Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Masz racjÄ™. Colin bardziej przypomina Pluto... :twisted:
Offline
A Bingley z D&U 2005 to wypisz wymaluj Gooffy :twisted:
Offline
He he, pasuje idealnie
Offline
Nie wiem skąd oni tego aktora wynaleźli, ale był chwilami lepszy niż pan Collins
Ostatnio edytowany przez Dione (2006-12-18 09:58:22)
Offline
pewnie scenarzyści byli sympatykami pana Collinsa i Bingleya szukali go bardzo długo i starannie kogoś, kto wygląda jeszcze głupiej niż nasz pastor.
Offline
Wygląd to jeszcze nic. Mnie drażnił jego chichot
Offline
Nauczałam się uruchamiać emotki w tym forum i
Offline
zuch dziewczyna!!!
Offline
Ty się śmiej, brak tej umiejętności troszkę mnie stresował
Offline
Hm, ale dziwnie na forum JA Ciekawe, co mi wyszło? No, coś wyszło
Offline
ja sie przyznam, że emotki które stosuję na codzien pokrywają się z tutejszymi, wiec nawet nie zarejestrowałam że pojawiają mi się buźki
Offline
Też wolę MF, chociaż Firth w Dumie'95 też był niezły ;]
Offline
To nie rozumiem, Dumę '95 widziałaś czy nie? .
Offline
Z tego co pamiętam Tyna widziała niektóre odcinki DiU'95.
Offline
A ja jednak wolę wersję serialową jest mi bliższa.CF bardziej odpowiada mi szczególnie po uprzednim czytaniu ksiązki
Offline
Do momentru pojawienia sie wersji 05 - oczekiwalam jej z utesknieniem. Colin nie do konca mi pasił - glownie uroda. Teraz wiem, ze poki co to jedyny Darcy...
Offline
Gdy pierwszy raz obejrzałm serial, to Colin wcale mi nie pasił. Wydawał mi się stary i ...gruby (w niektórych ujęciach), ale teraz Darcy, to tylko Colin i już. W sumie szkoda, że Matthew był taki jaki był, znaczy nijaki. Colinek jest nadal Darcy nr.1
Offline
Li i jedynie. I przyznam - jeszcze 2 lata temu nie przypuszczalam, ze to powiem
Offline
Matthew za bardzo przypomina modela, a Colin to facet, jakiego czasem nawet można spotkać na ulicy. Ma pełno wad, ale przy okazji jest idealny
Offline
lizzzi napisa³:
GWydawał mi się stary i ...gruby (w niektórych ujęciach)
gruby? łoł
Szczerze kiedy zapominam o wersji z '95, to Matthew wydaje się całkiem dobry...może pomijając minę zbitego psa którą prezentuje odrobinę za często... ale jak się pamięta Collina ( a jak można zaoomnieć? )...to cóż... mógłby być w encyklopedii pod hasłem Fitzwilliam Darcy.
Offline
hm a nie wydaje się wam, że darcy w wykonaniu MM był troche... jakby to ując... psychiczny?
Na pewno miał spore problemy emocjonalne.
Gdzie tu duma? raczej facet budzący litość... Mina zbitego spaniela...
Słyszałam że MM mówił w wywiadzeie ze właśnie to uczucie wznudziła w nim podtać Darcy'ego gdy zapoznawał się ze scenariuszem. Nic dodać nic ując - oddał to znakomicie
Offline
Przepraszam za literówki, cóz pierwszy post zdarza się
jeśli chodzi o Colina, był świetny darcy'm. Oczywiście był również trudny, milczący zamknięty i niedostępny, ale te cechy charakteryzowały powieściowy oryginał więc... zdecydowanie 1;0 dla Colina!
Offline
RaczejRozważna:
1) Zapraszam do Przywitalni w Pogaduchowni!
2) Czy to 1:0, to jakaś sugestia by urządzić debatę między panami CF i MM w sprawie odgrywania roli Darcy'ego?
Offline
wyobrażasz sobie dwóch darcych naprzeciw siebie rozmawiających o roli? Zbyt piekne żeby było prawdziwe:) trzeba by to podrzucić jakiejś telewizji, zarobliby troche kasy przy dobrej promocji. Te rzesze fanek...
Offline
Hmm... powinny prowadzić jakieś Lizzy A w zadaniach być odegranie tego i owego
Offline