Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Aine, jak można uwielbiać jak ktoś smarka?! Co się z Tobą dzieje?!
Zakochaj Ty siÄ™ lepiej w Colinie. Dobrze Ci radzÄ™...
Kochana, ale on to tak ślicznie robi. Cóż, bądźmy szczerzy przy Viggo Colin to taki krewny i znajomy królika. To jakbyś kazała odkochać się np. w Seanie Connerym i zakochać w Dannym de Vito.
Offline
Gosieńko J, wyslij mi maila, to odeśle ci ebooka. Jak nie dziś to jutro. A co do filmów, nie wiem czy dostałam Twoją wiadomość - przypomnij się
Offline
Kochana, ale on to tak ślicznie robi. Cóż, bądźmy szczerzy przy Viggo Colin to taki krewny i znajomy królika.
Hmm... Zastanawiam się właśnie czy to sformuowanie przypadkiem nie powinno mnie oburzyć...
Offline
Kochana, ale on to tak ślicznie robi. Cóż, bądźmy szczerzy przy Viggo Colin to taki krewny i znajomy królika. To jakbyś kazała odkochać się np. w Seanie Connerym i zakochać w Dannym de Vito.
............................................(długie milczenie, brak tchu)
Matko święta, no teraz to Cię już na pewno walnę!
Offline
Aniu, a czym? Bo to chyba przyjemnie komus imponować. A ja nie wiem czym
ja niedługo wezmę sie do Pierumowa, to przy okazji napiszę, czy warto. A lubisz fantasy, fantastykę, czy wyłącznie Tolkiena?
Oczywiście tymi pieśniami! A tak z czystej ciekawości, czy teraz, gdy zrzuciłaś z piedestału Mistrza JRR, także nie ruszasz sie bez niego?
Co do moich gustów - nie mogę powiedzieć że jestem fanką fantastyki, czy fantasy w ogóle. Lubię dobrą książkę - jeśli jest to akurat fantasy to czemu nie. Swego czasu łyknęłam z przyjemnością Ursulę Le Guin, poromansowałam trochę w Sapkowskim, ale nie wszystko z jednakową przyjemnością (chyba najbardziej przypadły mi do gustu wątki wieźmińskie)
Offline
Mam kilka książek z którymi się nie rozstaję, a pierwsza Skibniewska jest takim fajnym torebkowym wydaniem. Tak, nadal w podróz biorę Tolkiena i Jane. Szczególnie w długą podróz (bo szybko czytam).
A jeśli lubisz poczytać coś fajnego, to polecam szczerze Eddingsa (np. trylogia o królestwie Elenium). On zwykle wieloksięgi pisze, zawsze z poczyciem humoru, zawsze ciekawe. Jest i miłość, i podróż, i magia.
P.S. Pieśni mogę do tej pory cytować
Offline
P.S. Pieśni mogę do tej pory cytować
Aine chwła i cześć, za tą pracę nad wierszami, podziwiam ludzi, którym się chce chcieć . 8O
Offline
............................................(długie milczenie, brak tchu)
Matko święta, no teraz to Cię już na pewno walnę!
Nie to żebym była jakaś zła i brutalna, ale Alison, "dodaj" Jej coś jeszcze w moim imieniu 8)
Offline
Tere- Fere.
I tak mnie kochacie :twisted: :twisted:
Ale miłością brutalną Cię kochamy, nie Catie?
Tak jak ty nas, znaczy jak Kuba Bogu tak Bog kubkowi ;-)
Offline
Tere- Fere.
I tak mnie kochacie :twisted: :twisted:Ale miłością brutalną Cię kochamy, nie Catie?
Tak jak ty nas, znaczy jak Kuba Bogu tak Bog kubkowi ;-)
PodpisujÄ™ siÄ™ pod Alison
Offline
Aleście się rozdokazywały. A tu o ważne sprawy idzie. Aine oczywiście poszukam Eddingsa - tym bardziej, że pisze wieloksięgi - jeśli mnie wciągnie będę miała na dłuższy czas spokój z problemem za co by sie tu teraz wziąć.
A propos obsady "WP" - pisałyście o Seanie C. w roli Gandalfa - sorry, ale tak mi spasił Mc Kallen, ze trudno mi sobie wyobrazić Czarodzieja z tym -cudnym co prawda- ale jednak szeplenieniem "Jesz, Bilbo Bagginsz" (?!!!). Poza tym jakby wyglądał z tą swoją okrągłą facjatką w tej bajernej szpiczastej czapce?
Offline
Aine, czy ja też mogę uśmiechnąć się o tego ebooka?
PS: Zastanawiam się nad założeniem wątku "Herbicydy w hodowli ziemniaka polskiego", tak dla sprawdzenia jak szybko temat zejdzie na Colina i rywalizację Aine kontra Gwardia Brodatego Darcy'ego?
Offline
Caroline nie ma sprawy, tylko strasznie mi komp muli przy poczcie. W najgorszym przypadku zgram na plytke i przesle w poniedzialek w szkole.
Offline
Dzięki wielkie Aine. Mogę się odwdzięczyć "Światem Zofi", "Boską cząstką" Ledermanna, "Pokoleniem X" Couplanda. Albo pomocą w wyszukiwaniu innych Bo Jane Austen i inne klasyki w oryginale pewnie masz.
Trochę głupio się przyznać, ale czytuję ebooki w pracy (czasem) , akurat to mam na tapecie.
Offline
Nie ma sprawy
Ja ebookow nie czytam na kompie, bo mnie oczy bola. Jestem pod tym wzgledem tradycjonalistka i uwazam komputer nigdy nie zastapi starej dobrej ksiązki (a juz na pewno ciezko wziaść go do łóżka i schować pod poduszkę czy do torebki ).
Co do ebookow, Jane mam niemal całą (z audiobookami włącznie). Dysponuje tez kilka setkami pozycji głównie z dziedziny fantastyki (moja pierwsza miłość), ale i normalnej beletrystyki
Może się wymienimy?
Offline
Ale miłością brutalną Cię kochamy, nie Catie?
SadystycznÄ…? :twisted:
Offline
Ja też wolę książkę z papieru, nie ma porównania, ale przecież nie wyciągnę jej w robocie na biurko. A sytuacje, gdy nie mam kompletnie nic do zrobienia czasem się zdarzają, nie znoszę tak po prostu siedzieć i nic nie robić.
Offline
Ja naprzykład uwielbiam jak Aragorn smarka idąc pod Wichrowy Czub. Taki odheroizowany tam jest
Usmarkani faceci mają chlubną kartę w historii kina, oprócz Aragorna/Mortensena jest jeszcze Russell Crowe w "Gladiatorze" i Patrick Swayze w "Północ Południe"
Offline
Posmarkani są tacy bezbronni, ale żeby ich zaraz uwielbiać... :?
Offline