Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Zadzwoniłam mają!!!
Ale pożyczę go po długim weekendzie z prostej przyczyny, że mnie z oryginału musi przegrac ktoś inny, ponieważ płyty są kodowane a ja sobie z tym nie radzę Potem przegram ze dwa egzemplarze i poślę a reszta pośle se dali!
Może tak być!!!
a w empiku :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
80 zlotych
Offline
Ja też chętnie zobaczę, może pod koniec tygodnia dam radę, bo zerkałam, że u mnie w wypożyczalni jest. Świetna obsada, pewnie chociażby dlatego warto, głównie dla Jennifer, ale pozostałych też lubię.
Jednak powtórzę za Gosią - kocham Rysia :oops:
Offline
Dziewczynki, jestem po seansie....
Moze jestem pod zbyt duzym wplywem North&South, ale chyba po obejrzeniu trailera "Possession" oczekiwalam czegos znacznie bardziej porywajacego od tego filmu.
Jednak ten film warto obejrzec chocby tylko dla Jennifer Ehle, ktora jest naprawde wspaniala i piekna, a Northam jej dzielnie partneruje.
Zaczynam myslec, ze kazdy facet w bialej koszuli i ciemnej kamizelce jest sexy...
W ogole ich watek jest zbyt migawkowo potraktowany, a ja wolalabym, zeby rzecz cala byla o tej wlasnie parze, bo to nia sie zachwycilam. Pare wspolczesna bym wyrzucila
Para wspolczesna kompletnie do mnie nie trafia. Jak mi sie wydawalo w pewnym momencie, ze sie wszystko rozkreca i cos z tego bedzie, to nagle wszystko siadlo, podobnie jak fabula. Ten drugi facet zupelnie mi nie lezy, taki jakis niepoukladany i wcale to niepoukladanie nie jest urocze...
Piekne sceny miedzy Ehle i Northamem, to na nich opiera sie caly film jak dla mnie, tylko dlaczego sa takie krotkie i epizodyczne?
Ja bym chciala ich wiecej. Scenariusz nie jest nadzwyczajny, mozna to bylo rozbudowac. Zakonczenie - to niby zaskoczenie (mowie o parze wspolczesnej) zbyt ograne i troche sie z tego w duchu obsmialam. Sorry.
Piekne poezje, tu sie zgadzam. I zdjecia z epoki.
Muzyka w trailerze jakos bardziej mi sie podobala.
Przepraszam, jesli ranie uczucia osob, ktore zachwycily sie tym filmem, ale jestem szczera.
Mysle, ze zaden film przez dlugi czas nie bedzie w stanie konkurowac w moim sercu i umysle z N&S, nawet inny film z Richardem Armitagem.
Offline
To jest tak. Jak ktoś jest chory i chce się wyleczyć to sobie pomaga jak może, a jak ktoś nie chce się wyleczyć, to...też sobie w tym pomaga... ;-)
Ja się tylko zgodzę, że wątkek Ash-Christabel jest za krótki. Mnie się wątek współczesny bardzo podobał. Tamci byli w swoich uczuciach tacy pewni swego, bezkompromisowi, ci są pokaleczeni, przestraszeni, wycofani, boją się niemal każdego gestu wykonanego w kierunku płci przeciwnej. Podoba mi się, to jak to uczucie w nich narasta wraz z poznawaniem tajemnic tamtej historycznej pary, jak czerpią z ich doświadczeń, uczą się na ich błędach. Wywaliłabym tylko ten idiotyczny kryminalno-"komediowy" wąteczek, bo mnie wkurza, a rozbudowałabym ten historyczny. Jak tam dalej jestem zauroczona :-)
Offline
Sliczne zdjęcia Gitko, Jennifer faktycznie wygląda jakby była wprost stworzona do tamtej epoki.
A to wiersz z "Possession"
Who are you?
Here on a high shelf
In webbed flask I
Hook up my folded self
Bat-leather dry.
Who were you?
The gold god goaded me
Sang shrieking sand high
His head corroded me
Not mine his cry.
What do you see?
I saw the firmament
Steady the sky
I saw the cerement
Close Caesar's eye.
What do you hope?
Desire is a dowsed fire
True love a lie
To a dusty shelf we aspire
I crave to die.
--C. LaMotte
Offline
No i czyz caly film tylko o tej parze nie bylby piekny?
Mimo wszystko nie jestem przekonana ani do Gwyneth ani do tego drugiego faceta. Gdyby zagral kto inny, kto wie?
A tak to troche sie rozczarowalam..
Offline
Mnie się Aaron Eckhart podobał, Gwyneth tez mi nie przeszkadzała.
Aaron grał w Erin Brockovich
W ogóle cieszę się, że takie filmy powstają (bo strzelania i mordowania jest sporo) :x
Offline
Mnie się Aaron Eckhart podobał, Gwyneth tez mi nie przeszkadzała.
Gwyneth była bardzo eteryczna. Świetnie zagrała, ta scena jak ona opowiada mu w łóżku o swoich włosach, była świetna. Oni tak naprawdę nie wiedzą co mają zrobić z tym, że się sobie podobają i że ich tak do siebie ciągnie, opowiadają o swoich kompleksach, uprzedzeniach, a i tak nic z tego nie wynika ;-)
I fajnie!
Offline
Tak i kiedy mówią do siebie - widzisz jacy my jesteśmy nowocześni i wybuchają śmiechem-
Albo kiedy Gwyneth biegnie po kartki i długopis, nie zapomnia spojrzeć w lustro, to było urocze
Offline
Zadzwoniłam mają!!!
Ale pożyczę go po długim weekendzie z prostej przyczyny, że mnie z oryginału musi przegrac ktoś inny, ponieważ płyty są kodowane a ja sobie z tym nie radzę Potem przegram ze dwa egzemplarze i poślę a reszta pośle se dali!
Może tak być!!!kochana jesteś!!!
PodpisujÄ™ siÄ™ pod wypowiedziÄ… Migotki
Offline
Sliczne zdjęcia Gitko, Jennifer faktycznie wygląda jakby była wprost stworzona do tamtej epoki.
A to wiersz z "Possession"
Who are you?
Here on a high shelf
In webbed flask I
Hook up my folded self
Bat-leather dry.
Who were you?
The gold god goaded me
Sang shrieking sand high
His head corroded me
Not mine his cry.
What do you see?
I saw the firmament
Steady the sky
I saw the cerement
Close Caesar's eye.
What do you hope?
Desire is a dowsed fire
True love a lie
To a dusty shelf we aspire
I crave to die.
--C. LaMotte
Alison przetłumaczysz?
Offline
A to wiersz z "Possession"
Alison przetłumaczysz?
Giteczko chyba mnie jednak troszkę przeceniasz. Zobaczę co da się zrobić. Ale nic nie obiecuję. Aż taka próżna i bezkrytyczna nie jestem
Offline
Oj Alison, przecież Ty wszystko potrafisz i już :!:
Offline
Tłumaczenie Barbary Kopeć Umiastowskiej - z polskiego wydania powieści Opętanie, która byłą podstawą scenariusza filmowego. Przy okazji książka jest dużo bardziej skomplikowana, trudniejsza w odbiorze i różnorodna stylistycznie. Wątek detektywistyczny dotyczący zaginionych i odkrytych listó jest dużo bardziej rozbudowany - chodzi o rodzaj opowieści uniwersyteckiej, o wzajemnych relacjach naukowców i i ich ambicjach. Znacznie skrócili wątek Rolanda ( zresztą on w powieści jest niski i ciemnowłosy ) - pozbawili go dziewczyny,z którą właśnie zrywa - Val. Za to dobrze im wyszły wzajemne relacje Rolanda i Maud. Oni obydwoje byli bardziej spętani współćzesnymi konwencjami niż Christobel i Ash konwencjami swoich czasów. Zakrywanie włosów przez Maud ma w powieści charakter symboliczny.
W książce są nie tylko wiersze, ale też rozprawy literackie, listy bohaterów, jest romans, kryminał i wiele innych rzeczy :-)
Autorka - B.S. Byatt - w Polsce książkę wydał Prószyński.
Kim jesteÅ›?
Na wysokiej półce
Zasnuł pająk słój,
Nietoperza skórą
Zwisa odwłok mój.
Kim byłaś?
Zwabił mnie bóg złota,
Śpiewał straszny śpiew,
Jego żar mnie zwarzył,
Nie mój jego zew.
Co widzisz?
Widziałam firmament
Niebieski wysoko,
widziałam, jak całun,
Skrył Cezara oko.
Czego pragniesz?
Żądza - ogniem śpiacym,
Miłość kłamstwem jest,
ChcÄ™ kurzu i mroku,
Chcę, by nadszedł kres.
Offline
Dziewczyny robię to dla Gitki, bo wierzy we mnie jak nikt na świecie, nawet ja sama w siebie tak nie wierzę... Pod spodem próba przetłumaczenia wiersza Christabel. Tylko się ze mnie nie wyśmiewajcie za bardzo. Pozwalam na tylko trochę.... W końcu jestem Waszą Matką P., więc to uszanujcie cholerka!
Kim jesteÅ›?
Na półce zawieszonej wysoko
Moje ja zwinięte jak kokon
W pokrytej pajęczyną butelce
Jak skórka nietoperza – nic wiÄ™cej...
Kim byłeś?
Złoty bożek mnie popędził piechotą
Poprzez piasek śpiewający pieśń złotą
Ciało moje pokryte przez rdzę
Nie przez mojÄ…, lecz przez jego Å‚zÄ™.
Co widzisz?
Widziałam niebo gwiazdami usiane
Niezachwiany w swej stałości firmament
Widziałam scenę, którą zapomnieć się staram
CeremoniÄ™ zamykania oczu Cezara.
Na co masz nadziejÄ™?
Pożądanie jest jak ogień co pochłania wyżyny
Kłamstwem miłość prawdziwa
Na zakurzoną półkę oboje wrócimy
Gdzie za śmiercią będę tęskniła...
Offline
O qrcze, ale się wygłupiłam, nie zauważyłam tego tłumaczenia powyżej...
No nic, trudno, jak poszło, to poszło. Gitka, to specjalnie z dedykacją dla Ciebie. Ja tam poetka nie jestem, więc bierz co dają ;-)
Offline
Twoje tlumaczenie jest bardziej melodyjne, poetyckie :-)
Offline
Twoje tlumaczenie jest bardziej melodyjne, poetyckie :-)
Dzięki, ale poetyckie to właśnie jest mniej...za to bardziej zgodne z oryginałem...śmiem twierdzić. Boże muszę się jakoś wybronić.
Niech mnie ktoÅ› przytuli... :cry:
Offline
To pierwsze to jest odstreczajace, a to drugie to poezja
Offline
Alison, jakże wdzięczna Ci jestem , sama widzisz jak pięknie ten wiersz przetłumaczyłaś. Nic dodać, nic ująć, bardzo, bardzo dziękuję za dedykację.
Admete Tobie też wielkie dzięki, przecież to od Ciebie mam ten film.
Offline
No mowilam juz o bialej koszuli, ze jest pociagajaca
Offline
Przypominam, że Colin też zrobił karierę w białej koszuli. Bez kamizelki, ale jednak ;-)
Offline
Co w tym MUSI byc
Panowie chodzcie w bialej koszuli, zwlaszcza z epoki
Offline