Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
...rewelacyjna historia o miłości niemożliwej (przypomina mi to trochę "Tristana i Izoldę", niestety, w jakichś recenzjach spotkałam się już z tym odwołaniem
Tak na marginesie - powstaje, albo już powstał i za jakiś czas będzie miał premierę film pt. ''Tristan i Izolda", w którym będzie grał m.in. Mark Strong.
Offline
A pisząc i Reno zapomniałyście o Leonku!! Fe, fe, fenomenalny... Do tego mała Amidalcia na dokładkę - miodasek. Choć zwykle nie lubię filmów z taka ilością keczupu, to Do tego filmu odnodszę się zawsze z pełnym szacunkiem i sentymentem. No i oczywiście skytecznie oblewam łzami sceny finałowe :cry: :cry:
Offline
WracajÄ…c do rankingu...
Dołączam się w głosach na nie dla Carey'a - nie oglądałam Zakochanego bez pamięci, ale po prostu po Głupim i głupszym oraz Masce jego nazwisko w obsadzie skutecznie mnie zniechęca :?
I duży głos na Jeana Reno za wygląd oraz poczucie humoru, które mi pasują![]()
Co do Carreya - też nie cierpię go w tych głupich komedyjkach, ale jeśli się przemożesz, polecam Ci gorąco "Truman Show" Weira - wspaniały film, chyba najlepsza rola Carreya i doskonała rola Eda Harrisa.
Jak już wspomniałam, Jeana Reno też bardzo lubię, najbardziej za "Leona", ale nie tylko - i nawet jeśli zawsze gra podobnie, to i tak coś w sobie ma intrygującego.
Offline
i nawet jeśli zawsze gra podobnie, to i tak coś w sobie ma intrygującego.
Oj ma.
Offline
Tak na marginesie - powstaje, albo już powstał i za jakiś czas będzie miał premierę film pt. ''Tristan i Izolda", w którym będzie grał m.in. Mark Strong.
O, muszę znaleźć coś więcej na ten temat, jestem bardzo ciekawa, co zrobią z tą historią - jak dotychczas, Francuzi chyba stworzyli jakąś uładzoną wersję animowaną z happy endem!
O, już znalazłam - polska premiera 31 maja. Nie wiem, czy Reynolds jako reżyser m.in. "Wodnego świata" jest gwarantem dobrego kina, ale trzeba mieć nadzieję.
Offline
Jeśli chodzi o aktorów, to tak jakoś mam, że jak mi się któryś nie podoba jako aktor, to w ogóle nie zwracam na niego uwagi i może być przystojny jak nie wiem co - i tak mnie to nie obchodzi ;-) Nie wiem, czy to dobra metoda, bo czasem odkrywam kogoś w jakimś filmie i nagle się okazuje, że jest rewelacyjny, a na dodatek jeszcze interesujący jako mężczyzna (przykład - Heath Ledger i Jake Gyllenhaal, co do których byłam przekonana, że to mydłki i gwiazdy filmów dla nastolatek - za role w "Brokeback Mountain" chylę przed nimi czoła).
W każdym razie - aktor mnie musi przekonać najpierw jako aktor. Potem (ewentualnie) może okazać się atrakcyjnym facetem ;-)
Gosiu,
wynalazłam Twój post nt. TBM i żeby nie dublować się w innym wątku, dopiszę się tylko, że film "chodzi" za mną od paru dni. Tak jak pisałam o muzyce, która "wcisnęła" się w umysł i wraca, i ciągnie do Empiku - tak samo wracają sceny, twarze aktorów. I ich tragiczna miłość.
Z dwójki aktorów urzekł mnie sczególnie Jake Gyllehaal, chociaż i Ledger grał znakomicie, ale gra JG to dla mnie absolutna bomba.
m.
Offline
Tak na marginesie - powstaje, albo już powstał i za jakiś czas będzie miał premierę film pt. ''Tristan i Izolda", w którym będzie grał m.in. Mark Strong.
O, muszę znaleźć coś więcej na ten temat, jestem bardzo ciekawa, co zrobią z tą historią - jak dotychczas, Francuzi chyba stworzyli jakąś uładzoną wersję animowaną z happy endem!
O, już znalazłam - polska premiera 31 maja. Nie wiem, czy Reynolds jako reżyser m.in. "Wodnego świata" jest gwarantem dobrego kina, ale trzeba mieć nadzieję.
widziałam zapowiedź filmu i na pewno się na niego wybiorę. Zapowiada się całkiem dobrze.
Jedna ze stron filmu:
http://www.tristanandisoldemovie.com/
tu m.in teledysk + fragmenty filmu
m.
Offline
No nie, czy mi się zdaje, że to był wątek o LOTR? :twisted:
Spóźniłam się, nie ma z kim konwersować o wyższości Eomera nad Faramirem czy Aragornem (lub na odwrót). No buuu
Offline
No nie, czy mi się zdaje, że to był wątek o LOTR? :twisted:
![]()
Spóźniłam się, nie ma z kim konwersować o wyższości Eomera nad Faramirem czy Aragornem (lub na odwrót). No buuu![]()
Wszystko się da załątwić o ile przyznasz, ze Eomer i Faramir górą
Offline
Jedno słowo: Faramir 8)
Offline
Jedno słowo: Faramir 8)
Yes, yes, Faramir! Faramir! Faramir forever :-)
Offline
Jedno słowo: Faramir 8)
Yes, yes, Faramir! Faramir! Faramir forever :-)
Zawsze i wszędzie Faramir pierwszym będzie!!
A co!
Offline
Wiecie co, ale mnie podobali się wszyscy, choć w różnym stopniu
Eomer podczas szarży na Polach Pelennoru... mmmmmmmmmm, wymiękam absolutnie
Faramir (ten głos, mrrrrrr) - wiecie co, w sumie jak dla mnie to jego zmiana w filmie była dla mnie przekonująca, czyniła go bardziej prawdziwym i chyba najbardziej mnie kręcił w "Dwóch wieżach", przez swoją niejednoznaczność właśnie.
Głos Aragorna mnie nie kręci, niestety ale samą postać lubię i Viggo się nie czepiam. Śpiewać nie musiał, fakt, mógł to zostawić Pippinowi :twisted: ale w tej chwili już trudno mi sobie wyobrazić kogoś innego w tej roli.
Na pewno Was nie zadowoliłam przez taki "remis" :twisted:
Offline
ale w tej chwili już trudno mi sobie wyobrazić kogoś innego w tej roli.
To tak jak ja. Dla mnie Aragorn i Viggo to niemalże jedno i to samo. Nie potrafię myślec już inaczej
Offline
Jedno słowo: Faramir 8)
Yes, yes, Faramir! Faramir! Faramir forever :-)
Zawsze i wszędzie Faramir pierwszym będzie!!
A co!
Amen
Offline
ale w tej chwili już trudno mi sobie wyobrazić kogoś innego w tej roli.
To tak jak ja. Dla mnie Aragorn i Viggo to niemalże jedno i to samo. Nie potrafię myślec już inaczej
Dla mnie właściwie wszyscy wykonawcy tak bardzo zrośli się z rolami, że w tej chwili nie wyobrażam sobie, że mógłby te role zagrać ktoś inny.
Mówiąc o Faramirze, myślałam o postaci literackiej, stanowczo to moja ukochana postać w powieści. Natomiast jeśli chodzi o adaptację, to i Aragorn, i Eomer, i Boromir, i Faramir... Takie stado super-facetów, że łaaał :-)
Offline
Mnie też początkowo drażnił ten zatkany nos Viggo, ale chyba się przyzwyczaiłam
Dla mnie Weinham najlepszą kreację stworzył w Van Helsingu. Bomba!!
Co do Eomera - to jest dla mnie niejednoznaczny.
Offline
Ha, ja oglądając Van Helsinga mruczałam sobie pod nosem: oo, Faramir, Faramir!
I lubiÄ™ niejednoznacznych :mrgreen:
Offline
Dla mnie Weinham najlepszą kreację stworzył w Van Helsingu. Bomba!!!
Normalnie nie mogłam uwierzyć, że to ten sam aktor, co stworzył postać Faramira. Taki był niepozorny może dlatego, że to H. Jackman miał być Nr 1 w tym filmie, jeśli chodzi np. o męskość. Zresztą dla mnie Hugh to w ogóle ideał męskości- po "X men" tak stwierdziłam.
Aragonte, dla mnie też pieśń Aragorna ma się nijak do cudnego głosu Pippina. Kurcze, wciąż żałuję, że Wood nic nie zaśpiewał! Wtedy mój zachwyt nie miałby już granic.
Offline
Któraś z dziewczyn przysłała mi mp3, na którym śpiewał Dominik i Elwoodem po nałykaniu sie helu
Posmarkałam się jak to usłyszałam po raz pierwszy
Offline
ZazdroszczÄ™ muzycz. uczty, Aine!
Ale fakt, że Dominik też trochę podśpiewuje w "Zagubionych"- gra tam członka zespołu. Ale i tak bardziej podoba mi się śpiew Billy'ego. Właściwie tylko z powodu tej jednej krótkiej piosenki w jego wykonaniu postanowiłam kupić całą płytę z muzyką z "Powrotu króla".
Offline
Dla mnie Weinham najlepszą kreację stworzył w Van Helsingu. Bomba!!
Co do Eomera - to jest dla mnie niejednoznaczny.
Hihi, niezły był Taki pocieszny.
Offline
Mnie siÄ™ tez bardzo piosenka w wykonaniu Boyda podoba.
Pamietam, ze po wyjściuz kina, po objerzeniu Dwóch wież, razem ze znajomymi chcieliśmy skandować: Rohan! Rohan! ;-) I w wydaniu rozszerzonym jest to piękne pozegnanie braci.
Offline