Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Opowiadanie było świetne
Szkoda tylko, że Darcy okazał się tak niestały w uczuciach....
Kolejny dowód na to, ze ideałów nie ma :?
:twisted: A co powiedziecie na związek tego nieślubnego syna Darcy'ego i przyszłej córki Lizzy? :twisted:
Offline
Co do stałości -- już miałem w głowie taki wariant, że pana Darcy'ego śmiertelnie raniono na wojnie i się nim opiekowała do śmierci oddana Lizzy, która kalece i bohaterowi wybaczyła to, do czego w innych warunkach musiała widzieć Pemberly. A na śmiertelnym łożu Darcy układał płomienne erotyki, które Lizzy wydała tuż przed swoją, przedwczesną śmiercią (żalość po Darcym i wdająca się gruźlica...).
W ogóle -- najlepszą odtrutką na niestałość bohaterów jest ich uśmiercenie. Ale tu właśnie nie chciałem być okrutny, bo co to by się skarg na moją głowę posypało A tak, prosze, jeszcze dwa miejsca przy boku Darcy'ego wolne!! Tak dobrze, to się nawet nie kończy pierwsza wersja "Stelli" (ale kto czytał Goethego?) :twisted:
Offline
ooo, mam nieślubne dziecko z Panem Darcym już to sobie wyobrażam, te noce w świetle księżyca... no, ale imię Madeline bardziej mi się podoba. kojarzy mi się z taką bajką o małej sierotce... ale dziękuję za mój epizod with Darcy. <ukłon>
Offline
A propos wersji alternatywnych -- rano zerknąłem do "Leksykonu wątków miłosnych" Kopalińskiego. Oczywiście pod hasło Elżbieta Bennet i Fitzwilliam Darcy No i się zdziwiłem. Kopaliński pisze bowiem, że po wyperswadowaniu Jane przez "siostry" i Darcy'ego, Bingley pojechał za granicę, z której wrócił dopiero coś koło ślubu Liddii... Skąd on to wziął??
Offline
O jejuśku, co to się dzieje?! 8O Nie było mnie ledwie tydzień z małym hakiem, a tu taaakie historie... To jest genialne, proszę o ciąg dalszy! Z Darcym juniorem (i Dominique de Elbereth ) w roli głównej.
A Kopaliński, cóż... pewnie wypił z rana za dużo mleka :twisted:
Offline
A propos wersji alternatywnych -- rano zerknąłem do "Leksykonu wątków miłosnych" Kopalińskiego. Oczywiście pod hasło Elżbieta Bennet i Fitzwilliam Darcy No i się zdziwiłem. Kopaliński pisze bowiem, że po wyperswadowaniu Jane przez "siostry" i Darcy'ego, Bingley pojechał za granicę, z której wrócił dopiero coś koło ślubu Liddii... Skąd on to wziął??
no wlasnie! ja tez to kiedys zauwazylam tylko z glowy mi wylecialo. trzeba zapytac:) moze przeczytal ksiazke p.Tennant, tam zdaje sie bylo cos o zagranicznych wojazach ktoregos z panow!
Offline
sie mówi doinformowany człowiek. i taka książkę czytają później niepoinformowani ludzie, którzy później mają fałszywe wyobrażenie o Bingley'u i p.Darcy'm... 8O
Offline
Sorki Lemonicku, co by Kopaliński nie napisał, jakie błędy nie popełnił, odwalił kawał dobrej roboty leksykono-słownikowej i kategorycznie nie pozwalam wyrażać się o nim lekceważąco w mojej obecności (nawet wirtualnej)
Offline
och, wybacz... nie wiedziałam...
Offline
a powinnaś, jeśli interesujesz się historią (i szeroko pojętą kulturą).
Offline
auć...
Offline
- no już dobrze, już dobrze (*Aine głaszcze Lemonicka po łepku)
Offline
no nie gniewam siÄ™...
Offline