Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
W?a?nie sko?czy?am prace, które sobie zaplanowa?am na ten wieczór. Powinnam i?? spa?, ale ju? nawet spa? mi si? nie chce. Popijam herbatk? i s?ucham Feela, wci?? t? sam? p?yt?. Ale nie powiem wam, który raz, bo ju? par? godzin temu straci?am rachub?. Szczerze mówi?c ju? mi wszystko jedno, czego s?ucham. Wreszcie sko?czy?am te prezentacje (sztuk 11) i do poniedzia?ku mam chwil? wytchnienia. No i tak sobie siedz? po nocy, a rano znowu b?dzie ból przy wstawaniu
Offline
Slonce, Ty to masz niedobor z 2 tygodni niemal ...
Offline
I wiecie co... dzi? jako? dziwnie nie mam co robi?. Film obejrza?am, kulinarnie si? wy?y?am, czyta? nie b?d? bo po siedzeniu w papierach nich mi ocz?ta chwil? odpoczn?... Chyba sobie manikiura waln?, lakier jaki? kolorowy zapodam, maseczk? na?o??.... k?piel z olejkiem z zielonej herbaty wezm?...
Niez?y plan.
Jutro powiem, czy zrealizowany
Offline
Najgorzej jest jak Ci dziwnie si? nic nie chce robi?, nawet spa?. Wtedy tylko godziny si? liczy kiedy dzie? si? sko?czy. A tak to dziwnie nie masz co robi?, ale przyjemnie!
Offline
Wiesz Armalkolit, tu chodzi o to, ?e przez ostatni miesi?c, a nawet ponad, mia?am tyle roboty, ?e nawet nie mia?am kiedy i?? do sklepu po lodówkowe zapasy. A ostatnie dwa tygonie to ju? totalny sajgon. A kiedy w ko?cu sko?czy?am to stwierdzi?am, ze ju? zapomnia?am jak to jest gdy nie wisi nad tob? termin i sterta papieów na biurku i wokó? niego. Ale d?ugo to nie potrwa, bo ju? w przysz?ym, tygodniu mam s?u?bowy wyjazd, a potem znowu intensywny kieracik.
Offline
Rozumiem. To wspó?czuje. Chyba nie pozostaje nic innego jak cieszy? si? chwil? wytchnienia Mi te? nied?ugo zacznie si? robota, bo wrzesie? tu? tu?, ale napewno nie b?dzie tak ostro.
Offline
No si? doigra?am. G?upi Dionik siedzia? po nocach i co.... i wysz?o, ?e za dok?adnie, za du?o, za bardzo uszczegó?owione. To teraz nie pozostaje nic innego jak wzi?? no?yczki i wszystko powycina?, powycina?. Do d... z tak? robota.
Offline
Slonce, a ja spotkalam dzisiaj Garfielda - machal do mnie lapka i slal pozdrowienia. Cos sie chopakowi pomyrdalo...
Offline
Widzisz Dione , nie mo?na si? za bardzo robot? przejmowa? , bo jakby nie zrobi? b?dzie ?le ; za ogólnie - ?le , za szczegó?owo - ?le , nie martw si? , we? Garfielda na kolana , co? dobrego na talerzyk (lepiej dwa ) i obejrzyj sobie co? ?adnego - mo?e DiU
?
Ostatnio edytowany przez Tamara (2008-09-04 20:26:14)
Offline
Dione napisał:
No si? doigra?am. G?upi Dionik siedzia? po nocach i co.... i wysz?o, ?e za dok?adnie, za du?o, za bardzo uszczegó?owione. To teraz nie pozostaje nic innego jak wzi?? no?yczki i wszystko powycina?, powycina?. Do d... z tak? robota.
G?owa do góry,chociaz pewnie jeszcze ie raz tak bedzie.Rada Tamary doskona?a Pozdrawiam
Offline
W?a?nie wtedy jest najgorzej, gdy si? nam?czysz, a nikt nie do??, ?e niedoceni to jeszcze ma pretensj?. Nic tylko czym? mu w twarz rzuci? chyba naprawd? nie ma si? wyboru i trzeba po prostu zachowa? dystans i si? nie przejmowa?. Chocia? to i tak wkurza.
Offline
Jak ja to znam... ?atwiej oberwa? za gorliwo??, ni? za lenistwo...
Mog? jedynie pociesza?, ?e to ogólniejsza zasada
Offline
A? wstyd si? przyzna?... Jestem dzi? wyj?tkowo "inteligentna inaczej". Sprawi?am sobie urz?dzenie pior?ce i by?am ju? gotowa wzywa? serwis naprawiaj?cy (szcz??ciem o tej porze ju? nie pracuj?), bo nie chcia?o si? uruchomi?. W ko?cu zaintrygowa? mnie taki dodatkowy guziczek i ... BUM dzia?a! Oj g?upi Dionik, g?uuupi.... A raban jaki w sklepie zrobi?am, hmhmhm
Offline
Ja kiedys zrobilam raban w firmie internetowej, ze co sobie wyobrazaja, ze ja potrzebuje (o uzaleznieniach od forow juz nie wspomnialam ) no i ze place, to wymagam. Padlo krotkie pytanie - czy wtyczka jest w gniazdku. No i ... nie by?o. Zawsze twierdzilam, ze w glebi duszy jestem blondi...
Offline
No ja nie tylko w g??bi duszy ale tak ca?kiem i w zupe?no?ci
Offline
Drogie Panie, my?my tak kiedy? w pi?tk? in?ynierów nie potrafili w??czy? nowego urz?dzenia. Przez pó?torej godziny. Okaza?o si?, ?e w??cznika nie wcisn?li?my...
Offline
ufff... czyli honor kobiet uratowany?
Ja pamietam jak nasi agencyjni panowie obslugiwali fax. Pan informatyk slyszal piski, ale je ignorowal (jak zreszta wszystko inne), a Konsultant za?ama? sie, ze fax sie zepsul w trakcie wysylania dokumentu. Obaj zaczeli szukac srubokretu zeby rozkrecic. Dobrze ze sie oderwalysmy od swojej roboty i zaczelysmy sluchac co sie dzieje, bo juz odkrecili 2 srubki. A nasz fax to taki dla blondynek - jak cos sie dzieje, wyswietla sie w okienku co. Tym razem bylo napisane "Brak papieru". Powiedzialysmy chlopakom, zeby wrzucili papier do podajnika i po problemie. Po 10 min. oderwal mnie od pracy kolejny pisk faxu - nasi panowie nie potrafiac czytac pisma obrazkowego (gdzie mili narysowane gdzie i ile kartek nalezy wlozyc), wciskali go do podajnika wychodzacych. Przyznaje - juz nie wytrzymalam. Dodam ze konsultant pracowal rok dluzej niz ja, ale dotyczylo go biurowe prawo Murphy'ego
Ostatnio edytowany przez AineNiRigani (2008-09-11 21:43:07)
Offline
Jedno z praw Murphy'ego g?osi : ka?de urz?dzenie b?dzie dzia?a? lepiej , je?eli w?o?ysz wtyczk? do gniazdka
Sprawdzone przed chwil? na w?asnej pralce
Offline
....
?? Co to ja chcia?am?? No, wiedzia?am, ale przez te logowanie itp. - no, zapomnia?am.
Eee tam, pewnie nie by?o wa?ne...
Lepiej spa? ju? pójd?. Na oczy i tak nie wiele widz? i si? musz? na literkach na klawiaturze skupia?.
Offline
Ieee tam. Uwielbiam noce, sa pe?ne tajemnic. A jak jeszcze ma si? ksi??k? kupion? za ci??ko wyrwane ?yciu pieniadze
to ju? zupe?na rado??. Tylko ten internet ...
Offline
Dione napisał:
....
![]()
?? Co to ja chcia?am?? No, wiedzia?am, ale przez te logowanie itp. - no, zapomnia?am.
Przypomnia?o mi si?....
Chcia?am si? tylko wy?ali?, ze si? starzej?. Ostatnio mi jaki? gimnazjalista czy licealista ust?pi? miejsca w autobusie. Nie powiem, do pracy dotar?am w lekkim szoku. A mój kumpel zamiast mnie pocieszy?, to stwierdzi?, ?e trzeba si? przyzwyczaja?. Noremalnie za?amka.
Offline
A mo?e to zrobi?, bo powali?a go uroda Jasnej Pani?
A nie tam od razu staro??.
Offline
AineNiRigani napisał:
Dione - i tak pozno zaczynasz...
No wiesz, jestem wci?? nieprzyzwyczajona. Jeszcze kilka miesi?cy temu mia?am przypadek, ?e zapytano mnie o dowód przy zakupie alkuholu. A teraz taki szok... To wszystko przez ten nawa? pracy i sztreszy, które mam od jakiego? czasu. No dos?ownie za?amka...
Offline
Wiesz, mnie jednego i tego samego dnia, z rana wzi?to za studenta, a popo?udniu pytano, czy jestem emerytem -- a przecie? piszesz o 'kilku miesi?cach'
Offline