Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Ciekawe ile osob wlasnie teraz wytrzeszcza oczy i obraza sie na mnie na wszystkie czasy... Przeciez Colin to ideal! Ale... ja nie twierdze ze nie, ja tylko pisze, ze wole Mata... Chociazby dlatego, ze moja pierwsza wersja DiU to wlasnie wersja z Matem... i w ogole. Jakos tak bardziej wole wersje z 2005 r (chociaz szkoda ze nie bylo w niej sceny z koszula... mhmm). O rany, teraz pewnie trwa zazarta dyskusja o tym, ze nie lubie Firtha... Lol jesli moge to tak nazwac
Polecam "ZwiÄ…zki rodzinne"... Colin jest tu niezly, robi miny jakby byl napalony na operatora kamery xD w kazdym razie, wole Mata i tyle.
>>Napisalam to specjalnie dla shotki ktora usilnie twierdzi ze Mat jest paskudny. Nie probuj mi wiecej razy tak mowic bo zostaniesz razona pociskiem z AK... pozdrawiam ^^<<
MM:
Na Ozyrysa! Imiona i zdania z wielkiej litery
Offline
Ja się nie obrażam, podobnie jak Ty najpierw widziałam DiU z MM a dopiero potem z CF. Lubię obu Darcych ponieważ mimo, że MM i CF grają te samą postać to każdy z nich jest inny, moim skromnym zdaniem Darcy w wykonaniu CF jest bardziej wyniosły i patrzący z góry o tyle MM wypada przy nim na mniej dumnego ale bardziej niesmiałaego i zagubionego. Obaj natomiast kochają całym sercem swoją wybrankę. A co do wyglądu to u CF uwielbiam uśmiehca u MM oczy.
Offline
Hehe, to ci dylemat
Polecam ankietÄ™:
http://www.janeausten.pl/modules.php?na … &t=295
Offline
Ja się na razie nie wypowiadam, bo, wstyd się przyznać, ale tej nowej wersji nie widziałam.
Choć muszę przyznać, że MM będzie się musiał mooocno napracować, żeby mnie przekonać
Offline
Ja to się bardzo napracowalam żeby zobadzyć najnowszą DiU. Pojechałam nawet do innej miejscowości bo u mnie nie było.
Jeśli chodzi o to kto jest lepszy w roli Darcy'ego to nie potrafie zdecydować. Moge porównać każą osodę, ale nie Darcy'ego.
Offline
Jestem wielbicielka Jane Austen i epoki która jest tłem jej książek. "D&U" natomiast uważam za najpiękniejszą historię jaką napisała. Oglądałam ekranizacje tej powieści z roku 1940 z Laurence'm Olivier, a także wersję z 1995 z Colinem Firthem jak również też 2005 r. z Matthew Macfadyen"em, porównując te trzy adaptacje muszę stwierdzić, że wg mnie jednak FIRTH jest najlepszym Darcym. MACFADYEN sprawia wrażenie zakompleksionego pozbawionego stanowczości mięczaka (sory za określenie, ale takie tylko mi się nasuwa). Nie ma w nim tytułowej dumy. Podobała mi się wersja z 1940 Olivier stworzył postać wyniosłą i dumną zdolną do miłości (przekonał mnie).
Jednak najbardziej przekonał i oczarował mnie Firth. Darcy stworzony przez niego jest dumnym silnym meżczyzną, ma swoje zasady a jednocześnie odkrywa w sobie pokłady wspaniałej miłości. Jest gotowy poświecić wszystko w co wierzył, czyli swój honor i reputację dla ukochanej kobiety. Jest moim idealnym Darcym takim za jakim tęsknią dzisiejsze kobiety zmęczone rolą niezależnych i twardych, i tęskniące za silnymi ramionami takiego właśnie pana DARCEGO. :?:
MM:
1. Witaj i zapraszamy do powitalni.
2. Staraj sie robić spacje po przecinkach a nie przed.
3. Twój post jest 31000. na tym forum
Offline
MM:
1. Witaj i zapraszamy do powitalni.
2. Staraj sie robić spacje po przecinkach a nie przed.
3. Twój post jest 31000. na tym forum
CO TO JEST???
Offline
Mój wpis. Nie chciałem tworzyć nowego postu, tylko wpisałem parę uwag.
Offline
Mój wpis. Nie chciałem tworzyć nowego postu, tylko wpisałem parę uwag.
już myślałam, że to jakiś chochlik...
Aczkolwiek dziwnie się czuję będąc na komentowanym...
To mi przypomina list który kiedyś do mnie przyszedł z USA, z uwagami na marginesach (tyle, że tamte były nieortograficzną polszczyzną napisane... )
Offline
E, zwykła moderatorska robota. Poprawiłem literówki, wielkie litery, spacje.
Offline
Pan Darcy w wykonaniu MM nie bardzo mnie zachwycił. Wypunktuję dlaczego:
1. nie jest tak przystojny jak Boski CF
2. nie ma w nim za grosz dumy (a powinien być dumny jak przysłowiowy paw)
3. wygląda, jakby był mocno zakompleksiony i zasmucony
4. zbyt współczesna fryzura, a właściwie jej brak
5. okropna cera ( nie mieli pudru więcej, czy co?)
Jedno co w miarę mi sie podobało u MM to jego oczy i jedna scena, a mianowicie oświadczyny w deszczu. Reszta dla mnie do tzw. bani. Zdecydowanie wolę Colina jako Darcy'ego
Offline
A ja uwielbia MM, zagrał świetnie swoją role, tak jak sobie to wyobrażałam...i tak jego uroda..uwielbiam, jest niesamowicie przystojny
Offline
A ja uwielbia MM,...i tak jego uroda..uwielbiam, jest niesamowicie przystojny
Miałabym małe zastrzeżenia co do tego, że MM jest niesamowicie przystojny, no ale każdy ma swoje racje.
Offline
A ja uwielbia MM,...i tak jego uroda..uwielbiam, jest niesamowicie przystojny
Miałabym małe zastrzeżenia co do tego, że MM jest niesamowicie przystojny, no ale każdy ma swoje racje.
Hehe, niesamowicie przystojnym panem Darcy to był Colin, amen :twisted:
Offline
Hehe, niesamowicie przystojnym panem Darcy to był Colin, amen :twisted:
Hmmm. PominÄ™ to milczeniem
Offline
Hehe, niesamowicie przystojnym panem Darcy to był Colin, amen :twisted:
Hmmm. PominÄ™ to milczeniem
Wiedziałam, wiedziałam....
Offline
Hehe, niesamowicie przystojnym panem Darcy to był Colin, amen :twisted:
Hmmm. PominÄ™ to milczeniem
Wiedziałam, wiedziałam....
Mathew był uroczy, ale Colina nikt nie przebije 8)
Offline
Colin Firth to jest pan Darcy wcielony, idealnie trafiony odtwórca postaci literackiej, sam miodzio !!
Offline
Colin Firth to jest pan Darcy wcielony, idealnie trafiony odtwórca postaci literackiej, sam miodzio !!
No z tym to ja się zgodzę (aczkolwiek był taki czas że nie przypuszczałam, że kiedykolwiek do tego dojdzie ). Jednak co do tego, że najprzystojniejszym, to hmmm... nie powiedziałabym. Znalazłoby się kilkunastu przystojniejszych...
Offline
Ha, ale ja nie napisałam "najprzystojniejszy", jest jeszcze miejsce na tym Parnasie dla kilku innych cudów przyrody
Offline
He he , to zamień sobie najprzystojniejszy na niesamowicie przystojny. Sens i tak zostanie ten sam
Offline
Eee, gadanie - naj to naj, a niesamowicie przystojnych jest jeszcze paru sztuków równorzędnych. Najniesamowiciej przystojnego przezornie nie wskazuję
Offline
A ja jak najbardziej.
Moim skromnym zdaniem od pana Darcy we wcieleniu Colina może być przystojniejszy jedynie..... Garfield :twisted:
Offline
i Myszka Miki
Offline
i Myszka Miki
E! Tam! Donald był większym macho :twisted:
Offline