Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Mi wyszło w pierwszym, że....................Katarzyną :cry: a w drugim, że pułkownikiem Brandonem. Ale te testy są głupie przecież Ja w niczym nie przypominam tej wstrętnej Katarzyny!
Offline
A co się tak w Katarzynie Morland nie podoba? Głupiutka entuzjastka powieści gotyckich -- owszem. Ale z tego się wyrasta. Może niezupełnie... Ale w znacznej mierze A przy tym osoba o dobrym sercu i "instynkcie moralnym", pełna wdzięcznej prostoty -- a z tego się już nie wyrasta.
Offline
megg, zawsze zostają sznurówki.
czy ktoś mógłby mi pokrótce streścić charakter Elliotówny, bo nie czytałam Perswazji... więc nie mam szans udowodnić, że ten test to głupota. ani troche nie czuję się "współbratnia" z Lydią. za to z K.Morland już bardziej, nawet bardziej bardziej niż bardziej.
ciekawe czy komukolwiek wyszedł w pierwszej piątce Wickham... a obok Lydia i pani Bennet
Offline
lemonick, a której Elliotówny? Anny?
Mnie wyszedł Wickham. W kolejnosci:
1. Wickham
2. Willoughby
3. Eliza Bennet
4. Mariane Dashwood
5. Mr. Bingley
Offline
Heh....Sznurówek też nie mam.... :cry: A ja mam na czwartym Mary Crawford, więc już w ogóle.....
Offline
1. Wickham
2. Willoughby
Hm.....uroczo
Offline
Hm.....uroczo
He he, a najlepsze jest to, że zrobiłam test bardzo dokładnie i w zasadzie chyba się z nim zgadzam. Poza tym, dla mnie nie są to bohaterowie tak z gruntu źli. Negatywni - i owszem, ale oni są tak ludzcy, beztroscy, cieszący się życiem - cała Aine . Nie są na piedestałach, nie są ze spiżu, nienaganni, bez wad jak tzw. pozytywni bohaterowie.
Offline
No też mówię, że uroczy Ja nie śmiałabym o nich nic złego powiedzieć :!:
Offline
Chyba jednak jestem nudziarÄ… :?
Znowu zrobiłam sobie testy. W pierwszym znowu mam pana Darcy'ego, a po nim Eleonorę i Annę Elliot. A w teście o R&R mam Brandona, a następnie Edwarda i Eleonorę. Połączenie straszne. Wszyscy tacy rozsądni i rozważni :evil:
Offline
czy ktoś mógłby mi pokrótce streścić charakter Elliotówny, bo nie czytałam Perswazji...
W największym skrócie: to taka Elinor Dashwood, tylko starsza i obdarzona ciotką, mająca na nią duży wpływ
Są co prawda różnice -- największą jest chyba to, że przy całym pilnym liczeniu pieniędzy Elinor chyba nie dała by sobie wyperswadować zerwania zaręczyn z powodów finansowych. Ale i Anna nabiera z czasem siły charakteru.
więc nie mam szans udowodnić, że ten test to głupota.
Ja się najpierw obrażałem, że dostałem na pierwszych miejscach trzy charaktery kobiece, ale jak sobie przypomniałem przeliczając dziurę w budżecie na ten miesiąc, że i Elinor i Anna liczyły skrzętnie pieniądze i przedsiębrały różne działania oszczędnościowe, to chyba coś jest na rzeczy Tylko ten pastor Collins jakoś za nisko
Offline
Ja na dwóch pierwszych miałam facetów
Offline
dzięki, pak4 teraz już mogę z całą pewnością stwierdzić, że ten test to kolejny niezgodny z prawdą test typu "czy wierzysz w bzdury". z tego co ja mogę stwierdzić sama o sobie, oszczędna raczej nie jestem. i chyba bardziej podobna do do Katarzynki Morland. jak zaczynam czytac książkę, która ma w sobie "coś", uciekam do innego świata. a potem przez miesiąc chodzę i zastanawiam się, czy porzypadkiem historia głównego bohatera/bohaterki nie jest podobna do mojej i jakby to było fajnie (albo niefajnie) jakby mnie się też takie historie zdarzały....
a pan Collins to "spoko gościu", ma tylko jedną (no dobra, dwie) wady: za bardzo wielbi lady Katarzynę (przypomniała mi się lista kar według Jane...) i jest troszkę "niepociumany, fajtłapowaty i za bardzo praktyczny" czyli poprostu ciepłe kluseczki
Offline
Ja również. I to jakich!!!
Offline
z dwojga złego lepiej być Willoughbym niż Wickhamem i Collinsem jednocześnie... a co, jakby komuś wyszło Willoughby i Brandon albo Darcy i Wickham? co o tym myślicie??
Offline
Mnie zdecydowanie drugi zestaw bardziej odpowiada.
Offline
Darcy i Wickham razem.... mhm.
Nie tylko ideał, ale i uroczy
Offline
Oj to byłoby super.....Ale takich mężczyzn w realu nie ma
Offline
Oj to byłoby super.....Ale takich mężczyzn w realu nie ma
Są... Tylko albo zajęci Lydiami, albo my nie jesteśmy podobne do Lizzy. A czasami zbyt zajmują nas typy pokroju Wiloghby'iego (pewnie zrobiłam błąd), żebyśmy mogły ich znaleźć. Jest jeszcze jedna możliwość: tak asystują nam współcześni Collinsowie, że Ci inni faceci poprostu nie mogą do nas dotrzeć
Offline
ciepła klucha i przyklejona rzepa jednocześnie. a do tego nudny i nieobyty. to poprostu Piewo (gościu który nie wie co znaczy "odwal się" i "idź i sprawdź czy Cię u sąsiadów nie ma"). cóż, kiedyś taki Collins znajdzie jakąś Charlottę i da mnie/tobie/wam święty spokój...
Offline
U mnie w pierwszym teście wyszła Fanny z Mansfield Park A w drugim: Colonel Christopher Brandon
Offline
I wiesz lemonick: tylko tej Charlotty mi żal....
Offline
U mnie w pierwszym teście wyszła Fanny z Mansfield Park A w drugim: Colonel Christopher Brandon
To Brandon był Kristofer? 8O A juz myślałam, że na pierwsze miał Pułkownik....
Offline
a widzisz!!! A tutaj nie dość, że pułkownik, nie dość że Branton, to jeszcze Krzyś
Offline
Byle tylko nie miał nic wspólnego z przyjacielem Kubusia Puchatka (nigdy go nie lubiłam)
Offline
Ja właściwie też Krzysia najmniej lubiła. Sadysta. Cytałaś tą analizę psychologiczno-psychiatryczną mieszkańców stumiolowego Lasu?
Ale imię jako-takie zawsze bardzo mi się podobało.
Offline