Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Jak Was to urz?dza, to mog? Wam tak po 3-4 zdania z tego wywiadu kapa?.
Nie, nie. To jak Gosia w cierpliwo?? si? uzbroj? i wol? tak? wi?ksz? parti? na jeden raz.
Ali, nie maltretuj nas tak bez zadnej litosci dla naszych skolatanych nerwow.
Offline
Przecie? ka?de jego zdanie mo?na rozebra? na cz??ci mowy, sylaby i g?oski. Mo?emy zrobi? analiz? literacko-psychologiczn?. Co to Dziewczyny, g?upie nie jeste?my, znajdziem se zaj?cie i przy Colinie serca zzi?bniete ogrzejem ;-)
Offline
Przewiniem i pu?cim se go od pocz?tku.
To jest pomysl!
Bedziemy analizowac slowo po slowie, zdanie po zdaniu, az nauczymy sie go na pamiec
Offline
Przewiniem i pu?cim se go od pocz?tku.
To jest pomysl!
![]()
Bedziemy analizowac slowo po slowie, zdanie po zdaniu, az nauczymy sie go na pamiec
I b?dziemy mog?y recytowa? go z pami?ci o ka?dej porze dnia i nocy
Offline
To jest pomysl!
![]()
Bedziemy analizowac slowo po slowie, zdanie po zdaniu, az nauczymy sie go na pamiec
Dobrze, ?e jestem sama w domu, bo jakbym nie by?a to pewnie zadzwoniliby do psychiatryka, Ty mnie Gosia nie katuj bo mnie juz tak przepona boli
Offline
Hehe.
Kto tu kogo katuje?
A kto to napisal, ze moze nam po 3-4 zdania z tego wywiadu kapa?.
Zgroza!
Przeciez to okrucienstwo nie do przyjecia. Gorsze od lamania kolem
Offline
A poza tym sie tak ze mnie nie smiej, bo sama na podobny pomysl wpadlas
Offline
Przeciez to okrucienstwo nie do przyjecia.
D?ord?yk, D?ord?yk! Wszystko mi si? kojarzy z D?ord?ykiem! :-)
Opuszczam Was na troch?, bo pies na mnie spogl?da wzrokiem wymownem. "Nigdy wi?cej nie patrz na mnie takim wzrokieeeem"....i pomy?le?, ?e rano mia?am g??bok? depreszk?. Eh babeczki...
Offline
Bo MIALO sie kojarzyc
Tak, wyprowadz tego biedaka, bo jeszcze wyleje swoje ?alosci
Offline
?adny wieczor mamy
P.S. Alison, odbierz poczte
Offline
Yes sir!!
Offline
Meldujemy si? z Colinkiem z samego ranka ;-)
Musia?e? zagra? scen? pierwszych o?wiadczyn Darcy’ego ju? w drugim tygodniu zdj??. Jak to na ciebie wp?yn??o?
Na pocz?tku wydawa?o si? to katastrof?. Wszyscy wiedzieli jak wa?na jest ta scena. Z wielu powodów musieli?my wiele pó?niejszych scen z Darcy’m nakr?ci? na pocz?tku – kiedy on ukazuje si? jako o wiele przyjemniejsza osoba – a dopiero potem zrobi? reszt? scen po przerwie. W?a?nie dlatego, ?e to takie niew?a?ciwe, ?eby t? scen? kr?ci? wcze?niej i tak szarpi?ce nerwy, po?wi?cili?my jej szczególn? uwag? i pracowali?my na takiej adrenalinie, ?e zyska?a co? takiego, czego nie osi?gn?liby?my nigdy pracuj?c w normalnej kolejno?ci. To by? przyk?ad skoku na g??bok? wod?, ale Simon Langton cudownie sobie z tym poradzi?.
Jak podszed?e? do tej sceny?
Zadawa?em sobie najbardziej podstawowe pytania, co tak naprawd? chc? w tej scenie uzyska?. Pyta?em “Co moja posta? próbuje osi?gn???” i dalej, “Jak on zamierza poradzi? sobie z tymi wszystkimi przeszkodami, które stoj? mu na drodze?” W tym przypadku g?ównym pytaniem by?o: “Jak Elizabeth ma zamiar mi to utrudni?, jak ja zamierzam sobie to utrudni??” Je?li u?wiadomisz sobie takie problemy, znajdujesz rozwi?zanie i to pomaga ci podej?? do roli.
Czu?em na przyk?ad, ?e kiedy Darcy wchodzi do tego pokoju i mówi te wszystkie szokuj?ce rzeczy – “Stoj? wy?ej od ciebie, ale czy mimo to wyjdziesz za mnie?” – gdybym gra? to tak jakbym wiedzia?, ?e b?d? arogancki i szokuj?cy, nic by mi z tego nie wysz?o. U?wiadomi?em sobie, ?e musz? powiedzie? t? najrozs?dniejsz? w ?wiecie rzecz jak? mam do powiedzenia, ale zastanawiam si? “Jak mam to zrobi??” Jak mam zmieni? t? niezwyk?? przemow? o jej fatalnych stosunkach rodzinnych w co? sensownego? I pomy?la?em: “OK, pomy?lmy tak jakby to by? tamten moment, rok 1813,” z perspektywy Jane Austen ca?a ta sprawa z niestosownym ma??e?stwem ma rzeczywi?cie sens. Przekraczanie barier klasowych mog?oby by? prawdziw? kl?sk?; mog?oby sprowadzi? najró?niejsze biedy i nieszcz??cia, struktura spo?eczna w tym czasie mog?aby by? przez co? takiego zagro?ona, ot i wszystko.
Darcy jest tak?e wystarczaj?co arogancki ?eby my?le?, ?e ofiarowuje jej ogromny prezent. Wszystkie kobiety jakie dotychczas spotka? powiedzia?yby “tak” na jego propozycj?. By?oby szalone ze strony Lizzy gdyby powiedzia?a “nie”, nie dlatego, ?e przypuszcza?, ?e ona uwa?a go za atrakcyjnego – nie s?dz? ?eby to by? powód – ale dlatego, ?e by?a to na tyle praktyczna propozycja, ?e nawet kto? stoj?cy spo?ecznie du?o wy?ej ni? ona, móg? nie mie? nadziei ?eby takow? otrzyma?. My?l?, ?e on s?dzi?, jak ka?dy na jego miejscu, ?e dla niej móg?by to by? koniec historii Kopciuszka.
No i Darcy w ko?cu przychodzi z t? bardzo nierozwa?n? propozycj?, i dostrzega to. Mówi jej “sk?adam ci propozycj?, która wydaje mi si? nieroztropna, nieodpowiedzialna a nawet mo?liwe, ?e przedwczesna, ale nie chc? ?eby? my?la?a, ?e si? z tym wszystkim uto?samiam. Przemy?la?em wszystkie szczegó?y tej sprawy; wiem, ?e moja rodzina b?dzie w?ciek?a, ?e ludzie nie zaakceptuj? nas i tych naszych ró?nic spo?ecznych. Nie my?l, ?e nie ma to dla mnie ?adnego znaczenia – nie wyobra?aj sobie, ?e jestem jakim? lekkomy?lnym sztubakiem. Mimo to, przemy?lawszy wszystko, wiem, ?e moja mi?o?? do ciebie jest tak wszechogarniaj?ca, ?e wszystkie te obiekcje staj? si? nieistotne.” I z tego punktu widzenia, te o?wiadczyny s? okropnie romantyczne. By?em troch? dotkni?ty kiedy kr?cili?my to, bo wszyscy my?leli, ?e mam powiedzie? co? strasznego: a ja bardzo g??boko tkwi?em w przekonaniu, ?e on przychodzi i ma co? naprawd? uroczego do powiedzenia. Oczywi?cie, kiedy to ogl?dasz, nie widzisz tego z jego punktu widzenia. Widzisz zarozumia?ego faceta wchodz?cego i wyra?aj?cego te wszystkie pompatyczne uczucia jakby to by?o co? najnaturalniejszego w ?wiecie a potem zaznaj?cego goryczy odrzucenia przez Elizabeth – i my?lisz, ?e tak jest dobrze. Ale nie móg?bym zagra? tego zaskoczenia, gdybym nie podchodzi? do ca?ej sytuacji w sposób jaki wyja?ni?em wcze?niej.
Nie widzia? jej a? do nieoczekiwanego spotkania w Pemberley. Co próbowa? zrobi? w tej sytuacji? Cdn…
Offline
Meldujemy si? z Colinkiem z samego ranka ;-)
Kolejna porcja rozkoszy
Z wielu powodów musieli?my wiele pó?niejszych scen z Darcy’m nakr?ci? na pocz?tku – kiedy on ukazuje si? jako o wiele przyjemniejsza osoba – a dopiero potem zrobi? reszt? scen po przerwie.
I jak w takiej sytuacji mozna budowac role? Kiedy sceny ktore powinny byc pozniej sa krecone jako pierwsze.
To by? przyk?ad skoku na g??bok? wod?, ale Simon Langton cudownie sobie z tym poradzi?
W sensie doslownym rowniez Choc to podobno nie on skakal.
“OK, pomy?lmy tak jakby to by? tamten moment, rok 1813,” z perspektywy Jane Austen ca?a ta sprawa z niestosownym ma??e?stwem ma rzeczywi?cie sens. Przekraczanie barier klasowych mog?oby by? prawdziw? kl?sk?;
No wlasnie, Colinku, dobrze kombinujesz.
Widac wyraznie, ze w tej wersji chcieli oddac realia epoki, a nie grac wariacji na temat ... (jak w wersji z 2005 r.)
Darcy jest tak?e wystarczaj?co arogancki ?eby my?le?, ?e ofiarowuje jej ogromny prezent.
O, bez watpienia. Zwazywszy na sytuacje jej rodziny.
nie dlatego, ?e przypuszcza?, ?e ona uwa?a go za atrakcyjnego
Co za skromnosc
Mówi jej “sk?adam ci propozycj?, która wydaje mi si? nieroztropna, nieodpowiedzialna a nawet mo?liwe, ?e przedwczesna, ale nie chc? ?eby? my?la?a, ?e si? z tym wszystkim uto?samiam.....nie wyobra?aj sobie, ?e jestem jakim? lekkomy?lnym sztubakiem
Jakie przemyslenia Ale ma racje.
I z tego punktu widzenia, te o?wiadczyny s? okropnie romantyczne.
No i prosze, kto by to pomyslal? To byly romantyczne oswiadczyny
By?em troch? dotkni?ty kiedy kr?cili?my to, bo wszyscy my?leli, ?e mam powiedzie? co? strasznego: a ja bardzo g??boko tkwi?em w przekonaniu, ?e on przychodzi i ma co? naprawd? uroczego do powiedzenia.
Colin czesto uzywa slow zwiazanych z uczuciami i to negatywnymi: np. dotkniety, urazony itd., nadwrazliwiec chyba
A mial do powiedzenia same urocze rzeczy
Jakos malo dzisiaj bylo
Offline
Przecie? obieca?am, ?e zapewni? Wam d?ugowieczno??, a czemu Ty Gosiu nie ogl?dasz filmu z Colinkiem co akurat leci na Polsacie? Cooo?
Offline
?o jejku! Zapomnialam :cry: :cry: :cry:
Wczoraj kupilam monitor LCD, zeby mi sie oczy nie meczyly, jak siedze przy kompie, i dzis ustawialam kolory .....
Zupelnie wylecialo mi z glowy, ze film jest tak wczesnie
Offline
Dziewczyny, ja sobie specjalnie wagary zrobilam na ten film i zapomnialam!!!
Ale zdazylam i tak.
Bo?e, jak ja kocham Judie!!! Wiem juz dlaczego wczesniej zlekcewazylam Boskiego "C". To ona tam jest krolowa
P.S. Dlaczego Colin jest tam tak plebejsko rumiany? Czyzby od tego "skocza"?
Offline
No coz, teraz sobie przypominam, ze kiedys ten film ogladalam (mowa o Zwiazkach Rodzinnych oczywiscie).
Ale Colin w nim wyglada nieco gorzej, czy to kwestia fryzury, czy raczej nieco mu sie wtedy przytylo?
Podobnie wygladal tez w Angielskim pacjencie, na szczescie nie trwalo to dlugo, bo teraz znowu wyglada bosko .
Offline
O matko, si? czepiacie. A Wy to nie mia?y?cie okresów "obfitszych" w swoim zyciu? Minki robi? cudne, jak przedrzeznial t? laske. Podoba? mi sie bardzo ten dialog (bez Colinka):
- Odchodze! Natychmiast. Niedlugo mam pociag...
- NIE MOZESZ!
- dlaczego....(z nadzieja)
- Bo to okropne polaczenie! Z dwiema przesiadkami!
Offline
Podziwiam aktorów filmowych za umiej?tno?c takiego przeskakiwania ze sceny w scen? bez zachowania chronologii wydarze?. To naprawd? wielka sztuka tym bardziej, gdy film nie jest komedyjk?.
W Dumie 2005 wida? dosy? wyra?nie kiedy by?y nagrywane ró?ne sceny, szczególnie po wlosach Keiry, która pod koniec kr?cenia filmu musia?a je ?ci?? na potrzeby roli w nast?pnym filmie.
Offline
Jak czytam t? dog??bn?, niemal psychologiczna analiz? roli Colina, to mysl? sobie, ?e w tej nowej Dumie juz nikt sobie takiego trudu nie zada?. Tam ca?a uczuciowo?? jest owszem fajnie zagrana, ale jednak jaka? taka powierzchowna, jak chyba wszystko dzisiaj...
Offline
Alison zgadzam si? - dziwne, nie?
Ja nie mam do niego pretensji o pe?ny wygl?d, bo chyba jako? tego nie zauwa?y?am. Mnie si? tylko kolory rzuci?y. Ale miny robi? rewelacyjne. Zw?aszcza jak szed? z Moxy (taka pisownia?) obejrzec sobie to "bo?yszcze"
Zawsze twierdzi?am, ?e lubie filmy w których gra?. Inaczej nie mia?abym ich tyle
Offline
O matko, si? czepiacie. A Wy to nie mia?y?cie okresów "obfitszych" w swoim zyciu?
A no wlasnie mam taki okres "obfitszy", ale w koncu nie jestem aktorem i to bozyszczem kobiet i moge sobie na to pozwolic.
Zreszta jestem teraz na dietce bezciastkowej i moze cos to pomoze, bo glownym moim problemem sa slodycze...
Ale Colin? Colin powinien byc zawsze zapiety na ostatni guzik ... to znaczy bez przesady...... guziki to moze miec rozpiete
Ale caly swiat babski sie na niego gapi, i czeka na filmy z jego udzialem, wiec powinien dbac o siebie. No i dietka obowiazkowa! Ma byc zawsze piekny i mlody!
Offline
Jak kto kocha prawdziwie, to kocha i w chwilach slabo?ci, a nawet tem bardziej. Eh Ty Gosiu, powierzchowne to twoje kochanie, za ?liczno?? tylko. Nowoczesna jeste? ;-)
Offline
Alez Alison!
Zalety pozafizyczne sa bardzo istotne, i cenie cos wiecej niz tylko mila powierzchownosc, ale do kina ide zeby sie delektowac i pomarzyc.
I dlatego chce popatrzec na zawsze pieknego Colina Bo ma cieszyc moje oczy, a nie tylko umysl.
A ze poza tym jest jako facet jednoczesnie nieglupi i interesujacy, no to ideal w sam raz!
Offline
A poza tym, b?d?my szczerzy - która zna Bo?yszcze osobiscie, aby móc w pe?ni docenia? walory psychiczne?
Offline