Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Jak mi się uda niczego nie schrzanić, a nagrywaczowi nie zapomnieć, popróbuję to nagrać na DVD. Nie chcę na razie nic obiecywać, ale jak wszystko pójdzie ok dorzucę ten filmik do Twojego zbiorku Aine.
Offline
No i sama z chęcią obejrzę! Dzięki za info, kobiełki! A poropos kobiełek - dorzucam do wszystkich tych zagramanicznych wielkich dzieł nasz swojski rodzimy Kingsajz, z genialnym Sturkiem i serwuję Wam "muchę na dziko i szum lasu raz..
Offline
Jutro mają być jakieś "Mgły Avalonu" na TVN7 o 17.10. Z Anjelicą Huston.
Dzięki dzieczyny! Zawsze chciałam ten film obejrzeć
Offline
O, Caitriona, nowy avatarek! Z panem, którego lubię! I który grał króla Artura, ale jakoś nie mogłam przełknąć tej wersji. Wolałam już trójkąt Connery-Ormond-Gere.
Offline
Z panem, którego lubię! I który grał króla Artura, ale jakoś nie mogłam przełknąć tej wersji.
Bo to już nie taka baja jak "Rycerz..." Trzykrotko! Mnie się podobała, przede wszystkim dzięki Keirze!
Offline
O, Caitriona, nowy avatarek! Z panem, którego lubię! I który grał króla Artura, ale jakoś nie mogłam przełknąć tej wersji. Wolałam już trójkąt Connery-Ormond-Gere.
Witaj w klubie miłośniczek Clive'a Jest z nami jeszcze GosiaJ.
Szczerze to "Król Artur" też nie za bardzo mi się podobał. Ale miał i Owena i Ioana Gruffudda
Offline
Ale miał i Owena i Ioana Gruffudda
Dobrze wiedzieć, że jest nas więcej! Ja w ogóle mam sentyment do panów z UK! (do panów aktorów na razie, włączając Stinga). Clive w dodatku to mój ulubiony ponury typ, z kategorii PRAWDZIWYCH MĘŻCZYZN. Czy to nie było rozczulające, że w plebisycie na najseksowniejszych Anglików wygrał Colin-boski-Firth, Orlando był drugi, a zaraz potem Connery, Bean i Rickman?
Offline
Dobrze wiedzieć, że jest nas więcej!
oj, jest nas trochÄ™
Czy to nie było rozczulające, że w plebisycie na najseksowniejszych Anglików wygrał Colin-boski-Firth, Orlando był drugi, a zaraz potem Connery, Bean i Rickman?
Cudownie się to ułożyło - z małym zastrzeżeniem z mojej strony: zamiast Orlando dałabym Clive'a
Offline
ale jakoś nie mogłam przełknąć tej wersji. .
A dla mnie to najlepsza z dotychczasowych. Chociaż przez koleżankę Owen mnie tam po prostu razi i odstrasza
Pod względem treśći - próba potraktowania legendy w sposób historyczny. I ten szkielet całkiem nieźle przedstawili.
Offline
Ja też! Orlando jako Legolas był elfem wcielonym, wspaniałym, ale to typ chłopaczka. Byłam zachwycona, że w plebiscycie zwyciężyli prawdziwi stuprocentowo męscy męzczyźni. Nie pora jeszcze umierać.
A propos baśni i Legolasa: w dodatkach do Władcy Pierścieni wszyscy sobie równo pokpiwają z tego jaki Orlando jest piękny i czarujący ("i nawet jego oddech pachnie kwiatami"). Ale fakt, był w tym filmie nieziemski, naprawdę.
Offline
Pod względem treśći - próba potraktowania legendy w sposób historyczny. I ten szkielet całkiem nieźle przedstawili.
Masz racje, Aine, to podejście było interesujące. Tutaj nie miałam zastrzeżeń, podobała mi się zreszta pewna surowość i przaśność rzeczywistości wyspiarskiej tamtych czasów. Ale ja zawsze utykam na szczegółach i to - obawiam się - dotyczących obsady.
Ta nieszczęsna Keira...
Co oni zrobili z GinevrÄ…...
Offline
Masz racje, Aine, to podejście było interesujące. Tutaj nie miałam zastrzeżeń, podobała mi się zreszta pewna surowość i przaśność rzeczywistości wyspiarskiej tamtych czasów. Ale ja zawsze utykam na szczegółach i to - obawiam się - dotyczących obsady.
Ta nieszczęsna Keira...
Co oni zrobili z GinevrÄ…...
Też się nad tym zastanawiam...
A Orlando jako Legolas jest fantastyczny i niezastÄ…piony.
Offline
Ta nieszczęsna Keira...
Co oni zrobili z GinevrÄ…...
Mnie naprawdę się podobała taka inna Ginewra i do Keiry nie mam zastrzeżeń, ale widzę, że w tym gronie jestem jedyna. Bardziej krzywiłabym nosem na Owena w roli Artura, choć on sam jako facet jest rzeczywiście klasyczny. Mimo to nie postwiłabym go zaraz po Colinie na liście, a już na pewno nie przed Fasolką i Connerym (choć to zupełnie inna klasa).
Offline
Jak mi się uda niczego nie schrzanić, a nagrywaczowi nie zapomnieć, popróbuję to nagrać na DVD.
byłabym bardzo dźwięczna
Offline
Aniu nie jesteÅ› jedyna.
Ja też nie mam nic do Keiry, bardzo ją lubie, nie drażni mnie ani szczeka, ani brak biustu (ale jesteśmy w mniejszości)
I przyznam się że to własnie dla niej kupiłam króla Artura
Offline
Witaj w klubie miłośniczek Clive'a Jest z nami jeszcze GosiaJ.
Szczerze to "Król Artur" też nie za bardzo mi się podobał. Ale miał i Owena i Ioana Gruffudda
Mnie się "Król Artur" podobał, może nie poraził jakoś, ale dzięki aktorom dobrze mi się go oglądało (Clive, Keira, i jeszcze Ray Winstone na dodatek). A Gruffudd to podobno dobry kolega naszego MM ;-)
Nie wiem, czy widziałyście "Closer" z genialną rolą Owena? Polecam.
Offline
Mi również podobał się "Król Artur"- i Owen, i Keira (była tam śliczna- taka wiotka i zwiewna, że tak powiem), i w ogóle sam pomysł.
Pięką baśnią- mitem był też film "Złote runo" produkcji amerykańs. Jakie te babki tam miały niesamowity makijaż! 8O
Offline
Offline
Bardzo ładne zdjęcie :-) W podziękowaniu - dwa przyjemne, jak sądzę, linki :-)
http://www.murphsplace.com/owen/pictures/wallpaper.jpg
http://www.cliveowen.net/gallery/detail … e16d3b3928
Offline
Tapetka GosiuJ bardzo ładna, a drugi adres już znam Dzięki!
Offline
A ja mam piekne filmiki (coś jak te z Colinem blue etc.) z króla Artura. Szczególnie Riders On The Storm jest piękne. Wszystkie fragmenty konne, gdzie jadą. Zaczynają się od tych scen zimowych. Do muzyki the Doors'ow. Dziewczyny - ciary przechodzą!!!
Offline
Mgły Avalonu właśnie sie nagrywają i mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Dobrze byłoby jednak, byście zgłosiły akces dziś-jutro, jeśli któraś z Was chciałby to zdobyć, póki są na twardym dysku w nagrywarce, bo czasem dzieje sie takie licho ze z nagranej w ten sposób płyty nie da sie filmu zrzucić do komputera i stamtąd go przegrać .
Margaret! - oczywiście zrobię kopię dla Ciebie. Napisz do mnie meila - dogadamy się!
Offline