Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
nie wiem, czy kto? ju? o tym pisa? 8) , ale ja mam straszn? ochot? to zrobi?. bo, szczerze mówi?c, przeczyta?am ju? chyba z 15 ksi??ek z tamtych czasów. i ci?gle musz? czyta? wi?cej, i wi?cej...
:!:
dla ciekawskich (no, dla wszystkich) oto lista zrobiona przeze mnie po przeczytaniu (5 raz) DiU:
-Duma i Uprzedzenie (najlepsza pod ka?dym wzgl?dem ksi??ka)
-Dziwne losy Jane Eyre (hm, dobra. arcydzie?o. nic osobi?cie nie mam do najstarszej Bronte ale...)
-Wichrowe Wzgórza (powie?? która ?ni mi si? po nocach do dzisiaj. to trza czytn??)
-Ania z Zielonego Wzgórza i reszta cz??ci (no co, to te? jest z tamtych czasów:) )
-Tajemniczy Ogród (odwali? si?)
-Mansfield Park (skomplikowana, trudno si? czyta ale naprawd? pi?kna ksi??ka)
-Opactwo Northanger (eee... przeczyta?am bo to ksi??ka j.a.)
-Pani Bovary (ksi??ka o kobiecie, która nie kocha swego m??a. polecam niezdecydowanym przysz?ym ?onom)
-Moulin Rougue (zach?ci?o mnie do przeczytania tej ksi??ki to, ?e by? taki film. troszeczk? ee.. szczera ksi??ka..)
-Rozwa?na i Romantyczna (ok.)
-Emancypantki (wiem, to jest Prus, i wcale tej ksi??ki nie rozumiem ale trudno. nie wiem dlaczego rozbawi?o mnie jedno stwierdzenie- "ca?owa? nami?tnie jej r?ce". pyt.:jak wygl?da nami?tny poca?unek w r?ke?)
hmm.. zastanawiaj?ce... co? mi si? wydaje ?e moja obsesja jest dziwna.?ni? mi si? po nocach kobiety w sukniach i m??czy?ni w, no.. strojach. ee, dobra. jeszcze dosz?a do tego obsesja na punkcie pana Darcy'ego. i ogl?dania filmów, których akcja dzieje si? w XVIII i IX w. np, "przemin??o z wiatrem", "duma i uprzedzenie" czy pewnie nikomu nie znany "anna i król".
mam tak? w sumie ma?? pro?b?. skomentujcie te ksi??ki, które polecam i które przeczyta?am. znaczy, t? moj? prze-cudown? list?...
to tyle:)
Offline
Zobaczcie co znalaz?em przez przypadek w necie...
http://www.e-decor.pl/product_info.php? … cts_id=161
rewelacja..cho? cena troch? spora
Offline
dla ciekawskich (no, dla wszystkich) oto lista zrobiona przeze mnie po przeczytaniu (5 raz) DiU:
-Duma i Uprzedzenie (najlepsza pod ka?dym wzgl?dem ksi??ka)
Chyba nie musz? komentowa?
-Dziwne losy Jane Eyre (hm, dobra. arcydzie?o. nic osobi?cie nie mam do najstarszej Bronte ale...)
Nie czyta?am, ale przymierzam si?.
-Wichrowe Wzgórza (powie?? która ?ni mi si? po nocach do dzisiaj. to trza czytn??)
Nie przejmuj si?, te? tak mam
-Ania z Zielonego Wzgórza
i reszta cz??ci (no co, to te? jest z tamtych czasów:) )
Te? si? zgadzam, powtarzam ca?? seri? po raz trzeci xD
-Tajemniczy Ogród (odwali? si?)
Ja si? nawet nie mog? "przywali?", bo... nie czyta?am
-Mansfield Park (skomplikowana, trudno si? czyta ale naprawd? pi?kna ksi??ka)
Nie czyta?am, ale pewnie ZA skomplikowana jak na mnie
-Opactwo Northanger (eee... przeczyta?am bo to ksi??ka j.a.)
U mnie to samo. I troszk? jestem rozczarowana.
-Pani Bovary (ksi??ka o kobiecie, która nie kocha swego m??a. polecam niezdecydowanym przysz?ym ?onom)
Czyta?am, ale nie zrozumia?am Ta kobieta by?a dla mnie dziwna. Wróc? do tego, jak dorosn?
-Moulin Rougue (zach?ci?o mnie do przeczytania tej ksi??ki to, ?e by? taki film. troszeczk? ee.. szczera ksi??ka..)
A ja ani filmu nie widzia?am, ani ksi??ki nie czyta?am.
-Rozwa?na i Romantyczna (ok.)
OK, ale DiU i tak lepsza
-Emancypantki (wiem, to jest Prus, i wcale tej ksi??ki nie rozumiem ale trudno. nie wiem dlaczego rozbawi?o mnie jedno stwierdzenie- "ca?owa? nami?tnie jej r?ce". pyt.:jak wygl?da nami?tny poca?unek w r?ke?)
Dobre pytanie Nie wiem
Ale widz?, ?e to polska twórczo??. Kiedy? przeczytam...
hmm.. zastanawiaj?ce... co? mi si? wydaje ?e moja obsesja jest dziwna.?ni? mi si? po nocach kobiety w sukniach i m??czy?ni w, no.. strojach. ee, dobra. jeszcze dosz?a do tego obsesja na punkcie pana Darcy'ego. i ogl?dania filmów, których akcja dzieje si? w XVIII i IX w. np, "przemin??o z wiatrem", "duma i uprzedzenie" czy pewnie nikomu nie znany "anna i król".
"Anna i król" kiedy? obejrza?am, Tzn. ogl?da?am jakie? 5 minut. Skaka?am po kana?ach i trafi?am na to. Ale pó?niej prze??czy?am. Nawet nie wiem, dlaczego. A co do reszty, to... Mi?o mi wiedzie?, ?e nie ja jedna mam odchy?y
Robert_Bennet - to jest super 8O! Ale drogie troszk?...
Offline
Anna i król ?wietny film bardzo mi si? podoba? a sie?gn? chyba po ta pani? niekochaj?ca ma??onka
Offline
-Duma i Uprzedzenie (najlepsza pod ka?dym wzgl?dem ksi??ka)
-Dziwne losy Jane Eyre (hm, dobra. arcydzie?o. nic osobi?cie nie mam do najstarszej Bronte ale...)
-Wichrowe Wzgórza (powie?? która ?ni mi si? po nocach do dzisiaj. to trza czytn??)
-Ania z Zielonego Wzgórzai reszta cz??ci (no co, to te? jest z tamtych czasów:) )
-Tajemniczy Ogród (odwali? si?)
-Mansfield Park (skomplikowana, trudno si? czyta ale naprawd? pi?kna ksi??ka)
-Opactwo Northanger (eee... przeczyta?am bo to ksi??ka j.a.)
-Pani Bovary (ksi??ka o kobiecie, która nie kocha swego m??a. polecam niezdecydowanym przysz?ym ?onom)
-Moulin Rougue (zach?ci?o mnie do przeczytania tej ksi??ki to, ?e by? taki film. troszeczk? ee.. szczera ksi??ka..)
-Rozwa?na i Romantyczna (ok.)
-Emancypantki (wiem, to jest Prus, i wcale tej ksi??ki nie rozumiem ale trudno. nie wiem dlaczego rozbawi?o mnie jedno stwierdzenie- "ca?owa? nami?tnie jej r?ce". pyt.:jak wygl?da nami?tny poca?unek w r?ke?)
Jako polonistka, skomentuj? bardzo ch?tnie. Po pierwsze, gratuluj? gustu! Po drugie, lista jest bez zarzutu, naprawd?. Nie wszystkie te powie?ci nale?? do moich ulubionych (pomijam ca?? JA, która u mnie ma osobn? pó?k? i troch? inaczej na ni? patrz?, nawet nie wiem, która jej powie?? jest moj? ulubion?, bo w ka?dej lubi? CO?) i na pewno gdybym mia?a stworzy? swoj? list? z powie?ci, które wymieni?a?, zmieni?abym kolejno??--wy?ej by?aby "Pani Bovary", jak dla mnie arcydzie?o, oraz "Emancypantki" (cho? to jedno ze s?abszych dzie? Prusa--najlepsz? jego powie?ci? jest "Lalka" i naprawd? proponuj? przeczyta? jeszcze raz, odrzucaj?c wszystko, co mówiono w szkole!!!-tak nam kazali na studiach i poskutkowa?o, obecnie to jedna z moich ulubionych powie?ci; a Prus w ogóle by? znakomitym pisarzem, ?wietnie operuj?cym j?zykiem, taki Sienkiewicz powinien nosi? za nim worek z kartoflami :twisted: ). Co do XVIII i XIX-tego wieku, to ja te? mam nieuleczaln? korb?.....Z Twojej listy wywali?abym "Tajemniczy ogród", niestety, wiem, ?e si? przywalam w?a?nie:) Ale ja t? powie?? te? kiedy? lubi?am, ale j? znielubi?am--nic tam nie ma dla mnie poci?gaj?cego. "Ania z Zielonego Wzgórza" w dzieci?stwie nr I, teraz o.k
Do filmu wracam chyba cz??ciej. Je?eli mi?abym co? doda? (z XVIII i XIX wieku), to by?yby to (lista u?o?ona nie w kolejno?ci wg "lubienia" tylko tak, jak mi si? przypomni)
"Niebezpieczne zwi?zki" P.Ch. de Laclos
"Historia Manon Lescaut" A. Prevost d' Exiles
"Portret damy" H. James ( i w ogóle wszystko tego pana)
"Tess of the Durbervilles", "Juda Nieznany" T. Hardy( j.w)
"Wszytsko dla pa?", "Germinal" E. Zola ( j.w. ale jak kto? ma mocne nerwy)
"Wiek niewinno?ci"E. Wharton
I pewnie jeszcze ca?a masa innych:)
A tak na marginesie, zach?cam do czytania Oscara Wilde'a!Wiem, ?e by? gejem i nie pisa? o wielkiej milo?ci damsko-m?skiej (pomijaj?c komedie salonowe), ale to by? geniusz! Mój ulubiony pisarz.....heh.....
Ps. "Anna i król" te? mi si? podoba?
Offline
To mo?e teraz ja
Jane Austen poza konkurencj?, wiadomo
"Dziwne losy Jane Eyre" to jedna z moich ulubionych ksi??ek, jestem pod ogromnym wra?eniem za ka?dym razem, gdy j? czytam, a by?o tych razów ju? par?
"Wichrowe Wzgórza" i "Pani Bovary" to takie ksi??ki, które pozostawiaj? niezatarty ?lad w pami?ci. Podobno Flaubert obsesyjnie cyzelowa? ka?de zdanie, nad jednym sp?dza? godziny, to si? czuje, bo ksi??ka nie jest ?atwa, ale zdecydowanie imponuj?ca.
"Ania.." sentyment
"Tajemniczy ogród" lubi? tak samo z powodu ekranizacji jak samej powie?ci, du?y plus dla autorki za zrozumienie psychiki dziecka i unikanie dydaktyzmu.
"Emancypantki" sorry gregory, nie trawi?! Przeczyta?am i si? zniesmaczy?am. Skoro ksi??ka ma tu tylu zwolenników powinnam przytoczy? jakie? argumenty, ale czyta?am j? tak dawno, a potem rzuci?am precz, przywo?uj? wi?c tylko ogólne wra?enie sprzed paru lat. Nie lubi? bohaterek-idiotek, t? Madzi? zachwycali si? dawni krytycy, zdaje si?, ?e nazwano j? "geniuszem uczucia", czy jako? tak. Przepraszam, ale ona jest po prostu g?upia, sk?d wiatr zawieje tam pójdzie!
Bohaterka oczywi?cie nie przes?dza sprawy, ale w?a?nie ona najbardziej utkwi?a mi w pami?ci.
Mo?e skorzystam z rady megg i zajrz? jeszcze raz do "Lalki" staraj?c si? zapomnie? o etykietce lektury, na razie mam na Prusa uczulenie.
Dorzucam swój g?os na Henry'ego Jamesa i Edith Wharton
Do sentymentalnej listy ulubionych dorzucam "Hrabiego Monte Christo"
Megg, czy uwa?asz, ?e to, i? Wilde by? gejem wp?ywa?o na jego twórczo?? i mo?e jako? odstr?cza? wspó?czesnych, niech?tnie nastawionych do homoseksualizmu, czytelników?
Offline
Hrabia zdecydowanie tak
Nedznicy ogromne tak istatnio od?wie?a?am sobie ksia?k? powy?am si? jak daziecko swietna genialna ksi??ka
Offline
"Emancypantki" sorry gregory, nie trawi?! Przeczyta?am i si? zniesmaczy?am. Skoro ksi??ka ma tu tylu zwolenników powinnam przytoczy? jakie? argumenty, ale czyta?am j? tak dawno, a potem rzuci?am precz, przywo?uj? wi?c tylko ogólne wra?enie sprzed paru lat. Nie lubi? bohaterek-idiotek, t? Madzi? zachwycali si? dawni krytycy, zdaje si?, ?e nazwano j? "geniuszem uczucia", czy jako? tak.
Megg, czy uwa?asz, ?e to, i? Wilde by? gejem wp?ywa?o na jego twórczo?? i mo?e jako? odstr?cza? wspó?czesnych, niech?tnie nastawionych do homoseksualizmu, czytelników?
Po pierwsze:
Caroline, Kochana! Madzia Brzeska jak najbardziej by?a idiotk?, polecam nowe opracowania. I nie chodzi mi o to, ?e ja si? ksi??k? zachwycam, bo bez przesady, zachwyca? si? mog? "Lalk?", która pod wzgl?d?m formy i tre?ci nie ust?puje wcale ani Jamesowi, ani Wharton. "Emancypantki", jak napisa?am, to jedna z gorszych prac Prusa, ale powiedzie? o niej "z?a powie??" to hm...no mam nadziej?, ?e autor w grobie si? nie przewraca. Ona po prostu nie jest z?a, a jak na przebogaty repertuar polskiej powie?ci XIX-tego wieku zdecydowanie jedna z najlepszych. A bohaterka taka w?a?nie mia?a by?-Prus nie kreowa? idiotek bez powodu. Tak?e nie o mój zachwyt chodzi tylko o uznanie, które si? s?usznie nale?y. Mnie np. Carlos Fuentes te? nudzi i irytuje, ale potrafi? doceni? jego doskona?y sposób prowadzenia narracji...
Po drugie:
Z tym Wildem....mnie chodzi?o o to, ?e tutaj zapewne, czyli w?ród fanów JA, s? zwolenniczki wielkiej mi?o?ci na kartach powie?ciowych, a Wilde o takiej nie pisa?, a przynajmniej nie do kobiety. W ogóle to mo?e powinnam zacz?? od tego, ?e kocham Wilde'a mi?o?ci? ?lep? i nieuleczaln? A teraz przejd?my dalej:) Nie wiem, czy jego homoseksualizm mo?e dzi? odstr?cza? ewentualnych przeciwników, nigdy w ten sposób nie my?la?am o nim, bo zachwyci?am si? ju? pierwszym przeczytanym u niego zdaniem (dramatu "The woman covered with jewels"-jako pierwsze wpad?o mi w r?ce) i od tej pory dla mnie by? zawsze i b?dzie genialnym pisarzem, a dopiero potem gejem. Natomiast
co do Twojego pytania, czy mia?o to wp?yw na jego twórczo??-strukturali?ci powiedzieliby: nie mia?o, wa?ne jest tylko s?owo, a nie jego kontekst, ale.......có?, chrzani? ich. Mnie si? wydaje, ?e mia?o. W jego twórczo?ci s? jawne aluzje do homoseksualizmu, fascynacja m?skim cia?em i urod?, a tak?e manifestacja niech?ci do kobiet (cho? na co dzie? Wilde je bardzo szanowa?)--np. "?adna kobieta nie jest geniuszem" (i wiele innych podobnych kwiatuszków;), a najmocniej chyba zaznaczy? to w powie?ci "Teleny", która jest, mówi?c brzydko, romansem "gejowskim" (z pikantnymi szczegó?ami, a jak?e....................................................), ale te? przepi?kn? opowie?ci? o mi?o?ci i zwi?zanym z ni? cierpieniem. I tam np. pojawia si? zniech?caj?cy portret kobiety, obok której m??czyzna budzi si?, kiedy ta ma "swoje" dni, i widzi j? (przepraszam za brak autocenzury;) ) owini?t? w zakrwawione podpaski. Có?.............chyba jednak jego seksulano?? nieco wp?ywu na twórczo?? mia?a. Na pewno nie mo?na si? zniech?ci? komediami salonowymi, gdzie nie ma podtekstów tego typu w ogóle i s? one urocze i bardzo b?yskotliwe. Ani te?, jak s?dz? "Portretem Doriana Graya" czy "Zbrodni? Lorda Artura Saville'a"...
Tak?e nie wiem, mo?e co? jest w tym, ?e wspó?cze?ni, nietolerancyjni wobec homoseksualizmu, mog? si? do Wilde'a zniech?ci?...
Rany, ale mi wyszed? post....Caroline, nie wiem, czy Ci odpowiedzia?am na Twoje pytanie? heh.............
Offline
Nigdy nie mówi?am, ?e "Emancypantki" s? z?? powie?ci? Po prostu dra?ni mnie posta? Madzi, napisa?a?, ?e taka mia?a by?, uwa?asz, ?e Prus potrzebowa? idiotki jako "przeroczystego", to znaczy pozbawionego w?asnych opinii ?rodka do sportretowania reszty bohaterów i przeprowadzenia akcji?
Ja czytaj?c mia?am tylko wra?enie, ?e oto serwuje mi si? kolejn? dzieweczk? - wzór do na?ladowania dla dobrze u?o?nych panien. I tyle.
BTW, dzi? w "Gazecie" Chmielewska "poprawia" Prusa i dopisuje w?asne zako?czenie do "Emancypantek"
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ … 05058.html
Dzi?ki za szczegó?y z twórczo?ci Wilde'a, znam go tylko ze "z?otych my?li" i filmu ze Stephenem Fry'em, ?wietnego zreszt?. Ch?tnie co? poczytam.
Offline
Chmielewska fajna babka. co do nieszcz?snej Madzi...przezroczysta, nie wiem....ale pod tym k?tem nie my?la?am, a ka?dy nowy k?t jest dobry;) W ka?dym razie, chodzi?o o to, ?e Madzia jest tragikomiczna w swej naiwno?ci i "idiotyzmie" i w?a?nie, poniewa? jak sama zauwa?y?a?, z której strony wieje, tam biegnie, powie?? ma zako?czenie otwarte, bo nie wiadomo, co z ni? si? stanie. Narrator nie odmawia jej powrotu do czynnego ?ycia. Poza tym pos?u?y?a jako kontrast naiwnej dobroci i okrutnej, zimnej rzeczywisto?ci, czyli jest cz?owiekiem, który w spo?ecze?stwie skazany jest na kl?sk?. Czyli mówi?c brzydko--brutalna rzeczywisto?? zjada idiotów takich, jak nasza Madzia. Ideali?ci gin? po prostu. Ten aspekt powie?ci wpisuje j? w szeroki nurt powie?ci tendencyjnej spod znaku George Sand, jednocze?nie i paradoksalnie, polemizuj?c z ni? i ukazuj?c, ?e dydaktyzm i postacie czarno-bia?e nijak si? maj? do ?ycia. A rezonatorem powie?ciowym jest tu profesor D?bicki. A jeszcze poza tym.....có?, Prus nasz kochany nie odmawia kobietom prawa do edukacji, uczestnictwa w ?yciu kulturalnym i politycznym, ale ....robi sobie troszk? przys?owiowe "jaja" z emancypantek i ich postaci kre?li grub? kresk?. To tak w skrócie:)
A Wilde'a poczytaj, b?agam! warto:) Film te? lubi?
Offline
Mam nadziej?, ?e nie b?dziecie mia?y mi za z?e, ze si? w??cz? do dyskusji o Madzi Brzeskiej.
Od razu mówi?, ?e uwielbiam dziewczyn?. "Lalki" Prusa nie strawi?am (Izabella mnie dra?ni?a, a Wokulski by? strasznym naiwniakiem), a "Emancypantki" przeczyta?am jednym tchem. Madzia to przyk?ad ?agodnej, dobrej, mi?ej i g?upiutkiej panienki, a? do granic absurdu, wi?c nie mo?na jej nie lubi?. Poza tym, rozejrzyjcie si? doko?a, w?ród nas jest tyle Mad? Brzeskich, ?e czasem mam wra?enie inwazji. Tyle, ze zmieni?y si? czasy i Madzia te? troszk? wyewoluowa?a. Ju? nie ucieka do klasztoru, ale pozwala si? pozwala na siebie wp?ywa? nieodpowiednim osobom. Przez jesie? i zim? opiekowa?am si? jedn? tak? Madzi?. Mia?am nadziej?, ?e sko?czy studia... Sko?czy?o si? powrotem do domu po pierwszym semestrze, bo jej "kochany" tatu? da? jej do zrozumienia, ?e studia s? za drogie a ona za g?upia. Wi?c gdy tylko co? si? nie powiod?o uciek?a, ?eby gotowa? tatusiowi obiadki.
Offline
Lemoncik, ta Twoja, a raczej NASZA obsesja wcale nie jest dziwna! :-) Prawda, dziewczyny? O, pardon, Robert... dziewczyny i ch?opaki :-)
Ale trzymaj?c si? tematu... wi?c je?li chodzi o list?, to tak:
Jane Austen u mnie ma osobn? pó?k? i (...) nawet nie wiem, która jej powie?? jest moj? ulubion?, bo w ka?dej lubi? CO?.
U mnie jest podobnie, cho? chyba najwi?kszy sentyment czuj? do "Dumy i uprzedzenia" (wiadomo!) oraz "Perswazji"; (to napi?cie mi?dzy Ann? i kapitanem! w powietrzu a? iskrzy!)
Siostry Bronte - tu mam tak samo: nie mog? si? zdecydowa?. "Wichrowe Wzgórza"; te? ?ni? mi si? po nocach , a zw?aszcza ostatnio, kiedy dzi?ki "Przyjació?ce"; od?wie?y?am sobie film (wersja z Matthew MacFadyenem, tak przy okazji). Chocia? z drugiej strony, "Jane Eyre" jest wstrz?saj?ca (zw?aszcza te fragmenty o jej dzieci?stwie). Przez pierwsze dziesi?? rozdzia?ów ci?gle p?acz?... No i ten pan Rochester...
"Ania z Zielonego Wzgórza" - w dzieci?stwie uwielbia?am i ci?gle uwielbiam, mam w domu wszystkie osiem cz??ci. Najbardziej chyba podoba mi si? "Wymarzony dom Ani"... chocia? nie wiem, inne te? s? ?wietne. A je?li chodzi o film, to cho? dalsze losy Ani "troch?" pozmieniali, i tak jest wspania?y!
"Tajemniczy ogród" ju? troch? zapomnia?am :oops:, a "Pani Bovary" do tej pory nie czyta?am... :oops: Ale w najbli?szej wolnej chwili spiesz? naprawi? swój b??d. "Moulin Rouge" - j.w.
"Emancypantki" - tu widz? rosn?ce zainteresowanie...
"Emancypantki" to jedno ze s?abszych dzie? Prusa; najlepsz? jego powie?ci? jest "Lalka" (...) a Prus w ogóle by? znakomitym pisarzem, ?wietnie operuj?cym j?zykiem, taki Sienkiewicz powinien nosi? za nim worek z kartoflami.
Z tymi kartoflami to mo?e przesada :-), ale Prus ma zdecydowanie l?ejszy styl. Dla mnie te? "Lalka" wygrywa z "Emancypantkami", chocia? sam autor za najwybitniejsze swe dzie?o uzna? podobno t? drug? powie??.
Nie lubi? bohaterek-idiotek, t? Madzi? zachwycali si? dawni krytycy, zdaje si?, ?e nazwano j? "geniuszem uczucia", czy jako? tak. Przepraszam, ale ona jest po prostu g?upia, sk?d wiatr zawieje tam pójdzie!
Madzia Brzeska jak najbardziej by?a idiotk?, polecam nowe opracowania.
To prawda, cho? Madzi? nazywano "geniuszem uczucia" i "anio?em w?ród fa?szywych proroków", jednak to idiotka. Tak?e polecam nowe opracowania, bo w jednym ze starszych przeczyta?am: "Madzia nie przyjmuje propozycji ma??e?stwa z bogatym Stefanem Solskim i niczym wspó?czesna Ofelia idzie do klasztoru". Opis bardzo zgrabny, tyle ?e dotyczy Helenki Norskiej. :-)
Mimo wszystko ksi??ka mi si? podoba?a. Taka np. Klara Howard - ta posta? to prawdziwy majstersztyk, ale stworzona najwyra?niej g?ównie ku przestrodze. To dopiero jest chor?giewka na wietrze! Chyba tutaj Prus najpe?niej wyra?a dwój ironiczny stosunek do tzw. emancypantek, które du?o mówi? a niewiele robi?. A tak na marginesie mia?am "Emancypantki" w prezentacji maturalnej, co chyba wyja?nia mój troch? przyd?ugi komentarz do tej powie?ci. :-)
"Niebezpieczne zwi?zki" - o tak, z ca?? pewno?ci? trzeba je wpisa? na list?! Uwielbiam Valmonta, cho? kawa? drania z niego. Tylko zako?czenie jest okropne - przecie? on i markiza byli dla siebie stworzeni! :twisted:
Pozosta?ych ksi??ek, o których wspominacie, niestety nie czyta?am :oops: Natomiast od siebie dorzuci?abym jeszcze "Katedr? Marii Panny w Pary?u" Wiktora Hugo (znana szerzej jako historia dzwonnika z Notre Dame) oraz wszystko, co napisali panowie Dickens i Dostojewski (cho? tu chyba do?? znacznie odchodzimy od pi?knych sukien i salonowych romansów).
Z tego co wiem, klasyka XIX wieku ukazywa?a si? swego czasu z
"Gazet? Wyborcz?". By?y to powie?ci mo?e nie tyle najpi?kniejsze, co (wg wydawców) najwa?niejsze. Z Twojej listy, Lemoncik, znalaz?y si? tam tylko 'Wichrowe Wzgórza", ale pojawi?o si? te? kilka powie?ci, o których wspomina Megg.
Ale si? rozpisa?am... :oops: No, to nie przed?u?am ju?, dodam tylko dwa s?owa na temat Oskara Wilde'a. Uprzedzenia robi? swoje (my, czytelniczki Austen, powinny?my co? na ten temat wiedzie? :-) ). G?upio mi to mówi?, ale pewna bliska mi osoba (jak sama mówi) nie znosi Wild'a TYLKO dlatego, ?e by? homoseksualist?. Ale, jak to mówi?, rodziny si? nie wybiera. :?
Offline
a "Mistrza i Ma?gorzat?" kto? czyta?? g?upie pytanie...
albo hmm... "D?um?" Camusa?
g?upio si? przyzna?, ale Wilda nie czyta?am. znam go (te?, tak jak caroline) z naprawd? Coolowatych ^^ aforyzmów i z?otych my?li. ale zamierzam. tak jak Kinga.
wed?ug mnie, najbardziej por?banymi ksi??kami jakich "nie"doczyta?am by?y "Zbrodnia i kara" i "Stara ba??". to by? koszmar. niewiele jest ksi??ek, które mnie zanudzaj? na ?mier?. to przyk?ady. pogubi?am si? po dziesi?ciu rozdzia?ach, mo?e dlatego, ?e korci?o mnie do "Jane Eyre"... dopóki ta ksi??ka le?y na moim biurku, b?dzie do mnie wo?a?... "czytaj mnieeee.."
ostatnio te? zacz??am czyta? E.A.Poe. schizofremik albo cz?owiek po przej?ciach. te "opowie?ci" nie do??, ?e doprowadzaj? moj? skromn? psychik? do "wariatkowania", to na dodatek gubi? si?. jak w wi?kszo?ci ksi??ek. pewnie dlatego, ?e s? wakacje. w roku szkolnym czyta?am zdecydowanie ch?tniej... co odbi?o si? na moich skromnych ocenach (zamiast uczy? si?, czytywa?am J.A. albo inne "zakazane" ksi??ki...). a? moja babka od polskiego "zawezwa?a" mnie na krótk? rozmow?. jak jej powiedzia?am, co robi? a w?a?ciwie, co czytam, zrobi?a oczy jak pi?cio "eurówki" i powiedzia?a, cytuj?: gratuluj?. ja w twoim wieku czyta?am Sienkiewicza, a nie Austen czy Bu?hakowa. dzi?ki, naprawd?... mi?o jest mie? ?wiadomo??, ?e czytasz takie ksi??ki w tak ee... w takim wieku. ha, ha...
a'propos. czy istniej? tutaj zwolennicy Dana Browna? ?artuj?. zreszt? niewa?ne. aktualnie zaj?ta jestem pozycj? "Portret Damy". ciekawa, ale jedna z ksi??ek "gruba?ne i zagmatwane". xD
Offline
Co do zbrodni to bym si? nie zgodzi?a bardzo fajna ksi?zka
Offline
jestem z siebie DUMNA 8) przebrn??am przez kolejn? ksi??k?. "Weronika postanawia umrze?". w 2 godziny. to kolejny dowód na to, ?e gdy pogoda nie dopisuje, a internet sie zawiesza, gdy komputer si? psuje albo jest zaj?ty przez starsz? siostr? bardzo przydaje si? kolekcja 15 ksi??ek. wi?kszo?? znam na pami??, ale to zupe?nie inna sprawa...
Offline
Heh... moja kolekcja liczy gdzie? z 500, ale te? wi?kszo?? ju? przeczytanych
Offline
"-Emancypantki (wiem, to jest Prus, i wcale tej ksi??ki nie rozumiem ale trudno. nie wiem dlaczego rozbawi?o mnie jedno stwierdzenie- "ca?owa? nami?tnie jej r?ce". pyt.:jak wygl?da nami?tny poca?unek w r?ke?)"
No, có?, istnieje poca?unek w r?k? bardzo intymny i pi?kny (i we dwoje), ale istnieje te? "nami?tny" poca?unek w wykonaniu starych lubie?ników :twisted: Je?li si? zastanowi? nad tym drugim, to podpada pod molestowanie seksualne w miejscu pracy
:?
"Niebezpieczne zwi?zki" - genialna!!! I film z Malkovichem (niestety, Colin w roli wicehrabiego jest za leciutki :? )
Offline
szukam Paula Coelho. i "Niebezpiecznych zwi?zków". i czego? Wilda. je?li kto? ma ksi??k? w necie albo na kompie to niech daje zna? i przesy?a...
Offline
Coelho mo?esz sobie podarowa?...To taka moja prywatna opinia
"Niebezpieczne zwi?zki" powinny by? ogólno dost?pne, ale nie wiem, czy s? w necie-ja mam na pó?ce
Co do Wilde'a-w necie na pewno jest "Salome" i "The woman covered with jewels", ale po angielsku, ponadto s? te? inne jego ksi??ki po angielsku, w polskim przek?adzie mo?e by? z tym problem. Je?li kogo? interesuje biografia, to polecam ksi??k? Fishera "Oscar Wilde i Bosie" albo Pearsona "Wilde"(t? ostatni? mam streszczon?, bo mia?am na jej podstawie wyst?pienie). Ale spobuj uda? si? do jakiej? osiedlowej bibioteki, na pewno co? znajdziesz
Offline
"Niebezpieczne zwi?zki" widzia?em par? dni temu, jako "gad?et" dodany do jakiej? gazety w kiosku. ?e mam na pó?ce, nie interesowa?em si?, ale mo?esz zapyta?.
Offline
A ja powiem: nie podarowuj sobie 8) Coehlo, warto spróbowa? czy Ci le?y czy nie, bo jak le?y to si? ju? czyta gar?ciami
Offline
Coehlo mnie rozczarowa?. Podoba mi si? styl, ale to jak sobie wyobra?a odczucia kobiety... ?enada.
Offline
W ogóle ?enada...Ja mam (tzn. mia?am, bo czyta?am, ale nie czytuj?) napady ?miechu przy niektórych fragmentach...Jak dla mnie taki kiczyk, rzeczywi?cie tylko styl da si? obroni?....
Offline
Czytaj? ten w?tek a? podskoczy?am na krze?le kiedy Megg w swoim po?cie z 23.07.2006 wymieni?a "Wiek Niewinno?ci". Cudo nie ksi?zka! Do ksi?zki dotar?am troch? na opak bo od filmu Martina Scorsese, który obejrza?am której? bo?onarodzeniowej nocy i od tego czasu jestm po prostu nieuleczalnie chora. Do tego stopnia, ?e kupi?am go sobie na DVD. Musia?am oczywi?cie porówna? film z pierwowzorem i do teraz nie wiem co kocham bardziej, ksi??k? czy film. Obie cudowne na swój sposób. Dziewczyny, przeczytajcie/ obejrzyjcie, naprawd? warto.
Offline