Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
By?o pytanie co oprócz Jane?
A ja pytam GDZIE??
Moje typy to:
1) wanna z pachn?c? pian?
2) sofa z gor?c? herbat? i ciep?ym pledem
3) przy jedzeniu ( wiem wiem to straszne ale zawsze powtarzam ?e lepiej czyta? przy jedzeniu ni? nie czyta? wcale)
4) :oops: w?asna toaleta :oops: ( ale jestem niewinna mam to zapisane w DNA)
Offline
Punkt drugi - uwielbiam czyta? w zaciszu swojego pokoju, ale gddybym mog?a czytac w ?adnej altanie w ogródku latem to te? ch?tnie. Przy jedzeniu te? niestety czytam - mam ma?o czasu i wpad?am w na?óg ;-)
Offline
Ja najcz?sciej czytam w autobusach. Doje?d?am do pracy 15 min.+ ok. 30 min czekania+40 min. jazdy (to wszystko w jedn? stron?).
Do tego w weekendy do szko?y: 15 min+przesiadkai dalej bez czekania 10 min+przesiadka i czekanie 20 min+przesiadka i podró? 40 min+czekanie 2,5 godz. na zaj?cia przy zamkni?tych sklepach, kinach, kawiarniach, restauracjach i wszelkich lokalach publicznych.
Offline
Najwi?cej czytam w wannie lub po prostu w ?ó?ku " do poduchy". Czasem w autobusach, tramwajach,na ?aweczce na dworze, a no i czasami :oops: kibelek si? przydarzy, ale to naprawd? sporadycznie i jak nie mog? oderwa? si? od fajnej fabu?ki. :oops:
Offline
ja najcz??ciej na rzeczonej sofie z kubeczkiem herbatki obok, czasem zda?a si? tez przed snem
Offline
W?a?nie, komunikacja publiczna - mo?e w?a?nie dlatego wci?? jeszcze nie zrobi?amn prawa jazdy? Wszyscy mi wspólczuj?, ?e jad? godzin? do pracy. Cóz, to wcale nie jest takie nieprzyjemne...
Poza tym wszystkie wymienione miejsca, w ?ó?ku do bardzo pó?nych godzin i na spacerze z dzieckiem, na ?awce na placu zabaw.
Offline
No ?e zawsze przyjemne, to nie powiem. Czasem jak zbyt mocno trzesie odzywa mi sie choroba lokomycyjna. A wówczas przyjemnie nie jest :evil:
Offline
Nie napisa?am, ?e przyjemne, tylkjo, ?e nie takie nieprzyjemne, to ró?nica Ja je?d?e do pracy na Grochów, Warszawaianki wiedz? co to znaczy - latem w godzinach szczytu, horror! Ale z ksi?zk? da si? znie??. Dlatego staram si? wybiera? wydania, które daje si? obs?ugiwac jedn? r?k?. A DiU podtrzymywa?a mnie na duchu w poczekalni u dentysty. A ?ci?lej mówi?c na oddizle chirurgii szc?kowej. I w ogóle umila czas we wszelkiego rodzaju poczekalniach
Offline
Nie ma to jak chirurgia szcz?kowa.Szkoda,?e jak ja siedzia?am w takiej poczekalni, to jeszcze nie wiedzia?am o istnieniu "DiU".
Pewnie by pomog?o
Offline
Duma i komedie Oscara Wilde'a
Najgorzej w miejscach publicznych czyta si? Lesia Chmielewskiej, Wszystko czerwone (tej samej autorki), czy naprawde dobre komedie - np. 4 wesela Curtisa - lepsze ni? film , scenopis Mayday, kolacji dla g?upca itp. (czarna dziura, nie porzychodzi mi do g?owy nic wi?cej , a jest tego kilkana?cie sztuk
)
Ja nie umiem ?mia? si? cicho, rykn? na ca?y g?os, a potem wszyscy si? na mnie patrz?
Offline
Hm, zawsze jako? moje najpiekniejsze wspomnienia sa zwiazane z zebami
Offline
To tak jak ja. Czasem potrafi? si? pop?aka?,?e ?miechu. Ostatnio tak si? " ry?am", ?e nie mog?am doczyta? strony do ko?ca. A czyta?am wywiad Bridget Jones z Colinem Firthem .Ludzie patrzyli na mnie jak na ...
Staj? sie monotematyczna
Koniec z Firthem
NIE, NIE , zdecydowanie NIE........... : :?: :!:
Offline
A mnie wywiad z Firthem tylko momentami roz?mieszy?. Ale ?ebym p?aka?a - tego nie powiem.
Natomiast moim ulubionym zdaniem z Brifget jest to na samym poczatku jak spot
Offline
Ja mam kilka p?yt, gdzie oprócz muzyki z mojego serialu, s? te? fragmenty dialogów. Cz?sto jad? ze s?uchawkami na uszach i rechocz?. Tak samo mia?am na ?cie?ce d?wi?kowej z 4 wesel - przed któr?? piosenk? jest ta rozmowa: jak tam twoja dziwczyna, nie jest ju? moj? dziweczyn?..., wiecie o co chodzi, te? zawsze w tedy mam atak ?miechu.
Offline
Ja wole fragment z d?ugopisem
Ogólnie ksi?zka by?a bardziej rozbudowana i du?o ?mieszniejsza
Offline
Doje?d?am do pracy 12 kilometrow, ale niestety nie mog? w autobusie czyta?. Szkoda, bo marnuj? codziennie ponad godzin?...
Offline
Przepraszam za ciekawo??, ale Admete, czy stoisz w korkach tak d?ugo? Mnie dojazd busikiem 25 kilosów zajmuje 40 min. a 35km. 70 min
Offline
Nie, liczy?am w obie strony. Dojazd zajmuje mi jakie? 30 - 35 minut w jedn? stron?. Przy czym w taki dzie? jak dzisiaj, gdy ruch jest du?y faktycznie zwi?ksza si? to do 45 - mamy tak? jedn? ulic?, która jest przy wi?kszych ?wi?tach zawsze zapchana i przejazd ni? mo?e trawa? nawet 15 minut.
Offline
Lata 80-te.....tAk.... to by?y pi?kne czasy.... ile? ja ksi??ek przeczyta?am w tych kolejkach.....
autobusy, PKP te?, niestety odk?d posiadam CAR odpada ta niew?tpliwa przyjemno?? :?
Offline
Zgadza si?. W?a?nie wtedy przeczyta?am po raz pierwszy DiU . W kolejce po cukier albo co?... Wspania?e to by?y czasy!
Offline
Duma i komedie Oscara Wilde'a
![]()
Najgorzej w miejscach publicznych czyta si? Lesia Chmielewskiej, Wszystko czerwone (tej samej autorki), czy naprawde dobre komedie - np. 4 wesela Curtisa - lepsze ni? film, scenopis Mayday, kolacji dla g?upca itp. (czarna dziura, nie porzychodzi mi do g?owy nic wi?cej , a jest tego kilkana?cie sztuk
)
Ja nie umiem ?mia? si? cicho, rykn? na ca?y g?os, a potem wszyscy si? na mnie patrz?
ja mam to samo jak je?dzi?am PKP 2 h w jedn? stron? to czyta?am ogromne ilo?ci ksi??ek, a jak nie bylo nic nowego to Chmielewska na okr?g?o z przerw? na Dum?
Dodam KLIN i Ca?e zdanie nieboszczyka, a we Wszystko czerwone ten policjant: azali by?o was mrowie?-kwicz? na samo wspomnienie
Kiedy? nawet jedna pani uciek?a z przedzia?u, wystraszona moimi wybuchami ?miechu
a ja zacz??am si? jeszcze g?o?niej ?mia?
A poza tym czytam wsz?dzie! Tylko jak prowadz? nie mog? :cry:
Offline
Ro ja polecam Eddingsa Pionek Proroctwa. tam tez tak pisz? . ci?gle Azali?...
Kiedy? ?mia?am si? z przyjació?k? z jej ch?opaka Szwajcara. Facet ma talent j?zykowy i ?apie s?owka polskie (i wymowie!!) bardzo szybciutko. A ja wtedy doszta?ca?am swój angielski na podstawie orygina?ów P&P (film i ksi??ka). Tak si? zastanawialismy czy nie ?apie jaki? staroangielskich zwrotów. I jakby to by?o da? jej facetowi np. Krasickiego, czy Trylogi?. I si? nauczy polskiego wa?nie jak Pan Mulgaaard
Azali? by?o ich mrowie a mrowie?
He he
Offline
Ksi??ki wszelakie, nie tylko JA czytam najcz??ciej:
- w moim wygodniutkim fotelu z kubkiem czekolady/kawy/herbaty
- w autobusach i metrze (gdy wychodz? z domu zawsze mam co? do czytania)
- w ?ó?ku przed snem
Offline
Ksi??ki wszelakie, nie tylko JA czytam najcz??ciej:
- w moim wygodniutkim fotelu z kubkiem czekolady/kawy/herbaty
- w autobusach i metrze (gdy wychodz? z domu zawsze mam co? do czytania)
- w ?ó?ku przed snem
Ja identycznie. Jednym s?owem co by?my pocz??y bez ?rodków komunikacji miejskiej ;-) Ja to nawet ze wzgl?du na to je?d?e do pracy tramwajem zamiast samochodem bo w autku, wiadomo oczy dooko?a g?owy a poczyta? by si? chcia?o, ?e hej. Ale najbardziej to lubi? w lesie pod drzewem, albo na jakiej? hali w górach, tam to mog? od wschodu do zachodu s?o?ca na dowolnie wybranym boku ;-)
Offline
"a zatem morderca obarczon przybywa?" ;D
Troch? ju? pó?no, ale nie mog?am si? powstrzyma? przed zamieszczeniem tego cytaciku* ;D
*powinnam to wpisa? w kr??kach - mam mani? cytowania wszelkich ró?no?ci :oops:
Offline