Ogród Jane Austen

Zdecydowanie inne baśnie - np."Ostatni smok", albo "Gwiezdne wojny" (te stare i czy one mieszczą się jeszcze w kategorii baśni?)
Choć jak goopia wzruszałam się na Disneyowskiej "Pięknej i bestii" jak pani Imbryczek z synkiem śpiewała i tańczyła :cry:

Lubicie baśnie?
Ja ostatnio wciąż na nowo, od początku do końca, od środka i we wszystkie strony oglądałam LOTR i po raz kolejny sobie przypomniałam, jak uwielbiam baśnie (niezależnie od tego, czy Władca Pierścieni mieści się w definicji, czy nie). Kiedy czytałam Władcę Pierścieni po raz pierwszy, po raz pierwszy także przeżyłam tak głębokie i całkowite zespolenie się z książką, że z trudem wracałam do rzeczywistości - podnosiłam oczy znad kartek i - naprawdę - przez długa chwilę zastanawiałam się gdzie jestem i jaki jest dzień tygodnia.

Do "Władcy Pierścieni" wracam co roku w całości, do poszczególnych fragmentów wiele razy w roku. Za każdym razem odnajduję coś nowego i niesamowitego. Za każdym razem trudno wrócić mi do rzeczywistości...

Był taki czas że oglądałam LOTRa codziennie.
Ogólnie mogę fofać:
Fhatagiro

Fantagiro - tak, strasznie to fajne było, zwłaszcza część pierwsza (bo potem nakręcono chyba jeszcze ze dwie i te już były mocno średnie)

No i jak baśń - to stary dobry "Robin Hood" z Michelem Predem i muzyką zespołu Clanned

Oglądałam wieki temu bardzo piękną bajkę "Księżniczka w oślej skórze" z Catherine Deneuve. Skomponowana do niej muzyka bardzo zapadła mi w pamięci, mam chyba nawet nagrane na starej kasecie magnetofonowej kilka piosenek


http://www.pbase.com/image/39515436.jpg

1. "Piękna i bestia"oczywiście w wresji disneyowskiej i to jeszcze najlepiej ze starych nagrań, bo na nowych DVD pochrzanili z dubbingiem i bestia mówi głosem, do którego nie mogę sie przyzwyczaić, to jest to. Zawsze, gdy moje małe Baby Jagi ogladają zasiadam z nimi i muszę ślęczeć przed ekranem od deski do deski.
2. "Królewna Śnieżka" z głosem Smosarskiej (chyba) w tle i pieknym lwowskim "ł" w dialogach, (choć Snieżka, gdy nie śpiewa, trochę denerwująco piszczy).
3. "Willow" z wredną Bawmordą i parą Killmerów w rolach głównych.
4. "Waleczny książę" (Prince Walliant), jeszcze jedno spojrzenia na legendę króla Artura i rycerzy okrągłego stołu w wersji z rozszerzonym wątkiem Wikkingów
5. "Opowieści z Narni" też sie w wersji filmowej nieżle zapowiadają
6. Shreki (oba) jestem fanką oczywiście w polskiej wersji

Arabella

A ja lubie naszą polska ekranizacje "Pierścienia i róży".
Zamachowski jest tam uroczy, a pioseneczki super.
Ostatnio oglądałam "Rybki z ferajny" bo opiekowałam sie córeczka przyjaciółki. Ja bawiłam się świetnie, dziecko też, ale w śmiałyśmy się różnych momentach. Jak zwykle polski dubbing był świetny i ta gra słów.
Fantastyczne!

A i jeszcze, z tych dla bardziej dorosłych dzieci "Piraci z Karaibów" z śliczniutkim w tej roli Orlandziem, z Keirą, która tu całkiem nieźle wygląda i absolutnie fantastyczną kreacją Deepa. Zwykle i tak go uwielbiam, ale w tym filmie dał niezły popis - nie sądzicie?

Oglądałam wieki temu bardzo piękną bajkę "Księżniczka w oślej skórze" z Catherine Deneuve. Skomponowana do niej muzyka bardzo zapadła mi w pamięci, mam chyba nawet nagrane na starej kasecie magnetofonowej kilka piosenek

oj...teraz też pamiętam...przez pewien czas byłam zafascynowana...to było wieki temu

No i mgły Avalonu. Dzięki Georgi mogłam sobie ten film odświeżyc.

Jutro mają być jakieś "Mgły Avalonu" na TVN7 o 17.10. Z Anjelicą Huston.

Aine...jeśli godne polecenia to może jest ktoś kto mógłby to nagrać, ja też jestem tego ciekawa, ale oczywiście mnie nie będzie :evil: