Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
hej...to jak może dziewczyny dostaną to któraś będzie tak kochana, że wyśle i mi
Offline
Czyli w swoim "notesiku zamówień" dopisuję Migotkę i Kikę
jestes wielka!!!
Przez grzeczność nie zaprzeczę
Offline
nie ma sprawy , ja nagrywarkÄ™ mam;)
będę niesłychanie dźwięczna
Offline
Jak ja już będę miała ten film, to też mogę.....
Offline
Gitka - dzięki, już dotarł do mnie serial. Jednak jeszcze nie obejrzałam, tą przyjemność pozostawiam sobie na wieczory świąteczne. Jak obejrzę to podziele się wrazeniami. Jeszcze raz dzięki!
Gosia - to co? Małe spotkanie po świętach?
Offline
To do mnie?
Czy mowa o zonach i corkach?
Jasne, spotkanko po swietach.
Offline
To do mnie?
Czy mowa o zonach i corkach?
Jasne, spotkanko po swietach.
Jasne, że do Ciebie.
Chciałaś ten serial, a ja go już mam
Offline
A mnie najbardziej podoba sie pan Preston (niezwykle męski) i panna Harriet (nasza słodka Jane z D&U 2005).
Dla Alison pan Preston
Offline
A mnie najbardziej podoba sie pan Preston (niezwykle męski) i panna Harriet (nasza słodka Jane z D&U 2005).
Dla Alison pan Preston
Och Giteczko, Ty to zawsze pomyślisz, żeby mi jakąś przyjemność sprawić, a ja dziś nie mam nic dla Ciebie do czytania
Ale siÄ™ poprawiÄ™. 8)
Offline
Chciałaś ten serial, a ja go już mam
Trzeba pomyslec o rewanzu
Offline
Po pierwsze: Giteczko bardzo gorąco dziękuję Ci za udostępnienie mi tego serialu. Dzięki Tobie mogłam zobaczyć wspaniały film i jestem Ci za to bardzo wdzięczna. Nie ma w nim może tak pasjonującej i pociągającej historii miłosnej (a to lubimy najbardziej ) jak w "Pride & Prejudice" czy w "North & South", ale i tak ten serial mnie bardzo urzekł i wciągnął na tyle, że zrobiłam sobie maratonik. "Wives & Daughters" ma po prostu swoje tempo i klimat, który mi odpowiada.
Scenariuszem zajął się Andrew Davies i wierzę, że wyszedł mu on dobrze. Nie mogę porównać serialu do książki, bo tej ostatniej nie czytałam. Ale cała historia mi się podobała.
Jeśli chodzi o zdjęcia, muzykę, scenografię i scenerię to wszystkie te rzeczy są w tym filmie bardzo dobre. Podobnie jak kostiumy, które stały na wysokim poziomie i mi się bardzo podobały.
To co podobało mi się najbardziej to obsada i same postacie. Przed obejrzeniem znałam tylko Toma Hollandera i Rosamund Pike ("P&P"'05) oraz Michaela Gambona ("Gosford Park"). Odtwórcy głównych ról: Molly i Rogera są moim zdaniem sympatyczni i od razu poczułam do nich sympatię. Może Howell nie jest tak przystojny i czarujący jak Firth czy Armitage, ale ze swojego zadania, moim zdaniem wywiazał się bardzo dobrze.
Jednak moimi faworytami są Hollander właśnie i Gambon. Również Keeley Hawes wypadła bardzo przekonywująco, a Francesca Annis to popisowa rola (w scenach w których występowała czasami miałam mordercze myśli typu: Ukatrupiłabym natychmiast! Co za babasztyl?!).
Tak jak powiedziałam: bardzo dobry serial o miłości i nie tylko, z dobrą obsadą, ciekawymi postaciami i porządnym zapleczem technicznym.
Po drugie: dziewczęta, moim zdaniem film godny polecenia! Co niniejszym czynię
Offline
Ja się przyłączam. Obejrzałam go już kilka dni temu, ale dziś cały dzień łapałam się na tym, że snuję mi się po głowie obrazy z tego filmu i zostaje jakieś takie przywiązanie do bohaterów, do atmosfery ich domów. Takie samo przywiązanie miałam do Bennetów czy do mieszkańców Serbinowa w "Nocach i dniach". Człowiek przesiąka ich sprawami, kłopotami, radościami, a potem trochę za nimi tęskni.
W tym filmie bardzo polubiłam postać dziedzica, ojca obu braci. Chwilami bywał okrutny, ale tak niesłychanie szczery i otwarty w okazywaniu uczuć, że nie mozna go nie kochać.
Offline
W tym filmie bardzo polubiłam postać dziedzica, ojca obu braci. Chwilami bywał okrutny, ale tak niesłychanie szczery i otwarty w okazywaniu uczuć, że nie mozna go nie kochać.
No po prostu cudowny był! Nawet jak wściekł się to potrafił potem przeprosić.
Offline
W tym filmie bardzo polubiłam postać dziedzica, ojca obu braci. Chwilami bywał okrutny, ale tak niesłychanie szczery i otwarty w okazywaniu uczuć, że nie mozna go nie kochać.
No po prostu cudowny był! Nawet jak wściekł się to potrafił potem przeprosić.
Wstrząsająca jest ta scena po śmierci Osborne'a...
Kiedy niesie go na rękach jak maleńkie dziecko, a potem przy łóżku...
Bardzo się tam wzruszyłam...
A jaki był kochany udając samolot (chyba jeszcze wtedy nie było samolotów ;-)) chcąc rozbawić wnuczka :-)
Offline
Podobało mi się to, ze stary pan Hamley docenił Molly szybciej niz jego własny syn, to było takie rozczulające, gdy próbował "namówić" Rogera do ubiegania się o jej rękę. Historia Molly przypomina mi czasem dzieje naszej Madzi Brzeskiej z "Emancypantek".
Offline
Czy możecie mnie poinformować skąd ściągacie te wszystkie seriale?? Ja zainstalowałam sobie Kazee ale nic, poza Dumą z 1995 roku, którą zresztą już mam, nie moge znaleźć...
Offline
No ja niestety nie mogę sobie kupić bom za biedna. Mam tylko 50 funtów rocznego dochodu...
Offline
No nie wiem, może masz 30.000 funtów posagu tak jak Georgiana Darcy?
Offline
Ale możesz na siebie zarobić
Offline
Jest w tym serialu niewinność. Mimo róznych tragedii, bohaterom udaje się ocalić najważniejsze uczucia. Dla mnie to jak wejście w inny swiat - bez pośpiechu i wielkich miast.
Offline
Może mnie ktoś doinformować: Ile ten serial ma odcinków? Z góry dziekuję
Offline
Czas trwania 301 minut.
Ilustracja do książki "Wives and Daughters" Elizabeth Gaskell
Offline
Dzięki za informacje
Offline