Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
GosiuJ mogę poprosić o ten dzisiejszy fragmencik fanfika I tak z góry prosiłabym ładnie o kolejne Bardzo ładnie się do Ciebie uśmiecham
Offline
Oj tak :oops: Chcialabym sie tam znalezc dzis w nocy ...
Chyba fanfik podzialal
Gosiu! Kategorycznie kaze Ci tlumaczyc go dalej!Wasze życzenie jest dla mnie rozkazem :-) Aragonte, oczywiście, że był ślub! Ja w ogóle nie wiem, dlaczego przychodzą Ci takie bezeceństwa na myśl, jak brak ślubu! W epoce wiktoriańskiej??
;-)
Dobrze, że królowa Wiktoria nie czytała tego fanfika
Nawet po ślubie takie bezeceństwa nie powinny mieć miejsca, no :twisted:
Oczęta należy tylko zamknąć i myśleć o Anglii... ew. o Jasiu Thorntonie 8)
Offline
Nie wiem, czy Gosia nie poszla juz w objecia ... Morfeusza.
w razie czego rzuc maila
Offline
Nie wiem, czy Gosia nie poszla juz w objecia ... Morfeusza.
w razie czego rzuc maila
No prosze, zdradza Thorntona z jakimÅ› Morfeuszem, wstyd :twisted:
Ale chyba pójdę jej śladem, bo nie wstanę jutro o szóstej, brrrrrrrrrrrrr.
Offline
Ja na koniec zacytuje jeszcze jeden fragment, ktory nadaje sie na forum:
"Nie planował niczego. To było jak sen, który zamienił się w rzeczywistość"
Dobranoc
Offline
GosiuJ mogę poprosić o ten dzisiejszy fragmencik fanfika I tak z góry prosiłabym ładnie o kolejne Bardzo ładnie się do Ciebie uśmiecham
Naryo, wysłałam od razu po poprzednim poście. Nie doszedł? :-(
Wpisuję Cię w każdym razie na listę stałych subskrybentów ;-) Tylko mail do Ciebie muszę zweryfikować, bo skoro nie chce poczta docierać...
Gosia, miało nie być więcej cytatów! ;-) Dobranoc, jeszcze raz - miłych snów, panie :-)
Offline
GosiuJ mail już dotarł Może przeciążenie na linii Ale adres jest ok. Bardzo dziękuję za wpisanie na listę :* Idę się delektować przesyłką :oops:
Offline
Właśnie wróciłam z balu na który zaprosili mnie studenci i mimo późnej pory nie omieszkałam tu zajrzeć, po prostu juz chyba nie umiem bez Was żyć. I jak zwykle warto było.
Caroline fragmenci był smutny, ale za to Gosia dała nam takie emocje, że klękajcie narody. I tak jak to w życiu gorycz połączyła się z miodem, a śmierć z miłością i życiem.
Ale teraz to już idę lulu, bo studenci z racji balu maja jutro godziny dziekańskie, a ja muszę być na 8,00.
Życie nie jest sprawiedliwe, nie było i nigdy nie będzie.
Offline
Sanjana, a ja Ci mówię, nadrabiaj! Ja nadrabiałam i sie czułam jak spaniel w wywieszonym jęzorem, bo kółko różańcowe dodawało codziennie po 10 stron, ale tam po drodze są takie perły, że tylko łowić, ściągać, rozanielać się.
Oj szczera prawda z tym nadrabianiem , pies gończy to mało powiedziane
Ale za to jakie cudeńka można przeczytać
Offline
Acha, dziewczeta, dostalam juz zaleglosci od Was.
Dzieks!!!
A u mnie nic.
Wiem że strasznie namieszałam z tym moim adresem :oops: :oops:
Ale litości nie karzcie mnie za to roztrzepanie wykluczeniem z
tak ciekawego drugiego obiegu.
barbara.walus@onet.eu (3X sprawdziłam )
Offline
dziewuszki... już dawno wpisywałam sie na listę subskrybentów fanficka, ale chyba gdzieś komuś zaginęłam.... bardzo prosiłabym o dopisanie mojego maila do listy społecznej... będę niezmiernie wdzięczna......
Offline
Niedlugo i ten watek N&S c.d. dojdzie do setki
Ja po obejrzeniu serialu, a bylo to juz z poltora miesiaca temu, przeczytalam od poczatku caly watek N&S z prawdziwa przyjemnoscia
A pozniej sama produkowalam pare postow dziennie
Gosiu, takie niewinniutkie zdanko to chyba wolna cytowac
Offline
Miłe Panie, nadrabiałam wczoraj zaległości w czytaniu gazet i patrzcie co ładnego znalazlam:
"Kobieta, która złapie mążczyznę za serce, powinna być dla niego pełna dobra, czułości. Powinna mieć coś, co fascynuje i pozwala mu oderwać od niej spojrzenia. Coś, co powoduje, że człowiek dotkniety przez inną kobiete poczułby się zgwałcony"
Co powiecie? Prawie jakby John mówił o Margaret!
I zgadnijcie kto to powiedział?
Offline
Hehe, Żebrowski!! Żebrowski w wywiadzie dla Domagalik. No i co, moje Panie, Thorntonowie są wśród nas!
Offline
Hehe, Żebrowski!! Żebrowski w wywiadzie dla Domagalik. No i co, moje Panie, Thorntonowie są wśród nas!
masz świętą rację... czytałam ten wywiad, ale jakoś nie potrafiłam go umiejscowić... myślałam, że to było w internecie.... Żebrowski bez dwóch zdań....
Offline
Żebrowski - Tornthon... tak są bardzo podobni.... tacy temperamentni obydwaj.....
Offline
Niewielu mężczyzn rozumie, że kobietę można uwieść li i jedynie pięknymi słowami. Mój kolega kiedy się zakochał, uczył się na pamięć Lechonia, bo ona go uwielbiała. Po prostu: "mów do mnie jeszcze...", czyli przypadek Cyrana de Bergerac.
Offline
O, jak tu się pięknie dzięń zaczął.
Piękny ten cytat Żebrowskiego
A z tym nadrabianiem czytania tego tematu - to święta racja (można znaleźć sporo perełek)
Offline
"Kobieta, która złapie mążczyznę za serce, powinna być dla niego pełna dobra, czułości. Powinna mieć coś, co fascynuje i pozwala mu oderwać od niej spojrzenia. Coś, co powoduje, że człowiek dotkniety przez inną kobiete poczułby się zgwałcony"
No cytat zaiste boski .................
Offline
tutaj tych perełek jest całe zatrzęsienie....
dużo czasu trzeba wygospodarować aby je wszystkie wyłowić i pościągać.... jak ktoś na bierząo tego nie robił.... jednakże ich piekno rekompensuje trudy poszukiwań....
Offline
To jeszcze dam ciÄ…g dalszy:
"To daje mężczyźnie poczucie szczęścia, godności i wtedy myśli: jestem tu, gdzie powinienem być. Nie oglądam się za innymi."
Offline
""Kobieta, która złapie mążczyznę za serce, powinna być dla niego pełna dobra, czułości. Powinna mieć coś, co fascynuje i pozwala mu oderwać od niej spojrzenia. Coś, co powoduje, że człowiek dotkniety przez inną kobiete poczułby się zgwałcony"
To daje mężczyźnie poczucie szczęścia, godności i wtedy myśli: jestem tu, gdzie powinienem być. Nie oglądam się za innymi."
co prawda nie jestem mężczyzną i nie wiem jak się on tam czuje... ale jako kobieta to nie chciałabym tylko łapać za serce, ale byc też złapaną.....
to była bardzo interesująca rozmowa....
Offline
Niewielu mężczyzn rozumie, że kobietę można uwieść li i jedynie pięknymi słowami. Mój kolega kiedy się zakochał, uczył się na pamięć Lechonia, bo ona go uwielbiała. Po prostu: "mów do mnie jeszcze...", czyli przypadek Cyrana de Bergerac.
Masz racje Trzykrotko, bo nie od dzisiaj wiadomo, że mężczyzna kocha oczami, a mądra kobieta uszami.
Offline
Gosieńko, to może nieśmiało zasugeruję byś mój mailik na stałe na takie paczuszki jak funficki dopisała monika51@interia.pl
Offline