Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Nie w temacie może JA Ale czy juz gdzies sie objawiła? Bo mnie już nawet romantyczne komedie nie pomogają , buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu depresja mnie dopada.
Gdzie to cholerne słoneczko, pączki, forsycje, świat cudny :twisted:
Offline
Słoneczko za chmurami śnieżnymi, pączki jeszcze w "łonie", forsycje niemal wykarczowałam na jesieni, a świat cudny przed nami dopiero
Ale jest pocieszająca myśl. Wiosna już tuż-tuż. Moja głowa mi to mówi. A ona jest niezawodna.
Offline
Ja już straciłam nadzieję. Codziennie jak wychodzę świeży śnieg pod nogami. Rano jak wyglądam przez okno to mam wrażenie, że jakąś wadę wzroku załapałam.
Z drugiej strony myslę, że to Bozia ze względu na mnie robi, bo jeszcze nie miałam kiedy wyskoczyć na narty, muszę to jeszcze przez marzec nadrobić ;-)
Offline
Uprzejmie donoszę ;-) że na Śląsku ani śladu wiosny. Wczoraj sypało śniegiem aż miło. Czuję zmęczenie i niechęć do działania. Chyba czas na jakiś "letni" film. Co polecacie?
Offline
Uprzejmie donoszę ;-) że na Śląsku ani śladu wiosny. Wczoraj sypało śniegiem aż miło. Czuję zmęczenie i niechęć do działania. Chyba czas na jakiś "letni" film. Co polecacie?
Stanowczo "Pod słońcem Toskanii". To film, który mi daje power w najgorszych depresjach :-)
Offline
Ech Alison - widzę, że jesteśmy zgodne
Offline
Dlaczego mi posta zmazało?
Może przyklęłaś szpetnie po francusku ;-) i Cię gumeczka skasowała.
A swoją drogą jak GosiaJ jest ze Śląska to może do nas dołączy w sobotkę w Zabrzu i będziemy miały pierwszy regionalny zlocik? ;-)
Cztery babeczki toż to już prawie imprezka jak z Bridget Jones ;-)
Offline
ja już sama się zastanawiam jak spędzić dzień wagarowicza w śniegu po kolana :?
Offline
ja już sama się zastanawiam jak spędzić dzień wagarowicza w śniegu po kolana :?
Na nartki kochana, na nartki, przecież masz bliziutko ;-)
Ooo a Ty też jesteś z Katowic
Offline
na nartkach śmigam już od początku zimy, przydałaby mi się jednak jakaś przerwa
P.S. Z jakiej części Katowic jesteś??
Offline
Stanowczo "Pod słońcem Toskanii". To film, który mi daje power w najgorszych depresjach :-)
Taaa, zwlaszcza jak ona jedzie do niego w bialej sukience, a na miejscu widzi na jego balkonie innÄ…, a on jej mowi "Znajdziesz sobie kogos"
Ale film jest przyjemny i faktycznie w sumie pogodny. I piekna sloneczna Toskania.
Offline
Ten film przedstawia takie Włochy jakie mają turyści i niezalezni finansowo.
Ci którzy przyjechali do Włoch na zarobek widzieli Włochy całkiem inne, nie takie beztroskie, miłe, ciepłe i sympatyczne.
Widzieli skąpstwo, chamstwo, brak kultury, pomiatanie ludźmi, lekceważenie innych narodowości.
Ale film jest pełen tego ciepła które cechują Włochów kiedy są przyjaciółmi a nie pracodawcami
Offline
Ja również mam dosyć zimy. Z utęsknieniem czekam na pierwsze oznaki wiosenne.Mam nadzieję,że niedługo wszyscy będziemy się cieszyć słońcem i dodatnią temperaturą.
Offline
Alison - ale masz Å‚adny podpis skÄ…d to cytata?
Offline
To Maryla Wolska, ale troszke zmodyfikowana, nieprawdaz Alison?
Offline
Uprzejmie donoszę, że w Szczecinie też wiosny nie widać ,ani du, du.
Na szczęście dni są co raz dłuższe i słoneczko częściej wyświeca.
Marzę kiedy wreszcze włożę lżejszą kurtkę i czółenka.
Na razie to wiosnę i lato widac tylko w sklepach. Wybrałam sie po nową kurtke (przeceny), a wróciłam z kostiumem z lnu na lato, więc mam troche wiosny w szafie.
Offline
Stanowczo "Pod słońcem Toskanii". To film, który mi daje power w najgorszych depresjach :-)
Książkę bardzo lubię, filmu jeszcze nie widziałam, więc może to rzeczywiście dobra okazja? Toskania to jest to na długą zimę! Gdzie to ten Clooney ma willę? ;-)
Offline
A swoją drogą jak GosiaJ jest ze Śląska to może do nas dołączy w sobotkę w Zabrzu i będziemy miały pierwszy regionalny zlocik? ;-)
Cztery babeczki toż to już prawie imprezka jak z Bridget Jones ;-)
O, jaka szkoda, że dowiaduję się dopiero teraz, że to już! :-( Chociaż biletów pewnie już nie ma? Bo Wy się chyba na Gaelforce Dance wybieracie? Poświętowałybyśmy wspólnie Dzień Św. Patryka :-)
Offline
Myśmy się jawnie na forum umawiały. Myślałam, ze wszystkie wiedzą...
Offline
Myśmy się jawnie na forum umawiały. Myślałam, ze wszystkie wiedzą...
Nie bądź smutna :-) Mnie chyba jeszcze wtedy nie było, więc jakoś to mi umknęło. Gdybym nie miała planów na tę sobotę, to bym się może wybrała, żeby się przed koncertem z Wami spotkać. Może nam się jeszcze uda na wiosnę - w Krakowie albo Katowicach? :-)
Offline
W krakowie w Arsie Dume jeszcze graja...
Offline
To Maryla Wolska, ale troszke zmodyfikowana, nieprawdaz Alison?
Qrcze, nic siÄ™ przed TobÄ… Gosiaku nie ukryje ;-)
Owszem wiersz jest pani Wolskiej i chyba winna jej jestem zacytowanie go po bożemu, bo podpis pisałam z pamięci, tzn. to co mi w głowie i w sercu po tym wierszu zostało.
Ukochałam ten wiersz w bardzo wczesnej młodości, w dzieciństwie niemal, chyba z jakiegoś przeczucia, bo z latami coraz bardziej jest prawdziwy, albo ja się do niego upodabniam, albo on został napisany o mnie ;-)
Dusza moja na zawsze zostanie dziewczynÄ…
Co w las poszła o świcie z dzbankiem na jagody.
Krasą śmiała i pewna, że choć lata miną
Ona przetrwa w urodzie lic swych wiecznie młodych.
Dusza moja na zawsze zostanie dziewczynÄ….
Dusza moja w zielonym na warkoczach wianku
Ścieżką idzie samotną, wolna jak ptak w lesie
W pas się słońcu jednemu kłania o poranku
Niby wicher swobodna nad lasem siÄ™ niesie.
Dusza moja w zielonym na warkoczach wianku.
Dusza moja nikomu wziąć się nie da w ręce
WÅ‚asna, swoja, niczyja, nieznana nikomu
W zaświat boży swe serce poniesie dziewczęce
Niby malin wieczorem pełen dzban do domu.
Dusza moja nikomu wziąć się nie da w ręce...
Offline
Alison, mnie ten wiersz już jakiś czas temu zainteresował (dzięki Tobie), znalazłam, przeczytałam i wpisałam do kapownika z miszmaszem wszystkiego, co warte zanotowania.
Offline
No pieknie. Dzieki za calosc To naprawde bardzo ladny wiersz.
Offline