Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
![]()
Alison to dla ciebie ... tak wygląda Dolina chochołowska
przeniesÄ™
Offline
Tylko do naprawde niecnych
Nastawiłam uszy, jak zawsze, gdy mowa o czymś nieprzyzwoitym ;-) Tak myślę (i mam nadzieję), że to masz na myśli, mówiąc - "niecny" ;-)
Offline
A mogła mu odmówić słowami Heinego:
Piszesz mi moja miła,
Że już nie kochasz mnie,
Wieść by mnie ta zmartwiła,
Ale nie wierzÄ™, nie!
Podziwiam pióra wprawę,
List stron dwanaście ma,
DajÄ…c komuÅ› odprawÄ™,
Wystarczą słowa dwa.
Offline
DajÄ…c komuÅ› odprawÄ™,
Wystarczą słowa dwa.
a nawet jedno
Offline
Zmienilam piosenke, moze jest cos z tamtym mp3.
Plik jest mniejszy.
http://www.yourfilelink.com/get.php?fid=95700
Offline
![]()
Alison to dla ciebie ... tak wygląda Dolina chochołowska
Wiem jak wygląda Dolina Chochołowska i nie dam się przekupić krokusoma :evil:
A co tej Chrysantemki, to była głupia i nie miała prawa. Jak facet juz prawie płacze, to żadna nie ma prawa, czy by tam była damą gardzącą uczuciami w XIX wieku. Pewne sprawy nie mają nic wspólnego z wychowaniem, czasami i modą. One siedzą w sercu.
Którego ona nie miała, nie ma, i nie będzie miała.
Bo zołzy tego narządu NIE POSIADAJĄ! Dlatego są zołzami!
Amen. A Thornton jak wyszedł to chciał płakać jak dziecko na schodkach. Nawet jak go nie lubiła, to nie miała prawa i BASTA!!!
Offline
Okropna ta Margaret, ale widac, ze ta milosc ja przerazala.
Lubila panowac nad soba, decydowac o sobie, a tu spotkala kogos kto mial zapanowac nad jej uczuciami i to jest tego zapowiedz.
Czula sie niepewnie wobec sily tej niezmiennej namietnosci, ktora miala ja pozniej poniesc. to bylo cos zupelnie odmiennego od tego co dotad czula.
Pięknie to opisałaś, mam podobne wrażenia - ogrom jego miłości i namietności ją przytłoczył. Oświadczyny Henrysia to było nic, jakieś mdłe gadanie... A tu przychodzi ktoś, kto mówi, że będzie ją kochał bez względu na to, co ona o tym myśli, mówi to z pełnym przekonaniem, bez wahania.
A ona go nawet nie lubi - tak mówi. Ale jego słowa na pewno musiały zrobić na niej wrażenie - taka otwartość i szczerość w takich "skrępowanych obyczajowo" czasach.
Offline
Ty mi tu GosiaJu jeden nie pękaj!
Offline
po obejrzeniu N&S mój mąż się zastanawiał czy anglicy potrafili by z Lalki taki hit zrobić![]()
wczoraj chyba Lalka nawet leciała w tv, ale gdzie Wokulskiemu do Thortona, jeśli gra go Dmochowski
To samo mówię - Wokulski powieściowy to świetny facet, silny, zdecydowany, mądry, seksowny, wszystkie panny na niego lecą (poza durną Izą) - dlatego nie oglądam ekranizacji, żeby sobie nie psuc tej wizji.
Offline
A Thornton jak wyszedł to chciał płakać jak dziecko na schodkach. Nawet jak go nie lubiła, to nie miała prawa i BASTA!!!
Przecież nie wiedziała, że jemu się będzie chciało płakać. :x
Miała przyjąć faceta z litości?! Czy Thorntonik by tego chciał. Mi też go żal, ale wszyscy wiemy do czego to zmierza, miłość na full, bez kompromisów i uczuć pośrednich.
Offline
Dziewczynki, Special for you, wyprodukowalam screensaver z Richardem Armitagem
![]()
Nie obejmuje N&S (zeby nie bylo watpliwosci)(...)
Gosiu, zobaczę dopiero jutro wieczorem, kiedy ściągnę w domu, ale już dziś Ci dziękuję z góry, bo na pewno będzie to rewelacja :-)
Offline
Ach Wokulski jak powiedział wczoraj - Jeśli pani zechce, to wygra ( o koniu), to ach! Głupia ta Iza, prawie jak Margotka ;-)
Offline
A Thornton jak wyszedł to chciał płakać jak dziecko na schodkach. Nawet jak go nie lubiła, to nie miała prawa i BASTA!!!Przecież nie wiedziała, że jemu się będzie chciało płakać. :x
Miała przyjąć faceta z litości?! Czy Thorntonik by tego chciał. Mi też go żal, ale wszyscy wiemy do czego to zmierza, miłość na full, bez kompromisów i uczuć pośrednich.
Co znaczy nie wiedziała?! Kiedy wychodził, to rzuciła na niego jedno spojrzenie i dostrzegła oczyska łzami nabrzmiałe. Każda prawdziwa kobieta z krwi i kości by pękła jako i ja pękam mimo mojego męskiego mózgu, a ten sopel lodu, to się do przetykania przerębli najwyżej nadawał a nie na żonę dla Jaśka. Kurcze zaraz zacznę myśleć, że ten Jasiek jakiś głupi, że się w takim soplu zakochał! 8O
Offline
jeszcze przyszło mi coś do głowy 8)
może się mylę, ale czy wtedy emoje nie były demode? znaczy się u mężczyzn, takie niedżentelmeńskie?
bo teraz mamy równouprawnienie w kwestii płaczu i emocjonalnych wybuchów (a nawet dla używania fluidu) to inaczej patrzymy na te całe oświadczyny
Eeee, chyba nie podejrzewasz Mr T. o używanie fluidu? ;-) Mnie się wydaje, że to nie tyle było niedżentelmeńskie, ile niemęskie - chyba. Chociaż ja widzę Thorntona w tej scenie jako supermęskiego, bo potrafi się przyznać do tego, co czuje i na dodatek mówi, że będzie ją kochał bez względu na wszystko. Aaaa, miękko mi w kolanach!
:oops:
Offline
Co znaczy nie wiedziała?! Kiedy wychodził, to rzuciła na niego jedno spojrzenie i dostrzegła oczyska łzami nabrzmiałe. Każda prawdziwa kobieta z krwi i kości by pękła jako i ja pękam mimo mojego męskiego mózgu, a ten sopel lodu, to się do przetykania przerębli najwyżej nadawał a nie na żonę dla Jaśka. Kurcze zaraz zacznę myśleć, że ten Jasiek jakiś głupi, że się w takim soplu zakochał! 8O
:?: Co miała go zatrzymać i powiedzieć, no dobra stary skoro tak bardzo ci zależy to cię biorę???
No przecież nie była bez serca, miała wyrzuty sumienia, że spowodowała takie cierpienie.
Offline
Ach Wokulski jak powiedział wczoraj - Jeśli pani zechce, to wygra ( o koniu), to ach! Głupia ta Iza, prawie jak Margotka ;-)
no to może i ma zadatki na Thortona, ale za to łęcka (nie lubię jej mówić po imieniu :twisted: ) do rozumu nie przyszła...
Offline
Ty mi tu GosiaJu jeden nie pękaj!
Nie penkam, jeno się staram zrozumieć - nie mogę jej przestać lubić, bo bym się na końcu nie mogła z Jasiem cieszyć, że wreszcie odwzajemnia jego uczucia. A teraz jestem na nią bardzo zła, bardzo, szczególnie, jak przypomnę sobie następne sceny, to, że przy kominku w domu łzy mu się cisną do oczu... Oj Margaretko, coś Ty uczyniła, okropna niewiasto!
Offline
Eeee, chyba nie podejrzewasz Mr T. o używanie fluidu? ;-) Mnie się wydaje, że to nie tyle było niedżentelmeńskie, ile niemęskie - chyba. Chociaż ja widzę Thorntona w tej scenie jako supermęskiego, bo potrafi się przyznać do tego, co czuje i na dodatek mówi, że będzie ją kochał bez względu na wszystko. Aaaa, miękko mi w kolanach!
:oops:
nie, z tym fluidem to całkiem współczesne było :twisted:
a napisałam niedżentelmeńskie, bo Margaret użyła podobnego słowa...
że był supermęski to nikt nie powie że nie, niechby spróbował
tyle że supermęskość te dobrych parę lat temu mogła wyglądać ineczej nieco, sama już nie wiem
Offline
Ach Wokulski jak powiedział wczoraj - Jeśli pani zechce, to wygra ( o koniu), to ach! Głupia ta Iza, prawie jak Margotka ;-)
Oj nie, Iza durniejsza, bo się na nim do końca nie poznała, przeszkadzały jej czerwone ręce kupca i to, że zarabiał (no wstyd normalnie, zamiast żyć na kredyt jak jej tatuńcio!). Margotka będzie miała w końcu wybaczone, bo pokocha i nawet da się pościskać na koniec!
Offline
Co znaczy nie wiedziała?! Kiedy wychodził, to rzuciła na niego jedno spojrzenie i dostrzegła oczyska łzami nabrzmiałe. Każda prawdziwa kobieta z krwi i kości by pękła jako i ja pękam mimo mojego męskiego mózgu, a ten sopel lodu, to się do przetykania przerębli najwyżej nadawał a nie na żonę dla Jaśka. Kurcze zaraz zacznę myśleć, że ten Jasiek jakiś głupi, że się w takim soplu zakochał! 8O:?: Co miała go zatrzymać i powiedzieć, no dobra stary skoro tak bardzo ci zależy to cię biorę???
No przecież nie była bez serca, miała wyrzuty sumienia, że spowodowała takie cierpienie.
dobre caroline, dobre
"biorę, ale z półroczną gwarancją"
Offline
Oj nie, Iza durniejsza, bo się na nim do końca nie poznała, przeszkadzały jej czerwone ręce kupca
ojej Thorton też miał te ręce takie hmm nie do końca czyste jak ściskał dłoń Higginsa
kto by mógł zagrać takiego uthotowionego Wokulskiego?
Offline
Co znaczy nie wiedziała?! Kiedy wychodził, to rzuciła na niego jedno spojrzenie i dostrzegła oczyska łzami nabrzmiałe. Każda prawdziwa kobieta z krwi i kości by pękła jako i ja pękam mimo mojego męskiego mózgu, a ten sopel lodu, to się do przetykania przerębli najwyżej nadawał a nie na żonę dla Jaśka. Kurcze zaraz zacznę myśleć, że ten Jasiek jakiś głupi, że się w takim soplu zakochał! 8O
Spokojnie, Alisonku, nie możesz Margaretki znienawidzieć, Margaretka w gruncie rzeczy dobre dziewuszysko (jak ja się miotam, widzicie!?), pomaga biednym, serduszko ma dobre, no i nie zapominajmy, że Thorntonika własną pierwsią wątłą osłoniła i strzał na głowę przyjęła! I ona nie taki sopel, przecie topnieć zacznie, popełniła błąd - pewnie za karę, jak już się hajtną, będzie raz w tygodniu na przędzalni pracować!
;-)
Ale że też na te łzy nie zareagowała, to też jej się dziwię!
Offline
ojej Thorton też miał te ręce takie hmm nie do końca czyste jak ściskał dłoń Higginsa
kto by mógł zagrać takiego uthotowionego Wokulskiego?
No, mnie tam jego ręce w ogóle nie przeszkadzały ;-)
Wielokrotnie sie zastanawiałam, kto mógłby zagrać Wokulskiego, który zrobiłby na mnie wrażenie - kiedyś sądziłam, że może Gary Oldman... Spośród polskich aktorów - nie mam pojęcia, nie widzę nikogo (chyba już za późno ;-))
Offline
ojej Thorton też miał te ręce takie hmm nie do końca czyste jak ściskał dłoń Higginsa
kto by mógł zagrać takiego uthotowionego Wokulskiego?No, mnie tam jego ręce w ogóle nie przeszkadzały ;-)
Wielokrotnie sie zastanawiałam, kto mógłby zagrać Wokulskiego, który zrobiłby na mnie wrażenie - kiedyś sądziłam, że może Gary Oldman... Spośród polskich aktorów - nie mam pojęcia, nie widzę nikogo (chyba już za późno ;-))
ale mnie te ręce też nie przeszkadzały...
Gary Oldman, czy to nie ten, co miał takie dziwne role w "Leonie zawodowcu" i "5-tym elemencie"?
mi w sumie nikt konkretny na myśl nie przychodzi, ale w ogólnym zarysie to trochę młodszy
Offline