Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Błądząca po Ogrodzie nowicjuszka nie natrafiła w dziale "aktorzy" ku swojemu zaskoczeniu na temat dotyczący aktorki grającej Jane w BJ... Dlategóż takowy zakładam
co myślicie o roli Anne? Czy wg Was dobrze zagrała rolę młodej pisarki?
Które fragmenty filmu Wam się podobały, które mogły wyjść lepiej?
A jak oceniacie samą Anne? Może w inny rolach? Podoba Wam się jej uroda ?
Ja uważam, że w BJ wypadła dobrze. Nie jest to chyba moja wizja prawdziwej Jane ale spisała się nieźle. Choć o wiele bardziej przypadła mu do gustu aktorka grająca Jane w "Mrs. Austen regrets" - przypomnijcie nazwisko, please. Ale z drugiej strony nie ma ich co porównywać... tak naprawdę grając tą samą postać, ich role znacznie się różnią. Jane z BJ i Jane z "Mrs Austen..." to dwie inne kobiety. Jedna to młoda kobieta, marzycielka wchodząca w życie, szukająca miłości, wrażeń, inspiracji. Druga to to pani w kwiecie wieku (niestety w przypadku JA kwiat zwiędł jeszcze przed jesienią ), doświadczona przez życie, racjonalistka, dojrzała pisarka. Przykre jest to, na co w BJ jest położony szczególny nacisk - racjonalizacja marzeń, czasami brutalne zderzenie z rzeczywistością.
Jak ktoś kiedyś mądrze powiedział - pesymista to optymista z bagażem doświadczeń.
Choć... czy ja wiem czy to takie przykre? Gdyby wszyscy żyli tylko romantycznymi uniesieniami to na świecie byłyby same Panie Bovary... Zresztą, nie chodzi o spełnianie marzeń, tylko o samo marzenie ;D
- to taka dygresja była ;D
Wracając to Anne ;D Widziałam ją jeszcze w "Brokeback Mountain" i "Diabeł ubira się u Prady". Hm, we wszystkich filmach gdzie ją widziałam grała dobrze, ale jakoś nie budzi u mnie wyjątkowej sympatii.
Może jest to spowodowane niektórymi jej wypowiedziami lub wiadomościami (plotkami?) na jej temat. Przykładowo jak usłyszałam, że ostatnią scenę w BJ zagrała specjalnie na kacu żeby wyglądać na "zmęczoną, starszą" jakoś mi się robi smutno... może to moje naiwne podejście, ale sądzę, że nie powinno się obdzierać takich filmów, scen z swoistej magii.
A tak btw - ona ma dziwną urodę! Jest bardzo oryginalna, strakcyjna i ładna... ale jakoś coś mi tam nie pasuje. Jakby harmonia jej twarzy była ciut zaburzona ;D może to przez te duże usta... jak je mocno wymaluje wygląda trochę jak Joker w Batmanie.... bez obrazy, Anne!
Ostatnio edytowany przez Freya (2008-08-09 00:32:42)
Offline
Żałująca Jane to Olivia Williams . Jane Farifax z "Emmy" z Kate Beckinsale.
Co do Anne... Urodę ma ciekawą, ale masz rację, że harmonię twarzy ma nieco zaburzoną, czuje się pewien przesyt patrząc na nią. Ja wolę bardziej subtelną urodę.
W sumie ja Anne lubiłam, dopóki nie obejrzałam "Becoming Jane"... Miałam przesyt jej wielkich oczu, głupich min, słodkiego głosu. Plus to, że sama kreacja Jane (choć może bardziej reżysersko-scenariuszowa) całkowicie mi się nie podobała, i w sumie do Anne przestałam czuć taką sympatię jak wcześniej (a też nie była ona jakaś wyjątkowa).
Ostatnio edytowany przez Akaterine (2008-08-09 08:46:50)
Offline
BJ jeszcze nie oglądałam, właśnie z powodu Anne Hathaway. Jako że tej aktorki nie lubię i nie cenię, a opinie o filmie dalekie są od zachwytu, poczekam na emisję w tv, choć nie sądzę, by film mi się spodobał, skoro już się do niego uprzedziłam .
Olivia Williams - mimo pewnych zastrzeżeń - podobała mi się jako Jane, film też.
Offline
ja też między innymi przez opinie nie poszłam do kina kiedy film był na ekranach. wybrałam się teraz, gdy w kinie ARS w Krakowie jest festiwal i wszystkie filmy idą za 5 zł ;P dlategóż się wybrałam i nie żałuje
Offline
Owszem, jest sporo opinii "dalekich od zachwytu" o Becoming Jane, ale nie przesadzajmy - jest sporo osób zadowolonych! Mnie film się podobał na tyle, że jeszcze kilka razy obejrzałem go w tv/dvd.
Tu jest spory wÄ…tek o filmie: http://www.janeausten.pl/forum/viewtopic.php?id=70
Offline
No mnie to dopiero sie podobał!!
I dobrze wiedziec, ze leci w Kraku za 5 zeta Pewnie sie wybiore. Nie raz...
Offline
Moim zdaniem Anne pasowała do tej roli. I lubię ją. I podoba mi się. I jestem nieobiektywna.
Offline
Hm. Faktycznie AH spisała się nieźle w roli JA, ale nie powaliła mnie. Nie była to moja wizja życia JA... No, ale było przyzwoic
w Mrs. Austen regrets grała Olivia Williams i bardzo mi się podobała w tej roli;) Ona grała również Jane w "Emmie" z Kate Beckinsale (chyba tak się to pisze;).
Offline