Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Frycia dostałam, tylko jak zawsze zapomniałam
Mnie trzeba czasem kopnąć kilkakrotnie ;D
Offline
ok tak się wolałam upewnić coby mieć czyste sumienie
no to jeśli cosik ci wpadnie w oko w wolnej chwili to służę
Offline
Dla Angelo:
Stefania Sempołowska
BONUS:
Ustanowienie orderu Orła Białego
Premiera filmu „Krzyżacy” Aleksandra Forda
Odnalezienie wraku Titanika
Wejście w życie traktatu z Maastricht
no i oczywiście wybuch II wojny światowej
Katarzyna:
Fryderyk III, cesarz niemiecki
Zofia Romanowiczowa,
Klaus Kinski
Marek Kondrat
BONUS:
Koniec II konferencji haskiej
Beata:
Twoimi astrologicznymi bliźniakami są :
biskup Thietmar
książę Kazimierz I Odnowiciel
pierwsze dziecko z probówki
BONUS
Koronacja Władysława III Warneńczyka na króla Polski
Pierwszy przelot nad Kanałem La Manche
Offline
7 maja
Czy "bliźniactwo astrologiczne", to coś więcej niż urodzenie w tym samym dniu, a innym roku? Bo jeśli nie, to sam wiem, że Brahms, Czajkowski, ks. J. Poniatowski (też mi perspektywy... ), prawykonanie IX Beethovena, chyba Uniwersał Połaniecki i jeszcze parę innych okazji
Offline
28 listopada Strzelec :0 w imieniny Tatusia wiem że Engels się urodzxił i Magellan wpłynął na Ocean Spokojny. I coś tam się jeszcze stało ale w tej chwili nie mam tego w głowie za to w urodziny zawsze wiem co się dzieje
Offline
nie, bliźniactwo astrologiczne nie wychodzi poza dzienna i miesieczna date
Do Czajkowskiego, Poniatowskiego
Dorzucam Ci Władysława Reymonta, Stanisława Przybyszewskiego, Gary Coopera.
Ogólnie rzecz biorąc wyłania się dość jasny schemat - sami przystojniacy, uwodziciele i ulubieńcy kobiet. He he - czy to coś oznacza?
Offline
Aine: o ile się orientuję Czajkowski i Brahms nie mieli udanego życia rodzinnego Reszty nie sprawdzałem.
Lady Kasiek: o Lully! (kompozytor "francuski" z epoki baroku, ulubieniec Ludwika XIV, ale kto poza mną tu słuchał Lully'ego?); Blake, Rubinstein, Błok, Zweig, Fiedler, Kofta, Agnieszka Holland. Odbyła się bitwa pod Oliwą i założono Polską Marynarkę Wojenną w 1918.
William Blake „Obraz boski” (tÅ‚um. CzesÅ‚aw MiÅ‚osz)
Okrucieństwu Serce Ludzkie dano,
Zazdrości dano Ludzką Twarz.
Grozę w Człowieczy Boski Kształt przybrano,
Skrytość włożyła Ludzki Płaszcz.
Z żelaza Ludzki Strój wykuty,
Kształt Ludzki: Kuźnia pełna ognia,
Twarz Ludzka: Piec podziemnej huty,
Serce Ludzkie: Gardziel zawsze głodna.
Offline
Dzięki Pak jak coś wyśłij mi mailem jakieś fajniejsze kawałki jego .
A Blake to poczytam coÅ› czujÄ™
Offline
To ja tylko dodam pisarzy: Andrzej Struga i Arkadego Fiedlera a z ciekawostek pierwszy przelot nad biegunem południowym.
Offline
Lully! (kompozytor "francuski" z epoki baroku, ulubieniec Ludwika XIV, ale kto poza mną tu słuchał Lully'ego?)[/i]
ja.....
Offline
A Blake to poczytam coÅ› czujÄ™
Polecam nie tylko poczytać, ale i pooglądać :!: A ja mam nawet ilustrowaną biografię Też polecam
Offline
Megg i dziwić się, że Cię do literatury ciągnie...
U Ciebie Marek HÅ‚asko i Dante Alighieri, a z ciekawostek: premiera filmu Federica Felliniego „Osiem i pół” oraz poczÄ…tek „rewolucji kulturalnej” w Chinach
Offline
Aine: o ile się orientuję Czajkowski i Brahms nie mieli udanego życia rodzinnego Reszty nie sprawdzałem.
Z tego, co się orientuję, Przybyszewski też nie miał. Ale nie było kobiety, która mu nie uległa Ogólnie skończył w zakładzie dla umysłowo chorych... ciekawe dlaczego?
Pak patrz na błedy swoich astrologicznych bliźniaków - masz potencjał do wykorzystania
Offline
Oszzzzzzz........nie lubię Hłaski...znaczy cenię go, ale męczy mnie...
A Przybyszewski-poza tym,że nie miał udanego życia rodzinnego, to nie miał też za bardzo talentów i bardziej chyba słynął z bycia ekscentrykiem niż ze swych "dzieł"....ale żonę Kasprowiczowi sprzątnął.....
Offline
no nie tylko Kasprowiczowi. On przeraźlwie ogoniasty był
Offline
Megg: ja tylko "dla sportu" zerknÄ…Å‚em i na pierwszym miejscu Claudio Monteverdi No, no, gratulujÄ™!! A tu jeszcze z Frisch z literatury!
A film "Król tańczy" widziałaś? Zresztą to najbardziej prawdopodobny sposób na zapoznanie się z jego muzyką, choć Lully'ego trochę się grywa.
Lady Kasiek: ja sobie robię wypisy, jak mi coś wpadnie w oko z szeroko pojętej literatury. Ale Blake'a mam mało. Cytuję tylko niektóre "Przysłowia piekielne" (tłum. Czesława Miłosza):
Dureń widzi nie to samo drzewo co mądry człowiek.
Przezorność, brzydka stara panna, której schlebia Nieudolność.
Czyja twarz nie daje światła, nigdy nie będzie gwiazdą.
Wieczność jest zakochana w wytworach czasu.
Pracowita pszczoła nie ma czasu na smutek.
Zegar mierzy godziny błazeństwa, godzin mądrości żaden zegar nie zmierzy.
Martwe ciało nie mści się za zniewagi.
Wstyd jest strojem Pychy.
Pycha pawi jest chwałą Boga.
Chuć kozłów jest dobrocią Boga.
Gniew lwów jest mądrością Boga.
Nagość kobiety jest pracą Boga.
Narmierny smutek śmieje się. Nadmierna radość płacze.
Lis oskarża pułapkę, nie siebie.
I samolubnego uśmiechniętego głupca, i nachmurzonego ponurego głupca człowiek będzie uważać za mądrych, żeby mogli być karzącą rózgą.
Co dzisiaj dowiedzione, kiedyś było wyobrażone.
Szczur, mysz, lis, królik uważają na korzenie. Lew, tygrys, koń i słoń patrzą na owoce.
Bądź zawsze gotów mówić, co myślisz, a podły człowiek będzie stronić od ciebie.
Lis opiekuje się sobą, ale Bóg opiekuje się lwem.
Wysłuchaj zarzutów głupca, to tytuł królewski.
Człowiek słabej odwagi jest mocny w chytrości.
Kto jest wdzięczny za dary, wyda bujne plony.
Gdyby inni nie zachowywali się głupio, my musielibyśmy to zrobić za nich.
Żeby stworzyć mały kwiatek, trzeba pracy wieków.
Przekleństwo uzbraja. Błogosławieństwo rozluźnia.
Czym powietrze dla ptaka labo morze dla ryby, tym pogarda dla podłych.
Wrona chciałaby, żeby wszystko było czarne, sowa, żeby wszystko było białe.
Gdyby lew posłuchał rad lisa, byłby chytry.
Aine: głębokie podziękowania i ukłony!!!
Offline
Megg: ja tylko "dla sportu" zerknÄ…Å‚em i na pierwszym miejscu Claudio Monteverdi No, no, gratulujÄ™!! A tu jeszcze z Frisch z literatury!
A film "Król tańczy" widziałaś? Zresztą to najbardziej prawdopodobny sposób na zapoznanie się z jego muzyką, choć Lully'ego trochę się grywa.
Claudio?hm.....pięknie
Co do Lully'ego-nie będę udawała znawcy i powiem jak na świętej spowiedzi, że zostałam zmuszona razem z setką pozostałych studentów na pewnym wykladzie przez pewnego wykładowcę do słuchania wyżej wymienionego pana, a także do wysłuchania historii o nim, ale przyznam też jak najszczerzej, że jednocześnie czytałam "Współczesne teorie filmowe", gdyż temat był bardziej naglący i dla mnie, niestety albo stety, ciekawszy
Offline
No, to mogę się przyznać, że wolę współczesnego mu Marca-Antoine'a Charpentiera
Film "Król tańczy" (nie wiem, czy był w Polsce) polecam dla pięknej scenografii. Do tego warto zobaczyć jak zakładano Wersal, jak umierał Molier, oraz znakomitą scenę erotyczną w namiocie króla Sam film, niestety, jest ucztą dla oka, trochę też ucha, ale nie dla Ducha przez duże 'D'
A z muzyką francuskiego baroku jest ten problem, że ściśle jest związana ze swoimi funkcjami. Gdy się śledzi akcję tragedii, albo angażuje w balet (bo Ludwik XIV tańczył do muzyki Lully'ego), to jest to znakomite; ale słuchać tej muzyki dla 'przyjemności', w oderwaniu od dramatycznej (operowej, baletowej) treści, to... powiedzmy 'nuda'. Współcześni Włosi byli bardziej przystępni. (BTW. Lully też był Włochem, tyle że sfrancuziałym.)
Lully z JA się prawie nie wiąże Prawie, bo stworzył on styl muzyczny francuskiego baroku, który oddziaływał na barok angielski (Purcella) i w ten sposób wpłynął na angielską tradycję muzyczną, wciąż żywą w czasach JA.
Offline
No, to mogę się przyznać, że wolę współczesnego mu Marca-Antoine'a Charpentiera
No to mogę się przyznać, że nie mam zielonego pojęcia, kto to
Offline
Jak już nam się zebrało na spowiedź powszechną, to ja się moge przyznać, że zupełnie nie wiem o czym piszecie
Offline
Chyba zaczęło się od tego, że urodziłam się w tym samym dniu, co Claudio Monteverdi, a potem pochwalilam sie Pakowi, że wiem, ba! nawet, że słuchałam Lully'ego. Muszę korzystać z każdej okazji chwalenia się znajomością muzyki poważnej (tudzież klasycznej ), gdyż zdarzają się raz na, jak to sie mawia, ruski rok. Potem Pak stwierdził, że on woli pana-jakiegoś-tam, tworzącego w tym samym czasie, co Lully. I tutaj ja już nie mogę pochwalić się wiedzą, więc zamiast "ściemniać" przyznałam się, że nie wiem, kto to. A spowiedź chyba zaczęła się od tego, że przyznałam się, iż na wykładach nie zawszę słucham tego, o czym jest mowa i czasem oddaję sie lekturze. Jednym słowem offtop jak................................
Offline