Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Droga Alison ono jest intrygujące - ponieważ pazdziernik to MÓJ miesiąc :mrgreen:
Offline
(...) No, to com miała powiedzieć powiedziałam, więc miejcie swe serducha w pieczy serdecznej w niedzielny poranek bo uch jak się będzie działo! ;-)
Alisonku kochany, mam prośbę wielką, wrzuć rano, bo ja potem parę godzin w pociągu spędzę, nie wytrzymam do wieczora!
Offline
Droga Alison ono jest intrygujące - ponieważ pazdziernik to MÓJ miesiąc :mrgreen:
A Ty Waga czy Skorpiun? Pewnie Skorpiunik, bo widzę te dwa spiczaste u góry, a odwłok z kolcem to pewnie w tych różowych majtusiach chowasz ;-)
Offline
(...) No, to com miała powiedzieć powiedziałam, więc miejcie swe serducha w pieczy serdecznej w niedzielny poranek bo uch jak się będzie działo! ;-)
Alisonku kochany, mam prośbę wielką, wrzuć rano, bo ja potem parę godzin w pociągu spędzę, nie wytrzymam do wieczora!
No przecie zawsze rano wrzucam! A o której ma być, to sobie budzik nastawię ;-)
Offline
No nie wiem, czemu Ali, ta scena z krawatem mnie kreci, ale to fakt, ze kreci niemozebnie. Zwlaaszcza jak on z ta rozpieta koszula z profilu, jak we Wrzesniu
Kręci, oj jak kręci! Ali, to nie jest racjonalne, to tak jak z Colinem wyłażącym ze stawu :-) Chociaż faktem jest, że tu już w ogóle nic nie widać, ale dla mnie ten moment jest tak nieprawdoodobnie poruszający i erotyczny, że... :oops:
Offline
Alez oczywiscie Ali, ze doceniamy Matke nasza kochana, tylko czemu Matka sie nad nami - ukochanymi dziatkami, probuje sie znecac
Offline
Kwiecien:
[URL=http://img106.imageshack.us/my.php?image=apra3nt.jpg][/URL]
MÓJ miesiąc mi się podoba. To spojrzenie... Ale czemu on tu ma krawat :? No tak - w kwietniu za zimno na takie negliże
Offline
faktem jest, że tu już w ogóle nic nie widać, ale dla mnie ten moment jest tak nieprawdoodobnie poruszający i erotyczny, że... :oops:
Na tym polega caly jej urok.
Niby nic, a jednak bardzo erotycznie dziala ..
Offline
No przecie zawsze rano wrzucam! A o której ma być, to sobie budzik nastawię ;-)
Do około 10 jestem, nie chcę, byś się zrywała o nie wiadomo której. Chociaż tak podgrzałaś atmosferę, że będziemy tu pewnie siedzieć od wczesnego ranka ;-) Ja w każdym razie lecę czytać tę scenę po angielsku, tak jak umiem :-)
Offline
Kręci, oj jak kręci! Ali, to nie jest racjonalne, to tak jak z Colinem wyłażącym ze stawu :-) Chociaż faktem jest, że tu już w ogóle nic nie widać, ale dla mnie ten moment jest tak nieprawdoodobnie poruszający i erotyczny, że... :oops:
No więc ja tu czegoś nie bardzo....bo mnie Colin w stawie też nic a nic.
W ogóle wygląda dramatycznie jak się w tych kalesunkach do skoku przymierza 8O
Potem taki mokry zdupiesialy do nieprzytomnosci, bidniusi taki, do przytulenia, ale takiego całkiem matczynego aseksualnego. Za to kiedy już za chwilę surdutem obleczon po tych schodkach nerwowo zbiega i surdut rzeczony obciąga, oj to już nie za matkę robić się chce ;-) i jak ją w powoziku żegna... i w ogole...ale w stawie nic a nic. Mnie chiba jakiejś kómórki stosownej do percepcji brakuje... :?
Offline
faktem jest, że tu już w ogóle nic nie widać, ale dla mnie ten moment jest tak nieprawdoodobnie poruszający i erotyczny, że... :oops:
Na tym polega caly jej urok.
Niby nic, a jednak bardzo erotycznie dziala ..
Ale dlaczemu!?? Przecie to jedna migawka, tam nic nie widać właściwie, wytłumaczcie mi o co to chodzi i gdzie pies pogrzebion?
Offline
Mnie Colin w stawie tez nie bardzo, bo tam takie wodorosty, ale pozniej jak juz idzie z mokra grzywka ... i w ogole, no to tak
Offline
Lipec jest magnifique
Cudowny mój miesiąc
Ja w dodatku urodziłam się w urodziny miesiąca i jeszcze w niedzielę - a to siódmy dzień tygodnia
Taka szczęściara jestem powinnam w końcu w to uwierzyć
Offline
Mnie Colin w stawie tez nie bardzo, bo tam takie wodorosty, ale pozniej jak juz idzie z mokra grzywka ... i w ogole, no to tak
Gosieńko intuicyjnie wyczułaś , że w tych wodorostach to nie Colin tylko dubler. Colin pojawia sie dopiero z grzywką
Widzisz chemia działa nawet przez ekran telewizora
Offline
Alez oczywiscie Ali, ze doceniamy Matke nasza kochana, tylko czemu Matka sie nad nami - ukochanymi dziatkami, probuje sie znecac
Gosia jak możesz?!
A jakbym Wam tak walnęła wszystko zusammen do kupy, no to co? Przeczytałybyście rachu ciachu, achu ochu i po trochu do the endu byśmy doszły w szybkich abcugach.
A tak....
Trele morele, czekanie, wyobrażenia różniste, łopoty, trzepoty, z rodziną kłopoty... Z kim Będzie Wam tak źle jak ze mną?
Offline
Tego sie chyba nie da wytlumaczyc.
Moze to chodzi o to, ze wczesniej jest taki zapiety pod szyja.
I nagle z taka lekka niedbaloscia pociaga za ten krawat, i za chwile pokazuja go z lekko rozchylonymi kolnierzykami koszuli , i ten profil, i slowa, i spojrzenie na matke...
No super przystojny jest w tej scenie...
[URL=http://img115.imageshack.us/my.php?image=septa6hx.jpg][/URL]
Offline
No jest przystojny bez wątpienia, ale jakbys mi o tym krawacie nie powiedziała, to ja bym na to w ogole nie zwróciła uwagi, ja sie w tej scenie całkowicie skupiałam nad treścią, jego wygląd jakoś mi całkiem umknął.
Offline
Wiec ja nie protestuje, Ali,. Ale jak czytam, ze chcesz jeszcze te male fragmenty, dzielic na jeszcze malusiensze kawaleczki, no to mi wlosy na glowie deba stanely z grozy 8O
Offline
Mnie sie jeszcze dziś przypomniało, że od początku bardzo lubiłam tą scenę, kiedy John po wyjściu Fanny mówi o tych spekulacjach (jest w białej koszuli!) i potem mówi, do matki żeby się modliła o gorące lato itd. i zeby Fanny nie miala tyle czasu po sklepach biegać. Jego mama tak się wtedy szczerze śmieje, chyba jeden jedyny raz w tym filmie, i tak go głaszcze po głowie, a on robi taką minkę pochwalonego dziecka. To chyba najintymniejsza scena między nimi. Bardzo ja lubię.
Offline
Scena z krawatem - malyna, też mi tak umknęła, ależ on w tej koszuli wygląda..mniammniam , co tu ukrywać chłop powinien ino w takiej rozchełstanej pod szyją chodzić, oczywiście typ koszuli absolutnie nie wspólczesny
Offline
Wiec ja nie protestuje, Ali,. Ale jak czytam, ze chcesz jeszcze te male fragmenty, dzielic na jeszcze malusiensze kawaleczki, no to mi wlosy na glowie deba stanely z grozy 8O
Nieee, staram się dzielić tak, żeby wchodziła mniej więcej jedna strona maszynopisu na post, ale też, żeby nie przerywać w pół zdania czy jakiegoś opisu, no i jak tak dzieliłam, to mi z oświadczyn odpadł taki malutki ogonek, no tom go dokleiła do poprzedniego i będzie sporo.
Ja naprawdę sie staram, żeby Wam sie przyjemnie to czytało
Offline
No jest przystojny bez wątpienia, ale jakbys mi o tym krawacie nie powiedziała, to ja bym na to w ogole nie zwróciła uwagi, ja sie w tej scenie całkowicie skupiałam nad treścią, jego wygląd jakoś mi całkiem umknął.
A on jest tam taki smutny , rozdarty , zmęczony, nieogolony że ach . ..!!!
Ja też uwielbiam tę scenę
W tym krawacie coś jest magnetycznego, Duży chłopczyk stoi grzecznie przed mamusią i pozwala sobie wiązać krawat- robi tam takie miny..........
Te uśmieszki takie niewinne.........
Offline
Alison doceniam - normalnie do Katowic przyjadę ( z córka coby nie było) i ciasto upiekę i order z ziemniaka w podzięce Ci przypnę i zawilce Ci przywizę. Wszystko kochana! Takie to piękne ...........
Offline
No jest przystojny bez wątpienia, ale jakbys mi o tym krawacie nie powiedziała, to ja bym na to w ogole nie zwróciła uwagi, ja sie w tej scenie całkowicie skupiałam nad treścią, jego wygląd jakoś mi całkiem umknął.
A on jest tam taki smutny , rozdarty , zmęczony, nieogolony że ach . ..!!!
Ja też uwielbiam tę scenę
W tym krawacie coś jest magnetycznego, Duży chłopczyk stoi grzecznie przed mamusią i pozwala sobie wiązać krawat- robi tam takie miny..........
Te uśmieszki takie niewinne.........
Mama mu wiąże?! To o którą to w końcu scenę chodzi? Jak on idzie do Halów na herbatę czy jak wraca po spacerze po zamieszkach?
Offline