Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Wiez co, ja jeszcze nie jetem zbyt obyta na takim forum i nie moge znależć Twojego adresu e-mail.
Najlepiej napisz do mnie na priva, żeby już nie robić bałaganu na forum: agatadorota@o2.pl
Pozdr. Agata
Offline
A ja myśle ze każda ekranizacja ma swój urok, choc tak ogólnie to jestem przeciwna kręceniu jakoegos filmu po raz drugi. Ale gdyby sie tego trzymac to Wersji z 1995 nigdy by nie było, bo pierwsza nakręcili już w 1940 roku. A pana Darcego nie mógł zagrać nikt inny.
Offline
A tak jeszcz a propos Jennifer Ehle, to nie wiem, czy pamiętacie, ale grała też Cynthię Powell, przyszłą żonę Johna Lennona w filmie Bakcbeat. Miała tam blond włosy. Grała też żonę Oscara Wilde'a w filmie Wilde. Cóż, ma sczęście do ról poczciwych, ale niezbyt kochanych żon ;-)
O tak, ale w Wilde troszkę dziwnie wyglądała. A czy ktos widział The Camomile Lawn z tą aktorką? Taki trochę hardcore, zwłaszcza, kiedy się porówna z Dumą
Offline
A tak swoja drogą to mam wrażenie, że wszyscy aktorzy dobrze sie czuli w swoich rolach. Nie znam ich z innych filmów ale natek Lady Katarzyna była rewelacyjne, nie poznałam jej na zdjęciu z "cywilu"
Offline
Ja też nie poznałam młodszych sióstr Lizzy. W rzeczywistości wyglądają znacznie lepiej niż ucharakteryzowane na królową Wiktorię
Offline
A ja poznałam wszystkich. Tylko nie wiem, czy to powód do dumy, czy raczej przesłanka,że należy zacząć leczenie?...
Offline
Spox ja też wszystkich poznałam, chyba jeszcze nie musimy się leczyć
Offline
ja tylko nie jestem pewna jednej rzeczy: czy aktorka która gra panią Forster to ta sama co w Mansfield Park gra Marię Bertram? bo tak mi sie jakoś wydaje
Offline
Tak, własnie to sprawdziłam. Nazywa sie Victoria Hamilton.
Offline
dzięki . okazuje się że mam jednak pamięc do twarzy, a ostatnio straciłam w to wiarę
Postanowiła sobie obejrzec po pewnej przerwie tą przewspaniałą ekranizację. I z kazdym razem podoba mi się coraz bardziej. Ale wiecie co zauważyłam? Początkowo oglądałam ją wersji z polskim lektorem a teraz z napisami. I dochodzę do wniosku że tak jest lepiej, ponieważ słyszy sie prawdziwe emocje wyrażane głosem, nawet jeśli nie rozumie się słów. Przeciez nawet najlepszy lektor nie odda tragizmu w głosie Pani Bennet płaczącej:"Ach moje nerwy".
Offline
To prawda, zazwyczaj jak oglądam w domu film wolę lektora, bo wiele rzeczy mnie rozprasza, a poza tym jetem krótkowidzem, ale Dumę wolę z napisami. Już głos Colina jest wystarczającym powodem, ale państwo Bennetowie, pan Collins, w ogóle wszycy są fantastyczni. Ja się śmieje, że doskonalę w ten sposób angielski porównując, które tłumaczenie jest najbardziej wiarygodne, bo inne mam na video nagrane z tvp, inne było na BBC i inne mam w napisach na płytach.
Offline
nie znoszę tych szeptanek , muszę mieć napisy albo film w oryginale. Co to za przyjemność z oglądnia jak nie słyszysz głosu pana Darcy'ego... to znaczy Colina Firtha
Offline
Też uwielbiam ten głos, taki męski i miekki. Po prostu kojący. Piekny jest jeden z jego gestów który powtarza czesto nie tylko w Dumie. Jak przykłada zgiętą dłon w pięść z wyciągniętym palcem wskazującym do ust. Taki gest zakłopotania, CUDNY!!!
W Dumie robi tak jak pociesza Elżbiete gdy dostała listy o ucieczce siostry. Tak samo w Briget J. gdy poszła otworzyć drzwi swoim gościom,a on został sam.
Offline
Jeśli chodzi o to co mówią w filmie i podpisy, to ja oglądam oryginalną wersję - bo tylko taką mam. Raz włączyłam napisy - angielskie i wiecie co ..... nie ma co się martwić, że czasem polskie tłumaczenie nie pasuje jak mówicie, bo w niektórych momentach nawet angielskie napisy różnią się od tego co mówią aktorzy
Offline
To bez sensu, po co robić napisy, które nie pasują, robota dla głupich. A tak zmieniając temat - dziś premiera drugiej części Bridget Jones! Ja się wybieram - jednym z powodów jest, rzecz jasna, Colin...
Offline
Fajnie Ci Dorotka, ja się niestety nie mam jak teraz wybać, ale miasto zrobiło mi super niespodziankę. Powiesili mi za oknem biura ogromny plakat reklamujący film - oczywiście z Colinem między innymi
Offline
aaa jeszcze przypomniało mi się, że jutro chyba na TVP2 po południu jest jakiśfilm też z Colinem, ale nie pamiętam tytułu.
Offline
Film jest o 16:05 na TVP2 i ma tytuł "Związki rodzinne"
Offline
hej a czy ktoś to już widział? warto obejrzeć?
Offline
Warto, przede wszystkim ze względu na aktorstwo. Ale film sympatyczny, a i Colin gra rolę trochę inną niz zwykle.
Offline
Dorotka no cośTy??? takie pytanie zadajesz, oczywiście że warto przecież tam gra Colin
Offline
Qrcze obejrzałam właśnie fotki z filmu, oglądałam to kiedyś, ale za nic nie pamiętam jakie na mnie zrobił wrażenie. Tam chyba gra też panna Bates z Emmy chętnie jeszcze raz zobaczę.
Offline
hehe, już pomijając fakt, że gra tam Colin, bo każda normalna dziewczyna chciałaby go obejrzeć - o czym jest film? bo nie mam za bardzo jak sprawdzić. I czy CF gra w nim jakąś znaczącą rolę???
Offline
Film jest o arystokracie, ktory zakochuje się w aktorce. Akcja rozgrywa się w domu arstokraty do którego zadaje się przywozi ukachaną. Matkę arystokraty gra Julie Andrwes, jego kuzyna Colin (przebywa na ekranie wystarczająco długo by zadowolić swoje fanki ;-) ). Przyjeżdża też ex aktorki, którego gra William Baldwin. To kameralna komedia z zabawnymi charakterami, zderzenie angielskiej arystokracji z hollywoodzkimi gwiazdami. Polecam nie tylko ze względu na Colina ;-)
Offline