Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
ja też coś takiego czytałam.....poza tym w filmie kilka osób, m.in. brat obu sióstr, mówi o tym, że Eleonor jest starą panną (np. kiedy Marienne zbrzydła trochę po "akcjach" z Willoughby'm-wtedy mówi, że stanie się pewnie starą panną tak jak Eleonor)....także sądzę, że w ekranizacji bohaterce dodano lat:)
Offline
Ja strasznie żałuję rozstania Kennetha i Emmy w życiu - bo rozstali się tez artystycznie, a ona chyba nigdy nie grała lepiej niż pod jego kochającą rezyserią. Szekspiry tego najlepszym dowodem.
Offline
Emma nie wygląda tak młodo jak Elinor powinna (btw. znacie wydania ilustrowane JA?), ale za to świetnie gra. Zawsze wychodzę z założenia, że teatr, czy film, to sztuka bardzo umowna; a właściwie sztuką staje się wtedy, gdy takie drobiazgi jak wiek aktora, strój, czy scenografia tracą jakiekolwiek znaczenie dla widza. Elinor Emmy się po prostu lubi, by nie powiedzieć więcej
A co do wyglądu głównych bohaterek u JA -- ona w pełni korzysta z możliwości, które oferuje literatura. Ta główna bohaterka niby nie ma być najpiękniejsza (por. porównanie Lizzy i Jane; bo już Elinor i Marianna to równiejsza para), ale właściwie to powtarza się schemat Kopciuszka (wybaczcie nawiązanie do Nabokova) -- uroda nie jest literacko podkreślona w przeciwieństwie do innych postaci, jednak angażując się emocjonalnie po stronie bohaterki, z czasem coraz bardziej się upewniamy, że jest pięknością.
Zresztą książkowa Elinor ma wysokie zdanie o swojej urodzie (por. porównanie z Lucy Steele).[/url]
Offline
Bardzo podobała mi się jej kreacja w RiR. Jej wiek mi absolutnie nie przeszkadzał, ponieważ świetnie zagrała swoją rolę i czuło się tą różnicę między dojrzałą, spokojną Eleonorą a młodziutką, "rządną wrażeń" Marianną.
Offline