Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Niedługo już święta Wielkanocne.Jak ten czas szybko leci A co się z nimi wiąże wiosenne porządki.Nie lubię tego , ale w tym roku będę miała małą pomocnice.Moja córeczka jest pierwsza do sprzątania.
A co wy sÄ…dzicie o tym?
Offline
Ja przymierzam się na moją dużą szafę. Muszę wywalić połowę ubrań, których nie albo które są za małe.
Offline
Ja strasznie przepraszam, że się czepiam ale - porządki, a nie pożądki.
Zdaje sobie sprawę, że mogą się nam zdarzyć błędy (też nie jestem bez winy) bo sie spieszymy, co by myśli nie uciekły, ale to troszeczkę mnie ten błąd razi.
Offline
PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM NIE WIEM JAK MOGłAM POPEłNIĆ TAKI BłĄD :oops:
Offline
Porządki nawet lubię, a to tylko dlatego, że jestem z natury osobą poukładaną i porządną. Nie robie bałaganu, wszystko odkładam na swoje miejsce, bo u mnie wszystko ma swoje miejsce, wiec wiosenne porządki niejednokrotnie sprowadzaja sie do wytarcia kurzu.
Co do opróżniania szaf, to lubie i moge pomóc tym co mają sentyment do zbędnych rzeczy. Wyrzucam bez znieczulenia.
Aha, jeszcze coś. Wyżej wymienione czynności nie wpływają na mój charaker. Nie jestem upierdliwie pedantyczna!!!
Offline
A ja wszystko musze zrobic sama bez pomocy
Jedynie gotowanie mi odpada.
Offline
Jak każdy chyba lubię porządek, ale sumienna w sprzątaniu, niestety, nie jestem. Kłaki (sierść kota), które czepiają się dywanów to istna zmora!
Wywalanie z szaf różnych rzeczy może być ciekawe- znajduje się tyle staroci!
Offline
Porządki nawet lubię, a to tylko dlatego, że jestem z natury osobą poukładaną i porządną. Nie robie bałaganu, wszystko odkładam na swoje miejsce, bo u mnie wszystko ma swoje miejsce, wiec wiosenne porządki niejednokrotnie sprowadzaja sie do wytarcia kurzu.
Co do opróżniania szaf, to lubie i moge pomóc tym co mają sentyment do zbędnych rzeczy. Wyrzucam bez znieczulenia.
Aha, jeszcze coś. Wyżej wymienione czynności nie wpływają na mój charaker. Nie jestem upierdliwie pedantyczna!!!
To o czym piszesz jest dla mnie absolutnie nieosiągalne, jestem totalnie roztrzepana, nigdy nie wiem gdzie co mam (kiedyś taka nie byłam, to mi jakoś z wiekiem, albo przepracowaniem przyszło), w moim domu już 15 min po generalnych porządkach jest tak jak przed porządkami, do czego walnie przyczynia się nieskoordynowana działalność mojego synusia. Niczego nie potrafię wyrzucić bo "wszystko może sie kiedyś przydać", obrastam w graty momentalnie. Z każdego wyjazdu przywożę jakieś piórko, korzonek albo kamyczek i to wszystko gdzieś musi się rozlokować. Jedynym wyjściem dla mnie są częste przeprowadzki. jakbym miała taką Kaziutkę na wyłączność to moje życie uległoby znacznej dekomplikacji ;-)
Offline
Alison, zupelnie jakbym o sobie czytala Wypisz wymaluj Gosia
Offline
Ech Kaziutka, to o czym piszesz, to dla mnie rzecz nieosiągalna. Lubię nawet sprzątać, ale nie umiem porzadku zachować. Za dużo mam książek, kartek, karteczek, fiszek. Ubrania, które jakoś same wychodzą z szafy co ranek. Wszystko zaraz robi się od nowa.
Wszędzie furgają kocie i psie kłaki, szczególnie Bella dostarcza nam tego puszku mimo regularnego czesania. A na wiosne, przy zmianie futra - mamma mia. Pełno tego!!
Offline
Ja tez lubie porzadek, ale co z tego jak za dlugo to on jakos mi sie nie utrzymuje.
Offline
Gosieńko przecież ty jesteś jako i ja spod Raka wieć skrupulatnośc i pracowitośc tudzież porządek mamy wpisane w znak.
Kota i psa nie posiadam co w znacznym stopniu usprawnia moje porządki. Karteczki w dużych ilościach po prostu maja swoje miejsce.
Wyjmowane rzeczy z szafy po użyciu wracają na swoje miejsce więc siłą rzeczy porządek robi się sam.
Zbieram pamiątki z wakacji i różnych podróży ale są to z reguły ogromne ilości zdjęć (podobno niezłych) lub tzw. rzeczy użyteczne np. buty, parasolki, apaszki, etc. Bibelotów nie lubię.
Opróżnianie szafy ze zbędnych ciuchów to komedia w kilku aktach. Co stary ciuch to odzielny akt. Często się zastanawiam jak mogłam to na siebie włożyć?
W razie trudności porządkowych służę pomocą. Zainteresowany na ten czas wynosi się z domu. Reklamacji nie uwzględnia się.
Offline
Hehe, wiesz Kaziuta, ze mna o tyle jest problem, ze bylam sie urodzilam na przelomie dwoch znakow: Blizniaka i Raka, z tym ze jednak bardziej sie czuje Rakiem, bo i przyszlam na swiat, kiedy ten znak sie wlasnie zaczyna. W efekcie mam cechy mieszane.
Jednym slowem przypadek skomplikowany
Jesli chodzi o wyrzucanie zbednych ciuchow, toz to tragedia ...
Natomiast jestem dokladna w pracy i czesto dokladam sobie jeszcze roboty. Choc i bywam roztrzepana ...
Misz masz
Offline
Gosieńko przecież ty jesteś jako i ja spod Raka wieć skrupulatnośc i pracowitośc tudzież porządek mamy wpisane w znak.
Kota i psa nie posiadam co w znacznym stopniu usprawnia moje porządki. Karteczki w dużych ilościach po prostu maja swoje miejsce. .
Ale ja też generalnie wszystko odkładam na miejsce (czasem zapominam gdzie jest to "miejsce", bo je czasem zmieniam, nie lubię jak coś przez dłuższy czas jest takie samo, więc przestawiam, przenoszę, przemalowuję i bywa, że sama staję się ofiarą tych przemian i jak wiewióra zapominam gdzie schowałam orzeszek). Mój problem polega na tym, ze nie mieszkam sama, a ci co tu mieszkają mają głeboko, to że lubię mieć czysto i na miejscu, i w dodatku są w tych sprawach nieedukowalni. No nie, skłamałabym, pies np. nauczył się odnosić mi wylizane kubeczki po jogurtach, nie porzuca ich nigdzie, natomiast już mój synek robi to z wielka pasją. Jak zostaję sama w domu, to o mój Boże jak ja mam niespotykanie czysto ;-)
Offline
Ja też się urodziłam kiedy znak się dopiero zaczął (25.06) ale widocznie coś tam w niebie namieszali i obciążyli mnie typowymi cechami raka (tak mi się prznajmniej wydaje). Muszę sprawdzić dokładniej te bliźnięta.
Offline
Ja 21. I w niektorych horoskopach jestem Blizniakiem, w innych Rakiem, ale czuje sie na pewno bardziej Rakiem.
Offline
Ech kaziutka, porzadek ma wpisany w znak Panna. Ale rak i waga są w sąsiedztwie, więc łapią niektóre cechy (szczególnie ludzie urodzeni w I lub III dekadzie).
Ja jestem urodzonym, typowym baranem. Nawet choroby mam zodiakalne . I chociaż chaos to moje drugie imie, porządek mam zawsze. Bo porządek nie jest wówczas gdy wszystko jest sterylne i pochowane, ale wówczas gdy niczego sie nie szuka, bo wiadomo gdzie jest. Ja zwykle taki bałagan mam po zrobieniu "porzadków". Nigdy niczego nie mogę znaleść.
Ale wiecie co, najdziwniejsze jest to, że kasety i filmy ma opisane pedantycznie. łącznie z listą katalogową, streszczeniem, obsadą i reżyserem. Full wypas Przy pracy magisterskiej też wszystkie fiszki (kilkaset) miałam w idealnym porządku, wiecznie poukładane.
Offline
Ja mam psa w domu i siłą rzeczy muszę sprzątać codziennie, jakbym tego nie robiła to bym zarosła w sierści. Co do reszty porządków to czekam na dodatnie temperatury żeby umyć okna. Czyste szyby są dla mnie oznaką że wiosna nadchodzi a ja widzę jej poczynania za oknem.
Offline
Ja rónież jestem z pod znaku raka a raczej końcówki ( 21 lipiec ) ale co do cech przypisywanych temu zodniakowi to niekoniecznie pasuję.
Offline
Moja siostra to też panienka, ale z tą przypisaną jej pedanterią dalece odbiega od wszelkich norm. Coś z tymi znakami względem porządków jest nie tak.
Offline
Bo pedanteria nie zawsze idzie w parze z porzÄ…dkami
Wszystkie panny jakie znam dążą do doskonałości w tym co jest dla nich ważne.
Offline
Fakt. W tym coś jest i to nawet w odniesieniu do porządków. Bo jak nie sprząta to przez tydzień, ale jak się weźmie to wymiecie z najmniejszego kącika.
Offline
A znacie horoskop negatywny autorstwa zdaje się Hanny Bakuły
Hehe
http://wizard.ae.krakow.pl/~walcza2j/horoskop.htm
Offline