Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
zgadam sie z Aine - o dziwo
Offline
Villemo - nie mowi sie "o dziwo", tylko "o Aine", "o kolezanko". W ostatecznosci "o prosze pani".
Offline
oj przecie? wiesz o co mi chodzi?o...
Offline
Mam nadzieje
Offline
AineNiRigani napisał:
dla mnie zawsze pozostanie po protu jedna z najglupszych i najbardziej drazniacych postaci austenowskich i chyba nic tego nie zmieni.
Eeee , znacznie bardziej dra?ni?ca i po prostu ma?o rozgarni?ta jest Katarzyna z ON .
Offline
Tamara napisał:
AineNiRigani napisał:
dla mnie zawsze pozostanie po protu jedna z najglupszych i najbardziej drazniacych postaci austenowskich i chyba nic tego nie zmieni.
Eeee , znacznie bardziej dra?ni?ca i po prostu ma?o rozgarni?ta jest Katarzyna z ON .
Eeee, a dla mnie najbardziej dra?ni?ca jest Fanny Price Gdybym mog?a, bym udusi?a.
Innymi s?owy, co czytelniczka, to gust, to opinia.
Offline
Kaska przy calym swoim niewielkim rozgarnieciu byla poczciwa i wzbudzala sympatie. Znala swoje ograniczenia i nie traktowala ich jako zalety.
Offline
No nie do ko?ca . Dawa?a si? wodzi? za nos wszystkim cwa?szym od siebie naoko?o , zapominaj?c nawet o zasadach dobrego wychowania ( przeja?d?ka powozem , gdy by?a umówiona na spacer z Henrym i jego siostr? chocia?by) .
Offline
Ona nie wybrala sie na przejazdzke w stricte tego slowa znaczeniu - porwanie byloby bardziej adekwatne. A poza tym, nawet ten fakt nie zaprzecza faktowi, ze znala swoje ograniczenia
Offline
No i zosta?a oszukana... przecie? my?la?a, ?e ze spaceru nici i nawet do g?owy by jej nie przysz?o, ze ktos móg?by j? oszuka?...
Ostatnio edytowany przez villemo (2010-04-01 10:30:37)
Offline
villemo napisał:
No i zosta?a oszukana... przecie? my?la?a, ?e ze spaceru nici i nawet do g?owy by jej nie przysz?o, ze ktos móg?by j? oszuka?...
Jak sie z kim? cz?ek umawia , to oczekuje ?e si? spotkaj? i odmawia innym . A akurat wtedy wys?anie pos?a?ca z ewentualnym odwo?aniem spotkania nie stanowi?o ?adnego problemu . Ka?ka wykaza?a si? naiwno?ci? i brakiem wychowania .
Offline
Zgadza sie - gdyby ona rzeczywiscie miala spotkanie odmowic. Ale ona wyszla z mysla o spotkaniu i zostala wprowadzona w blad myslac ze to Troll jest tym poslancem. A gdy dostrzegla swoj blad - bylo juz za pozno.
Offline
Oczywi?cie, ze by?a naiwna... ale jak potem tego ?a?owa?a i jak sie t?umaczy?a... ?al mi jej by?o.
Ona postrzega?a wszystkich tak jak sam? siebie. Ona by nie ok?ama?a, wiec dlaczego inni mieliby j? ok?amywa?. By?a szczera w swoim post?powaniu i nawet przez my?l by jej nie przesz?o, ze to co mówi? John Thorpe by?o nie prawd?.
Offline