Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Aha,,, to nie będę chyba próbowała zdobywać innych kontynuacji... chociaż chętnie, z czystej ciiekawości dowiedziałabym się o fabule każdej z kontynuacji książek JA. Może byście moje drogie poopisywały części, które czytałyście? Takie malutkie streszczenie?
Co Wy na to? Oszczędziłoby to innym czytania tych wypocin, a znałybyśmy główne wątki i losy bohaterów
Offline
Tak, i mogłybyśmy się troszkę pośmiać
łapię się każdej okazji, by się trochę rozweselić, bo końca nauki nie widać... a szanse na piąteczkę z historii zaczynają blednąć :cry:
Offline
Anna-Maria: witamy serdecznie
Może założyłbyśmy specjalny wątek do powitań? Jakby ktoś chciał się przedstawić, to nie musiałby szukać. A i my, stare forumowiczki mogłybyśmy tam napisać parę słow o sobie, bo chyba mamy potrzebę, by wiedzieć o sobie jak najwięcej, skoro powstał nawet pomysł galerii...
Sister: świetny pomysł. Szczególnie, że niektorych kontynuacji nie warto czytać, a wszystkie trudno zdobyć. Ja mogę opisać "Eleonorę i Mariannę" oraz "Świat Emmy". Postaram się to zrobić jak najszybciej.
Offline
Witajcie, ja również jestem nowa, choć przyglądam się Waszemu forum od jakiegoś czasu,
jestem tego samego zdania, że Duma i uprzedzenie to prawdziwe arcydzieło, tak książka jak i film z 1995 roku.
Czytałam wszystkie powieści Jane Austen, świat jej książek jest cudowny, raz się przeczyta i wciąga na zawsze
Z kontynuacji czytałam "Pemberley" - ciekawe to było doświadczenie
Pozdrawiam
Offline
Świetny pomysł z tematem do powitań
Offline
Fajny pomysł z tym działem powitań - dość częsty na forum, ale bardzo przydatny, bo jest nas coraz więcej i trudno wszystkich zapamiętać od razu
Wiem, że niby jest od tego Księga gości, ale na forum byłoby poręczniej, bo ja księgę zauważyłam po paru miesiącach
Monika, przepraszam bardzo, co prawda nie czytałam Pemberley pani Tennant i nie lubię szufladkowania, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że jej twórczość może być fajna
No, ale "ciekawa" to ona chyba jest - takie bzdury rzadko kto wypisuje
Offline
Fajny pomysł z tym działem powitań - dość częsty na forum, ale bardzo przydatny, bo jest nas coraz więcej i trudno wszystkich zapamiętać od razu
Wiem, że niby jest od tego Księga gości, ale na forum byłoby poręczniej, bo ja księgę zauważyłam po paru miesiącach
Tylko w którym dziale, żeby było łatwo tam trafić? Chyba nowi forumowicze zaczynają od DiU albo Innych powieści, ale czy tam jest miejsce dl;a takiego działu? Chyba juz bardziej w Opiniach o stronie. Sama nie wiem, poradźcie.
No tak, ja księgę zauważyłam dopiero po Twoim poście Dorotko, ups
Offline
Jak tylko uporam się z problemami w module zarządzającym forum to założę odrębny dział do przedstawiania się nowych uczestników naszego balu Macie jakieś propozycje nazwy? Np. Sala Debiutantek?
Offline
Uhhh,
sala debiutantek to fajowa nazwa
Kazik, ja nie pojmuję, jak facet może być tak różny w podejściu do tematu JA od innych, którzy traktują zainteresowanie literaturą tego rodzaju jako poniżej ich godności... To zabrzmiało trochę obcesowo, ale naprawdę jestem pod wrażeniem...
Wracając do kontynuacji, to ja mogę opisać "Zakochaną Emmę" jeśli byście chciały. ale za parę tygodni, jak się uporam z obroną. Strasznie bym się chciał dowiedzieć, co też pani Tennant nawymyślała w "Pemberley"...
Muszę się Paniom i Panom pochwalić, że po długim namyśle postanowiełam pisać felietony - artykuły o literaturze... Pierwszy z nich ukazał się w powiatowej gazecie w zeszły poniedziałej 30ego maja. Narazie nic wielkiego, był dzień dziecka i naczelny zarzyczył sobie tekstu o lit. dla młodszych czytelników, więc napisałam o Harrym Potterze. Ale mam ambicję napisać coś ciekawego o JA... Gdybyście chciały zerknąć na mój artykuł, to jest on dostępny w necie pod adresem:
http://www.linia.com.pl/public/article.php?86-4574-0
Offline
Myślę, że dobrze byłoby połączyć "Pemberley" i "Niedobraną parę" - to w końcu poniekąd ciąg dalszy. Obie mam na półce, więc chętnie się nimi zajmę.
Offline
Sister, bardzo fajny artykuł
Mnie też się ta nazwa podoba
Ostatnio niewiele się udzielałam na blogu, ale wróciłam przeziębiona z Lednicy i snuję się po domu jak chory tygrys. Ale koniec tego lenistwa, jutro wracam do szkoły
Jak mnie coś najdzie, to może i ja o czymś napiszę... tylko o czym? Potrzebuję już wakacji!
Offline
Dzięki Dorotko :oops: 8)
narazie to tylko próba, mam nadzieję, że dalsze artykuły będą lepsze. Bo zawsze jest jakiś niedosyt, że mogłabym napisać lepiej...
ZmieniÄ™ temat....
Macie zwierzątka Dziewczyny? Ja właśnie odchodzę od zmysłów, bo moja najdroższa Sunia leży właśnie na stole operacyjnym, usuwają jej guzka. Strasznie się boję, żeby to nie było nic poważnego. Niby tylko zwierze, a najdroższy i najwierniejszy, do tego bezinteresowny toważysz życia... Nie wiem kto jest do kogo bardziej przywiązany, ona do mnie czy ja do niej. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło dobrze... Bardzo się boję...
Offline
Uhhh,
sala debiutantek to fajowa nazwa
Kazik, ja nie pojmuję, jak facet może być tak różny w podejściu do tematu JA od innych, którzy traktują zainteresowanie literaturą tego rodzaju jako poniżej ich godności... To zabrzmiało trochę obcesowo, ale naprawdę jestem pod wrażeniem...
Jak się dziewczyny postaracie i wspólnie uatrakcyjnimy stronę to napiszę Wam kiedyś jak to się stało że polubiłem Jane
Offline
Ja jestem do Waszej dyspozycji w sprawie uatrakcyjniania, postaram się zrobić coś konstruktywnego, ale dopiero za jakiś czas. Naraziemuszę obstukać w krótkim czasie 140 stron tekstu... ach te egzaminy...
Offline
Kazik, co za ultimatum
Ja mogę uatrakcyjniać, tylko proponuję zaczekać do 17.06. bo to dzień rady... potem mogę już zlewać na szkołę
Co z pieskiem, Sister??? Ja zwierzaczków nie mam, tylko moja siostra ma świnkę morską, a właściwie wieprza morskiego
Offline
Dorotko, dzięki że pytasz Piesia zniosła operację w miarę dobrze, dochodzi do siebie w miarę szybko. Teraz tylko lekkie nerwy, bo czekamy na wyniki histopatologiczne wyciętego guzka. Od tego wszystko zależy...
Trzymajcie więc kciuki :cry:
Offline
A gdzie miała tego guzka? Znasz już wynik hist.-pat.? Mam nadzieję, że zwierzątko dochodzi do zdrowia. Głowa do góry. Pieski zawsze szybko dochodzą do siebie, o wiele szybciej niż człowiek - no bo jest przeciez powiedzenie "goi sie jak na psie"...
Offline
Moniczko, dzięki za te słowa miejmy nadzieję, ze sprawa skończy się dobrze. Guzek był na prawym boczku, na szczęście tuż pod skórą, więc w miarę szybko go wyczułam. Wyniki badania będą dopiero w środę. Napiszę Wam, jak tylko czegoś się dowiem.
To jak robimy tak oficjalnie skróty kontynuacji? Możnaby je potem umieścić na stronie, żeby każdy mógł sobie poczytać
Offline
Ja też jestem za, biorę się na serio za pisanie tego, czego się podjęłam, mam nadzieję, że w tym tygodniu mi się uda to zrobić.
Offline
jestem po lekturze Pemberley Emmy Tenant i muszę powiedzieć, że dawno nie czytałam takiego knota, to co tam się znajduje przekracza wszelkie granice przyzwoitości, jak można się tak obejść z Darcym i Lizzy. Nie wiem czy ktoś porządnie objechał książkę na tym forum, ale ja chętnie napisałabym recenzję, którą okrasiłabym, co "ciekawszymi" cytatami z tej książczyny. Ale się zbulwersowałam.
Offline
"Książczyna" to chyba dosyć łagodne - przynajmniej moim zdaniem - określenie na twórczość pani Tennant. I to nie chodzi tylko o "Pemberley". Szczerze mówiąc, zwątpiłam już po kilku pierwszych kartkach tego arcydzieła i czytałam dalej tylko po to, żeby się dowiedzieć, jak to się "oryginalnie" zakończy. No cóż... finał przeszedł nawet moje oczekiwania.
A "Niedobrana para" (tj. "Pemberley" po kilkunastu latach) jest chyba jeszcze gorsza.
Trochę lepsze są chyba kontynuacje Julii Barrett. Ona przynajmniej próbuje naśladować styl i klimat powieści JA - z jakim powodzeniem, to już inna sprawa.
Offline
a moze ktos ma eksiazke tej Julii Barrett?
probowalam ja znalesc ale nawet w orginale jej tutaj nie ma......chcialam tylko porownac z wypocinami Tennant....ktor mnie rozczarowaly nie mniej niz moje przedmowczynie......
Offline
Było wiele momentów w Pemberley E.Tennant, które wydały mi się tak niedorzeczne, że nie wiedziałam czy śmiać sie czy płakać:
1. Jak to możliwe? Autorka dwa razy wspomina, że Darcy i Lizzy są "niespełna rok po ślubie" , a tymczasem Jane ma córkę i rodzi kolejne dziecko, Lidia tymczasem zdążyła dorobić się już czwórki.
2. Ale chyba najbardziej denerwująca jest sprawa z budowaniem charakterów. Elizabeth jest strasznie płaczliwa i zalękniona, Georgiana rozchwiana emocjonalnie, Darcy-sama nei wiem-nudny i bezpłciowy, a pan Gardiner za każdym razem mówi o rybach!! Jedynym zabawnym akcentem było swierdzenie, że sir Lucas tak często mówi o Pałacu st James, ze chyba będzie tam straszył ( to by się zgadzało )
3. Nie podoba mi się, że cały czas narrator zagląda Darcym do sypialni.
4. Ale i tak nic nie przebije zakończenia
Offline