Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
.... i kolega mi si? rozchorowa? i na koncert nie idziemy ale za to zrobi mi pranie
To teraz czekam na sobot?, a na razie wracam do philozophii...
Offline
Ostatnio jako? tak si? wszystko skumulowa?o, ?e tylko widz? jak mi ?ycie przez palce przep?ywa...jako? tak inni maj? ju? pouk?adane w ?yciu-a ja wci?? tkwi? jak ten pie?. Nie ?ebym zazdro?ci?a, tylko ma si? to wra?enie: czy aby to ze mn? jest niedobrze czy z nimi? Potem sobie przypominam, ?e nie wszyscy wszystko w jednym czasie maj?, ?e nie trzeba z biegiem lat odhacza? to co zosta?o przyj?te przez spo?ecze?stwo, ale p?aci si? za to cen?...Je?li jest wysoka to uwiera jak kamyk w bucie.
Zawsze musi by? wyj?tek od regu?y-inaczej nie by?abo regu?y...ta presja czasu-mo?e cz?owieka wyko?czy?-teraz winno by? to, potem tamto, ju? dawno powinna? by?a to osi?gn??, a to mie? za sob?-mo?na zg?upie?. Przez to trzymamy si? z dala od nam niepodobnych, bo wydajemy si? wybrykiem natury, czym? nie na miejscu, niepo??danym zak?óceniem.
Akurat dzi? jest mi nie lekko na serduchu, ale wiem, ?e wytrze?wiej?, by za jaki? tam czas znowu odczu?, ?e ten ?wiat rz?dzi si? innymi prawami-ale do diaska!-?y? po swojemu, tak jak mi sie toczy i uk?ada! Bez ogl?dania si? na innych, bez ich odechu na sobie!
Ul?y?am sobie, bo wiem, ?e s? tu podobnie czuj?cy.
Offline
te? mamy juwenalia a ja siedz? i staram si? uczy?, Bo?e, ?eby mi si? chcia?o tak jak mi si? nie chce
Offline
Ja te? mam czasami podobne uczucie Karotko i wtedy si? zastanawiam czy tylko ja tak mam, a wszyscy wokó? s? szcz??liwi czy inni te? tak maj?. Ale mo?e ka?dy tak czasem my?li? Mo?e oni nie odbieraj? swojego ?ycia za pouk?adane? W ka?dym razie na pewno nie warto ogl?da? si? na innych, trzeba robi? swoje, inaczej si? nie da. Nie wiem czy dobrze zrozumia?am co mia?a? na my?li, ale tak jest w ?yciu, ?e na zmian? jest si? weso?ym i smutnym. By? nawet taki wierszyk:"smutek, ?e rado?? ma swój koniec, rado??, ?e smutek nigdy nie trwa wiecznie" czy jako? tak.
Offline
Wiesz Karotko , to tylko z zewn?trz tak wygl?da ,?e inni maj? pouk?adane i im dobrze . Cz?sto jest to tylko pozór , pod przykrywk? "u?o?onego" ?ycia chowaj? si? powa?ne problemy , cz?sto "pouk?adanie" jest osi?gni?te kosztem innych wa?nych w ?yciu rzeczy . Ka?dy ma swój sposób ?ycia i nie mo?na ogl?da? si? na innych , bo to co dobre dla nich nie musi by? dobre dla Ciebie i vice versa , ka?dy ma jakie? odmienne od innych ludzi pragnienia i cele , i naprawd? to Ty masz by? zadowolona ze swojego ?ycia , nie inni , nawet naj?yczliwsi . Rób to , co sprawia Ci satysfakcj? i uszy do góry ! I co komu pisane , to go nie minie
Offline
A ja musz? wyla? moj? z?o?? na band? bibliotów* z mojego roku, którzy s? zbyt leniwi, by nauczy? si? na egzamin i chc? go zrobi? 30 czerwca, w czasie gdy ja 30 czerwca musz? si? wynie?? z akademika, nie mówi?c ju? o tym, ?e chc? jak najszybciej jecha? do domu, bo na pocz?tku lipca zaczynam praktyki w bibliotece, a ewentualny dojazd do Torunia na egzamin b?d? po wpis b?dzie mnie kosztowa? du?o pieni?dzy plus zm?czenie po 4 godzinach jazdy. Grrr!
* bibliota - idiota maj?cy zwi?zek z bibliotekoznawstwem, gdy? na takim kierunku jestem ; wymy?li?am to z kole?ankami podczas zbyt intensywnej nauki
Offline
Intensywna nauka dzia?a twórczo czego przyk?adem jest komunifest czyli manifest komunistyczny .
Offline
Niestety nie...
Offline
Tamaro napisa?a? wszystko to chcia?am us?ysze?(przeczyta?). Ca?y twój post to jedna wielka prawda, i ogromnie mnie podnios?a na duchu . A szczególnie to: "... naprawd? to Ty masz by? zadowolona ze swojego ?ycia , nie inni , nawet naj?yczliwsi . Rób to , co sprawia Ci satysfakcj? i uszy do góry." W najwi?kszych chwilach smutku zdajemy si? o tym zapomina?, za to pami?tamy jak to innym jest dobrze, gdy w?a?nie mo?e nie jest:)
Armalkolit dok?adnie wszystko zrozumia?a? co mia?am na my?li, a wierszyk zapami?ta?am, bo jest z kategorii "wszystkomówi?cych" i dobrze mie? pod r?k? tak? z?ot? my?l Bardzo ?liczny.
Warto spojrze? na wszystko z przynajmniej dwóch stron i pomy?le?, ?e wcale to nie jest tak jakby mog?o si? zdawa?...
Offline
Wylewamy ?zy? No to ja mam w pracy tak? par?, ludzi w sumie sympatycznych, ale na zebraniach miewaj?cych filozoficzne pytania... Tym maj? tych pyta? wi?cej im bardziej mi zale?y by dniówka sko?czy?a si? na czas...
A. I zapomnia?bym. Ostatni dzie? bez zebrania mia?em chyba miesi?c temu...
PS. Wiem, i tak nikt mi wspó?czu? nie b?dzi
Offline
karotka napisał:
wierszyk zapami?ta?am, bo jest z kategorii "wszystkomówi?cych" i dobrze mie? pod r?k? tak? z?ot? my?l
Bardzo ?liczny.
Mi te? si? podoba i do tego ?atwo wchodzi do g?owy
Ja Ci wspó?czuje Pak - ale niestety tak to ju? jest, ironia losu, jak ci si? ?pieszy akurat si? przed?u?a
Offline
pak4 napisał:
PS. Wiem, i tak nikt mi wspó?czu? nie b?dzi
![]()
Ja si? zg?aszam na ochotnika do wspó?czowania... ja tylko pociesza? nie potrafi?
Offline
Ja te? wspó?czuj? , dobrze wiem jak to jest , akurat jak si? wszystko wali i musisz wyj?? o czasie ze wskaza? ?yciowych , to natychmiast znajduje si? ca?e mnóstwo g?upiej roboty
Offline
Czuj? si? pocieszony.
PS. Od rana nie mia?em ani jednego zebrania
Offline
Czy ktos z Was ma rade jak przezyzyc liceum? Jestem juz 1 rok przed matura ale nie wiem jak ta szkole do konca dozyc. Mozesz sie zaharowac a i tak nic Ci to nie da:(
Offline
Ja du?o wagarowa?em, ale nie wiem czy to dobra rada Poza tym bardzo mi?o wspominam liceum.
Offline
Nancy , a dlaczego tak jest strasznie? Mo?esz jakie? szczegó?y dorzuci?? Ja z liceum jakich? szczególnie z?ych wspomnie? nie mam ( wybitnie dobrych te? nie )
Offline
Po latach wspominam liceum bardzo pozytywnie. Im wi?cej czasu up?ywa tym lepiej Dobrze mo?na si? z lud?mi z?y? -- znajomo?ci, kole?e?stwa i przyja?nie ze studiów sa o wiele mniej trwa?e.
W ka?dym razie mo?na spróbowa? co? doradzi? przy ukonkretyzowaniu problemów
Ostatnio edytowany przez pak4 (2008-05-29 14:21:27)
Offline
W?a?nie Nancy, napisz co jest nie tak: nauczyciele, wymagania, ludzie z klasy...? Wtedy pomo?emy :-)
Offline
Ogólnie jestem cichym,spokojnym,jak mnie rowniez tez okreslila pani z nagielskiego wycofanym czlowiekiem.Jestem mila wiec mozna oglnie podsumowac ze w miare to mnie lubia. No ale czy koledzy czy kolezanki tak uwielbiaja to bym nie powiedziala, jestem tak z boczku, ludzie sa brzdo interesowni,mam pare kolezanek ale zeby jakis wielkich przyjaciol to nie. Czsami czuje sie jak powietrze, sadze tez ze maja mnie troche za dziwna istote. Najlepsze jest to ze jak ktos kogos szturchnie przez przypadek, czy cos nie chcacy zrobi np pilka do siatkowki to nic sie przeciez nie stalo. Jak kiedys trafilam, bo nie jestem za dobra w siatkowke, kolezanke w zeby, to myslam ze jej kolezanki to mi cos normalnie za to zrobia. Jak robie cos nie tak od razu jest to wypomniane, a jak jednak mam racje to wielkie oburzenie ze podtrzymuje swoje zdani w style nie muisz sie przeciez rzucac,kiedy ja tylko mowie no ale dobrze jest przeciez.Sorki za wywod ale wszystko mi w glowie siedzialo.
Offline
Moze o wymaganiach to ja Wam potem napisze bo jak mi sie wszystkie zale przypomn? to pozanudzam. Ogólnie ostrzegam chyba jestem lekko malkontentem, wiec sie mna nie przejmujcie. Wrazliwa bylam bardzo zawsze i ciezko mi sie usmiechac i cieszyc, choc nie jestem smutasem. Vasco nigdy nie bylam na wagarach, a teraz jak juz po malu koncze szkole ciezko by mi bylo
Offline
Hmm, czyli widz?, ?e jednak g?ównie ludzie... Có?, sposobem na takich jest ignorancja Skoro w?ród Twoich szkolnych znajomych nie ma odpowiednich kandydatów na przyjació?, to poszukaj poza ni?. Ogólnie polecam wszelk? mo?liw? aktywno?c pozaszkoln?: zaj?cia sportowe, taneczne, wolontariaty, festiwale, uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych itp. No i fora, zw?aszcza takie, które organizuj? sp?dy, zloty itp. Mówi? z do?wiadczenia: sama ucz?szczam na festiwale literackie i filmowe oraz zaj?cia z ta?ca starodawnego. A swego lubego pozna?am - tak, tak! - na ubieg?orocznym zlocie fanek Jane Austen w Krakowie
Ostatnio edytowany przez elbereth (2008-05-30 14:06:02)
Offline
> A swego lubego pozna?am - tak, tak! - na ubieg?orocznym zlocie fanek Jane Austen w Krakowie
No w?a?nie tak jako? mi si? wydawa?o patrz?c na fotki...
Offline