Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
No to widz? dziewczyny, ?e tylko ja mam akcje na temat Pana Darcy'ego i jego mokrej koszuli...
mo?e to tylko moja wyobra?nia tak mi jako? 'wy?adni?a' t? scen? :?:
dzi? b?d? mia?a t? przyjemno?? obejrzenia serialu ponownie po do?? d?ugiej przerwie i obiecuj?, ?e zrewiduj? swoj? ocen? mokrej koszuli przylegaj?cej do cia?a Pana Darcy'ego
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2005 :!:
Offline
Mokra koszula mokr? kozula, ale moim zdaniem bardziej dzia?a na wyobra?ni? scena w pierwszym odcinku, gdy Darcy bierze k?piel i myje swoje muskularne ramiona... Zawsze ?miejemy si? z kumpelami, ?e to scena dla fanek. Jednak moja ulubiona scena z Darcym to scena szermierki. He, zawsze mia?am s?abo?? do facetów ze szpad?.
Offline
Jak obieca?am - tak pisz?...
fakt faktem, scena w wannie te? zapiera dech w piersiach..........
ale jakby nie patrze? Darcy wskajuj?cy do jeziora i jego mokra koszula to te? rarytas...
chocia? Pan Darcy tak naprawd? najfajniej wygl?da w tych scenach, kiedy pokazuje Lizzy swoj? posiad?o??... zachowuje si? wtedy tak... i ma taki wraz twarzy... gdyby jaki? facet tak na mnie patrzy?...
Offline
Oj, mi te? si? podoba jak wywija t? szabelk?. Nie do??, ?e sam w sobie jest uosobieniem m?sko?ci, to jeszcze ta szabelka... ech, mie? takiego kolesia dla siebie!
Tak czy inaczej, ja go lubi? w ca?ym filmie. I mo?e to dziwne, ale ju? pomijaj?c gdzie najlepiej Colin wygl?da?, bardzo lubi? scen?, w której Elizabeth daje mu kosza. Takie orze?wiaj?ce,no nie?
Offline
Ja bym powiedzia?a, ?e ta scena wybuchowa jest... jakby kto? wtedy zapali?a zapa?k?
swoj? drog?, czy my?licie, ?e w prawdziwym ?yciu mo?liwa jest taka scena? ?eby zakochany kole? tak o?wiadcza? si? kobiecie? ?eby tak j? poni?y? i tak pogardliwie wyznawa? mi?o??? Swoj? drog?, jego pó?niejsza zmiana nastawienia te? jest chyba ma?o realna... normalnie kole? po do?? ostrych s?owach ze strony kobiety musia?by leczy? zranione ego ca?ymi latami, a o sympatii cho?by do tej kobiety mo?na w sumie pomarzy?...
co Wy na to?
Offline
No có? - ja w tym momencie uwa?a?am Darcy'ego za idiot?. Jak mo?na si? tak o?wiadcza?? No, ale z drugiej strony poprawi? si? nieco. Nie jestem tylko pewna, czy taka zmiana jest mo?liwa. Ale z drugiej strony mi?o?? czyni cuda
Offline
Dlaczego uwa?a?a? go za idiot? :?:
nie on wygl?da? na kogo?, kto da?by worek z?ota, ?eby by? w tym momencie w innym miejscu... m?czy? si? biedak
Widocznie to nie by? jego dzie?...
ale owszem, mi?o?? czyni cuda. I gdyby Lizzy mu nie wygarn??a tak stanowczo, to podejrzewam, ?e nie zmieni?by swojego podej?cia i zachowania... A gdyby przyj??a go za pierwszym razem (co przy jego pozycji ?yciowej zapewne uczyni?aby wi?kszo?? kobiet) to my?l?, .?e by?by jeszcze gorszy
Offline
I dlatego brawo dla Lizzy :!:
A idiot? by? - jak mo?na kocha? kobiet? i mówi? jej, ?e j? kocha chocia? nie chce i wiele rzeczy mu w niej nie pasuje?! Ale by? szczery z drugiej strony. Tylko dlaczego on my?la?, ?e ma jakie? szanse u Lizzy? Przecie? nabija?a si? z niego i k?óci?a si? z nim ca?y czas. Ja nie rozumie?...
Offline
Bo widzisz, to jest tak... jego duma i poczucie wy?szo?ci nie pozwoli?y mu nawet przypuszcza?, ?e po najgorszych o?wiadczynach ?wiata kobieta mo?e go odrzuci?. Ze e wzgl?du na pozycj? zawsze dostawa? to czego chcia?, mia? wszystko o czym mo?e marzy? cz?owiek... Czemu wi?c niemal biedna, nieustosunkowana dziewczyna z niewychowan? rodzin? mia?aby go odrzuci? :?: Jemu si? to pewnie nie mie?ci?o w g?owie wcale
W ksi??ce jest wyra?nie napisane, ?e Lizzy zdumia? jego wyraz twarzy, gdy mówi? o niepewno?ci, ?e twarz jego by?a spokojna, a on zupe?nie pewien, ?e zostanie przyj?ty.
Offline
A jak biedaczysko móg? si? czego? takiego spodziewa?? Przecie? w ka?dym towarzystwie, z jakim si? do tej pory zetkn?? ka?da panna na wydaniu dawa?a mu jednoznacznie do zrozumienia, ?e jest idealnym materia?em na m??a. Któzby si? zastanawia? nad jego charakterem przy 10 tys. rocznie!
Moim skromnym zdaniem, je?eli chodzi o opis jego motywów oraz tego, co si? dzia?o w jego g?owie i sercu, znakomitym uzupe?nieniem "Dumy" jest ksi??ka Pameli Aidan "Fitzwilliam Darcy. Gentleman". Niestety, na razie wyszed? tylko I tom, obejmuj?cy okres w Nethrefield, ale mo?na si? po?mia?, jak Darcy zgrzyta z?bami na niewybredne awanse panny Bingley i w my?lach wyzywa siebie samego od idiotów, bo znowu nie potrafi? odp?aci? Lizzy pi?knym za nadobne. Polecam.
Offline
No có?, Darcy'emu spodoba?a si? ?ywo?? umys?u Lizzy, wi?c mo?e my?la?, ?e te docinki to przejaw symapatii - co? w tym jest, im bardziej kogo? lubi?, tym bardziej jestem w stosunku do niego z?o?liwa
A taki kube? zimnej wody czasem mo?e podzia?a? trze?wi?co nawet na najwi?kszego zarozumialca.
Ale bardzo dobrze ?e go od razu nie przyj??a, bo podobna m??czy?ni bardziej szanuj?, to, co z trudem zdobywaj?
Offline
szacunek szacunkiem, ale po jej s?owach mog?a si? spodziewa? (i spodziewa?a si?), ?e ciep?e uczucia z jego strony niestety wyparuj?... bo kto by nadal kogo? kocha? mimio takiego potraktowania? ja bym chyba nie by?a wstanie pogodzi? w takim momencie nadszarpni?tej mi?o?ci w?asnej z mi?o?ci? do kogo?...
Offline
Hehe, w zyciu te? cz?sto jest tak, ?e u?wiadamiamy sobie, ?e kogo? kochamy dopiero, gdy go stracimy. Biedna Lizzy te? zda?a sobie z tego spraw?, jak, wydawa?o si?, spali?a za sob? wszystkie mosty. Ale prawdziwe uczucie do?? dobrze radzi sobie z mi?o?ci? w?asn?, w przeciwnym razie wi?kszo?? zwi?zków rozpada?oby si? po pierwszej powa?anej k?ótni. Nieporozumienia s? najwiekszym wrogiem mi?o?ci, a w tamtych czasch, kiedy niczego nie mówi?o si? wprost, a? strach pomy?le? ile szkód mog?y narobi?!
Offline
No w?a?nie dlatego, ?e wtedy nie mówi?o si? niczego wprost, móg? by? biedak w takim szoku, ?e ju? nici by?yby z jakiegokolwiek dalszego uczucia... a tu prsz?...
bo generalnie to musi by? mora?: duma nie jest wskazana, a nawet jej najostrzejszy przypadek mo?na utemperowa?...
Offline
Jeszcze co?, co napisa?am w jeszcze innym w?tku, ale tu mi to lepiej pasuje. Pisa?y?cie gdzie? o tym, ale tera nie wiem gdzie to znale??, wi?c pisz? tu:
Co do aktorki, graj?cej Jane w serialu P&P to naprawd? bardzo mi sie podoba?a. I prosz?, nie zlinczujcie mnie za to, ale uwa?am, ?e to pi?kna kobieta, ?e ucharakteryzowali j? doskonale, klasyczne pi?kno po prostu, jej twarz, sylwetka, wszystko doskona?a... i czasami mam problem ze stwierdzeniem, która z sióstr jest ?adniejsza, Jane czy Lizzy....
I czy to prawda, ?e ta aktorka by?a w ci??y podczas kr?cenia filmu???
Offline
Prawda, by?a w ci??y. Nie?le zamaskowali, co?
Co do jej urody - có?, widzia?am zdj?cia spoza planu- straszne ziarno...
Offline
Ja tam do tej pory jak nie przeczyta?am, ?e ona jest w ci??y, to wcale nic nie zauwa?y?am
ale je?li chodzi o gre aktorsk? to dobrali j? fantastycznie
i nie wiem czemu która? z Was mia?a zastrze?enia do jej karku...
dla mnie wygl?da? bardzo szlachetnie i to dobrze, ?e nie wybrali do tych ról suchych modelek :!:
Offline
Nie no, oczywi?cie, ?e aktorki graj?ce w tym filmie musia?y mie? troch? cia?ka, w tamtych czasach chuda kobieta wygl?da? jako? niezdrowo - taka zabiedzona... wi?c pod tym wzgl?dem by?o dobrze. Ich gra aktorska bez zastrze?e?, moim zdaniem wszyscy byli rewelacyjni. Co do karku - nadal twierdz?, ?e za du?y, ale nie wiem, mo?e ta aktorka trenowa?a p?ywanie czy co?.
Te? nie mia?am poj?cia, ?e ona by?a w ci??y, ale przeczyta?am gdzie? w necie, chyba stronka by?a o tym jak kr?cili film.
Offline
Faktycznie, jak si? przyj?e?, to mo?e pod t? sukni? ma jaki? tam brzuszek :?:
Szkoda, ?e w naszych czasach propagowana jest taka wymizerowana sylwetka ko?ciotrupa-anorektyka :evil:
Offline
Hmmmm...
mnie tak podoba sie strasznie jej klasyczna sylwetka, jak ?ywcem z pi?knych obrazów
Nic doda?, nic uj??, pi?knie moim zdaniem "zrobili" anielsk? Jane 8)
Offline
Co do Bridget Jones, czyta?am o niej 2 ksi??ki, ale widzia?am tylko I cz???
filmu. Traktuj? je z przymru?eniem oka, s?dz?, ?e to mimo wszystko ?artobliwa satyra na dumnych i nieco zadufanych w sobie panów oraz na egzaltowane panie. A jednak ich lubi?!! Dlaczego? Bo mimo swoich gaf i wad maj? jednak dobre charaktery, pomagaj? swoim przyjacielom, a to
w?asnie decyduje o cz?owieku, obojetnie jakie ma maniery. Bridget potrafi zostawi? wszystko i p?dzi na pomoc, kto jej potrzebuje, np. Tomowi.
A ?e po drodze wpada w tarapaty? No có?, taki jej urok, a m??czy?ni pono? uwielbiaj? wyci?ga? biedne ofiary z k?opotów, ale niektórzy, niestety, uciekaj? ile si? w nogach.
Offline
Tu pragn? spyta? Marianny, gdzie kupi?a pozycj? Pameli Aidan "Fitzwilliam Darcy"? Bezpo?rednio z "Amazon" czy jakiejs ksiegarni w Polsce? Niedawno kupi?am w takiej ksi?garni par? pozycji, ale tam nie ma akurat innych rzeczy zwiazanych z JA. Owszem s?, ale tylko jej dzie?a w oryginale, ale brak pozycji innych autorów.
Offline
Tu pragn? spyta? Marianny, gdzie kupi?a pozycj? Pameli Aidan "Fitzwilliam Darcy"? Bezpo?rednio z "Amazon" czy jakiejs ksiegarni w Polsce? Niedawno kupi?am w takiej ksi?garni par? pozycji, ale tam nie ma akurat innych rzeczy zwiazanych z JA. Owszem s?, ale tylko jej dzie?a w oryginale, ale brak pozycji innych autorów.
Offline
Ksi??k? Pameli Aidan rzeczywi?cie kupi?am w Amazonie. Nawiasem mówi?c, w mi?dzyczasie ukaza?a si? druga cz???. Obejmuje okres po wyje?dzie Darcy'ego z Netherfield, kiedy to postanawia zapomnie? o Lizzy i znale?? sobie jak?? odpowiednio urodzon? pann? na ?on? - ze skutkiem ?atwym dla nas do przewidzenia.
Je?li nosisz si? z zamiarem kupienia tej ksi??ki (a rzeczywi?cie warto j? przeczyta?), to nie wiem, czy nie warto jeszcze troch? poczeka?. Ma by? jeszcze trzecia cz??? i mo?e "w komplecie" b?dzie taniej, chocia? z drugiej strony - ten trzeci tom mia? by? ju? na Bo?e Narodzenie, a dot?d go nie ma...
Offline
Witam wszystkich! To, ?e znalaz?am si? na tej li?cie, niezbicie dowodzi tego, ?e jestem uzale?niona od P. and P. (a mo?e od Colina?) . Ciesz? si? jednak, mimo nowego uzale?nienia, ?e nie jestem tu sama. Mo?e stworzymy grup? wsparcia co? na kszta?t AA? Pozdrawiam wszystkich - nowa na salonach.