Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
To był mój pierwszy film i pierwsza książka czyli pierwsze zetknięcie z Austen.
Już średnio pamietam film a nie mam do niego dostępu.
Powiem jedno ostatnio odświeżałam sobie pamięć książką i płk. Brandon ma dla mnie twarz Snapa(te oczy) no cały czas go widzę z tymi smutniutkimi oczetami i tak mi go szkoda tym bardziej że żona poszła za niego bez miłości.Ale w książe pisze że byli happy więc wszystko jest ok. Choć nie wiem co będzie jak kontynuację przeczytam.
Stroje były fajne(panny wyglądały jak ciężarne) ogólnie film mi sie podobał i obejrzałabym jak bym tylko miała okazję
Offline
A ja mam newsa
Wiecie (mam nadzieję, że nie, bo mój news się przyda tutaj niczym plaster do d....), że Andrew Davies pisze scenariusz do "Rozważnej i Romantycznej" i będzie nowy serial?? Takie coś jak "P&P" z '95 roku....Podobno za jakieś 1,5 roku będzie już w TV-oczywiście w brytyjskiej, bo u nas to pewnie za jakieś 20...Ale ciekawam, co to z tego będzie............. :?: :?:
Offline
jak dobierze dobrą obsadę, to całkiem fajnie to może wyjść
Offline
oj, nie ma to jak dobrze zrobiony serial mozna ujac wszystkie watki, dopracowac postacie,nie trzeba sie spieszyc.
zastanawia mnie jedna rzecz-przegladajac zdjecia z R&R ze zdumieniem dostrzegam ze wszystkie panny sa rudawe-nawet Lucy na niektorych tak wyglada ale przede wszystkim mam wrazenie ze i Eleonora i Marianna maja zle dobrany kolor wlosow, za jasny czy co? cos mi stanowczo nie gra, jakby mialy kiepskie peruki. przepraszam przy okazji wszystkie zagorzale fanki tego filmu
W Rozważnej suknie wydawały mi się ciężkie, udrapowanie jakoś tak niezgrabnie - i te chusteczki pod szyją!
i to jest wlasnie ciekawe w ekranizacjach JA ze niby filmy z tego samego okresu a jak bardzo widac, ze moda sie zmienia. porownajmy D&U, Perswazje(tu tez suknie sa bez dekoltow), R&R...niby to samo zalozenie a jaka roznorodnosc choc niektore suknie Eleonory wydaja mi sie nieco malo eleganckie.chyba ze to kwestia sposobu noszenia...
przychodzi mi do glowy jeszcze refleksja nt aktorow-moze problem (za stara, za mloda etc) tkwi w tym ze wiekszosc aktorow z R&R to twarze dobrze znane z wielu innych produkcji?
Offline
Lubię tą ekranizację, choć po kilkakrotnym obejrzeniu (na przestrzeni lat) dostrzegam kilka rzeczy, które mnie drażnią. Chociażby Hugh Grant w roli Edwarda... W książce nie był on potacią komiczną czy satyryczną, natomiast w filmie aktor zupełnie mnie nie przekonał w tej roli. Niby ma być nieśmiały, a wygląda to tak jakby nabijał się z tej roli i robi jej karykaturę. Emma Thomson - wszystko fajnie tylko musiałaby być z 15 lat młodsza, nie pasuje mi ten jej wiek, nie dziwię się, że sktorka grająca jej matkę musiała być odpowiednio starsza (matka z serialu BBC bardziej mi się spodobała, także pod względem gry - no tak, ale tam matka jest w wieku... Thomson ). Scenę końcową, gdy wybucha tym spazmem - hm, uważam za przerysowaną i niestety dość kiepską. Aktor grający pułkownika zagrał ciekawie, mimo że książkowy był sporo młodszy, no i ja wyobrażałam sobie go jako ciemnowłosego, a nie blondyna. Kate Winslet zawze mi się podobała w tej roli. Aczkolwiek aktorka grająca Mariannę w serialu BBC bardziej podoba mi się w tej roli.
ładne krajobrazy, stroje, wspomniane tu już kapelusze , muzyka.
Fajny film, choć tak jak wspomniałam - oglądałam go już kilka razy i po każdym obejrzeniu trochę traci w odbiorze. Ale na pewno jeszcze go obejrzę.
Offline
cóż abigail jakby odwrócić wszystko w negatywie - to co Ci sę podoba i nie podoba - to masz moje zdanie na temat tej ekranizacji
Offline
AineNiRigani napisa³:
cóż abigail jakby odwrócić wszystko w negatywie - to co Ci sę podoba i nie podoba - to masz moje zdanie na temat tej ekranizacji
To dobrze, że jest urozmaicenie i nie wszyscy mają takie samo zdanie.
Offline
... a nawet wrecz przeciwne
Offline
Zapowiedź nowej wersji filmu http://film.onet.pl/seriale/0,1519773,wiadomosc.html
Offline
Ostatnio miałam przyjemność oglądać ekranizację "Rozważnej i romantycznej" na TVP 1.
Jakie wrażenia? Cudowne!!! Ta właśnie książka podobała mi się nejmniej z całrj twórczości Austen. Żaden z mężczyzn nie przyprawił mnie o drżenie serca, akcja nie była napięta. Tymczasem film to arcydzieło. Podobał mi się bardziej niż książka!(proszę nie bić:p).
Każda kreacja aktorska była znakomita. Elinor może była za stara i niezbyt ładna, ale Emma zagrała wspaniale.
Marianne w ksiązce mnie denerwowała. Dopiero po obejrzeniu kreacji Kate Winslet zrozumiałam jej uczucia i poryczałam się jak bóbr kiedy rozpaczała za Wiloughbym!
Hugh Grant był jak zwykle kochany:) Pokazał Edwarda takiego, jakim był: nieśmiały, ale niezwykle dobry i sympatyczny.
Lucy Steel - ładna, ale chytra i przebiegła jak lis:p
Wiloughby - przystojny bawidamek.
No i Margaret - w książce potraktowana po macoszemu, a tutaj nadawała filmowi uroku. Poza tym rola zagrana świetnie jak na tak młodą aktorkę.
Poza tym ta muzyka, wnętrza, stroje, krajobrazy. Achchchchch!!!
Offline
A Rickaman? Co sądzisz o pułkownieku?
Offline
jak widać, dziołszce aż mowę odjęło na sama myśl o alanie. I co tu sie dziwić, no co?
Offline