Ogród Jane Austen

Strona poświecona Jane Austen

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

#1626 2006-05-12 14:54:13

Kika
Użytkownik

Re: N&S cd.

ma si? rozumie?... ale próbowa? zawsze mo?emy.... wink


gg 2775021

Offline

 

#1627 2006-05-12 15:06:29

Monika24
Użytkownik

Re: N&S cd.

Marne szanse, ale jestem z Wami wink Tak smutno si? robi jak pierwszy w?teczek N&S odchodzi w sin? dal sad


'Ilekro? opar?em si? pokusie, by?o to pi?kne. Ilekro? pokusie uleg?em, by?o to stokro? pi?kniejsze' Heine

Offline

 

#1628 2006-05-12 15:35:43

GosiaJ
Użytkownik

Re: N&S cd.


to zdanie to prawdziwy Tornthon.... s?ysz? te s?owa wypowiedziane tym tonem co "nie potrzebujesz Henrysia, ?eby mi wyt?umaczy?"... wtedy... na stacji....
wink

Dok?adnie, dok?adnie - i u?miech do tego :-) Mia?am takie samo wra?enie, jak tylko przeczyta?am te s?owa.
Co do Ja?kowego do?wiadczenia - poczekajcie, wszystko si? wyklaruje big_smile Ciesz? si?, ?e dostarczy?am Wam wra?e? wieczorno-porannych, tzn. tylko jako t?umacz, ?eby nie by?o, ?e rozdymam swoj? rol? i ego.

Ja te? g?osuj? za pierwszym w?tkiem o "N&S", by go na sta?e na pierwsz? stron? :-)

Migotko, pi?kny avatarek u Tiebja, Ry?-Monet podoba mi si? z ka?dym dniem bardziej big_smile


Thorntonmania... nieustaj?ce apogeum uzale?nienia.

Offline

 

#1629 2006-05-12 16:04:17

ewa7
Użytkownik

Re: N&S cd.

Ma?gosiu bardzo dziekuje za kolejna dawk? ma??e?skich perypetii

.........Nie by?em w takiej sytuacji od czasów, gdy by?em m?odym ch?opakiem...


Czy?by tak samo jak u Dulskich ze s?u??c??? 8O ( tak tylko pomysla?am wink )

Offline

 

#1630 2006-05-12 16:08:46

ewa7
Użytkownik

Re: N&S cd.

Qrcze jak jeste?my spragnione dalszej cz??ci - tu jakos Gaskell nie sprosta?a oczekiwaniom
Dok?adnie to samo czu?am gdy zobaczy?am Lizzy i Darcyego id?cych przez pole ( on o kryce czyt. lasce)
Tam tez mi brakowa?o zako?czenia

Offline

 

#1631 2006-05-12 16:25:02

GosiaJ
Użytkownik

Re: N&S cd.

A co do dzisiejszej porcji wieczornych s?odyczy... Chyba b?dziecie mi musia?y przes?a? ksera Waszych dowodów osobistych z datami urodzenia!
;-)


Thorntonmania... nieustaj?ce apogeum uzale?nienia.

Offline

 

#1632 2006-05-12 16:26:38

ewa7
Użytkownik

Re: N&S cd.

O Matko Przenajswietsza
Co to sie b?dzie dzia?o
chyba dzieci dostana na kino 8O

Offline

 

#1633 2006-05-12 16:29:01

Gosia
Użytkownik

Re: N&S cd.

Bardzo podobaj? mi si? te dwa jak?e ró?ne poca?unki w fina?owej scenie, jeden taki ?ywio?owy, nami?tny, John chyba najch?tniej zjad?by j? ?ywcem lol
[URL=http://img88.imageshack.us/my.php?image=18605ig.jpg]http://img88.imageshack.us/img88/1661/18605ig.th.jpg[/URL]
I ten drugi, ju? w poci?gu ... taki nie?pieszny, delikatny, czu?y ...
[URL=http://img99.imageshack.us/my.php?image=20755eq.jpg]http://img99.imageshack.us/img99/9565/20755eq.th.jpg[/URL]

Daje jeszcze raz, co by sie napatrzec wink
Pieknie sie robi na duszy i... jakos tak... teskno ...

Offline

 

#1634 2006-05-12 16:30:15

Gosia
Użytkownik

Re: N&S cd.

A co do dzisiejszej porcji wieczornych s?odyczy... Chyba b?dziecie mi musia?y przes?a? ksera Waszych dowodów osobistych z datami urodzenia!
;-)

No, no, brzmi bardzo interesujaco big_smile
Ja naprawde dawno skonczylam osiemnastke wink

Offline

 

#1635 2006-05-12 16:41:15

Gosia
Użytkownik

Re: N&S cd.

O co chodzi?
Ja jestem wolna!
To GosiaJ jest zwiazana! big_smile

Offline

 

#1636 2006-05-12 16:53:13

izek
Użytkownik

Re: N&S cd.

Juz przeczytalam kolejny fragmencik fanfika big_smile
Dzieki Gosiu!

Swietne podsumowanie trzech dotychczasowych fragmentow:

"K?piel ju? nigdy nie b?dzie dla niej tym samym". lol

nic doda? nic uj??
dzi?ki za now? opowie?? w odcinkach
GosiuJ Dostarczycielko Wra?e? wink


gg 5425654

Offline

 

#1637 2006-05-12 16:53:47

ewa7
Użytkownik

Re: N&S cd.

b?d? czeka? z niecierpliwo?ci? lol
A kto tu ma m??a a kto nie ma :? 8O big_smile oj!
<lec? po photo>

Mój jeszcze nie wie co go czeka, na razie beztrosko ?egluje po ?ródziemnym, ale jak wróci..........
To dostanie lekture obowiazkow? wink

Offline

 

#1638 2006-05-12 16:55:19

Gosia
Użytkownik

Re: N&S cd.

I bedzie odpytywany? wink

Offline

 

#1639 2006-05-12 17:03:06

izek
Użytkownik

Re: N&S cd.

specjalnie dla tego w?tku powinna by? opcja wybierz 5 stron wstecz, bo s? tylko 3 i nigdy nie wystarcza jak si? dzie? czy nawet i pó? dnia tu nie zagl?da roll
?e te? si? zawsze tak rozpiszecie big_smile


gg 5425654

Offline

 

#1640 2006-05-12 17:03:38

ewa7
Użytkownik

Re: N&S cd.

A jak
Cytaty obowiazkowo na pami?? big_smile

Offline

 

#1641 2006-05-12 17:07:05

Gosia
Użytkownik

Re: N&S cd.

Ja tez dzis weszlam po poludniu, a tu nagle dwie strony do przodu i to bez mojego udzialu 8O

[URL=http://imageshack.us]http://img394.imageshack.us/img394/245/trainkiss5td.gif[/URL]

big_smile Szkoda, ze taki krotki fragment ..

Offline

 

#1642 2006-05-12 18:07:18

GosiaJ
Użytkownik

Re: N&S cd.

Ja tez dzis weszlam po poludniu, a tu nagle dwie strony do przodu i to bez mojego udzialu 8O

[URL=http://imageshack.us]http://img394.imageshack.us/img394/245/trainkiss5td.gif[/URL]

big_smile Szkoda, ze taki krotki fragment ..

Za du?o takich s?odyczy mo?e nie byc zbyt zdrowych :-)
Gosiu, nast?pny fragment najpierw idzie do akceptacji do Mamy Przed?u?onej, tak postanowi?am ;-)


Thorntonmania... nieustaj?ce apogeum uzale?nienia.

Offline

 

#1643 2006-05-12 18:25:14

Monika24
Użytkownik

Re: N&S cd.

Gosiu, nast?pny fragment najpierw idzie do akceptacji do Mamy Przed?u?onej, tak postanowi?am ;-)

NO WIESZ 8O
JAK MO?ESZ :!:
JESTEM ZBULWERSOWANA :!: :!: :!:

Ja si? tak nie bawi? i czekam na kolejny pakiecik dzi? wieczór wink


'Ilekro? opar?em si? pokusie, by?o to pi?kne. Ilekro? pokusie uleg?em, by?o to stokro? pi?kniejsze' Heine

Offline

 

#1644 2006-05-12 18:33:55

caroline
Użytkownik

Re: N&S cd.

Bez d?u?szych wst?pów:

Bessy i Higgins cz.3 (Rozdzia? XXVIII, „Comfort in sorrow”, s. 258)
Naci?gn?? czapk? g??boko na oczy, gdy wyszli na ulic? i nie spogl?da? ani w lewo, ani w prawo maszeruj?c przy boku Margaret, obawia? si?, ?e zirytuj? go s?owa, a jeszcze bardziej spojrzenia wspó?czuj?cych s?siadów. Szli wi?c w milczeniu.
Gdy znale?li si? w pobli?u ulicy, na której, jak wiedzia?, ona mieszka?a, spojrza? na swoje ubranie, r?ce i buty.
- Powinienem by? si? chyba najpierw umy?
Z pewno?ci? by?oby to po??dane, ale Margaret zapewni?a go, ?e b?dzie móg? wej?? od podwórka, dostanie myd?o i r?cznik; nie mog?a pozwoli? by teraz jej si? wymkn??. Gdy on pod??y? za s?u??c? przej?ciem do kuchni, st?paj?c ostro?nie na ciemne fragmenty wzorzystej pod?ogi, by ukry? brudne ?lady stóp, Margaret pobieg?a na gór?. Na pó?pi?trze natkn??a si? na Dixon.
- Jak si? czuje mamma? Gdzie jest papa?
Pani by?a zm?czona i posz?a do swojego pokoju. Chcia?a po?o?y? si? do ?ó?ka, ale Dixon przekona?a j? by u?o?y?a si? na sofie i tam mia?a podan? herbat?, to by?o lepsze ni? nerwowo?? wywo?ana zbyt d?ugim przebywaniem w ?ó?ku.
Jak na razie wszystko po jej my?li! Ale gdzie by? pan Hale? W salonie. Margaret wesz?a niemal bez tchu z pospieszn? opowie?ci?. Oczywi?cie to, co powiedzia?a by?o niekompletne, i jej ojciec zosta? „wzi?ty z zaskoczenia” pomys?em picia herbaty z pijanym tkaczem, w którego imieniu Margaret tak gor?czkowo wyst?powa?a, czekaj?cym w jego zacisznym gabinecie. ?agodny, dobrotliwy pan Hale spróbowa?by z miejsca pocieszy? go w smutku, ale niestety, Margaret zbyt dosadnie rozwodzi?a si? nad tym, ?e Higgins wcze?niej pi? i ?e przyprowadzenie go do domu by?o ostatecznym ?rodkiem, po jaki si?gn??a, by powstrzyma? go przed pój?ciem do pijalni ginu. Jedno wydarzenie nast?powa?o tak szybko po drugim w jej opowie?ci, ?e nie do ko?ca by?a ?wiadoma, jakie to robi wra?enie dopóki nie dostrzeg?a na twarzy ojca lekkiego wyrazu niech?ci.
- Och, tato! On naprawd? nie jest cz?owiekiem, którego móg?by? nie polubi?, je?li tylko spróbujesz.
- Ale? Margaret, ?eby przyprowadza? do domu pijanego cz?owieka, teraz, gdy twoja matka jest tak chora!
Pewno?? siebie Margaret stopnia?a. – Tak mi przykro, tato. On jest bardzo spokojny, nie jest pijany. Na pocz?tku by? tylko dziwny, ale to móg? by? szok po ?mierci Bessy. Oczy Margaret wype?ni?y si? ?zami. Pan Hale uj?? jej s?odk?, b?agaln? twarz w obie d?onie i poca?owa? j? w czo?o.
- W porz?dku, kochanie. Pójd? i sprawi?, by poczu? si? tu tak swobodnie jak tylko potrafi?, a Ty dotrzymaj towarzystwa matce. Gdyby? tylko mog?a pó?niej do??czy? do nas w gabinecie, by?bym bardzo zadowolony.
- O tak! Dzi?kuj?.
Gdy pan Hale wychodzi?, pobieg?a za nim.
- Tato, nie musisz si? za bardzo przejmowa? tym, co on mówi, on jest…, to znaczy, on nie wierzy w to wszystko co my.
- Dobry Bo?e, pijany, niewierz?cy tkacz! – powiedzia? pan Hale do siebie z niepokojem. Ale do Margaret powiedzia? tylko:
- Przyjd? natychmiast, gdy tylko twoja matka po?o?y si? spa?.

smile

Offline

 

#1645 2006-05-12 19:25:47

Alison
Użytkownik

Re: N&S cd.

Gosiu, nast?pny fragment najpierw idzie do akceptacji do Mamy Przed?u?onej, tak postanowi?am ;-)

NO WIESZ 8O
JAK MO?ESZ :!:
JESTEM ZBULWERSOWANA :!: :!: :!:

A to niby czym mo?cia panno? ?e jedna jedyna siostrzyczka respekt Matce P. okazuje. To tylko sobie do serca wzi?? i za przyk?ad do nasladowania...
A poza tym, co sie boisz, czy ja was tu kiedy? ukrzywdzi?am... ;-)
Przecie? wiem czego pragniecie i tego Wam nie zabior? :-)


Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyn?, swoja, w?asna, niczyja, nie znana nikomu...

Offline

 

#1646 2006-05-12 19:26:34

Gosia
Użytkownik

Re: N&S cd.

Dzieki Caroline za tlumaczonko big_smile

Offline

 

#1647 2006-05-12 19:33:11

GosiaJ
Użytkownik

Re: N&S cd.

Dzieki Caroline za tlumaczonko big_smile

Do??czam si? do podziekowa?. Rzeczywi?cie posta? Higginsa jest w powie?ci przedstawiona "ostrzej" ni? w filmie. A mo?e to zas?uga Brendana Coyle'a, ?e wydoby? z bohatera takie cechy, które sprawi?y, ?e od razu si? go lubi, szanuje, podziwia jego hart ducha i m?dro??, i honor.
Ale te fragmenty nie wp?yn??y na mój odbiór Higginsa. Wiem, ?e pochodzi? z takiej a nie innej warstwy, wiem, ?e bardzo kocha? Bessie, tak okazuje sw? rozpacz...
Margaret jest bardzo niezale?na i silna. Jej pocz?tkowych waha? tu ju? nie wida?, potrafi przekona? ojca do swoich racji. Nie dziwi? si?, ?e Thornton dostrzeg? w niej co? innego ni? w pozosta?ych otaczaj?cych go kobietach. Jest troch? jak jego matka - powtórz? po raz kolejny.


Thorntonmania... nieustaj?ce apogeum uzale?nienia.

Offline

 

#1648 2006-05-12 19:34:54

Gosia
Użytkownik

Re: N&S cd.

Gosiu, nast?pny fragment najpierw idzie do akceptacji do Mamy Przed?u?onej

8O
No dobra, Matce nalezy sie szacunek. Starsi maja pierwszenstwo wink

Offline

 

#1649 2006-05-12 19:36:39

Trzykrotka
Użytkownik

Re: N&S cd.

Alison, Pani Matko, nie b?d? surow? cenzork?, my naprawde ju? du?e dziewczynki jeste?my wink .
Ja ju? zacieram r?czki.
GosiuJ, jeste? wspania?a, ?e mimo ko?ca roku dajesz nam codziennie po?ywke do dyskusji na trzy strony big_smile

Offline

 

#1650 2006-05-12 19:39:24

Gosia
Użytkownik

Re: N&S cd.

Ja licze na laskawosc Mateczki, tym bardziej, ze szykuje jej prezencik - czyli scrinek z Monetem. Wybralam juz piosenke i zdjateczka i wydaje mi sie, ze Mateczce tez sie spodoba, znajac jej gust.
Jest oszczedny w srodkach, ale powalajacy, jak dla mnie :oops:
Ale same zobaczycie jak skoncze, bo nie nalezy chwalic dnia przed zachodem slonca wink

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB