Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
wyszła mi Jane
Wiesz migotko, przypominasz mi jÄ… trochÄ™...
Offline
hehehe.. a na jednego? moj brat jest kucharzem
U nas w domu najważniejsze i najsmaczniesze potrawy zawsze przygotowują mężczyźni
Jakby nie spojrzeć nam kobietom natura nie dała...
Offline
hehehe.. a na jednego? moj brat jest kucharzem
U nas w domu najważniejsze i najsmaczniesze potrawy zawsze przygotowują mężczyźni
Jakby nie spojrzeć nam kobietom natura nie dała...
Offline
Mój braciszek też potrafi nieźle gotować, a jeśli chodzi o pieczenie ciast to jest zdolniejszy ode mnie Ale nikomu go juz nie opchnę bo zajęty jest
Offline
Nie chciałam się kobitki powtarzać, ale sprowokowałyście mnie tym tematem. Jestem pod wrażeniem Twojego postu, Moniczko i całym sercem Ci zazdroszczę, bo ja bardziej skłaniam sie w stronę cytowanego juz przez mnie powiedzonka " Niektóre romanse kończą sie dobrze, inne niestety... małżeństwem" Mam nadzieje, ze pocieszę tym trochę wszystkie wolnego stanu z wyboru forumowiczki, bo gdy książę z bajki zamienia się w zabę, to jest to smieszne tylko w Shreku 2 - w zyciu nie bardzo. Sorry za pesymizm :oops:
Offline
A ile ma lat? Czemu by nie...
Guniu obawiam sie, ze bylabys dla niego za mloda... ma przeszlo 19 lat.
Offline
Mam nadzieje, ze pocieszÄ™ tym trochÄ™ wszystkie wolnego stanu z wyboru forumowiczki
kto powiedzial, ze z wyboru? ja tam swojego stanu nie wybieralam... nie wybieralam tez stanu innego, bo zaden pan Collins mi sie jeszcze nie oswiadczal
Offline
bezpaznokcianko, czy Ty masz osobny twardy dysk w mózgu z cytatami z Jane?
You flatter me Caroline nie.. mam folderek z anglojezycznymi napisami z Dumy... a ze wiem gdzie kto co mowil bardzo ulatwia mi to szukanie... szkoda tylko, ze nie mam tak jesli chodzi o kategorie gramatyczne, z ktorych mam jutro kolo 8O
Offline
Guniu obawiam sie, ze bylabys dla niego za mloda... ma przeszlo 19 lat.
Dla jednych za stary dla innych za młody
Offline
O rany... załamałam się... Jestem Jane z Wichamem pod pachą...
No to Trzykrotko możemy sobie podać dłonie, bo mi również w tych testach wyszła Jane a potem Wicham...
Offline
O rany... załamałam się... Jestem Jane z Wichamem pod pachą...
No to Trzykrotko możemy sobie podać dłonie, bo mi również w tych testach wyszła Jane a potem Wicham...
I mnie też! Ja nie chcę Wickhama! I nie chcę być tą grzeczną Jane!
Offline
Dziewczyny,
wklejam tekst, który bardzo pasuje do tej dyskusji.
Wywar z przywar
słowa: Andrzej Poniedzielski
Każde z nas - wywar z przywar poetycka recydywa
Każde z nas - czarny las. ciemna ton
Każde z nas to inny świat inny atlas snów i marzeń
Jednak obok
Jednak z sobÄ…
Jednak razem
Małą część naszych przejść tego co się nam zdarzyło
inni ludzie uważają już za miłość
Byłby to spektakl słaby kiepska stuka, film niemrawy
Ni to dramat, ni reklama ciepłych mórz Sielankowy lekki tren
O czekaniu" zapis wrażeń
Kiedy obok
Gdy nie z sobÄ…
Gdy nie razem
Małą część...
Mamy czas, na niebie znak Plan Sodomy, plan Itaki,
biegun zła, swoją czerń, swoją biel
To podobno szkolny błąd, by w dyktandzie zwykłych zdarzeń
słowa dwa
Ty i Ja pisać razem
Małą część...
Jest to jedna z moich ukochanych piosenek Pod Budą, a ponieważ wczoraj byłam na koncercie Sikorowski-Turnau - teksty odżyły na nowo
pozdr.
monika
Offline
Choroba mnie tez wyszedł Wickham :evil: :mrgreen: i Kitty :cry: :cry:
idę sie obwieśić
Oczywiście, że pytania są tendencyjne.......
Offline
Przeglądając dziś S&S natknęłam sie na utyskiwania Marianny:
"Mama, the more I know of the world, the more am I convinced that I shall never see a man whom I can really love. I require so much! He must have all Edward’s virtues, and his person and manners must ornament his goodness with every possible charm.”
Podpisuję sie pod tą wypowiedzią rękami i nogami
A oto odpowiedz pani Dashwood:
“Remember, my love, that you are not seventeen. It is yet too early in life to despair of such a happiness. Why should you be less fortunate than your mother? In one circumstance only, my Marianne, may your destiny be different from her’s!”
Czyli nie jest źle, najpierw uwiedzie mnie jakiś przystojniak w stylu Willoughby'ego a jak już mnie rzuci to napatoczy sie jakiś pułkownik Brandon i sie ze mną ożeni
Offline
Dla jednych za stary dla innych za młody
Tak to jest... Nie mowilam, zeby byl stary. Powiedzialam, ze to Gunia jest dla niego za mloda.
A tak w ogole - faceci sa jak telefony - albo pomylka albo zajeci.
Offline
“Remember, my love, that you are not seventeen. It is yet too early in life to despair of such a happiness. Why should you be less fortunate than your mother?
8O :? :? :? ja se to na scianie napisze... dewiza zycia od dzisiaj swoja droga dawno nie czytalam S&S... chyba zagladne
Offline
Oj Paznkokietku, ile to jest pięć lat? Między Lizzy a panem Darcy'm było siedem lat różnicy, a między Emmą i panem Knightley'em było 16! A jak mu parę lat przebędzie, to się zacznie za młodszymi oglądać... Musisz mi go tylko przypilnować do tego czasu... Bo jak mawia mój młodszy ze starszych braci ( ) na widok ładnej dziewczyny poniżej szesnastu lat: "prokuratorem śmierdzi"... Jak on ma na imię?
Przypilnowac? hahaha dobre sobie... przypilnowac to ja moge mojego dziesiecioletniego brata, jak mamy nie ma w domu. A jak powiedz mi mam pilnowac tego 19latka kiedy on w Liverpoolu (watrobianym basenie ) przebywa? Poza tym... nie mozemy biedaka traktowac jak przedmiotu z Allegro... ON o niczym nie wie, a jakby sie jakims dziwnym trafem dowiedzial, zabilby mnie
A tak BTW uchwala o ochronie danych osobowych... moze slyszalas?
Offline
Charotta to w ogole biedna kobieta byla. Na szczescie teraz kobiety sa bardziej niezalezne i jesli nie wyjda za maz beda po prostu SINGLAMI. Ale nie maja problemow typu, ze sa ciezarem dla wlasnej rodziny! Jak dozyje wieku Charlotty bez "pana Collinsa" to nie bede rozpaczac... w koncu moja wlasna rodzona ciotka wyszla za maz po 30. Sama mi powiedziala - "Najpierw trzeba sie wyszalec, swiat zwiedzic. Na dzieci i meza przyjdzie czas. Ja nie jestem taka wariatka jak twoja mama, zeby wychodzic za maz w wieku 20 lat".
Och tak... mama mama miala 20 lat jak wziela slub z moim ojcem... 8O
Szok, dlatego mnie to tak martwi, ze ja jestem w wieku 21, a nigdy chlopaka nie mialam. I wlasnie zastanawiam sie co jest tego powodem - bo jesli problem tkwi w moim uprzedzeniu () to chyba powinnam z nim walczyc... oczywiscie jesli chce wyjsc za maz.
Offline
tak hehehe.. "JESLI" to dobre slowo.
No to do dziela. takie czasy niestety, ze to kobieta ma wziac sprawy w swoje rece... a ja tesknie za tym, zeby to o mnie sie starano, a nie ja o niego.. (w koncu taki jest model z Dumy wyniesiony)
Offline
Tak czytałam sobie Wasze posty i powiem szczerze że ... niesamowicie się cieszę że znalazłam się w gronie bratnich dusz. Nie dość że mamy takie same lub zblizone gusta książkowo-filmowe , to do tego jeszcze z tych utworów wyniosłyśmy takie same wzorce męsko-osobowe . Dziewczyny, ja też lubię być zdobywana, adorowana, nie należę do osób które same mogą podejść do faceta i gdzieś go zaprosić (a jedna moja kumpela taka własnie jest i powiem wam na ucho że różnie na tym wychodzi)... Ech, mam wrażenie że jestem jakaś taka niedzisiejsza, że powinnam się urodzić w czasach pojedynków rycerskich, aby być czyjąś damą serca... No to się troszkę poużalałam...
Offline
Tak czytałam sobie Wasze posty i powiem szczerze że ... niesamowicie się cieszę że znalazłam się w gronie bratnich dusz. Nie dość że mamy takie same lub zblizone gusta książkowo-filmowe , to do tego jeszcze z tych utworów wyniosłyśmy takie same wzorce męsko-osobowe . Dziewczyny, ja też lubię być zdobywana, adorowana, nie należę do osób które same mogą podejść do faceta i gdzieś go zaprosić (a jedna moja kumpela taka własnie jest i powiem wam na ucho że różnie na tym wychodzi)... Ech, mam wrażenie że jestem jakaś taka niedzisiejsza, że powinnam się urodzić w czasach pojedynków rycerskich, aby być czyjąś damą serca... No to się troszkę poużalałam...
To rzeczywiście dobrze trafiłaś bo my tu takie własnie jesteśmy - niedzisiejsze. Stąd też nasze obawy i cała ta duskusja o staropanieństwie
Offline
[
A tak w ogole - faceci sa jak telefony - albo pomylka albo zajeci.
Dla mnie bomba
Offline
Reasumując. Starych panien nie ma, a lepiej się męczyć samemu niż we dwoje.
Taa, też wychodzę z tego założenia, dlatego wkróce będę starą panną z odzysku!
Offline
Ech, mam wrażenie że jestem jakaś taka niedzisiejsza, że powinnam się urodzić w czasach pojedynków rycerskich, aby być czyjąś damą serca... No to się troszkę poużalałam...
Tys mi bratnia dusza jest, zacna bialoglowo musimy sie trzymac razem... ja tez ciagle jecze na przemian z Otherwaymistercollins, ze powinnysmy sie urodzic co najmniej sto lat wczesniej! (najlepiej 200 lat wczesniej w Anglii... jakie wymagania hehe)
Offline
[
A tak w ogole - faceci sa jak telefony - albo pomylka albo zajeci.Dla mnie bomba
Zebym to ja wymyslila ale mi sie to tez bardzo podoba...
aforyzm z innego zrodla
Z cyklu zlote mysli bezpaznokcianki - Na mnie leca tylko komary i deszcz
Offline