Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
dla mnie nie jest tak do końca oczywiste podobieństwo Bridget do Lizzy. Oczywiscie jak najbardziej maja wiele podobieństw, ale raczej wydarzeniowych nie charakterologicznych. Z jednej strony obie sa glownymi bohaterkami, obie mają bezmyślne i egoistyczne matki i są córeczkami tatusia, no i szablon opowiesci jest podobny. ale Lizzy jest oryginalna, mądra, oczytana i inteligentna. Bridget jedynie oryginalna.
Offline
Dla mnie jest oczywisty brak podobieństwa charakterologicznego, dostrzegałam tylko podobieństwo wydarzeń (choć uświadomiłam to sobie dopiero po Twoim poście, Aine ). Ewentualnie można dostrzec podobieństwo w tym, że obie panie zainteresowały Darcych, ponieważ różniły się od innych przedstawicielek swojej płci. To, że w naszych oczach Lizzy wyróżniała się pozytywnie, a Bridget niekoniecznie, to już inna sprawa .
Offline
Czy widziałyście tę wyciętą scenę? http://www.youtube.com/watch?v=BhfOBupJckg
Offline
Nigdy nie wpadłam na to, że Bridget może mieć coś wspólnego z Lizzie. Darcy z Markiem - to fakt, wiadomo, nie podlega dyskusji w ogóle. Jednak Bridget i Elżbieta to są dla mnie dwie odległe planety... Teraz, jak się bardziej zastanawiam, to myślę, że panów Darcy kręciło zarówno w Lizzie jak i w Bridget: pogoda ducha, nie podleganie stereotypom i ogólna "nietuzinkowość", ale w B. jak i w E. to się przejawiało na zupełnie różne sposoby... Sama nie wiem, Lizzie to dla mnie mnie delikatna i łagodna kobieta, a Bridge to wiecznie przeklinająca baba, która ma ochotę na fajki, seks i słodycze.
Offline
Jak dla mnie roznica pomiedzy Lizzy i Bridget polega na tym, ze pierwsza byla oczytana, wykształcona i inteligentna, a druga głupia, w sumie dosc pusta i niezbyt bystra .
Offline
Aine, prosto, zwięźle i na temat
Offline
I tylko straszne jest,ze jak slyszalam rzesze kobiet sie identyfikuja z Bridget O_O
Offline
Ja lubię Bridget, bo to fajna postać książkowa. Nie prawdziwa osoba, nie ktoś, kogo musiałabym znosić w swoim towarzystwie, ale postać. Ale - mMały offtop - mnie też przeraża, że niektórzy się z nią identyfikują, ale czasami mam wrażenie, że to jest jakaś tendencja, moda czy jak to nazwać - kobiety (i dziewczyny ) w moim otoczeniu wszystkie uważają się za głupie, i, co gorsza, są z tego zadowolone. Jedna zaś z wielką radością mówi o sobie "Mariolka" - pewnie kojarzycie kabaret Mariolka-krejzolka, w którym facet w blond peruce udaje pustą nastolatkę, która nie potrafi się nawet składnie wypowiedzieć - co jest straszne biorąc pod uwagę, że owa dziewczyna to obecnie mgr filologii polskiej...
(za dużo ostatnio chyba piszę na pewnym forum o zaostrzonym rygorze offtopowym i przez to cały czas czuję się w obowiązku informować i przepraszać, jeżeli piszę nie na temat - a przecież na TYM forum jestem administratorem! )
Offline
Akaterine - zazwyczaj moderatorstwo i administratorstwo nie tlumaczy
Ale musisz przyznac, ze u nas i tak nikt Ci nie da po lapkach za offtopowanie
Nie spotkalam sie jeszcze z osobami, ktore identyfikuja sie z Bridget - tak w pelni. Dla mnie Bridget to synonim blondynki i chociaz ja rowniez nie mam zbyt wielkiego zdania na temat wlasnej inteligencji, nie jest to dla mnie powod do dumy, a raczej wstydliwy kompleks.
Offline