Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Przeczytałam ciasteczko. Dzieki, ale cukru w nim było mało.
Co jest w tych facetach, że jak się im odmawia to bardziej kochają. Masochiści czy co? Czy musimy każdemu najpierw odmówić? A jak znajdzie się taki co więcej nie poprosi? Rysiu tez by chyba nie poprosił gdyby nie przypadkowe spotkanie na peronie.
Co robić, co robić?
Hmmm, faceci to skomplikowana sprawa :-)
A Jasiu T., jak nie na peronie, to by do Londynu pojechał, jak w powieści, i by była równie genialna scena jak peronowa, tylko trochę w czasie odsunięta.
Uwielbiam ten fragment (wiem, wyprzedzam akcję, ale Ali już go kiedyś tłumaczyła, a poza tym, to na pocieszenie po dzisiejszym gorzkim ciasteczku):
His voice was hoarse, and trembling with tender passion, as he said - "Margaret!" (...) He came close to her. He knelt by her side, to bring his face to a level with her ear, and whispered - panted out the words - "Take care. If you do not speak I shall claim you as my own in some strange presumptous way. Send me away at once if I must go - Margaret!"
Wyobrażam sobie ten szept do jej ucha, lekko ochrypły, głęboki głos boskiego RA, te "niedżentelmeńskie" słowa... Mówi do niej po imieniu, jakie to niestosowne! A scena jest elektryzująca!
Offline
Jego głos był zachrypnięty i drżący od czułej namiętności z jaką powiedział:
- Margaret!
Podszedł bardzo blisko. Ukląkł tak by mieć twarz na wysokości jej ucha i szepnął zdyszany:
- Uważaj. Jeśli się nie odezwiesz, uznam cię za moją własność w jakiś nadzwyczajnie śmiały sposób. Odeślij mnie natychmiast, jeśli mam odejść; Margaret!
TÅ‚umaczenie Alison
Offline
Wow Caitrionko ale moment
Byłam na tym polskim IMDb - gratulacje tyle masz już punktów.
Zagłosowałam na N&S
podawaj linki to będę głosować, trochę muszę się jeszcze przyzwyczaić i połapać ale zarejestrowana już jestem żeby głosować!
Offline
Caiti, dzięki za odszukanie tłumaczenia :-) Mocny fragment, rzeczywiście - szkoda, że nie ma na dvd alternatywnego zakończenia, Richard i Daniela zagraliby je równie elektryzująco jak scenę peronową.
Popatrzcie, co dziś znalazłam, oglądając początek trzeciego odcinka (to ze sceny śmierci Bessie) - operator za ten film powinien mieć pomnik. Mam nadzieję, że się wklei, Gosi dziękuje za krótki kurs wklajania zdjęć :-)
Ten kadr jest genialny, znów jak z jakiegoś obrazu Vermeera! Popatrzcie na okno z firanką, stół, postać Margaret z jedynym białym akcentem - chustą na szyi... Nie mogę sie napatrzeć na ten kadr, mimo że Jaśka tu nie ma!
[URL=http://img65.imageshack.us/my.php?image=screen69bf.jpg][/URL]
Offline
[URL=http://img65.imageshack.us/my.php?image=screen69bf.jpg][/URL]
Masz rację, jak z "Dziewczyny z perłą"
Piękne.
Offline
A tego alternatywnego zakończenia też mi szkoda, aczkolwiek łatwo je sobie wyobrazić
Offline
A tego alternatywnego zakończenia też mi szkoda, aczkolwiek łatwo je sobie wyobrazić
Tak, tak, wyobraźnia pracuje :-) Ale szkoda, że Rysio nie mógł tego zagrać, kolejna scena do omdlewania ;-)
Offline
[URL=http://img65.imageshack.us/my.php?image=screen69bf.jpg][/URL]
Ale masz oko GosiaJku, naprawdÄ™ wyglÄ…da jak holenderskie malarstwo.
Piękne!
Offline
Ta chusta jest genialna.
Chyba Gosia wklejała też wcześniej ujęcia z Thorntonem i lampą w domu Higginsów, też świetne, choć nie tak piękne.
Offline
Ta chusta jest genialna.
Chyba Gosia wklejała też wcześniej ujęcia z Thorntonem i lampą w domu Higginsów, też świetne, choć nie tak piękne.
Tak, tak, pamiętam, Gosia to wklejała, zresztą mam te kadry w swoich zbiorach. O wpływie Vermeera mówił któryś z twórców w jednym z artykułów, który Gosia tłumaczyła - nie wymyśliłam tego sama :-) Co nie zmienia faktu, że operator to wielki artysta, nie wiem, czy kiedykolwiek widziałam tak cudownie skomponowany i sfotografowany kadr.
Offline
Ta chusta jest genialna.
Chyba Gosia wklejała też wcześniej ujęcia z Thorntonem i lampą w domu Higginsów, też świetne, choć nie tak piękne.Tak, tak, pamiętam, Gosia to wklejała, zresztą mam te kadry w swoich zbiorach. O wpływie Vermeera mówił któryś z twórców w jednym z artykułów, który Gosia tłumaczyła - nie wymyśliłam tego sama :-) Co nie zmienia faktu, że operator to wielki artysta, nie wiem, czy kiedykolwiek widziałam tak cudownie skomponowany i sfotografowany kadr.
A może to ten sam co "Dziewczynę z perłą" sfilmował?
Offline
Nie nie ten sam, ale miał podobne wizje.
I dzięki mu za to.
Offline
A może to ten sam co "Dziewczynę z perłą" sfilmował?
"N&S" - Peter Greenhalgh, "Dziewczyna z perłą" - Eduardo Serra. Ale obaj mają wielką wrażliwość. Podziwiam takich ludzi, bo sama tego nie umiem kompletnie.
Offline
A może to ten sam co "Dziewczynę z perłą" sfilmował?"N&S" - Peter Greenhalgh, "Dziewczyna z perłą" - Eduardo Serra. Ale obaj mają wielką wrażliwość. Podziwiam takich ludzi, bo sama tego nie umiem kompletnie.
Jakby tak było to nie wypatrzyłabyś tego kadru kochana, więc umiesz, umiesz, tylko się nie doceniasz ;-)
Offline
A dziś poczytałam sobie tego funficka co mi go Gosia kiedyś przysłała. Wtedy to tylko tak zerknęłam na początek i sobie pomyślałam, że przyjemna rzecz i warto by było kiedysi przetłumaczyć dla społeczeństwa forumowego.
Ale dziś doczytałam do końca i ten....jak się nazywa...po prostu....że tak powiem ...średnia wieku jest tu zdecydowanie za niska ;-)
Więc radźcie sobie same, kto zna, a kto nie zna niech się jezykowo szkoli, bo działo się w tym bedroomie u młodych państwa Thornton, oj działo ;-) Bezdechy, krzyki, jęki, pana Boga wzywanie, tudzież drżenia we wszelkiej odmianie i trzepoty, i we wspólnej wannie kąpanie :oops:
O więcej nie proście moje panie
Próżne błagania
Koniec cytowania ;-)
Offline
..średnia wieku jest tu zdecydowanie za niska ;-)
;-)
o wypraszam sobie mogie? - gdzie ci to Gosia przysłala? ja tyz chcę! - choć zasadniczo dopiski rozochoconych panien mogą mnie nie kręcić
Offline
A dziś poczytałam sobie tego funficka co mi go Gosia kiedyś przysłała. Wtedy to tylko tak zerknęłam na początek i sobie pomyślałam, że przyjemna rzecz i warto by było kiedysi przetłumaczyć dla społeczeństwa forumowego.
Ale dziś doczytałam do końca i ten....jak się nazywa...po prostu....że tak powiem ...średnia wieku jest tu zdecydowanie za niska ;-)
Więc radźcie sobie same, kto zna, a kto nie zna niech się jezykowo szkoli, bo działo się w tym bedroomie u młodych państwa Thornton, oj działo ;-) Bezdechy, krzyki, jęki, pana Boga wzywanie, tudzież drżenia we wszelkiej odmianie i trzepoty, i we wspólnej wannie kąpanie :oops:
O więcej nie proście moje panie
Próżne błagania
Koniec cytowania ;-)
Heh, tłumaczyłam kiedyś jakieś fragmenty i wysyłałam wieczorem do Gosi :-) Mam to w komputerze, więc może znów dziś siądę, skoro mi przypomniałaś? :-) Tym bardziej, że nie doczytałam do końca, to straszne!
Gaskell to nie jest, ale czyta siÄ™... baaardzo przyjemnie :oops:
a jak poczytamy, to potem z koleżanką Gosią ten... poduszkami się przerzucamy i Matka Przedłużona do kąta z nami musi :-)
Offline
A dziś poczytałam sobie tego funficka co mi go Gosia kiedyś przysłała.
Alison, Ty to wiesz jak kogoś zachęcić
a czy ten tekst jest gdzieś na forum? może w wątku o artykułach o N&S??
Offline
A dziś poczytałam sobie tego funficka co mi go Gosia kiedyś przysłała.
Alison, Ty to wiesz jak kogoś zachęcić
a czy ten tekst jest gdzieś na forum? może w wątku o artykułach o N&S??
Izek, mam go u siebie, jeśli chcesz, mogę Ci podesłać :-) Tylko mi przypomnij Twój mail, bo nie mogę go znaleźć, mam bajzel w poczcie!
Ok, odwołuję, mam! :-)
Offline
A dziś poczytałam sobie tego funficka co mi go Gosia kiedyś przysłała.
Alison, Ty to wiesz jak kogoś zachęcić
a czy ten tekst jest gdzieś na forum? może w wątku o artykułach o N&S??Izek, mam go u siebie, jeśli chcesz, mogę Ci podesłać :-)
bardzo poproszÄ™
Offline
A ja siÄ™ tak nie bawiÄ™. ÅšreniÄ… wieku posiadam odpowiedniÄ…, a ten jezyk obcy jest mi obcy.
Czy to ludzkie aby pozbawiać mnie tych przyjemności?
Jak nie można oficjalnie to może na mejlika co?
Bardzo proszÄ™.
Offline
A ja siÄ™ tak nie bawiÄ™. ÅšreniÄ… wieku posiadam odpowiedniÄ…, a ten jezyk obcy jest mi obcy.
Czy to ludzkie aby pozbawiać mnie tych przyjemności?
Jak nie można oficjalnie to może na mejlika co?
Bardzo proszÄ™.
Mogę Ci wysłać ten kawałek, który tłumaczyłam :-)
Offline