Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Ja lubie konwalie, ale nie znosze perfum o tym zapachu. Perfumy konwaliowe, jasminowe i mocnokwiatowe przyprawiaja mnie o bol glowy niestety.
Ja też nie cierpie perfum o kwiatowych nutach. Sama używam tylko owocowych, ewentualnie na wieczór, coś z piżmem, paczulą i wanilią, ale muszę mieć nastrój, bo to dość ciężkie zapachy. Lubie takie gorzkawe zapachy cytrusowe - grapefruit z pomarańczą i limonką.
Natomiast od perfum konwaliowo-bzowych robi mi sie niedobrze. Natomiast wąchanie tychże w naturze, mmmmm, pasjami - tak jak czeremchę, maciejkę, hiacynty czy gardenie.
Offline
Ja też nie cierpie perfum o kwiatowych nutach. Sama używam tylko owocowych, ewentualnie na wieczór, coś z piżmem, paczulą i wanilią, ale muszę mieć nastrój, bo to dość ciężkie zapachy. Lubie takie gorzkawe zapachy cytrusowe - grapefruit z pomarańczą i limonką.
Natomiast od perfum konwaliowo-bzowych robi mi sie niedobrze.
jak juz tak offtopicujemy ...
Ja na wieczor lubie cos cynamonowo-korzennego. A na co dzien rowniez lekkie, owocowe, chociaz i niektore nuty kwiatowe mi sie podobaja (Today, Gucci Rush itp. )
Offline
A ja niestety mam pewną słabość
Perfumy muszę mieć tzn staram się mieć
Ale nie lubię , żadnych ciężkich zapachów typu SAMSARA
Wszelkie nuty orientalne sÄ… nie dla mnie
LubiÄ™ perfumy o nucie owocowej - mam nawet swoje ulubione o nucie grapefruita i teraz z jeszcze trawy
Może są to zapachy na letnią porę, ale zimą też przypominają mi o ciepłym lecie
Jest mi wtedy przyjemniej
Offline
Dziewczyny miłe, nie odzywam się w tym wątku, ale z przyjemnością oglądam to, co tutaj wklejacie - to najbardziej wiosenny wątek na forum! Uwielbiam tulipany, róże, konwalie. Może się komuś narażę (mojej mamie bym się naraziła na pewno ;-)), ale wolę kwiaty cięte niż doniczkowe - może dlatego, że są takie kruche, a jednocześnie doskonałe.
Uwielbiam perfumy... Ostatnio szczególnie Narciso Rodriguez For Her - kocham ten zapach, jest głęboki, z pomarańczą, piżmem, wanilią. Cudowny. Chociaż na co dzień wolę lekkie w typie YR The Vert albo Kenzo Parfum D'Ete. Ok, już nie przedłużam... ;-)
Offline
A ja kupuje perfumy nalewane. SÄ… odrobine gorszej jakosci od oryginalow, ale za to na moja kieszen
Offline
A ja kupuje perfumy nalewane. SÄ… odrobine gorszej jakosci od oryginalow, ale za to na moja kieszen
Z tymi nalewanymi to różnie bywa - miałam takie, które były tylko mniej trwałe, a poza tym bardzo podobne, miałam takie, które po krótkim czasie zaczęły dosłownie śmierdzieć :-) A te perfumy, które posiadam, to prezenty. Wcale nie uważam, że trzeba makabrycznie dużo zapłacić, by pięknie pachnieć. Wody toaletowe w Yves Rocher, szczególnie w różnych promocjach, są w bardzo przyzwoitych cenach :-)
A co do zdjęć - te bzy wklejone tutaj są niesamowicie piękne, tęsknię za takimi, kiedy wreszcie zakwitną?
Offline
Ja akurat do nalewanych jeszcze sie specjalnie nie rozczarowalam, ale racja. Mozna kupic fajne perfumy, czy wody toaletowe za calkiem nieduze pieniadze. Szczegolnie ze w firmach typu Avon, Yves Rocher, Oriflame, mozna kupic w komplecie perfumowane mleczko do ciala o tej samej nucie zapachowej
Offline
A mnie z perfumami zdrzyła sie śmieszna choć niemiła historia
Bardzo podobały mi się perfumy Eliabeth Arden Słoneczniki Sunflowers i kiedy już zostałam szczęśliwą ich posiadaczką i wypachniona zjawiłam się w pracy nagle usłyszałam koleżankę
--...chyba zwymiotujÄ™ , co tak smierdzi........
I tyle miałam z tej przyjemności
Offline
Ja gustuję w lekkich kwiatowych zapachach. Za to nie toleruję zupełnie zapachów owocowych i pudrowych... Moja klasyka to Lancome - Miracle i Dior - J'a dore. Jednak ostatnio zakochałam się w Lanvin - Eclat d'aparge. Zapach cudny, ale nie mogę znaleść go wśród perfum rozlewanych - orginalne są wyjątkowo drogie Ale zbliżają się moje urodziny - może dostanę w prezencie
Na co dzień używam wspomnianych już perfum Yves Rocher - Bez. I mam cały zestaw - perfumy, żel pod prysznic i mleczko do ciała. Kupione w świątecznej promocji
Offline
Ja podobnie jak ewa7 mam słabośc do perfum i wód toaletowych. Kupuję je sama lub dostaję w prezencie. Ostatnio uzależniłam się od Truth Calvina Kleina. Poza tym Flower by Kenzo, Daring Isabella Rosellini. A tak to bodobają mi się naprawdę różne zapachy (choć chyba najmniej cytrusowe). Na wieczór uwielbiam Gabrielę Sabatini albo Dolce Vita (Christian Dior).
Offline
ja z kolei uzależniłam się od LIGHT BLUE Dolce & Gabbana..... podobają mi się też inne, ale ta minie obezwładnia....
Offline
Blonde Versace (i ogolnie zapachy Versace), Gucci Rusch, mialam kiedys jeszcze cos Armaniego - mocne ale przepiekne (nie moglam sie doczytac nazwy glupia czcionka bylo napisane)
Offline
To ja polecam PamplelunÄ™ ( grapefruit) i Herba FrescÄ™ ( trawy) Guerlain'a
Jest też Mentafolia z tej serii- cudnie pachnie
Offline
Bardzo lubie GabrielÄ™ Sabatini, ale tÄ… klasycznÄ… fioletowÄ….
Offline
Bardzo lubie GabrielÄ™ Sabatini, ale tÄ… klasycznÄ… fioletowÄ….
Zaraz po Truth CK jest to mój ulubiony zapach.
Offline
No to Truth powinnam chyba sprawdzic
Jest inne, lżejsze - ale kto wie? Może Ci się spodoba
Offline
Z perfumami, to jakos tak dziwnie bywa, że pierwsze serie pachną trochę inaczej (czyt. lepiej) niż późniejsze. Przekonała sie juz kilkakrotnie.
Pamiętam pierwszą serię Indian Summer Priscilli Presley, jak się nimi wypachniłam, to gdzie nie weszłam wszyscy sie jakos tak rozpromieniali, pociągali nosami mówiąc - ojej co to tak cudnie pachnie, mandarynki ktoś jadł?
Potem kupowałam to jeszcze 2 razy, ale nigdy juz tak samo nie pachniało, i zapach był duzo mniej trwały. Teraz mam niebieskie Indian Summer, lubię je, bo pachnie tak troche sportowo, ale to juz nie to co tamte wrażenia....
Mam od paru lat taką małą buteleczke perfum kupionych u Fragonarda, w fabryce perfum w Gras, nazywa się Eau Fantasque, ma śliczny gorzkawy cierpki zapach i jest niesamowicie trwały, ale z rozpaczą stwierdzam, że niedługo mi się skończy :cry: :cry: :cry:
Offline
Ja w tej samej fabryce nie byłam wstanie nic kupic. Wszystkie zapachy wymieszały mi się w nosie
Wszędzie rozchodził się zapach wody różanej
Ale pamietam przywiozłam sobie ( chyba je nawet dostałam) kilka saszetek z chusteczkami nasaczonymi wodą różaną i dopiero w domu doceniłam ten zapach . Miałam je w szafie bardzo długo i to ciągle pachniało
Ja nie potrafię zdecydować się na perfumy szybko i w pospiechu. Dojrzewam do kupna . Robię podchody kilka razy w perfumerii i zawsze musi to być tylko jeden zapach nigdy nie mieszam zapachów
Offline
Ja też mam małą butleczkę perfum z Fragonarda, ale z Paryża. Mam ją od ponad roku i bardzo oszczędzam. Zapach to "Etoile du sud". Jest cudowny i już płakać mi się chce na myśl o tym, że mi się skończy :cry:
Offline
Ja w tej samej fabryce nie byłam wstanie nic kupic. Wszystkie zapachy wymieszały mi się w nosie
Wszędzie rozchodził się zapach wody różanej
Ale pamietam przywiozłam sobie ( chyba je nawet dostałam) kilka saszetek z chusteczkami nasaczonymi wodą różaną i dopiero w domu doceniłam ten zapach . Miałam je w szafie bardzo długo i to ciągle pachniało
Ja nie potrafię zdecydować się na perfumy szybko i w pospiechu. Dojrzewam do kupna . Robię podchody kilka razy w perfumerii i zawsze musi to być tylko jeden zapach nigdy nie mieszam zapachów
Ja wytrzymuję trzy, dalej przestaję rozróżniać. Nie mogłabym być zapachowym kiperem? ;-)
Offline
i świeżego siana
i maciejki letimi wieczorami.
Siąść wczesnym wieczorem na werandzie i wdychać zapach świeżo zaparzonej herbaty, maciejki i sianka (u mnie zawsze leży )
Offline
dla mnie oszałamiającym jest zapach kwitnącego rzepaku.... uwielbiam go.... tak po porannej rosie, kiedy słoneczko zaczyna rozgrzewać powietrze... boski
poza tym kwiaty... bez, konwalia, róże ogodowe... maciejka... wszystkie
Offline