Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
hi hi hi faktycznie znajomośc niemieckiego była porażająca, ale to chyba wynika ze znajomości geofgrafii i miejsca położenia Niemiec na mapie hahahahahahahaha
no to
DARCY NA PREZYDENTA!!!
ps.
a może go już wybrali a my nic nie wiemy
Offline
No a szalony zjazd na nartach po brązowy medal??? Przecież był extra!
A scena w aptece rzeczywiście rewelacja hahahahaha
I jeszcze raz: Darcy na prezydenta!!!
Offline
no tak, nie ma to jak umiejętności narciarskie Bridget, należał jej się ten medal, ale ja bym dała jej złoty za oryginalny i jedyny w swoim rodzaju styl zjazdu. Szkoda, że jeszcze nie wjechała tyłkiem na kamerę, jak to ma w zwyczaju
Offline
Hej! Napiszcie jeszcze kilka szczegółów, to już nie będę musiała tego oglądać, bo będę znała wszystko co było tam ciekawe....
Ja się jakoś nie mogę zabrać za pierwszą część. Tzn książkę w końcu przeczytałam, nawet mi się podobała, chociaż nie byłam specjalnie zachwycona, ale filmu jeszcze nie ruszyłam. I boję się obejrzeć, żeby nie zepsuć sobie postaci Colina - po prostu nie wierzę, jak taki inteligentny mężczyzna może być z taką idiotką... Nie przepadam za postacią Bridget Jones, uosabia mi ona wszytskie dziewczyny, które psują opinię reszcie kobiet przez swoje dziecinne i nielogiczne zachowanie (bosz, nawet dla mnie ona zachowuje się nielogicznie, więc musi już być naprawdę źle). I kiedy pomyślę, że taki wspaniały bohater jak Mr Darcy (bo mi już Colin zawsze się bedzię z nim kojarzył) chce być z Bridget...
Trochę przesadzam, bo wiem, że przecież każda dziewczyna ma w sobie coś z Bridget, nawet ja, ale jakoś nie mogę do końca strawić tej postaci. Może jak dorosnę i przeczytam jeszcze raz książke i obejrze w końcu film...
Pozdrawiam!
Offline
on chyba sam nie wie za co ją kocha, ja zresztą też. Bridget jest, jaka jest, ja nie wiem ile bym z nią wytrzymała, a już z pewnością nie potrafiłabym z nią pić Ale jedno jest pewne - z niej można się nieźle pośmiać, wystarczy na nią popatrzeć. Jest kilka rzeczy, które mnie z nią łączą, ale chyba nie byłyby z nas dobre przyjaciółki
Offline
Loana, myślę, że urok tego filmu polega na tym, że powinno się go oglądać z przymróżeniem oka i tylko wtedy nie będzie Ci przeszkadzała głupota i kretyństwo Bridget, a Darcy pozostanie Twoim ideałem
On na szczęście nie zniża się do poziomu Bridget, pozostaje sobą - wyniosły, dystyngowany, wspaniałomyslny i uroczy
uchhh DARCY NA PREZYDENTA!!!
Muszę Ci powiedzieć, że ja nigdy nie chwyciłam za książkę bo zupełnie mnie nie pociąga fabuła w której i tu przepraszam za coklwiek niewyszukane słownictwo - niedopieszczona, niedouczona i kompletnie głupia pannica rozpaczliwie szuka faceta i opisuje to w pamiętnikach.....
Pierwszą część obejrzałam z czystej ciekawości - wiadomo dlaczego ale ten film na prawdę warto zobaczyć - to po prostu świetna zabawa
Offline
no pewnie, że warto!! Chociażby ze względu na Collina... A naprawdę jest tam so cute! Hmmm... Chyba wybiorę się jeszcze raz na film, bo na razie jeszcze nie da się ściągnąć z internetu (ja przynajmniej nigdzie nie znalazłam).
Offline
A może ktoś juz wie skąd można ściągnąc Bridget...
Offline
Loana, obejrzyj koniecznie film! To jeden z niewielu przypadków, kiedy film jest lepszy od książki. Filmowa Bridget budzi sympatię, w przeciwieństwie do ksiązkowej. Ja tez po przeczytaniu książki nie mogłam zrozumieć jak taka kompletna idiotka, mogła zdobyć takiego świetnego faceta? Ale im dłużej zyje na tym świecie tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że TO SIĘ NAPRAWDĘ CZĘSTO ZDARZA.
Offline
ja się ciągle zastanawiam, jak ta idiotka potrafi przeżyć z dnia na dzień - wszędzie gdzie pójdzie sieje zniszczenie. Na moje oko to ona nie zginie śmiercią naturalną - no chyba, że Darcy będzie jej pilnował. Nie no - za co on ją kocha?!!! Wiem, że przeciwieństwa sie przyciągają, ale to już chyba przesada.
W każdym razie, więcej książek o Bridget nie będzie. Może to i lepiej. Helen Fielding powiedziała, że nie chce odrywać kuponów od popularności Bridget...
Offline
I dzięki Bogu, że nie będzie kontunuacji...ile jeszcze można męczyć Colina taką partnerką życiową, nawet w filmie .
A tak off topic, tu jest kilka fajnych zdjęć z 2 części Bridget:
http://film.onet.pl/N,17237,0,1,0,0,galeriao.html
Pozdrawiam!!!
Offline
nie mogąc na razie obejrzec kontunuacji Bridget zadowalam się innymi filmami z Colinem.i jednym z nich jest "To właśnie miłość". właśnie sobie znowu obejrzałąm i odkryłam coś ciekawego, Colin gra tam faceta o nazwisku Bennett.!!!Niezły zbieg okoliczności, no nie.
Offline
No ja nie wiem czy to był zbieg okoliczności... ale on się chyba do tego przyzwyczaił Ale ta rola była taka kochana.Jamie był taki nieporadny, że aż się chcialo go poglaskac i przytulić
Offline
Idąc za waszą radą obejrzałam sobie dzisiaj, bo w końcu udało m sie dostać "Czedgo pragnie dziewczyna" Rzeczywiście Colin w skórze to była rewelacja. Tylko że znowu gra nadętego nudziarza z wyższych sfer który sie zmienia. On ma tego dość, tak jak i tego że wszyscy pamietaja go tylko dzięku roli Pana Darcy`ego, ale jakoś wydaje mi się że wpadł do szufladki i dlugo stamtąd nnie wyjdzie.
Wiem,że w tych rolach jest słodki i kochany, ale dla niego jako aktora to chyba kiepsko
Offline
To ja tak lekko zmieniam temat. Co za bezsens, kuzynka mi właśnie napisała, że we Francji puszczają znowu "Dumę i uprzedzenie" i ona ogląda, chociaż dziwnie się czuje oglądając po francusku. Dlaczego u nas znowu nie puszczą???
Offline
No właśnie!!! Ja też się nad tym niedawno zastanawiałam... Gdyby puścili jeszcze raz w polskiej telewizji przynajmniej miałabym powód, żeby sobie bezkarnie obejrzeć, nie narażając się na dziwne spojrzenia i komentarze mojego ukochanego...
Offline
Mi przede wszystkim brakuje tych chwil, kiedy cała rodzina zbierała się w niedzielę po południu (czy kiedy to tam było), żeby obejrzeć serial. To miało swój urok, no nie? A teraz rodzice narzekają, że film mam tylko z napisami, a ich podobno starczy wzrok nie nawykł do czytania i oglądania jednocześnie
Offline
To było w niedzielę o 20:00... A ja zbierałam się głównie z moją mamą... Ale naprawdę bardzo chętnie bym to powtórzyła... hmmmm....
Offline
No to prawie trafiłam Ale rzeczywiście, jeszcze jedną zaletą emitowania "P&P" w telewizji byłby niezły pretekst - część moich znajomych nie rozumie co ja widzę w tym filmie...
Offline
Jeśli chodzi o mnie to większość moich znajomych, a nawet najbliższych :!: , nie rozumie co ja widzę w tym filmie... :cry:
Offline
Toja korzystając z forum zyczę wszystkim wesołych świąt i super zabawy na Sylwestra no i oczywiście czasu na obejrzenie "P&P" - mi na pewno by się te życzenia przydały
Offline
Jaka by ta Bridget nie była (bo jak rozumiem nie jest lubiana przez wszystkie fanki Jane Austin) to trzeba jednak pamiętać, że ma z nami coś wspólnego, a mianowicie dość pokaźnego bzika na punkcie Pana Darcy'ego i jego mokrej koszuli można ją polubić choćby dlatego...
Offline
No dobra tylko ja nadal nie wiem ci jest takiego fajnego w tej mokrej koszuli. Bridget się śliniła na jego widok, a ja uważam, że wyglądał w niej... albo przemilczę, bo mnie zlinczujecie tylko powiem, że w innych scenach wyglądał normalniej
Offline
Ja lubię Bridget Jones, ale też nie uważam, żeby Firth był jakoś super seksowny w tej scenie. Wręcz przeciwnie, jest mokry, rozczochrany i zmęczony. Na mnie nie robi wrażenia (w tej scenie).
Offline
dołączam się do "fanek" Bridget, też ją lubię. Jest trochę wkurzająca, wścibska, ale na swój sposób urocza. A co do sceny w mokrej koszuli - mnie też Darcy nie powalił z nóg (a powala w innych scenach... hmmm...)
Offline