Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
jeszcze trochę i zaczniemy poezje tworzyć
Takiej wybitnej to my nie stworzymy
Pytalas moze o te ktore budzily moje watpliwosci?
Offline
Oczywiscie wygral Train Station, za nim Look Back, a na 5 Proposal
A propos piatki:
"The line, 'I do not wish to possess you, I want to marry you because I love you' will probably go down in history as one of the most romantic lines ever! Go Thornton!"
"Being a true romantic, when Mr Thornton originally proposed to Margaret in North and South, I found it a very passionate and well acted scene."
O tak, stanowczo kilka scen ma poczesne miejsce w historii kina :-) No właśnie, to teraz ankieta na scenę "the best"? ;-)
Offline
Wiesz, chetnie bym stworzyla, ale sie boje Kazika
Zreszta pewnie znowu bym miala dylemat.. chociaz tym razem chyba nie - wybralabym Train Station
Ta muzyka .. i w ogole .. to co u Moniki teraz miga..
Offline
Wiesz, chetnie bym stworzyla, ale sie boje Kazika
Zreszta pewnie znowu bym miala dylemat.. chociaz tym razem chyba nie - wybralabym Train Station
Ta muzyka .. i w ogole .. to co u Moniki teraz miga..
Jesli chodzi o jedną scenę za całokształt, mimo że w tym filmie jest mnóstwo pięknych scen, to ta ostatnia jest bezapelacyjnie... naj... I poza tym zachowałabym równowagę w moich wyborach między Thorntonikiem szczęśliwym i nieszczęśliwym :-)
Offline
No fakt, bo wybralysmy Thorntonika wybuchajacego namietnoscia i beznadziejnie zakochanego
A w Train Station to on juz szczesliwy i uroczy jest bardzo.
Ja bym okreslila to tak:
w Proposal on jest romantyczny i namietny.
w Train Station jest seksowny.
Offline
on tak fajnie mowi to "reputation"
Tu się BARDZO zgadzam. To "reputation" jest szczególnie wyartykuowane 8)
Offline
jeszcze trochę i zaczniemy poezje tworzyć
Takiej wybitnej to my nie stworzymy
Pytalas moze o te ktore budzily moje watpliwosci?
Nie, bo nie wydrukowałam, dziś to zrobię i jutro podpytam. To jest moja stażystka, więc mogą ją wykorzystywać ;-) Żartuję, jest bardzo fajną osobą i naprawdę potrafi rozwiewać wątpliwości językowe, chociaż dziś z niektórymi też miała problemy - język potoczny jest jednak składniowo koszmarny czasem.
Offline
Zagłosowałam i okazało sie, że wcale nie jestem oryginalna i nie odbiegam od normy. Moja ulubiona kwestia to: "Obejrzyj się. Obejrzyj sie za mną".
Cierpię razem z nim, a żal rozdziera nasze (jego i moje) biedne skołatane serca.
Offline
on tak fajnie mowi to "reputation"
Tu się BARDZO zgadzam. To "reputation" jest szczególnie wyartykuowane 8)
Znów muszę się z Wami zgodzić - "reputation" w jego ustach brzmi szczególnie...
:oops:
Przypomniały mi się fragmenty tego wywiadu z wczoraj, kiedy prowadzący czytał mu maile, a on był taki lekko speszony, ale potem mówił coś w stylu, że go to nie irytuje, tylko jest miło mieć taką armię (chodziło o ArmitageArmy). Nie wiem, czy byłby taki spokojny, gdybyśmy go zmusiły do powtarzania w kółko "reputation" albo całych kwestii ;-)
Offline
Widze Kaziuto, ze nie ulegalas lobbingowi
Nic to, wszystkie kwestie sa piekne
Nie ma przegranych, wszystkie wygrywaja
Offline
No fakt, bo wybralysmy Thorntonika wybuchajacego namietnoscia i beznadziejnie zakochanego
A w Train Station to on juz szczesliwy i uroczy jest bardzo.
Ja bym okreslila to tak:
w Proposal on jest romantyczny i namietny.
w Train Station jest seksowny.
Podpisuję się każdą z kończyn i sercem pod tym, co mówisz, współtowarzyszko z kółka różańcowego :-)
Offline
Zagłosowałam i okazało sie, że wcale nie jestem oryginalna i nie odbiegam od normy. Moja ulubiona kwestia to: "Obejrzyj się. Obejrzyj sie za mną".
Cierpię razem z nim, a żal rozdziera nasze (jego i moje) biedne skołatane serca.
Och tak... Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę, jak robią zbliżenie na jego twarz pośród tego padającego śniegu - wygląda, jakby robiła się taka coraż bardziej zastygająca, "zmrożona" z bólu. I te oczy!
Offline
No i to "reputation" tak mnie zauroczylo chyba :oops:
to jednak jakies zboczenie jest ...
Dzieki Gosiu
On tak jest zawsze zaklopotany, jak sie go pytaja o te fanki, albo cos mu cytuja z tych zachwytow ... Hehe, ma to na co zasluzyl ot co!
Jest slawny, uwielbiany i ma zastepy czlonkin kolek rozancowych u swych stop
Mogl nie brac tej roli, lub przeprowadzic wczesniej operacje gardla
Offline
On tak jest zawsze zaklopotany, jak sie go pytaja o te fanki, albo cos mu cytuja z tych zachwytow ... Hehe, ma to na co zasluzyl ot co!
Jest slawny, uwielbiany i ma zastepy czlonkin kolek rozancowych u swych stop
Mogl nie brac tej roli, lub przeprowadzic wczesniej operacje gardla
Zwariowałaś? Jego gardło powinno się stać brytyjskim dobrem narodowym pod szczególną ochroną! :-) Wczoraj znów przyznał, że JT to jego najważniejsza rola, jak dotychczas. Do zachwytów powinien się już przyzwyczaić - ale podobno nadal jeździ publicznym transportem, znaczy, że nie jest tak źle :-)
Offline
ale podobno nadal jeździ publicznym transportem, znaczy, że nie jest tak źle :-)
Czyżby szykowała się wycieczka do Londynu?
Podzielimy się na oddziały, jedne obstawią metro, inne piętrusy, zaopatrzymy się w walkie-talkie i będziem polować na Rysia w publicznym środku transportu ;-)
Offline
Obie Gosie - serdecznie gratuluję podjęcia decyzji!
Kaziuta, popieram twój wybór. Również moim zdaniem to najwspanialsza kwestia w tym serialu.
GosiaJ - porzuciłaś boskiego MM?
Offline
Czyżby szykowała się wycieczka do Londynu?
Podzielimy się na oddziały, jedne obstawią metro, inne piętrusy, zaopatrzymy się w walkie-talkie i będziem polować na Rysia w publicznym środku transportu ;-)
A jakże - południowo-wschodni Londyn, jak przyznał wczoraj, tam mieszka, popytamy sąsiadów, to nie może być aż tak duży obszar ;-)
G. i nowy avatarek :-)
Offline
Jego gardło powinno się stać brytyjskim dobrem narodowym pod szczególną ochroną! :-)
Co tam brytyjskim... na liste UNESCO go wpisac!
Wczoraj znów przyznał, że JT to jego najważniejsza rola.
Wcale mu sie nie dziwie, wczesniej byl nieznanym aktorem, a teraz pol swiata go zna i do niego wzdycha.
Wie ile zawdziecza Thorntonowi
Offline
GosiaJ - porzuciłaś boskiego MM?
Thorntonmania mnie pożera, jak widzisz ;-) Mówiłam, że nie jestem wierna avatarkom. Ale spoko, kolekcja piegowatych zdjęć MM na moim dysku jest bezpieczna i na pewno któreś z piegowatych oblicz jeszcze tu zawita :-)
Offline
Obie Gosie - serdecznie gratuluję podjęcia decyzji!
GosiaJ - porzuciłaś boskiego MM?
Dzieki Caitie A to bylo takie proste
Gosiu, tez mnie zaszokowalas ta zmiana avatarka, ale Ci sie nie dziwie, bo ladny jest ..
Offline
GosiaJ - porzuciłaś boskiego MM?Thorntonmania mnie pożera, jak widzisz ;-) Mówiłam, że nie jestem wierna avatarkom. Ale spoko, kolekcja piegowatych zdjęć MM na moim dysku jest bezpieczna i na pewno któreś z piegowatych oblicz jeszcze tu zawita :-)
Nie dziwie się. Sama często zmieniam avatarki. Tyle ich jest albo samemu można zrobić. A ten nowy bardzo ładny
Offline
Nie dziwie się. Sama często zmieniam avatarki. Tyle ich jest albo samemu można zrobić. A ten nowy bardzo ładny
Dzieki Wam, też mi się podoba - właściwie to chciałam jakiegoś Thorntona, ale się nie umiałam zdecydować ;-) Niestety, nie zrobiłam sama, ściągnęłam z jednej ze stron, którą podawałyście:
http://community.livejournal.com/a_curs … /4191.html
Offline
Przesluchalam (bez ogladania) jeszcze raz scene Proposal.
Kwestia, ktora wybralam jest bezapelacyjnie THE BEST FOR ME!
i te slowa i ta muzyka potem....
Jak on to mowi, to az cos tam we mnie drży ... tyle namietnosci w jego glosie, tyle pasji!
Chyba musze to dawkowac, bo grozi zawalem...
Offline
Co tam brytyjskim... na liste UNESCO go wpisac!
Wcale mu sie nie dziwie, wczesniej byl nieznanym aktorem, a teraz pol swiata go zna i do niego wzdycha.
Wie ile zawdziecza Thorntonowi
Przeoczyłam ten post, wybacz :-) Zgadzam się, powinien być na liście UNESCO! To prawda, że wiele zawdzięcza Thorntonowi, ale myślę, że Thornton też wiele zawdzięcza jemu... Gdyby nie wypełnił swoją osobowością, urokiem, głosem itd. itp. powieściowej postaci, to przecież nie zachorowałybyśmy tutaj na maniakalne uwielbienie dla niego :oops:
Co do sceny oświadczynowej - tak, trzeba ją dawkować, to, że oglądanie JT bez przerwy w tym filmie grozi odchyleniem od pionu umysłowego, to jedno, zawał z nadmiaru emocji - drugie :-)
Offline
To fakt! Thornton nie istnieje bez Armitage`a, a Armitage bez Thorntona.
Byla podobno jakas wczesniejsza wersja N&S, ale jakos nie spotkala sie chyba z uznaniem widzow. Patrick Stewart zdaje sie gral Thorntona. Czy ktos o tym slyszal w ogole?
A tymczasem Armitage`owego zna pol swiata
Offline