Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Wydaje mi się, że Nancy pisze o obu.
Offline
karotka napisa³:
Na planie DiU z 95 Colin i Jennifer romansowali i to przeniosło się na ekran. Być moze dlatego nigdy nie przestanę zachwycać się tym serialem. Nie ma tam zjawiskowych bajecznych ujęć przyrody, ale są spojrzenia, ruchy ciała, można ucztować nad emocjami, mniej lub bardziej oczywistymi (...)Nowa Duma kojarzy mi się z wersją dla amerykańskich nastolatków co to za dużo nie poświęcają uwagi myśleniu ;P, a stara z widzem, który byle czym się nie zadowoli, grymaszącym, oczekującym czegoś co go skłoni do padnięcia na kolana, do sięgania po film w ukryciu przed innymi i uświadomieniu sobie, że ogladania tego filmu jest niebezpieczne, bo może boleć...
karotka, zgadzam się z Tobą całkowicie! Długo zwlekałam z obejrzeniem serialu BBC, bo oglądając "Dziennik BJ" miałam przedsmak tego, co dzieje się z fanami tego obrazu. I dołączyłam do tego grona zgodnie z moimi przewidywaniami, ale nie wiem czy cieszyć się, czy żałować... Gdzie ja znajdę mojego mr Darcego?
Offline
karotka napisa³:
Na planie DiU z 95 Colin i Jennifer romansowali i to przeniosło się na ekran. Być moze dlatego nigdy nie przestanę zachwycać się tym serialem. Nie ma tam zjawiskowych bajecznych ujęć przyrody, ale są spojrzenia, ruchy ciała, można ucztować nad emocjami, mniej lub bardziej oczywistymi.
Co do Jen i Keiry - nie inaczej jak wole tę pierwszą, może sobie być wyglądem poważniejsza (Colin też był w porównaniu z Mattem). Jestem już chyba w tym wieku, kiedy podoba się wyrazista dojrzałość na twarzy i w ruchach (z odrobiną szaleństwa jakie posiadali przecież Colin i Jen w swoich rolach). Nowa Duma kojarzy mi się z wersją dla amerykańskich nastolatków co to za dużo nie poświęcają uwagi myśleniu ;P, a stara z widzem, który byle czym się nie zadowoli, grymaszącym, oczekującym czegoś co go skłoni do padnięcia na kolana, do sięgania po film w ukryciu przed innymi i uświadomieniu sobie, że ogladania tego filmu jest niebezpieczne, bo może boleć...
No cóż - nic dodać nic ująć.
A osobiście to filmu z 2005 nie znoszę. Wyszłam z kina wściekła.
Offline
ostatnio próbowałam obejrzeć film tuż po sesji z serialem... nie potrafiłam, to było straszne!!!
"Darcy, jaki to musi być nieszczęśliwy człowiek..." te słowa padają tam na początku filmu, podczas balu w Meryton.
Czy to kwestia z książki? bo nie pamiętam, ale wierzę, że nie!
Darcy miałby sprawiać wrażenie nieszczęśliwego? to po prostu hańba dla tej postaci:P
Offline
To już wyobraźnia twórcza scenarzysty , w książce Darcy jest na początku obiektem powszechnego podziwu , póki zachowaniem wszystkich do siebie nie zrazi . Potem tylko uchodzi za gbura , ale za nieszczęśliwego??? Nigdy .
Offline
Totez to zdanie jedynie potwierdza jak kiepska jest to ekranizacja.
Offline
jest napewno gorsza w porównaniu do 1995.Ktora jak narazie kroluje.Jestem teraz jej przenajszczesliwsza posiadaczka i nie moge sie doczekac az zlapie wszystkie symptomy. ostanio wypozyczalam Mansfield Park zeby dolozyc ksiazke do przeczytanych tej wspoanialej autorki,ale ze wzgledu na brak czasu na czytanie przez mature musialam juz ja oddac:(
Offline
To trudna ksiazka ale mam zamiar kiedys ja przeczytac,tak samo jak Emme,ktora rowniez zaczelam ,ale jakos nie moglam przejsc przez ten pierwszy okres
Offline
Właśnie ponownie oglądnęłam wszystkie odcinki DiU z 1995 roku i oh i ah
Wesołych Świąt!
Offline