Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
O, z drugiej strony nie wymagajmy od laika wiedzy nt. JA
Ja guzk wiem nt. fantastyki, wi?c jakby mnie kto? zacz?? pyta? o ksi??ki Sapkowskiego, to te?bym duzo nie powiedzia?a
Moja reakcja to chyba oznaki manii - Wiesz, ?e za du?o razy ogl?da?a? DUM?
Co? tam by?o na temat, ?e je?li kto? ci mówi, ?e nie lubi Dumy (w domy?le i innych ksi??ek JA) zaczynasz si? powa?nie zastanawia? nad sensem dalszej przyja?ni. Ale lito?ci... jak mo?na pomyli? Hugh z Colinem???
Offline
No có?, ludzie s? ró?ni
Offline
Ale lito?ci... jak mo?na pomyli? Hugh z Colinem???
Nie mo?na.
Offline
Ale pierwsze primo: Frances te? mi si? nie podoba?a, drugie primo, po niej nie by?o wida? wieku.
Offline
nie by?o za bardzo, to prawda:)ale na 18 te? nie wygl?da?a
Offline
Tak jak czyta?am ten temat to wzi??o mnie, ?eby sobie przypomnie? R&R. Jakie one tam maj? ?liczne stroje, kapelusze i pelerynki (zw?aszcza Marianna ma taki ?adny p?aszczyk w kolorze brzoskwiniowym i dopasowany kolorystycznie do tego kapelusz). Jedynie co to dekoldy Eleonory... takie dziwnie g??bokie... Ale i tak uwa?am, ?e pod wzgl?dem strojów R&R 1995 bije na g?ow? DiU 2005.
Offline
DiU 2005 wszystko bije na g?ow?, jedyne ?adne sukienki nosi?a miss Bingley, a i to ubrali j? w co? na rami?czkach - z?by bola?y.
W Rozwa?nej suknie wydawa?y mi si? ci??kie, udrapowanie jako? tak niezgrabnie - i te chusteczki pod szyj?! Za to prze?liczne by?y kapelusze - chyba jedyne twarzowe nakrycia g?owy w ekranizacjach JA. No, mo?e jeszcze Kate Beckingsale mia?a ?adne czepki - ale to chyba w my?l zasady ?adnemu we wszystkim ?adnie.
Offline
Mnie si? kostiuny w R&R bardzo podba?y. To chyba od tego filmu zacz??a si? moja fascynacja twórczo?cia Jane Austen. Pami?tam jak zachwycone wysz?ysmy z kina. Piekne czasy...
Offline
Do??czam si?do zachwytów nad kostiumami w RiR, Marianna mia?a pi?kne nakrycia g?owy i ciemne sukienki w rzucik, a ze strojów Eleonory lubi? prost?, bia?? sukienk?, któr? nosi?a w Londynie.
Aha, ta?ce w tym filmie mnie nie zachwycaj?, sprawiaj? wra?enie skomplikowanego zap?tlania ko?czyn z du?? ilo?ci? dziwnych figur, a nie... rozrywki o_O
Offline
Uwa?am, ?e doskona?ym pomys?em by?o zwi?kszenie znaczenia trzeciej siostry - Austen potraktowa?a j? po macoszemu, tymczasem Thompson da?a jej kilka ciekawych momentów. ?wietna jest scena, w której Margaret ?wiczy z Edwardem szermierk? albo chowa si? pod sto?em.
Offline
Zreszta dzi?ki Margaret w ogóle Emma Thompson przemyci?a du?o humoru do scenariusza: wspomniana szermierka, rozmowa Eleanor i Edwarda o mapie Europy i nieoceniony udzia? najm?odszej w rozmowie przed o?wiadczynami Edwarda (?wietnie ma?a zgra?a si? z Hugh Grantem) doda?y lekko?ci ca?ej historii. Pami?tam rozczarowanie kogo?, komu po?yczy?am ksi??k?, ?e nie jest wcale zabawna.
Offline
Uwa?am, ?e doskona?ym pomys?em by?o zwi?kszenie znaczenia trzeciej siostry - Austen potraktowa?a j? po macoszemu, tymczasem Thompson da?a jej kilka ciekawych momentów. ?wietna jest scena, w której Margaret ?wiczy z Edwardem szermierk? albo chowa si? pod sto?em.
albo wlazi na drzwo.. albo zdradza pani Jenings ze nazwisko adoratora Eleonory zaczyna sie na "F", z ktorej to wiedzy pani Jenings skwapliwie korzysta przy kazdej okazji ("Prosze zagrac panno Dashwood. I nawet wiem, w jakiej tonacji pani zagra... F-dur). Rola ta jest takze swietnie zagrana - wiadomo, ze dzieci bardzo czesto wychodza sztucznie, czego w przypadku Margaret udalo sie uniknac.... eee nie wiem jak ona sie nazywa.
Offline
...eee nie wiem jak ona sie nazywa.
Emilie Francois
Mnie równie? Margaret bardzo si? podoba?a. Chyba najfajniejsza by?a scena z siedzeniem pod sto?em i atlasem.
Offline
...eee nie wiem jak ona sie nazywa.
Emilie Francois
Mnie równie? Margaret bardzo si? podoba?a. Chyba najfajniejsza by?a scena z siedzeniem pod sto?em i atlasem.
Dzieki za informacje A mi sie najbardziej podoba scena szermierki... dostal Hugh Grant za swoje
hehe i czerwone buciki Margaret (nota bene Maria Lucas takze biega w trzewikach tego koloru..)
Offline
O, nabra?am ochoty kolejny raz poogl?da? Rozwa?n?.
Offline
?liczna by?a ta aktorka. Jak ja lubi? loki!
Offline
Te? nabra?am ochoty... To chyba moja ulubiona, oczywi?cie po "Dumie i uprzedzeniu" a.d. 1995, ekranizacja powie?cc JA. Wieczorkiem zrobi? sobie seans
Offline
Od strony artystycznej to by?a chyba najpi?kniejsza adaptacja Austen. A? szkoda, ?e nie mia?a bardziej wyrazistej roli g?ównego amanta. Hugh Grant wypad? tam naprawd? blado z tymi skulonymi ramionkami. Pu?kownik Brandon ukrad? mu ca?y show. Za to kobiety - cudowne, od ma?ej Margaret, przez wredn? Fanny do Lucy Steel.
Offline
No to jeszcze dla zach?ty
Lucy Steel
Margaret Dashwood
Offline
o ja te? chyba sobie wieczorkiem zasi?d? przez R&R... dawno tego nie robi?am.... bardzo mi si? podoba?a scena ataku furii Fany, po zwierzeniach Lucy.... tak misternie u?o?ona kompozycja zosta?a zniszczona....
Offline
Wszystkie tak nabra?y?cie ochoty, a ja nie mam nawet R&R! Zaraz wi?c bior? si? za poszukiwania.....
Offline
o ja te? chyba sobie wieczorkiem zasi?d? przez R&R... dawno tego nie robi?am.... bardzo mi si? podoba?a scena ataku furii Fany, po zwierzeniach Lucy.... tak misternie u?o?ona kompozycja zosta?a zniszczona....
Taak w tej scenie ujawnia sie dwulicowosc Fanny
bija sie z Lucy jak kotki. A potem Fanny wyprowadza Lucy ciagnac ja za nos
bajeczna scena.
Offline
A biedna Lucy mysla?a,?e Fanny sie ucieszy.A tu masz ci los
Offline
1) Filmowi odpowiednicy bohaterów JA zwykle s? starsi od literackich pierwowzorów. Na przyk?ad londy?ska ciotka Lizzy (z DiU) wg moich wylicze?, ma góra 35 lat, a prawdopodobnie ko?o 30. Tymczasem zwykle si? z niej robi babk?, w wieku rodziców Lizzy (te? nie przekraczaj?cych chyba 50-tki...). Pani Dashwood ma 40-tk?, a w ilu realizacjach na to wygl?da? Na tym tle i pu?kownik Brandon nie dziwi.
2) Pu?kownik Brandon jako nieciekawa posta? w powie?ci? Có?, zwykle najciekawsze s? czarne charaktery, tak to ju? bywa. (Zreszt? z jak?? lubo?ci? JA odmalowuje Fanny i Johna Dashwoodów!) Je?li jednak pu?kownik jest postaci? marginaln?, to raczej ze wzgl?du na swoista koncentracj? uwagi autorki na innych w?tkach, ??cz?cych bohaterki z postaciami negatywnymi -- Willoughby'm i Lucy Steele. Partie RiR odpowiadaj?ce zwi?zkowi z Edwardem, czy z pu?kownikiem s? ledwo naszkicowane. I bardzo dobrze, ?e filmowcy t?umacz? nam, dlaczego oni s? tacy wspaniali ;-)
3) A w samym filmie zachwyca mnie pewna subtelno?? w odmalowywaniu uczu? i relacji bohaterów. Jak sobie czytam JA, to w?a?nie najbardziej mnie fascynuje -- jak mo?na powiedzie? tak wiele, operuj?c w granicach tak ?cis?ych konwenansów, tak bardzo skrywaj?c uczucia. A w filmie wystarczy zobaczy? reakcj? Elinor na przys?any atlas, albo scenk? z Elinor pop?akuj?c? przy s?uchaniu Marianny (przy okazji: w powi?cie Elinor nie ma za grosz wra?liwo?ci muzycznej). Albo sam? Lucy Steele -- nie znaj?c powie?ci, nie wy?apa?em nawet intencjonalno?ci ca?ego jej dokuczania Elinor... Teraz jednak ?api?, ?api? tak?e kontrast mi?dzy plotkuj?c? Lucy (w powie?ci bardziej chodzi o pods?uchuj?c? Ann?), a dotrzymuj?c? sekretu Elinor. Innym re?yserom (i aktorom) przychodzi to z trudno?ci?.
Offline
To by? mój pierwszy film i pierwsza ksi??ka czyli pierwsze zetkni?cie z Austen.
Ju? ?rednio pamietam film a nie mam do niego dost?pu.
Powiem jedno ostatnio od?wie?a?am sobie pami?? ksi??k? i p?k. Brandon ma dla mnie twarz Snapa(te oczy) no ca?y czas go widz? z tymi smutniutkimi oczetami i tak mi go szkoda tym bardziej ?e ?ona posz?a za niego bez mi?o?ci.Ale w ksi??e pisze ?e byli happy wi?c wszystko jest ok. Cho? nie wiem co b?dzie jak kontynuacj? przeczytam.
Stroje by?y fajne(panny wygl?da?y jak ci??arne) ogólnie film mi sie podoba? i obejrza?abym jak bym tylko mia?a okazj?
Offline