Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
I jakby nie robić ,to i tak szef ma zawsze rację ...
Offline
Miałam dziś dzień, że... Damie nie wypada powtarzać pewnych określeń, więc możecie się tylko domyślać co mam na myśli. W sumie zakończyłam na spacerze w stylu Lizzy. Dokładniej, jak ten jej do Netherfield, gdy Jane zachorowała. A teraz moje buciki (uprane i wyszorowane) stoją pod kaloryferem. I też miałam błyszcące oczęta..... tyle że w większym stopniu ze złości niż z wysiłku.
Offline
A będzie do tego jakieś ciacho kremiaste?? Dziś za mną ptysie chodziły, ale eklerek też się nada
Offline
Eklerki, ptysie, napoleonki, kremówki, rurki z kremem, a może być tort cytrynowy albo czekoladowy? albo tort mocca... i kawa z bitą śmietaną (tu dostałam ślinotoku ;-D)
I najlepsze miejsce przy kominku!!
Offline
I kogoÅ› do drapania
o mamo! Jestem w kocim niebie...
Offline
Są takie nędzne dni.Pogoda byle jaka , w pracy jej nie dostrzegam , bo mało co widac przez stosy papierów.Szef choleryk , ale wlasnie na urlopie więc przynajmniej nie przeszkadza. Wychodzę do pracy - noc wracam tez noc. Dla mnie jednak takim wyrwaniem się codzienności jest obejrzenie filmu.Najlepiej nie współczesnego ( bo tego na codzień mam dość ).Wczoraj wróciłam do oglądania Mansfield Park.Troche moj nastrój się poprawił.Myslę , że było to dobre lekarstwo.
Offline
Jasne! A najbardziej depresyjny dzień w roku minął wczoraj ,więc uszy do góry!
Offline
Dione napisa³:
A będzie do tego jakieś ciacho kremiaste?? Dziś za mną ptysie chodziły, ale eklerek też się nada
Karpatka, ptysie, eklerki - domowej roboty
Offline
A może kieliszeczek ajerkoniaku albo czegoś w tym stylu :-D?
Offline
Bosz, alez ja Wam zazdroszcze... ja na tej diecie to moge co najwyzej marchewka sie zadowolic, zadnych lasanii, zadnych slodyczy i slodkosci
Nie dosc, ze nedzna pogoda, to jeszcze nedzne jedzenie... i stosy papierow, jak czytelniczka...
Offline
Biedactwo , na jakiej Ty diecie jesteś? Jeżeli na odchudzającej , to jedyna skuteczna , jaką znam , to JP czyli wszystko (lasagne i kremówka też) , tylko w małych ilościach , za to często . I dużo niegazowanej wody do picia . A za oknem właśnie słoneczko wyszło ...:-)
Offline
A co to jest lazania dietetyczna? Bez tluszczu??
Tamaro: na odchudzajacej, z indeksem glikemicznym i nisko kalorycznej... dopoki nie zrzuce 20 kg to nawet nie mam co marzyc o powrocie do probowania malych ilosci dobrych rzeczy
Ale nie jest zle, w koncu skas ten tluszczyk sie wzial - z jedzenia na zapas slodyczy ;P.
Offline
raz ze bez tłuszczu, a dwa - ze na mace razowej, orkiszowej...
Nie ma bata - trza zrobic samemu, bo nie kupisz. Ale jest pyszna!!!
Offline
A ja na JP zrzuciłam 20 kilo... Długo to trwało - fakt, ale za to skutecznie. A umartwianie się wcale nie pomaga chudnąć, bo człek zestresowany ma zaburzoną przemianę materii. Z niskim poziomem endorfin ciężko się chudnie (potwierdzone empirycznie na własnej skórze). Diety typu 1000 - 1500 kalorii dziennie nic mi nie dały, mimo że były zlecone przez specjalistę diabetologa i dopiero gdy sama się za siebie wzięłam, coś ruszyło. I stwierdziłam, że najbardziej pomaga chudnąć dobry humor i głębokie wewnętrzne przekonanie, że się chudnie :-)
No chyba że ma się coś nie tak z poziomem cukru, wtedy lepiej na własną rękę nie kombinować :-((
Offline
Tamaro popieram twoje zdanie.Ja szczupleję najbardziej kiedy w zgodzie z naturą czyli wszystkiego w miarę .Dotyczy to też jedzonka.Jem wtedy wszystko -oczywiście w umiarze.Kiedy zaś przychodzi pora stresów zawodowych wtedy je sie byle co , byle kiedy i efekty widać (niestety ).Poza tym myslę sobie tak , gdyby dobry Bóg chciał , że by czlowiek był tylko roslinozerny ( jak w niektórych dietach ) dałby mu żoładek zbudowany jak u zwierzat ( krów ) roslinożernych, a skoro jest inaczej to i dieta musi być inna.
Pozdrawiam
Offline
Otóż to . I miałby w jelitach bakterie trawiące celulozę , i jelita kilka razy dłuższe ... I brzuch w związku z tym ogromniasty jak , nie przymierzając , krowa .I jakby się z takim brzuchem w wytworną suknię z muślinu wbić?:-)))
Offline
Ja w tej chwili próbuje zrzucic kilka kilogramow i im bardziej próbuję tym bardziej tyję. Nie działa to niestety motywująco:(
Offline
Auuuu!!! @%$#&^%*#%$@*~~@#$ tę %@#$~!&^% robotę!!! Czy ktoś nie wie , jak się samemu sklonować?? I na dodatek powiedzieli mi , że nie mogę wziąć urlopu w zaplanowanym terminie!!!
Offline
Do kolonowania potrzebna jest na początek dobra lodówka i kilka probówek. Sam proces jest raczej prosty, ale nie ręczę za efekty - dwie głowy, albo cztery ręce są jak najbardziej możliwe Więc może z tym klonowaniem przemyśl sprawę i zatrudnij sobowtóra
Tak wogóle wyrzućcie mnie dziś stąd bo powinnam się zabrać za pracę.....
Offline