Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Strony: 1 … 11 12 13 14 15 … 24
Chocia? tak czy tak wychodzi na to, ?e mam m?ski mózg.
Hmm. Wprawdzie Darcy by? facetem, ale histori? pisa?a kobieta. Bardzo kobieca kobieta, która raczej nie analizowa?a tajników psychiki m?skiej.
Ale ca?a afera zacz??a si? od scenki, któr? wymysli? facet scenarzysta ;-)
Offline
To fakt, ze my bardziej interpretujemy film, niz ksiazke.
Zamysl scenarzysty byl jednak taki, ze Darcy staral sie uczucie przezwyciezyc, moim zdaniem.
W ksiazce jest to mniej konkretne.
Przeciez nie mowie, ze nie moge sie mylic.
W swoich odczuciach opieram sie na tym, ze juz raz to probowal zrobic czyli uczucie zdusic (mowil o tym w czasie pierwszych oswiadczyn).
Kiedy go odrzucila slowami, ze bylby ostatnia osoba, ktora by poslubila, uznalam ze chce to uczucie zdusic ponownie. Choc jak widac bylo to niemozliwe.
Offline
Ale ca?a afera zacz??a si? od scenki, któr? wymysli? facet scenarzysta ;-)
Fakt, ju? mi si? wszystko pomyrda?o. W filmie jest to moim zdaniem bardziej jednoznacznie pokazane. |Ta z?o??. Ksi?zka jednak jest tutaj mniej konkretna
Offline
He he Gosi nawet podobnych zda? u?ywamy aby uzasadni?
Ja si? bardziej opieram na analizie w?asnej i wyczuciu, co jeszcze bardziej mo?e sprowadzi? na manowce.
Offline
ca?e szcz??cie ?e ten scenarzysta m??czyzna zechcia? nam pokaza? Colina mi?dzy Rosing a Pemberley. Dzi?ki temu i nam przyjemniej i Colin mia? wi?cej do zagrania
a ta sporna kwestia na której tu nawet barykady s? budowane to przecie? dodatkowe kilka minut zanim wyrzucili Colina z czytanej próby
Offline
To fakt, ze my bardziej interpretujemy film, niz ksiazke.
Zamysl scenarzysty byl jednak taki, ze Darcy staral sie uczucie przezwyciezyc, moim zdaniem. .
jezus zabij? j? zaraz...
W ksiazce jest to mniej konkretne.
Przeciez nie mowie, ze nie moge sie mylic.
No i dobrze, bo zaraz u?y?abym m?ota pneumatycznego ;-)
Mo?e dajmy sobie siana z t? dyskusj?, bo chyba nikt nikogo nie przekona :-)
Offline
Bo sprawa opiera sie li tylko na indywidualnych odczuciach, a nie na obiektywnych przeslankach W ksiazce nie ma konkretow, a interpretacja filmu tez nie jest jasna jak widac.
jezus zabij? j? zaraz...u?y?abym p?ota pneumatycznego
Masz krwiozercze zapedy Alison
Offline
jezus zabij? j? zaraz...u?y?abym p?ota pneumatycznego
Masz krwiozercze zapedy Alison
Wybacz, mia?am ci??ki dzie?, jestem okropnie zm?czona, jutro mam ci??ki dzie?. No i mam ten cholerny m?ski mózg, wi?c pewnie i nadmiar testosteronu, cho? on si? nie z mózgu bierze ;-)
Offline
Wybacz, mia?am ci??ki dzie?, jestem okropnie zm?czona,
No przeciez ja sie nie gniewam.
Kto by sie tam na Ciebie gniewal, nasz Alisonku
Offline
Last but not least argument za „moj?” interpretacj? ;-) W tej scence ze szpad? on wypowiadaj?c wiadome s?owa jest w?ciek?y, a? zaciska z?by. ?miem twierdzi? jako domoros?y psycholog, ?e gdyby mia? w planach walk? z mi?o?ci? do Lizzy, by?by w tym cho? cie? rozpaczy, przymkni?te oczy, ból, zapominanie o mi?o?ci to raczej przykre do?wiadczenie, a nie bojowe wyzwanie. My?l?, ?e pokazanie go w?a?nie walcz?cego „na niby”, a nie np. graj?cego w krykieta, jest przes?aniem dla widza, ?e jak b?dzie trzeba to dob?dzie i or??a ?eby „killn??” Wickhama i ka?dego popapra?ca, który stanie mu na drodze do Lizzy, ta scena moim zdaniem mia?a pokaza? widzowi jego determinacj? w osi?ganiu celu jaki sobie zamierzy?, bo w ksi??ce nie wiemy co si? w tym czasie z nim dzieje. To, ?e wcze?niej mówi? Lizzy, ?e walczy? z tym uczuciem by?o zwi?zane z tymi jego uprzedzeniami klasowymi, d?ugo my?la?, ?e to by?by skandal, gdyby si? jej o?wiadczy?, w ko?cu stwierdzi?, ?e jako? z tym sobie poradzi i wtedy ju? wg niego nie by?o ?adnych przeszkód. Nie wkalkulowa?, ?e Lizzy mo?e go po prostu nie lubi? czy mie? do niego jakie? pretensje.
A list napisa? nie ?eby da? upust rozpaczy, ale ?eby wyja?ni? nieporozumienie. Wi?kszo?? obiekcji wzgl?dem jego osoby opiera?a si? na, z gruntu fa?szywych przes?ankach, i to chcia? wyja?ni?. Wchodz?c do Rosings Park mówi z tak? rozgoryczon? min? – przynajmniej tu mog? si? broni?. Gdyby przyj??a do wiadomo?ci i uzna?a za prawdziwe jego wyja?nienia, pozosta?oby mu jeszcze tylko przekona? j?, ?e nie jest taki samolubny, zarozumia?y i nie licz?cy si? z cudzymi uczuciami. I to w?a?nie z tym chcia? jeszcze powojowa?. Facet, który tyle ze sob? ju? walczy?, ?eby sam siebie przekona?, ?e jednak mo?e sobie pozwoli? na to uczucie, ot tak by zrezygnowa?, bo kobicie si? co? uroi?o?! No kobiety! Nie ma takiej mo?liwo?ci, ?eby cz?owiek o tak niez?omnych zasadach by? takim troczkiem od kaleson!! NEVER! A teraz to ju? mo?ecie mnie na pal wbi?, bo ju? „ni mom” s?ów co by Was przekona?y ;-)
Offline
Na pal :mrgreen:
wiesz to ze mn? te? bo taka mniej romantyczna jestem
A poza tym có? by to by? za lukier gdyby?my by?y we wszystkim zgodne
Darcy sam mówi, ?e ca?e ?ycie by? egoist?, dumnym i zarozumia?ym. I takie mam wra?nie ,?e w filmie ta jego gwa?towna przemiana (taka na 100%) nast?pi?a mniej wi?cej w czasie pobytu Lizzy w Pemberly
A przy machaniu szabl? jeszcze jego duma pozwala?a mu wierzy? ,?e mu przejdzie, ?e zwalczy (jakim kosztem to ju? inna sprawa).
Aaa tam jak zwa? grunt, ?e wszystko si? szcz?sliwie zako?czy?o
Offline
?miem twierdzi? jako domoros?y psycholog, ?e gdyby mia? w planach walk? z mi?o?ci? do Lizzy, by?by w tym cho? cie? rozpaczy, przymkni?te oczy, ból, zapominanie o mi?o?ci to raczej przykre do?wiadczenie, a nie bojowe wyzwanie.
Moim zdaniem rozpacz jest. Tyle piszecie o dobrym aktorstwie Colina . On to zagra? bez przesadnych gestów - przymykania oczu itp.
Alison, zpominanie o mi?o?ci to jak najbardziej bojowe wyzwanie. To jest walka z samym sob?. A ona jest najtrudniejsza.
Offline
pokazanie go w?a?nie walcz?cego „na niby”, a nie np. graj?cego w krykieta
Moze chcial sie wyzyc w walce? Gdzies w koncu biedak musial
Watpie czy moglby wyzyc sie, grajac w krykieta
Tak to odebralam, ale faktycznie walka wskazuje na jakiegos wroga.
Przychodzi zalowac, ze Colin o tej scenie nie powiedzial ani slowka, w przeciwnym razie wiedzialybysmy jaki byl zamysl rezysera i Colinowa interpretacja.
Offline
Chc? tylko powiedzie?, ?e jestem pe?na podziwu dla Waszych ?mia?ych interpretacji, a o scenie b?d? si? mog?a wypowiedzie?, jak dotr? do stosownego odcinka - dzi?ki wielkiej uprzejmo?ci Aine ogl?dam "DiU" 1995 po raz pierwszy od... nie wiem ilu lat :-) Dzi?ki Waszym dyskusjom -ju? nie mog? si? tej sceny doczeka? :-)
Offline
A jak jest po angielsku trenowa? szermierk??
Moze poszukac w necie wypowiedzi Colinowych na ten temat? A nuz sie trafi ..
Offline
Cos tu znalazlam na stronie eBayu taka mala recenzja, ktorej autor chyba cos mowi o zwalczaniu uczucia (czy mi sie zdaje?):
"As a woman it is impossible to go any further without mentioning THAT scene. You know the one. The proud and stubborn (and GORGEOUS) Darcy, determined to rid himself of his feelings towards Elizabeth tries walking fast, tries fencing, and eventually, makes all of our dreams come true and strips off and goes for a swim. Of course he doesn't strip off in the Hollywood way - this is of course Austen - but his emergence from the pond, soaking and dripping has been the lingering fantasy for roughly 90% of British women since the series first aired.
In all - this mini-series is fabulous. The acting is top-rate, the characters are likeable where required, hateful where necessary, and desireable as expected. Jennifer Ehle's Elizabeth Bennett will take some beating, and i pity anyone who tries to follow in her footsteps (poor Keira Knightly doesn't even come close). Colin Firth's Darcy is unfaltable. He is the perfect man for the job. He IS Mr Darcy in every action, look and step throughout. The cast is the icing on this wonderful Austen cake. "
Offline
Szermierka jako sport - to fencing. A jako walka w ogóle przy uzyciu m.in. bia?ej broni - to po prostu fight. W s?owniku znalaz?am te? advocacy, ale jako? nie kojarz? tego s?owa. Chyba wymaga jakiego? konkretnego kontekstu, a nie chce mi si? sprawdza? w angielsko-angielskim ;-)
Offline
I jeszcz tu:
"It is not surprising that Mr. Darcy’s physical presence makes a strong impression on Bridget, considering the prominence given to the character in BBC’s adaptation. Significantly, Darcy appears in the very first scene of the series and remains a dominant presence throughout. He rides horses, he hunts, he practices swordplay, he dances, he swims, and, more dramatically, he struggles visibly with the power of his passion for Elizabeth. In a bold effort to purge his love, Darcy throws himself into a fencing lesson, declaring to the viewer, “I will conquer this.” After this sweaty and distraught episode, he rides his horse across the open fields towards Pemberley. As he enters the grounds of his estate, he stops by the lake and dismounts. He then proceeds to strip down to a white shirt and trousers. In a final effort to subdue his emotions, he dives headfirst into the lake. This scene strongly conveys the heightened emotion and physicality of Darcy within the BBC adaptation. "
http://www.h-net.org/~filmhis/reviews/3 … ridget.htm
Offline
ju? nie mog? si? tej sceny doczeka? :-)
Mnie si? tam strasznie podobaj? jego w?oski. Takie (biiiiip) :twisted:
Offline
I jeszcze tu:
"We are certainly shown a whole lot more of Darcy than meets our eye in Austen's novel, and then
some more. This compromises one romance plot which emphasizes the mystery that often surrounds
his manners, movements and motives. Elizabeth either has to piece these together from the scraps of information that are available to her and the other women, or else learn to wait more patiently for explananations. This romance plot teaches its female readers how to read as accurately as possible small signs and muffled clues. Although Davies's decision to give viewers some access to Darcy's point of view weakens this particular romance plot, it emphasises another equally important one. We see Darcy's torture and torment, and thus the way in which romance empowers Elizabeth. According to Colin Firth, Darcy is trying to pursue Elizabeth and yet trying to reject her at the same time. The 'workout' in the fencing club is an important scene in this romance plot. Darcy fences with the professional, attracting admiring gazes from some of the young gents who are lounging around. After the bout has finished, he says, "I shall conquer this, I shall", meaning the romance that has begun to take over his life. At one level, he has every incentive to do just this when faced with the prospect of the mother-in-law from hell. This adaptation is good at making the Bennets, together with their relations like Mr. Collins, extremely embarrassing at social occasions like the Netherfield ball. Yet Darcy's manly thoughts and pursuits do no provide an adequate defence against the power of romance. Elizabeth wins the romantic fencing bout based on verbal parries and thrusts, looks and glances. She has power, albeit perhaps only briefly during this courtship phase, over one of the most powerful men in England. Despite all his strenuous efforts, Darcy is ultimately unable to conquer some of his perfectly rational objections to the marriage. 'Darcymania' clearly marginalises Elizabeth and yet, paradoxically perhaps, it also highlights aspects of her strength....
http://www.lallybroch.com/LOL/darcy/trousers.html
Offline
Cos tu znalazlam na stronie eBayu taka mala recenzja, ktorej autor chyba cos mowi o zwalczaniu uczucia (czy mi sie zdaje?):
Chyba ca?y problem w tym, ?e to te? mówi autorka... ;-)
Zdaje si?, ?e kobiety interpretuj? to inaczej, a m??czy?ni i potraktowane testosteronem w ?yciu p?odowym kobiety - inaczej :-)
Offline
Darcy sam mówi, ?e ca?e ?ycie by? egoist?, dumnym i zarozumia?ym.
Nie zapomnij, kiedy on to mówi - w?a?nie si? o?wiadczy? i zosta? przyj?ty. Jest niewyobra?alnie szcz??liwy (zw?aszcza wzi?wszy pod uwag? jego do?wiadczenia wtym wzgl?dzie), na pewno uwa?a swoj? ukochan? za idea? cnót wszelakich i z ochot? przyzna?by si? do wszystkich wad, jakie Lizzy mia?aby mu ochot? przypisa?.
Ale ja chyba a bardzo wybiegam do przodu...
Które to rozdzia?y my aktualnie czytamy?
Offline
Narazie nie czytamy, narazie k?ócimy si? o jak?? mikroskopijn? scenk? w filmie, a ja musz? przyzna?, ?e ju? z tej dyskusji wymi?kam, bo zaczynam si? czu? nienormalnie ;-)
Offline
No, to mo?e wró?my zdo ?róde?, tzn. do "Dumy"?
Offline
Wypowiedzi Colina na ten temat i tak nie znalazlam
Offline
Strony: 1 … 11 12 13 14 15 … 24