Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Strony: 1 … 86 87 88 89 90 … 96
Wątek Zamknięty
Dzieki za wra?enia z filmu o Monecie( jeszcze niepe?ne )
Obejrza?am i...........ju? si? nie moge doczeka? pe?nej wersji
Nic ciekawego w naszej telewizji nie ma -a szkoda
Offline
Bo?e jak on do tego Cezanne'a mówi, ?e pokaza? imprzysz?o??, to normalnie takim g?osem jakby mu nawi?ksz? mi?o?? wyznawa?. Qrcze, nie ma sprawiedliwo?ci dziejowej. A ja wywiadu jak nie mia?am, tak nie mam. Nie ma sprawiedliwo?ci dziejowej :cry:
Offline
Caitronko tapetka urocza
Trailer obejrza?am i my?l? ?e b?dzie na co popatrze? (te kolory), ale kiedy my to obejrzymy? :cry:
Offline
Qrcze, nie ma sprawiedliwo?ci dziejowej. A ja wywiadu jak nie mia?am, tak nie mam. Nie ma sprawiedliwo?ci dziejowej :cry:
Alison, nie martw sie, wszystko bedziesz miala w swoim czasie, juz Ci taka plytke z materialami "wyrychtuje", ze Ci oko zbieleje
Kiedy ewentualnie bedziesz in Warsaw?
Offline
Ladna muzyka w tym trailerze, czy taka bedzie w filmie?
Kiedy on to mowi do Cezanne`a? chyba ciutke przesadzasz z ta miloscia
Offline
Bo?e jak on do tego Cezanne'a mówi, ?e b?dziesz najs?awniejszy w przysz?o?ci, to normalnie takim g?osem jakby mu nawi?ksz? mi?o?? wyznawa?. Qrcze, nie ma sprawiedliwo?ci dziejowej. A ja wywiadu jak nie mia?am, tak nie mam. Nie ma sprawiedliwo?ci dziejowej :cry:
Ali, ja Ci te wywiady mog? zgra?, jesli sobie ?yczysz :-)
Dopiero teraz doczyta?am, ?e Gosia chce Ci co? wyrychtowa? - ale jakby co, to mnie te? masz w odwodzie :-)
Co do trailera, Gosiu, widzia?a?, ?e w jednym momencie on wygl?da jeszcze tragiczniej - ma tak? brod? a la Prus i w?osy jakie? napomadowane
Offline
Bylam pierwsza
Nie powiem, zebym skaka?a do góry z rado?ci, widz?c go z takim wygladem ... ale pamietam, ze kiedy ogladalam pierwsze zdjecia z N&S to tez nie bylam zachwycona.
On zyskuje przy blizszym poznaniu zreszta glownie dzieki postaci ktora gra.
Moze jego Monet tez nam sie spodoba... ale mieszane uczucia mam...
tym bardziej, ze teraz oczekujemy od niego wiecej, niz przed obejrzeniem N&S.
Offline
Bylam pierwsza
![]()
Nie powiem, zebym skaka?a do góry z rado?ci, widz?c go z takim wygladem ... ale pamietam, ze kiedy ogladalam pierwsze zdjecia z N&S to tez nie bylam zachwycona.
On zyskuje przy blizszym poznaniuzreszta glownie dzieki postaci ktora gra.
Moze jego Monet tez nam sie spodoba... ale mieszane uczucia mam...
tym bardziej, ze teraz oczekujemy od niego wiecej, niz przed obejrzeniem N&S.
My?l?, ?e jest dobrym aktorem, wi?c w tej materii, mma nadziej?, nas nie zawiedzie. Oceniam go na razie tylko na podstawie "N&S" i "Sparkhouse", ale w?a?ciwie tylko ten pierwszy film wystarczy?by mi do tego, ?eby uzna? go za dobrego - nie mo?e by? s?aby kto?, kto do tego stopnia uto?sami? si? z rol? i zrobi? takie wra?enie. Gdyby by? tylko atrakcyjny zewn?trznie, to by si? nie uda?o. Tym bardziej, ?e przed zobaczeniem filmu wiele z nas ocenia?o go niezbyt pozytywnie (Rysio Szpatu?konosy ;-))
Nie mo?na liczy? na to, ?e zawsze b?dzie przystojny na ekranie, przyzwyczai?am si?, ?e moi ulubie?cy lubi? si? oszpeca? dla roli ;-) Zawsze pozostaje na szcz??cie "N&S", gdzie mo?na do woli napawa? si? zarówno gr?, jak i urokiem osobistym boskiego RA
Offline
Ladna muzyka w tym trailerze, czy taka bedzie w filmie?
Kiedy on to mowi do Cezanne`a? chyba ciutke przesadzasz z ta miloscia
Nie powiedzia?am, ?e wyznaje, tylko takim tonem to mówi najg??bszym jakie ma w repertuarze, jakby wyznawa?, w ka?dym razie jakby do mnie tym tonem powiedzia?, ?e mam ?adne buty, to bym mu powiedzia?a - jes of kors bierz mnie wraz z niemi ;-)
Offline
Qrcze, nie ma sprawiedliwo?ci dziejowej. A ja wywiadu jak nie mia?am, tak nie mam. Nie ma sprawiedliwo?ci dziejowej :cry:
Alison, nie martw sie, wszystko bedziesz miala w swoim czasie, juz Ci taka plytke z materialami "wyrychtuje", ze Ci oko zbieleje
![]()
Kiedy ewentualnie bedziesz in Warsaw?
Wiesz, ?e bym Cie jeszcze bardziej ni? nad ?ycie... W "stolnicy" b?d? w maju, jeno jeszcze nie wiem czy w pierwszej czy w drugiej po?owie, raczej w drugiej...
Offline
Bylam pierwsza
![]()
Moze jego Monet tez nam sie spodoba... ale mieszane uczucia mam...
tym bardziej, ze teraz oczekujemy od niego wiecej, niz przed obejrzeniem N&S.
NA PEWNO si? nam spodoba, bo g?osu mu nikt nie wypomadowa?, a jak do tej dzieweczki, co mówi, ?e nie jest warta, on z kolei mówi, ?e tatko mu pieni??ki kochane przesta? przysy?a? czyli ?e cut him off, to czy my go nie kochamy? Nawet jakby mia? po?czoch? na g?owie. Mnie jak wzi?? jego g?os tak trzyma. Dlatego tak p?acz? za tymi wywiadami, ale jak mnie poratujecie to mnie uratujecie ;-)
Bo?e jaki dzisiaj dzie? letni! W lasach dywany fio?ków i przylaszczek, ptaki szalej?, zaj?ce si? koc?, wszystko a? kipi z rado?ci ?ycia...
Szkoda, ?e tak do ko?ca si? nie umiem tym nacieszy? ...
Offline
Wrzuce tu pewien tekst, ktory odkrylam na temat 'Impresjonistow"
Orygina?:
"It’s a three part series, about 60 minutes each part and RA is the main character.It’s all told in flashbacks by Julian Glover (the old Monet), so Monet is the thread of all the stories. It’s a very very agreeable series, the budget was limited but it’s visually splendid and always interesting from the educational point of view. It should be aired in April, I don’t know the exact date.There will be a DVD but I think it will be a slightly different version, we’re still working on it.We have plenty of scenes that we didn’t use in the final editing purely for a question of time: about 40 minutes of extras, but I still don’t know if they will be used. We had about 10 minutes of very funny wrong takes, but I don’t know about these either. The film was shot in France (Provence, Normandy and Marseille) and here in some studios in England.The first part is focused on the young Monet and his friendship with Renoir, Bazille and Manet.The second part mainly follows the story of Monet and Degas (and Renoir too) during their first dreadful exhibitions.Finally the third part is focused on Monet (slighty aged by the make up… and a very funny beard) and Cezanne".
----------------------------------------------------
Tlumaczonko:
Jest to tre?? maila redaktora serialu "Impresjonisci": Andrea Carnevali. Tekst pojawi? si? na angielskim forum N&S w marcu 2006 i by? t?umaczony z w?oskiego.
"1. S? trzy cz??ci serialu, oko?o 60 minut ka?dy i Richard Armitage gra g?ówn? posta?.
2. Akcja pojawia si? retrospekcjach starego Moneta (gra go Julian Glover), Monet jest sercem ca?ej fabu?y.
3. To bardzo przyjemny serial, bud?et zosta? ograniczony, ale to film wizualnie wspanialy i interesujacy z punktu widzenia edukacji.
4. Film uka?e si? na DVD, ale my?l?, ?e to b?dzie troch? inna wersja, wci?? nad tym pracujemy.
5. Mamy mnóstwo scen, których nie wykorzystali?my w ostatecznej edycji tylko z powodu czasu: oko?o 40 minut ekstrasów, ale wci?? nie wiemy, czy one bed? spo?ytkowane. Mieli?my oko?o 10 minut zabawnych pomy?kowych uj?? [...]
6. Film by? kr?cony we Francji (Prowansja, Normadia i Marsylia) i tak?e w studio w Anglii.
7. Pierwsza cz??? skupia si? na m?odym Monecie i jego przyjacio?ach: Renoirze, Bazillu i Manecie.
Druga cz??? g?ównie opowiada o Monecie i Degasie (tak?e Renoirze) w czasie ich pierwszych wystaw.
W ko?cu trzecia cz??? skupia si? na Monecie (troch? postarzonym dzi?ki makija?owi... i bardzo zabawnemu zarostowi) oraz na Cezannie.
Juz widze ten zabawny zarost
Te ekstrasy, co to ich jest az 40 minut, moga byc interesujace, nie mowiac juz o zabawnych pomylkowych ujeciach: "very funny wrong takes" chyba to o to chodzi.
Film startuje 30 kwietnia 2006 na kanale BBC One o g. 18,35
Offline
Rozmowa z Camilla:
[URL=http://img81.imageshack.us/my.php?image=imp32bn.jpg][/URL]
Z odcinka 2:
[URL=http://img154.imageshack.us/my.php?image=awaiting1yg.jpg][/URL]
Tak bedzie wygladal postarzony nieco Monet (rok 1900)
[URL=http://img81.imageshack.us/my.php?image=oldmonet4mi.jpg][/URL]
Offline
Na stronie tego wlasnie redaktora "Impresjonistow" Andrea Carnevali, znalazlam komentarz do ponizszej fotografii, ktory (ze wzgledu na to ze jest ciekawy) przytocze we wlasnym tlumaczeniu (na szczescie bylo po angielsku)
[URL=http://img154.imageshack.us/my.php?image=awaiting1yg.jpg][/URL]
"Jest bardzo ciekawa historia zwiazana z tym zdjeciem.
To jest moment, zanim re?yser zawo?a „Akcja”.
Richard, graj?cy Moneta, próbuje si? skoncentrowac przed wejsciem w rol? w scenie, kiedy ma straci? panowanie nad sob?. ["he's about to loose his temper" - nie wiem czy to znaczenie jest wlasciwe].
W tym momencie dziecko, które powinno p?aka? w tej scenie, p?acze naprawd? g?o?no, uniemo?liwiaj?c nakr?cenie tej sceny. Atmosfera na planie jest napi?ta. Jest d?uga przerwa zanim Marii udaje si? powiedzie?: „Akcja” i scena w ko?cu rusza.
Jednak zdecydowa?em w??czy? ten moment „behind the scenes” do filmu, tak jakby to by?o zamierzone. To naprawd? ?wietnie wygl?da".
http://www.andreacarnevali.com/work/work%20page.htm
Offline
Alison!!!!
haftujesz ju? inicja?y na po?cieli i obrusach? Coby by?y twego syna i mojej córki? Musisz sie do tego przyzwyczai? :mrgreen:
Miodziasty ten film.............
Offline
Alison!!!!
haftujesz ju? inicja?y na po?cieli i obrusach? Coby by?y twego syna i mojej córki? Musisz sie do tego przyzwyczai? :mrgreen:
Wiem, ?e musz?, ale chyba b?d? tak? te?ciow? jak pani Thornton, because same jakie? starsze od niego laski si? do niego pchaj?, a mnie to równo przera?a 8O
Offline
Moja sie pcha?a nie b?dzie, niech przyjdzie to ona mu poprostu odmówi
Offline
Wina w kwietniowe popo?udnie?
Offline
Moja sie pcha?a nie b?dzie, niech przyjdzie to ona mu poprostu odmówi
No wiesz co?! ?eby mi dziecko cierpia?o?
To czego w ogóle g?ow? z tymy obrusamy zawracasz?
Offline
Cookie!
Zamieszki cz. III
(Rozdzia? XXII „The blow and its consequences” s. 204)
Odwróci? si? i patrzy? na ni?, gdy mówi?a. Ciemna chmura przemkn??a po jego twarzy, zacisn?? z?by s?ysz?c jej s?owa.
‘Pójd?. Musz? tylko prosi? pani?, aby towarzyszy?a mi do drzwi i zamkn??a je za mn?, dla bezpiecze?stwa mojej matki i siostry.’
‘Och, panie Thornton! Nie wiem… mo?e si? myl?… tylko…’ Ale jego ju? nie by?o, zszed? do hallu, odryglowa? g?ówne drzwi; jedyne co mog?a zrobi? to pod??y? za nim szybko, zamkn?? je i wspi?? si? z powrotem po schodach z rozpacz? w sercu i zam?tem w my?lach. Znów zaj??a miejsce przy oknie. Sta? na schodach poni?ej, zgadywa?a to z kierunku, w jakim zwraca?y si? setki gniewnych oczu, ale nie widzia?a ani nie s?ysza?a niczego poza dzikim szmerem satysfakcji w przetaczaj?cym si? zgie?ku. Otworzy?a szeroko okno. W t?umie by?o wielu m?odzie?ców, okrutnych i bezmy?lnych – okrutnych z powodu swej bezmy?lno?ci. By?o te? wielu m??czyzn, wychudzonych i pos?pnych jak wilki ??dne zdobyczy. Zna?a ich uczucia, byli jak Boucher, z g?oduj?cymi dzie?mi w domach, licz?cy na ostateczne zwyci?stwo w swych staraniach o wy?sze pensje i rozw?cieczeni ponad miar? odkryciem, ?e sprowadzono Irlandczyków, którzy ograbi? ich z okruchów chleba. Margaret wiedzia?a to wszystko, czyta?a to z twarzy Bouchera, rozpaczliwie zdesperowanej i poszarza?ej z gniewu. Gdyby tylko pan Thornton odezwa? si? do nich, gdyby us?yszeli jego g?os, to by?oby lepsze od kamiennej ciszy, na jak? si? zdobywa? wobec jednostajnego pulsowania i w?ciek?o?ci t?umu, ani s?owa z jego strony, cho?by gniewu czy wyrzutu. Ale mo?e przemówi? teraz, na chwil? zapad?a cisza przerywaj?c nieartyku?owany zgie?k, podobny do d?wi?ków, jakie wydaje z siebie stado zwierz?t. Zdar?a z g?owy kapelusz i wychyli?a si? mocno do przodu by s?ysze?. I tak mog?a jedynie obserwowa?, bo je?li nawet pan Thornton zdecydowa? si? przemówi?, chwilowy odruch by go s?ucha? przemin?? i t?um wrzeszcza? g?o?niej ni? wcze?niej.
Sta? tam z za?o?onymi r?kami, jak pos?g, z twarz? blad? od zduszonych emocji. Próbowali go przestraszy?, sprawi? by si? wycofa?, zach?cali si? nawzajem do jakiego? bezpo?redniego aktu przemocy. Margaret czu?a intuicyjnie, ?e za chwil? zapanuje chaos, za jednym dotkni?ciem nast?pi wybuch, gwa?towne emocje przekrocz? granice i zmiot? wszelkie bariery rozs?dku i ?wiadomo?? konsekwencji, w t?umie tych rozjuszonych m??czyzn i bezmy?lnych m?odzie?ców ?ycie pana Thorntona mo?e by? w niebezpiecze?stwie. Na ty?ach dostrzeg?a ludzi pochylaj?cych si? by ?ci?gn?? z nóg ci??kie, drewniane chodaki – gotowy pocisk, który mieli tu? pod r?k?. Wiedzia?a, ?e to b?dzie jak iskra dla prochu. Z ?kaniem, którego nikt nie s?ysza? wypad?a z pokoju, zbieg?a po schodach, z nagl?c? si?? unios?a wielk? ?elazn? sztab?, otworzy?a drzwi i stan??a tam – na wprost morza gniewnych m?skich twarzy, jej spojrzenie razi?o ich wyrzutem jak p?on?ce strza?y. Chodaki zatrzyma?y si? w d?oniach, które je unosi?y, oblicza tak srogie jeszcze przed momentem, wygl?da?y niepewnie, jakby pytaj?c co to wszystko znaczy, w ko?cu ona stan??a mi?dzy nimi a ich wrogiem. Nie mog?a mówi?, wyci?gn??a tylko r?ce w ich kierunku, dopóki nie odzyska?a tchu.
‘Nie u?ywajcie przemocy! On jest tutaj sam, a was jest wielu’, ale jej s?owa zanika?y, nie mog?a wydoby? z siebie g?osu, jedynie ochryp?y szept. Pan Thornton sta? tu? obok, wysun?? si? spoza niej, jakby zazdrosny, ?e cokolwiek oddziela go od niebezpiecze?stwa.
‘Odejd?cie’ powiedzia?a raz jeszcze (tym razem krzycz?c), ‘Pos?ano po ?o?nierzy… nadchodz?. Odejd?cie spokojnie. Id?cie! Wasze skargi, jakiekolwiek s?, zostan? wys?uchane.’
‘Czy te irlandzkie ?ajdaki zostan? odes?ane?’ spyta? kto? z t?umu, gro?ba pobrzmiewa?a w jego g?osie.
‘Na wasz rozkaz, nigdy!’ wykrzykn?? pan Thornton. W jednej chwili rozszala?a si? burza. Gwizdy narasta?y i wype?nia?y powietrze, ale Margaret ich nie s?ysza?a. Spogl?da?a na grup? m?odzie?ców uzbrojonych wcze?niej w chodaki. Widzia?a ich gesty i wiedzia?a, co znacz?. Jeszcze chwila i uderz? w pana Thorntona, którego ona namówi?a i sprowokowa?a do pojawienia si? w tym niebezpiecznym miejscu. My?la?a tylko, jak go uratowa?. Zarzuci?a mu ramiona na szyj?, oddzielaj?c swoim cia?em jak tarcz? od w?ciek?ego t?umu. Nieruchomy, ze skrzy?owanymi ramionami strz?sn?? j? z siebie.
‘Odejd?’ powiedzia? g??bokim g?osem. ‘To nie jest miejsce dla ciebie.’
‘Jest!’ odpowiedzia?a. ‘Nie widzia?e? tego, co ja.’ Je?li s?dzi?a, ?e jej p?e? b?dzie stanowi? zabezpieczenie, je?li wzdragaj?c si? przed okrutnym gniewem tych ludzi odwróci?a si? od nich maj?c nadziej?, ?e gdy spojrzy ponownie oni b?d? ju? spokojni, zreflektuj? si?, oddal? i znikn? – by?a w b??dzie. Bezmy?lna pasja zaprowadzi?a ich zbyt daleko by mogli si? zatrzyma?. W t?umie zawsze znajd? si? zdzicza?e jednostki lubuj?ce si? w okrucie?stwie, które przewodz? takim rozruchom, nie zwa?aj?c na rozlew krwi, do którego mo?e doj??. Chodak ?mign?? w powietrzu. Margaret patrzy?a jak si? zbli?a, chybi? celu. Zrobi?o jej si? niedobrze od nag?ego strachu, ale nie zmieni?a pozycji, tylko ukry?a twarz na ramieniu pana Thorntona. Potem odwróci?a si? i przemówi?a ponownie:
‘Na mi?o?? bosk?! Nie zaprzepaszczajcie swojej sprawy przemoc?. Nie wiecie, co robicie!’ stara?a si? by jej s?owa brzmia?y wyra?nie. Ostry kamie? polecia? w jej stron?, uderzaj?c w czo?o i policzek i wywo?uj?c o?lepiaj?cy b?ysk ?wiat?a przed oczami. Opad?a jak nie?ywa na rami? pana Thorntona. Roz?o?y? skrzy?owane dot?d r?ce i podtrzyma? j? otaczaj?c ramieniem.
Offline
Alez to emocjonujace! Dzieki Caroline!
?adny duzy fragment ... choc oczywiscie mimo to wydaje sie krotki
Piekna scena.
No to faktycznie wiemy juz, jak to bylo naprawde tzn. w ksiazce:
"Zarzuci?a mu ramiona na szyj?, oddzielaj?c swoim cia?em jak tarcz? od w?ciek?ego t?umu. Nieruchomy, ze skrzy?owanymi ramionami strz?sn?? j? z siebie".
"Zrobi?o jej si? niedobrze od nag?ego strachu, ale nie zmieni?a pozycji, tylko ukry?a twarz na ramieniu pana Thorntona"
"Opad?a jak nie?ywa na rami? pana Thorntona. Roz?o?y? skrzy?owane dot?d r?ce i podtrzyma? j? otaczaj?c ramieniem".
A wiec zarzucila mu rece na szyje, on jej nie obejmowal. I teraz lepiej rozumiemy finalowa scene ksiazki, kiedy ona kladzie mu glowe na ramieniu w tym samym miejscu co w tej scenie.
Jego skrzyzowane ramiona w filmie sa odpowiednikiem jego zachowania sie w ksiazce. W filmie jest kamien, w ksiazce chodaki.
Piekne tlumaczenie
Offline
Acha, znalazlam wiekszy okolo 3-minutowy trailer "Impresjonistow".
Jest wiecej Richarda ... to jest Moneta
Tu wersja lepszej jakosci: (niestety prawie 27 MB).
http://www.megaupload.com/cn/?d=C5CLI5Q5
A tu ten sam, ale nieco mniejszy, o troche gorszej jakosci (11MB):
http://www.megaupload.com/?d=8M04IRKN
A ten jeszcze mniejszy, ale go nie sprawdzalam, przypuszczam, ze okienko musi byc malutkie (5MB):
http://www.megaupload.com/?d=TFLDS6O0
Offline
Cookie!
Zamieszki cz. III
(Rozdzia? XXII „The blow and its consequences” s. 204)
MERCI Caroline
Offline
Caroline... te fragmenty s? cudowne... jeszcze czuj? napi?cie tej sceny...
wielkie dzi?ki.... wyobra?am sobie ju? ci?g dalszy ...
ju? nie mog?am si? doczeka? chwili powrotu na forum... a to tylko pó?tora dnia
mam ma?? propozycj? - apel co do Impresjonistów... mo?e kto? kto ma BBC Prime móg?by nagra? ten serial... ja niestety nie mam takiej stacji.... a film interesuje mnie z dwóch powodów... Armitaga i Moneta
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1 … 86 87 88 89 90 … 96