Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Zdecydowałam się założyć nowy wątek, choć może nie musiałam; ) W każdym razie dziś obejrzałam Perswazję z 2007 r. i każdemu moge polecić z gorącego serca, nie mam porównania z ekranizacją z 95', jednak ośmielę się stwierdzic, że jej nie ustępuje. Muszę przyznać, że popłynęły mi łzy, ale wiedziłam, że tak się stanie z wcześniejszego doświadczenia z książką; ) Nawet duma nie budzi we mnie tylu przytłaczających skalą emocji co perswazje, nie wiem na czym polega fenomen ten książki, może chodzi o to, że poszczególna powieść JA zajmie u kogoś numer jeden w zalezności ile własnego losu w niej odnajdzie...
Teraz powiem skąd tytuł tego wątku: Czy ktoś zna ewentualny tytuł i autora muzyki do Perswazji z 2007, melodia ta towarzyszy całemu filmowi, jestem pod nieustającym urokiem tej pieknej kompozycji??? : )
Offline
Kompozytor to Martin Phipps, ale muzyka pewnie nie ukazała się na żadnej płycie. Jedynie chyba widziałam gdzieś stronę, gdzie można było ściągnąć muzykę zgraną z filmu (czyli z rozmowami).
EDIT:
Okazało się, że miałam zapisany adres, więc wrzucę od razu, gdyby Cię to interesowało
http://www.aqsd91.dsl.pipex.com/persuasion1.htm
Ostatnio edytowany przez Akaterine (2007-10-25 19:28:45)
Offline
Akaterine jesteś fantastyczna!!!; ) Jestem na tej stronie i entuzjazmuje się i na powrót przeżywam duchowe uniesienia; ) Dziękuję Ci za reakcję i to tak szybką; )
Offline
A swoją drogą jakimi drogami wynajdujecie te cudowności?; ) Też bym tak chciała; )
Offline
ten gosc, ktory skomponowal ma na swoim koncie kilka rownie udanych melodii filmowych, m.in. rownie udanÄ… do North&South. I macie racje - muzyka jest cudna.
Offline
Aketerine trafiłam przez przypadek na twój komentarz na forum Perswazji 2007 na filmweb i...zaskoczyłas mnie zupełnie; ) Sama wiesz co tam napisałaś więc poiem tylko tyle, że mimo, że nie jest to majstersztyk filmowy sądzę, że nie zaśługuje na tak potępieńcze oceny. Urzekł mnie, zwłaszcza do głebi przemówiła mi scena kiedy Anne sie potyka, było w jej osobie wtedy coś tak dojmującego, że nie zapomina sie o tym tak łatwo...Myślę, że satysfakcjonująca jest dla mnie zawarta w tym filmie doza emocji, zwłaszcza wszechobecnego cierpienia, rozpacz uświadamiająca z rozdzierającym bólem to czego nie da się zawrócić..Co do jednego muszę się zgodzić, w scenie z pocałunkiem wyczuwało się jakby rupert był zmuszany do pocałowania sally.
Offline
az musialam zerknÄ…c
I chyba nic nie napiszÄ™...
Offline
Ja tez zerknelam. Akaterino, poslodzilas temu filmowi, poslodzilas ;P.
Ja tez sie o malo co nie poplakalam na tym filmie - z BEZSILNOSCI!!! Beznadziejny film i akurat ogladalam go z mezem - jak ja po czyms takim moge go przekonywac, ze JA jest wspaniala pisarka, jak kreca na jej podstawie takie "ekranizacje"?
Offline
karotka napisa³:
Aketerine trafiłam przez przypadek na twój komentarz na forum Perswazji 2007 na filmweb i...zaskoczyłas mnie zupełnie; ) Sama wiesz co tam napisałaś więc poiem tylko tyle, że mimo, że nie jest to majstersztyk filmowy sądzę, że nie zaśługuje na tak potępieńcze oceny.
Powiem mało oryginalnie, że to kwestia gustu .
A tak w ogóle co do moich krytycznych wypowiedzi na filmwebie, to piszę je tam najczęściej, gdy mam zły humor i się w ten sposób wyżywam, więc nie są one zbyt, hmm, eufemistyczne .
Offline
Gusta są rózne, jednemu podoba się to innemu tamto; ja np lubię Perswazje z 2007, choć jest parę scen, które przewijam lub podczas ich idę po herbatkę Ale jedno chyba jest pewne - muzyka jest przepiękna w tym filmie. Dzięki za linka
Offline
gusta gustami, mi siÄ™ film podoba bardzo
właśnie czytam książkę i uważam, że ekranizacja jest na medal, oddaje wszystkie uczucia Anny
Offline