Ogród Jane Austen

Strona poświecona Jane Austen

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

#251 2006-09-12 14:22:23

Marija
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

big_smile wink

Offline

 

#252 2006-09-15 12:13:32

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

przy d?u?szych dyskusjach nad tym, co 'X (gdzie X jest bohaterem literackim) mia? na my?li' obiecuj? marudzi? w tym duchu smile

lol lol lol


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#253 2006-09-19 12:37:53

Dione
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Drogi pak4....
Marud? ile tylko chcesz, ale dla mnie po ju? X-tym razie z powie?ci? i filmem fikcja troszk? si? zlewa z rzeczywisto?ci?. I Darcy ma ju? prawie stanowisko kolegi (no prawie s?siada) wink


Kicia w ko?cu otrzyma?a imi?....
Oficjalnie - Ma?piatka, a nieoficjalnie wstyd napisa? :twisted:


Mój ch?opak si? w?a?nie o?eni?....

Offline

 

#254 2006-10-09 02:34:50

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Kicia w ko?cu otrzyma?a imi?....
Oficjalnie - Ma?piatka, a nieoficjalnie wstyd napisa? :twisted:

I co pan Darcy, czy Lizzy?
Moje sobie same przynios?y big_smile


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#255 2006-10-10 14:53:02

Dione
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Kicia w ko?cu otrzyma?a imi?....
Oficjalnie - Ma?piatka, a nieoficjalnie wstyd napisa? :twisted:

I co pan Darcy, czy Lizzy?
Moje sobie same przynios?y big_smile

Nieoficjalnie: "Ma?pa" :oops:
A ostatnio znana jako Fiona :twisted:


Mój ch?opak si? w?a?nie o?eni?....

Offline

 

#256 2006-10-10 21:10:00

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Fiona to celtycko, czy shrekowo.
Moja nieficjalnie to Zo?zik.


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#257 2006-10-12 13:31:19

aga
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Dla mnie tajemnica wzajemnej fascynacji Lizzy i Darcy'ego to zgodno??
ich charakterów, a ?ci?lej ich zasad moralnych. Po prostu "swój trafi? na swojego". Obaj s? inteligentni, otwarci, i nie toleruj? jakichkolwiek intryg,
ok?amywania szczególnie w trudnej sytuacji, ?piesz? z pomoc? potrzebuj?cym a zarazem , co w tej powie?ci jest bardzo charakterystyczne
- potrafi? oddzieli? 'plewy od ziarna". Ale zarazem oboje maj? odmienne
temparementy! I inne maniery,nawyki z powodu ró?nicy w pozycji spo?ecznej, maj?tku, wychowania w ko?cu. Maniery i temparement to jedno,
a przywi?zanie do zasad moralnych, to drugie. Porównajcie cho?by Wickhama i Darcy'ego! Owszem Wickham ma ujmuj?ce maniery, ale ma za nic zasady, skoro bez skrupu?ów chcia? z?ama? ?ycie siostrze Darcy'ego, nie mówi?c ju? o innych jego grzechach. A czy Darcy post?pi?by tak samo z
jak?kolwiek kobiet??! To nie do pomyslenia! Móg?by by? sobie skryty, nietowarzyski, ale nigdy nie zawiód?by kobiety. Ale pod warunkiem, ?e i ona
go nie zawiedzie. Gdy Lizzy i Darcy si? poznali, instynktownie wyczuli w
sobie 'pokrewn? dusz?", ale dopiero dalsze wypadki umo?liwi?y im , ?e tak
powiem, potwierdzenie ich wzajemnych oczekiwa?. Zrozumieli, ?e OBOJE
maj? to samo przywi?zanie do niez?omnych zasad moralnych. Pozosta?o im tylko 'zej??' si? ze sob?, a to ju? wszyscy znamy, prawda?
Dla mnie to, jacy aktorzy grali w wielu filmach Darcy'ego, to zupe?nie inna historia, cho? przyznaj?, ?e Firth znakomicie odegra? t? rol?!

Offline

 

#258 2006-10-12 14:18:13

pak4
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Tak -- tyle, ?e nie chodzi?o o to, dlaczego Darcy podoba si? Lizzy, ale dlaczego w ogóle si? podoba wink

Z tym, ?e do siebie pasuj? masz sporo racji, cho? mo?na si? doszukiwa? tak?e ró?nic. Czy kto? tak zamkni?ty jak Darcy i kto? tak otwarty jak Lizzy b?d? si? dobrze czuli razem w towarzystwie? Jak to b?dzie ze wspólnym bywaniem i oswajaniem wspólnych znajomych? (Ale to wykracza poza obj?to?? powie?ci i autorka nie musia?a si? tym przejmowa?.)

Ale wracaj?c do tematu -- z tego co piszesz wynika, ?e Darcy nie fascynuje sam sobie, ale dopiero w relacji z Lizzy. Czy to mia?a? na my?li?


Oddaj wierzbie
Ca?? nienawi??, ca?e po??danie
Twego serca.

Basho (1644-1695)

Offline

 

#259 2006-10-12 14:25:08

Marija
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Tak -- tyle, ?e nie chodzi?o o to, dlaczego Darcy podoba si? Lizzy, ale dlaczego w ogóle si? podoba wink

Z tym, ?e do siebie pasuj? masz sporo racji, cho? mo?na si? doszukiwa? tak?e ró?nic. Czy kto? tak zamkni?ty jak Darcy i kto? tak otwarty jak Lizzy b?d? si? dobrze czuli razem w towarzystwie? Jak to b?dzie ze wspólnym bywaniem i oswajaniem wspólnych znajomych? (

Towarzyska po?ówka ci?gnie za sob? po?ówk? mniej towarzysk?, proste; kompromis, na jaki trzeba pój??, to umiarkowanie cz?ste ci?ganie w towarzystwo ?lubnego ponuraka wink

Offline

 

#260 2006-10-12 14:37:31

pak4
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

I tak, a? pewnego dnia pan Darcy zata?czy z Lidi? wink

A tak powa?nie: piszecie, ?e Darcy to idea?, albo wcale nie, ?e ma wady, które si? podobaj?; albo piszecie, ?e idealnie do siebie pasuj?, ale bardzo si? ró?ni?. No i macie racj? big_smile Tyle, ?e jak widz? takie stwierdzenie, jak to Agi, to we mnie budzi si? sceptyk, który pyta: no tak, ale co b?dzie jak odwrócimy ten sposób my?lenia? Jak zapytamy, czy te cechy, które ich ró?ni?, a w których dopatrujemy si? twórczego dope?nienia osobowo?ci, nie b?d? im przeszkadza? w ?yciu? No i w?a?nie -- st?d moje pytanie, które sam nawiasem zbagatelizowa?em wink


Oddaj wierzbie
Ca?? nienawi??, ca?e po??danie
Twego serca.

Basho (1644-1695)

Offline

 

#261 2006-10-12 20:02:29

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

ot problemy z tego wynikaj?ce b?d? rozwi?zywa? wzpólnie.

wiem, wiem, to bajka dla grzecznych dzieci big_smile


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#262 2006-10-15 17:11:16

pak4
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Kicia w ko?cu otrzyma?a imi?....
Oficjalnie - Ma?piatka, a nieoficjalnie wstyd napisa? :twisted:

I co pan Darcy, czy Lizzy?
Moje sobie same przynios?y big_smile

Nieoficjalnie: "Ma?pa" :oops:
A ostatnio znana jako Fiona :twisted:

Wyj?? mi si? z pó?ki T.S. Eliot i wpisa? big_smile

Thomas Stearns Eliot „Imiona kotów” (t?um. Stanis?aw Bara?czak):
    Imi? kota to sprawa wbrew pozorom, nie?atwa,
        Tote? w d?oni d?ugopis mi dr?y,
    Gdy mam wskaza?, jak bardzo ca?? kwesti? nam gmatwa
        Fakt, ?e kot ma imiona a? TRZY.
    Pierwsze – imi? s?yszane co dzie? z ust w?a?ciciela:
        Piotr, Wiktoria, Ferdynand, Ramona,
    M?cis?aw, Ingmar, Alonzo, James, Fabrycy lub Fela:
        Wszystko – zwyk?em, rozs?dne imiona.
    Wymy?lniejsze, którymi czasem koty si? wabi,
        Kiedy pragnie si? sk?pa? je w glorii –
    Tucydydes, Elektra, D?yngis-chan, Hammurabi –
        Te? nale?? do tej kategorii.
    Dodam jednak, ?e koty – o czy mniej si? pami?ta –
        Maj? DRUGIE, godniejsze imiona:
    Bo inaczej – sk?d w?s ten i pier? dumnie wypi?ta,
        Sk?d pionowo?? pr??nego ogona?
    Móg?bym tu takich drugich imion da? d?u?szy przegl?d:
        Cosanostradamus, Proto-Pot,
    Bombalurina, Mustafffson, Egmont von Egglond;
        Ka?de z nich – jeden tylko ma kot.
    Ale nie na tym koniec, nie! W najdalszej gdzie? dali
        TRZECIE imie majaczy: my, bladzi
    Ze znu?enia, daremnie sto lat b?dziem pytali,
        Gdy? kot tylko je zna – i nie zdradzi!
    Tote?, ilekro? ujrzysz, ?e twój kot na tapczanie
        W co? w rodzaju sfinksa si? przemienia,
    Powó jest zawsze jeden: b?ogie kontemplowanie
        Wlasnego sekretnego trzeciego kociego
            Upojnie tajemnego,
            Utopiotajnionego,
        Nie podobnego do niczego innego
        I upodobanego najbardziej imienia.


Oddaj wierzbie
Ca?? nienawi??, ca?e po??danie
Twego serca.

Basho (1644-1695)

Offline

 

#263 2006-10-15 17:15:01

Jeanne
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Dzi?ki pak, ile? ja szuka?am tego przek?adu. big_smile


"Lasy by?y doko?a. I po?ó?k?e li?cie
Jak blade meteory przez pó?mrok spada?y."

[img]http://img232.imageshack.us/img232/821/kjykpa8.jpg[/img]

Offline

 

#264 2006-10-15 22:51:11

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

ten wiersz przypomnia? mi o ksi??ce Dzielny ?owca. Tam te? kot mia? trzy imiona big_smile


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#265 2006-10-16 13:56:13

aga
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Pak4 napisa?, czy "zamkni?ty w sobie Darcy" i otwarta Lizzy dadz? sobie
rad? w bywaniu w towarzystwie? Otó? nie jest to z pozoru proste pytanie!
I co konkretnie znaczy "bywanie"? Przejrzyjcie sceny w"DiU", które
dziej? si? w salonach, a jest ich mnóstwo! I co z nich wynika? Darcy jest
inteligentny, wykszta?cony /ta jego s?awna biblioteka w Pemberley/,
ale nie jest wylewny i nie lubi po prostu rozmawia? ile popadnie z ka?dym
w salonie; ale lubi przys?uchiwa? si? ciekawym dyskusjom, i jak go temat
"kr?ci", ch?tnie wydaje swoj? opini?. Jak wtedy, gdy Lizzy sprowokowana
przez siostr? Bingleya rozwodzi si? nad zaletami czytania ksi??ek. Tu umys?
Darcy'ego wr?cz nie mo?e pozosta? bezczynny, ch?tnie podejmuje temat!
Takich przyk?adów jest jeszcze kilka, i zawsze ukazuj?, ?e Darcy lubi
interesuj?ce rozmowy, a te które go wr?cz nudz?, to jedynie si? im
przys?uchuje. Fakt, ?e nie jest nazbyt rozmowny, i nie prawi komplementów
na lewo i prawo, ale czy to znaczy, ?e jest absolutnie "zamkni?ty" na to,
co si? dzieje wokó? niego?
Z kolei Lizzy jest z natury bardziej wylewna, ch?tnie gaw?dzi z wieloma
ludzmi, ale i ona uwielbia co ciekawsze dyskusje! T? cech? w?a?nie
wykry? u niej Darcy, i odt?d szuka okazji do tych jak?e inspiruj?cych
'pojedynków', ale Lizzy jeszcze nie "rozgryz?a' jego charakteru, i jest
nieufna wobec niego. Ale pod koniec powie?ci, jak maj? do siebie zaufanie, ich rozmowy mog? by? ca?kiem, ca?kiem ciekawe...
Lizzy chwali, krytykuje, rozwa?a, a Darcy cierpliwie s?ucha, i przytakuje,
ale niekiedy wypowie swoje zdanie, ale s? zgodni w przekonaniach, co
jest najwazniejsze!

Offline

 

#266 2006-10-16 17:49:33

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Ale zderzenie introwertyzmu i ekstrawersji Darcyego i Lizzy to nie tylko rozmowy, to wspólne ?ycie, ?wiatopogl?d.


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#267 2006-10-16 19:04:35

pak4
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Aine, wyj??a? mi to z ust!
Darcy to klasyczny introwertyk. Ja jestem przekonany, ?e on si? w znacznym stopniu dostosuje do Lizzy. Ale b?dzie mu z tym ci??ko i z czasem poszuka wymówek. By? mo?e wypracuj? kompromis smile Zw?aszcza, gdy w jakim? w?skim kr?gu znajomo?ci zbior? si? postacie bardzo interesuj?ce. Ale nie lekcewa?y?bym tych ró?nic.


Oddaj wierzbie
Ca?? nienawi??, ca?e po??danie
Twego serca.

Basho (1644-1695)

Offline

 

#268 2006-10-16 22:31:22

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

racja w tym przypadku, niestety to Darcy b?dzie musia? ustapi?. Móg? od czasu do czasu wysy?ac Lizzy sam? (sam t?umacza? si? prac? itd), ale jednak by? panem poka?nego maj?tku. A obowi?zki "bywania" by?y jednak do?? wa?ne. Nie zawsze zaprasz?o si? tylko tych kogo si? lubia?o. Czasem trzeba by?o i zdzier?y? panie Bennet, czy ?mijki pokroju Lucy Steel


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#269 2006-11-01 10:27:49

pak4
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Tak sobie w tle kartkuj? Dum? i przypominaj? mi si? Wasze dyskusje.

Co do pana Darcy'ego -- musz? powiedzie?, ?e JA ciekawie go pokazuje. Pierwsze pojawienie si? jest bardzo pozytywne, ale po ukazaniu przez niego dumy mamy ocen? bardzo negatywn?. Tyle, ?e czytelnik/cztelniczka ma, dzi?ki tej zmianie, do tej negatywnej charakterystyki ju? dystans.

Przy czym w?a?ciwie charakterystyka Darcy'ego pozostaje pozytywna -- bo przecie? mamy jego opis niezale?ny od uczu? ura?onej Lizzy i jest on 'obiektywny'. O tym wie czytelnik/czytelniczka, ale o tym nie wiem Lizzy.

Nawiasem mówi?c Lizzy od razu jest zainteresowana Darcy'm. Oczywi?cie nie jako kandydatem na m??a -- ale gdzie? tu wspomnia?em, ?e czytaj?c dostrzega si? w Darcym osobowo??, której brak innym bohaterom. I rzeczywi?cie -- JA to wprost pisze! Lizzy interesuje si? Darcym, poniewa? dostrzega z?o?ono?? jego charakteru -- jest to fascynacja siln? osobowo?ci?. Fascynacji towarzyszy co prawda osobista uraza (to nieszcz?sne nie-zaproszenie do ta?ca), ale t? uraz? prze?ywa jedynie bohaterka, a nie czytelnicy. St?d ?atwo 'wybaczamy' Darcy'emu.

Zreszt? oboje nieraz sugeruj? pewn? wspólnot? charakterów. Owszem, zawsze s? to jakie? docinki, ale nawet w tych docinkach mo?na zauwa?y?, ?e s? 'pod?wiadomi' tego, ?e wiele ich ??czy.


Oddaj wierzbie
Ca?? nienawi??, ca?e po??danie
Twego serca.

Basho (1644-1695)

Offline

 

#270 2006-11-01 20:25:06

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Fascynacji towarzyszy co prawda osobista uraza (to nieszcz?sne nie-zaproszenie do ta?ca), ale t? uraz? prze?ywa jedynie bohaterka, a nie czytelnicy. St?d ?atwo 'wybaczamy' Darcy'emu.

?eby? wiedzia?, ?e w?a?nie o tym ostatnio mysla?am. Zrobi?am sobie w?a?nie ma?a powtórk? i tak sobie pomy?la?am, ?e gdybym ja us?ysza?a o sobie takie s?owa na pewno czu?abym si? tak, jakby mnie kto? spoliczkowa?. My-czytelnicy, bardzo szybko zapominamy o tym niefortunnym balu i s?owach Darcyego, ale za?o?? si?, ?e Lizzy nie.


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#271 2006-11-02 07:17:48

pak4
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Zrobi?am sobie w?a?nie ma?a powtórk? i tak sobie pomy?la?am, ?e gdybym ja us?ysza?a o sobie takie s?owa na pewno czu?abym si? tak, jakby mnie kto? spoliczkowa?. My-czytelnicy, bardzo szybko zapominamy o tym niefortunnym balu i s?owach Darcyego, ale za?o?? si?, ?e Lizzy nie.

Wydaje si?, ?e Darcy powiedzia? to 'na odczepnego'. On si? ?le w tej sytuacji czuje i szuka wymówki dla Bingleya by nie ta?czy?. A z Bingleyem pozwala sobie na wiele (z jego siostr? te? -- ta? Bingleyka relacjonuje jego s?owa: Powiedzia? pan wtedy: "Ona pi?kno?ci?! Równie dobrze mo?na by jej matk? nazwa? m?drcem." -- równie? mo?na si? domy?la?, ?e by?a to odpowied? na zachwyty Bingleya), bynajmniej nie pragn?c obrazi? Lizzy. My?l?, ?e to u?atwia czytelnikom przej?cie do porz?dku dziennego nad skandaliczn? (sk?din?d) wypowiedzi? Darcy'ego.


Oddaj wierzbie
Ca?? nienawi??, ca?e po??danie
Twego serca.

Basho (1644-1695)

Offline

 

#272 2006-11-02 09:38:46

Marija
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Powiedzia? pan wtedy: "Ona pi?kno?ci?! Równie dobrze mo?na by jej matk? nazwa? m?drcem."

Cham po prostu, nie bójmy si? tego s?owa :twisted: Jak mo?na mówi? tak o osobie, której si? prawie nie zna? Od razu po jej przodkach si? przeje?d?a?? Oj, nie popisa? si? nam ?liczny pan Darcy, oj.... :?

Offline

 

#273 2006-11-02 11:45:40

Elentari
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Powiedzia? pan wtedy: "Ona pi?kno?ci?! Równie dobrze mo?na by jej matk? nazwa? m?drcem." -- równie? mo?na si? domy?la?, ?e by?a to odpowied? na zachwyty Bingleya), bynajmniej nie pragn?c obrazi? Lizzy.

Równie dobrze mog?a to by? odpowied? na docinki Karoliny. Czy tylko ja mam takie wra?enie, ?e ca?y czas prowokowa?a go do takich w?a?nie odpowiedzi?
E.

Offline

 

#274 2006-11-02 15:09:52

pak4
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

Uhm... faktycznie zapewne te relacje przyjacielskie nie by?yby tak dobre, gdyby nie dobry charakter Bingleya? Bo przecie? Darcy pozwala? sobie przy nim na nie?adne zachowanie...

Ciekawe w jakim kontek?cie to by? osadzone -- filmowcy (P&P'95) sugeruj?, ?e to rozmowy po pierwszych ta?cach, gdy to pan Bingley zachwyca? si? starszymi siostrami Bennet. I chyba wszystko na to wskazuje -- bo bardzo szybko pan Darcy zaczyna broni? jej ?licznych oczu, wi?c to musi by? na pocz?tku. A tu mo?na si? powy?ywa?, na (zapewne nadmiernych) pochwa?ach impulsywnego przyjaciela.


Oddaj wierzbie
Ca?? nienawi??, ca?e po??danie
Twego serca.

Basho (1644-1695)

Offline

 

#275 2006-11-02 15:28:32

Darcysia
Użytkownik

Re: Fenomen pana Darcy'ego

I bardzo dobrze, ?e Darcy ?mia? si? z Mrs Bennet ('... jej matk? mo?na nazwa? m?drcem'). I dobrze, ?e paskudnie zachowa? si? wobec Bingley'a, nie mówi?c mu o pobycie Jane w Londynie. Gdyby Darcy by? kolejnym idealnym rycerzem, je?d?cem na bia?ym koniu, co to do nó?ek pada i wzroku nie ?mie podnie??, wówczas mieliby?my kolejne mia?kie romansid?o dla gminu.

Niedoskona?o?ci charakteru Darcy'ego czyni? go bohaterem z krwi i ko?ci. To nie jest wyidealizowany paniczyk, ale prawdziwy facet, który czasem ma problem z te?ciow?. I za to jest kochany przez seteki tysi?cy kobiet na ca?ym ?wiecie. smile

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB