Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Proponuję dyskusję o mężczyznach w najnowszych ekranizacjach. Którzy najbardziej pasują do roli, którzy po prostu są przystojni, urodziwi i wdzięczni, a którzy niekoniecznie...
JJ Feild jako Mr. Henry Tilney,
Blake Ritson jako Mr. Edmund Bertram,
Rupert Penry-Jones jako Captain Frederick Wentworth,
Nie muszą to być tylko główne męskie role oczywiście
Ostatnio edytowany przez mathilda22 (2007-06-08 11:15:58)
Offline
Kot zaraz zacznie szaleć w przypadku Henrysia
A ja niczym credo będę powtarzać swoje zachwyty na temat Ruperta...
Amen
Offline
PrzyznajÄ™, że Henry zwróciÅ‚ mojÄ… uwagÄ™, ale kiedy zobaczyÅ‚am Ruperta pomyÅ›laÅ‚am „ALE CIACHO” ta Sally Hawkins to dopiero musi mieć szczęście
Offline
Rupert i JJ - obaj mają jakieś cechy, które zwracją uwagę. I każdy z nich jest przystojny, na swój sposób
Offline
Mialam niedosyt, więc wyszukałam więcej zdjęc.
Zaden mi siÄ™ nie podoba, niestety, Rupert najlepszy z tego towarzystwa.
JJ ma urodę przedwojennego amanta, urodził się w złej epoce.
Blake ma w sobie cos odpychajÄ…cego dla mnie.
Rupert nie w moim type, ale może być.
Offline
Blake tez nie z tej epoki, mysle, ze w czasach JA uchodzilby za mlodego boga. JJ- dobry rocznik, ale na zdjeciach nadeslanych przez fringille to rzeczywiscie jakis taki przedwojenny. Jakby mu troche dramatu dodac do twarzy to sobowtorek KK Baczynskiego. Rupert jest yummy, ale jak na kapitana Royal Navy po tylu latach na morzu troszke za delikatny, za malo ogorzaly.
Offline
u Henrysia to podobno kwestia głosu jest.
Offline
Caitriona napisa³:
Rupert i JJ - obaj mają jakieś cechy, które zwracją uwagę. I każdy z nich jest przystojny, na swój sposób
No tak - tylko, że Rupercik bardziej ;-)
Offline
Wstyd się przyznać, ale jeszcze nowych ekranizacji nie widziałam
Ale patrząc po obrazkach stawiam na Ruperta, choć Blake tuż tuż za nim.
Offline
Mi zdecydowanie najbardziej podoba się JJ Feild, nie wiem, czy tak sobie wyobrażałam Tilney'a, ale gdy go zobaczyłam, zapomniałam o moim wyobrażeniu . Blake też mi pasował na Edmunda, szkoda jednak, że film raczej kiepski... Zaś Rupert kompletnie mi nie leży, ani szczególnie mi się nie podoba, choć brzydki nie jest, ani też aktorem nie jest dla mnie zbyt interesującym...
Offline
Wybieram Pana z numerem.......
.... 2
Blake Ritson ma coÅ› w sobie.
Szczerze, to pierwsze obejrzałam Perswazje i oczywiście Rupert mi się w oczy rzucił, ale grał jak sztywniak. JJ Feild odpada od razu. A Pan Blake taki słodziutki jest...
Offline
JJ Feild on taki niby łądny,a le nie ma tego czegoś. w czasie oglądania filmu się zaczynałam czy on jest normalny?
Offline
To ja o JJu mam zupełnie odmienne zdanie - taki niby brzydki, ale ma coś w sobie .
A dlaczego miałby być nienormalny?
Offline
nie chodzi mi o jego wygląd, i uśmiech dziwny, ale fakt jakiś przyciągający muszę przyznać
Offline
ma rewelacyjna mimikÄ™. I chociaz brzydal tak naprawdÄ™, ta mimika sprawia, ze ON jest jedynym filmem, gdzie odkladam robotke i wpatruje sie w ekran. Gdy sie pojawia - nie moge oderwac od niego oczu...
Offline
Faceci z takimi charakterami to już chyba powymierali jak dinozaury.
Dookoła tylko macho albo pracoholicy albo jacyś nie tacy .....
Czy to ja nie mam szczęścia, czy to takie mamy teraz czasy?
Offline
To był zawsze gatunek tak rzadki jak elfy...
Offline
Wszyscy panowie na swój sposób sa przystojni ,maja to coś ale JJ Field i ten jego uśmiech oraz głos....
Offline
Zdecydowanie Rupert! Nie dość, że zabójczo przystojny to jeszcze ten głos i ta jego mimika...
Link ze zdjęciami Ruperta z Perswazji
http://bella8194.fotopic.net/c1104476.html
Ostatnio edytowany przez Gandzia (2007-09-19 12:00:56)
Offline
Mimo iż sama nie zwracam uwaga na blondynów to... trzeba przyznać że Rupert Penry-Jones jest najprzystojniejszym którego widziałam:* Nie rozumiem osób, które zachwycają się np: Bratem Pitem. Nie żebym coś do niego miała ale, on jest już PRZEREKLAMOWANY!!! A Rupert? Wystarczy spojrzeć w jego bajeczne oczy...:***
Offline
Czy to ja nie mam szczęścia, czy to takie mamy teraz czasy?
Zdecydowanie takie czasy. To nie kwestia szczęscia, że ich nie spotykamy skoro takich nie ma. Pojedyncze egzemplarze mam wrażenie trafiają w niepowołane ręce kobiet, które na nich nie zasługują : )
Offline
karotka napisa³:
Pojedyncze egzemplarze mam wrażenie trafiają w niepowołane ręce kobiet, które na nich nie zasługują : )
a ja mam nadzieje ze te kobiety zasluguja na takich facetow i odwrotnie
a poza tym, fakt Rupet wygrywa
Offline
tiaaaa, a ktora z nas jest Lizzy, Kane lub KatarzynÄ…?
Offline
Bo na takiego faceta trzeba zasluzyc. :-) Nie ma za darmo.
A teraz garsc sloganow: faceci na ekranach sa wyidealizowani, tak samo, jak Keira w Piratach czy Liv Taylor w LotRze. Dlatego na pytanie: dlaczego w realu nie ma takich facetow, jak Boromir, odpowiedz brzmi: z tego samego powodu, dla ktorego moja sasiadka nie jest Liv Tyler.
Po drugie, dzisiejszy swiat usrednia facetow. Nie sa juz ani bardzi zli, ani bardzo dobrzy. Nie ma ekstremow, sa niepotrzebne.
No i po trzecie - uwazajcie, o co prosicie. :-) Bo jeszcze dostaniecie, i nie bedziecie wiedziec, jak sie w tym znalezc.
Ostatnio edytowany przez Mike Moriarty (2008-03-11 10:19:45)
Offline
Dołączę się do Waszych zachwytów. Ja też wybieram Ruperta - no poprostu ciasteczko! Aż mi miękną nogi jak Go oglądam na ekranie (całe szczęście, że siedzę zazwyczaj) Hmmm.... pomarzyć fajna rzecz.
Offline