Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Najchętniej w fotelu pod kocem z gorąca herbatką, ale z braku czasu to najczęściej zdarza mi sie w pociągu do Katowic.
Offline
ja tak moze dla odmiany napiszÄ™ na temat
więc ksiażki najbradziej lubię czytac podczas dłuuugich kąpieli, no ale ile można sie kompac , więc jescze w łóżeczku no i oczywiscie tak dla zasady w autobusach i wszelkiego rodzaju transportach komunikacji. Aaa no i jeczcze latem w altance
no naprawde polecam miodzio
Offline
Lubię czytać w kąpieli, ale się zawsze zagapię i pod koniec woda jest już BARDZO chłodna a ja przemarznięta.
Offline
no ja to mam z kolei inny problem. ciągle dolewam sobie gorącej wody do tego stopnia, że wkońcu jestem taka osłabiona, że muszę wyjśćno i inna przykra sprawa, otóż moje książki nie wychodzą z tego bez szwanku :cry:
no ale jak odmówic sobie takiej przyjemności
Offline
Normalnie mam pietra, jak wchodzę do wanny z książką, że to się źle skończy, ale jeszcze nigdy nie doszło do katastrofy. Odpukać!
Offline
Ja najbardziej lubię czytać wieczorkiem przed snem otulona cieplą kołderką. No chyba, że jest lato - wtedy się stanowczo nie otulam
W wannie nie przepadam - boję się wypadku i za szybko trzeba przerywać czytanie, żeby wyjść z wanny...
No i oczywiście dobrze sprawdza się czytanie w autobusie - szczególnie, gdy dużo się jeździ. Czas wtedy szybciej leci
Offline
Gdzie czytam?
W autobusie, jeśli można usiąść albo strategicznie się czegoś uczepić
W łóżku przed zaśnięciem... mrrr
W wannie i przy jedzeniu też :oops: choć w sumie jedzenie mniej mnie wtedy pochłania, więc to ono odbywa się "przy okazji"
U rodziców: w ogrodzie w cieniu drzew, na leżaczku albo na tarasie z widokiem na zachód słońca...
Ech, rozmarzyłam się
Offline
czytanie w lazience jest najlepsze. cisza, spokój... chociaz niekoniecznie ladne zapachy (chyba ze sie kapiesz w wodzie z olejkami)
przy jedzeniu tez jest fajne. mniej sie skupiasz na zarełku wiec mniej go zjadasz, bo nim opróżnisz talerz, wszystko jest zimne, a, jak wiadomo, zimnego się nie przełknie
przed snem najlepsze są fragmenty gdy: ona wyznaje miłość/ on wyznaje miłość/ ślub....
Offline
Czytam wszędzie. na przystanku(wsiadłam już raz do innego autobusu;/)
W autobusie wysiadam na ostatnim przystanku to nie ma katasrofy.
W łóżku przy kąpieli w czasie jedzenia oglądania TV. A ostatnio wychodzę sobie na ogródek rozkładam opalaczkę lub krzesełko i czytam. Albo na ganeczku jak pada:)
Offline
Ja przyznam szczerze, odgłosy natury mnie rozpraszaja. Ptaki drą ryja, wiatr szumi smętnie (lub radośnie - to zalezy), psy wyją, koty sie wydzierają - jak tutaj czytać że on ją kocha, albo ona jego?
O dziwo zupełnie się potrafię wyłączyć w mieście.
Czytam najczęsciej w drodze - do pracy, z pracy, na przystankach, w kolejkach (jak nie zasne )
Offline
Ja dziś czytałam rano w wannie i kurka woda mi wystygła, a teraz gardło zaczyna boleć.......no i masz :evil:
Offline
a ja czytałam Ch.B. w pozie "pozycja boczna ustalona" z nogami w górze i poduszką pod głową. fajnie było, tylko wszystkie kręgi mnie teraz bolą... :cry:
Offline
Ja nie lubie czytać wśród wilgoci, więc wszelkie łazienki, wanny tudzież baseny i morza - odpadają
Offline
kartki książek po dłuższym pobycie w łazience w pachnącej wannie prędzej czy później wyglądają jak papier falisty
jednak najlepiej czyta się w łóżeczku z cieplutką herbatką...
Offline
Tak, zgadzam się na łóżeczko, herbatkę, ciasteczko i kocyk a dorzucę jeszcze deszcz albo lepiej śnieżek pruszący za oknem...
Offline
Lubię czytać w łóżku, ale muszę tu Was ostrzec. Bo już podczas wizyty u okulisty pani doktor potrafiła mi powiedzieć w jakiej pozycji czytuję Na podstawie badania oczu, a nie zwierzeń
Offline
Taaaa.
Ogólnie wrózy mi brat że w ieku 20 lat będę ślepa jak kret i będę miałą szkła jak denka od słoików.
No więc mam jeszcze 1,5 roku
Co tam okuliści wiedzą :twisted:
Offline
ja tam podobno muszę czytać z przeszkoda
Offline
Lady Kasiek: głowa do góry! Wychodzi na to, że jestem od Ciebie 14 lat starszy, a jeszcze widzę, co więcej -- okuliści zalecają jedynie chodzenie na spacery zamiast czytania i podziwianie odległych obiektów, zamiast okularów
Offline
Byłam na spacerze a jakże na meczu byłam:D
Bo sezon sie zaczÄ…Å‚
no ale teraz jestem zła i chce kogoś zabić. Więc skończy się na filmidłach i książkach mój wzrrok już cierpi
Offline
a poza tym Kasienko - uszy do góry. Dzisiejsza medycyna czyni cuda. Nie tylko jest szeroka gama dostepnych szkieł kontaktowych, ale i zabiegi zerujące wadę wzroku.
Więc, nie bój żaby i czytaj, czytaj, czytaj, czytaj
Czytajmy wszyscy wraz!!!
Hej!
Offline
Czytacze wszystkich krajów łączcie sie :!: :!:
Offline
okuliści zalecają jedynie chodzenie na spacery zamiast czytania
a potem nie dziwota, że w kraju rosną sami analfabeci którzy nie wiedzą, kto to Szekspir...
Offline
To naprawdę nie jest śmieszne z tymi wadami wzroku--ja już jestem pogrzebana Nie dość, że minusy, to jeszcze astygmatyzm i wrażliwa spojówka czyli zapalenia średnio dwa razy w roku :cry: :cry: Ale za to mam niby ładne oprawki :evil: :evil: Tylko ciągle zapominam o tych okularach...Np. dziś-jak sobie troszkę poczytałam bez nich, to wracając do domu przez park miałam wrażenie, że drzewa na mnie "lecą"...
A co do miejsc, w których czytamy....Od wczoraj przez następne 9 dni pracuję na kortach tenisowych jako tłumacz, gdyż mamy we Wrocławiu międzynarodowy turniej tenisowy (mężczyzn ) i czytam pod parasolką kawiarnianą i również pod czterema swetrami, gdyż słońce pod ową parasolkę nie dochodzi... Czas nienormowany, czytaj--od świtu do nocy, także można przeczytać wiele, bo pracy za dużo nie mam. W każdym razie najciekawsze jest to, że nikt kurka nie słyszał o Jane Austen-nawet panowie z Anglii....I zaczynam dochodzić do wniosku, że jeśli ktoś przez całe życie pracuje nad rozwojem mięśni, zaniedbując umysł, to...nie będę kończyć
nie chodzi tylko o znajomość JA, ale tak ogólnie...Oczywiście są wyjątki, jak najbardziej
Jeden z tenisistów jest podobny do spaniela, co przypomniało mi Mateusza Macfadyena
Ps. Jeśli ktoś jest z Wrocka, błagam niech mnie odwiedzi pod moją parasolką, bo zabraknie mi niebawem książek i umrę z nudów... :cry:
Offline
okuliści zalecają jedynie chodzenie na spacery zamiast czytania
a potem nie dziwota, że w kraju rosną sami analfabeci którzy nie wiedzą, kto to Szekspir...
Zaznaczam jedno: pani okulistka nie stwierdziła, że "za dużo czytam", tylko że "za dużo czytam w łóżku" Jak rozumiem, chodzi o to, że wygodnie trzymając książkę w łóżku, trzyma się ją za blisko oczu. Pozycja więc będąc nadzwyczaj wygodną, jest też wyjątkowo niezdrowa.
Więcej -- wada wzroku 'od czytania' potrafi być dziwnie asymetryczna -- staję się krótkowidzem tylko w lewym oku...
PS.
W najgorszym przypadku -- znam ludzi, którzy zrobili największą w Polsce internetową bibliotekę dla niewidomych :twisted: . Ale, co tam mają z JA, to jeszcze nie wiem...
Offline