Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
może może to nie zachwyt, tylko... szczękościsk
Na widok Colina? Hmmmm. CoÅ› w tym jest.
Offline
Może trochę boskiego Colina na tapetce?
[URL=http://img486.imageshack.us/my.php?image=czarno1hv.png][/URL]
[URL=http://img295.imageshack.us/my.php?image=morze6up.png][/URL]
[URL=http://img387.imageshack.us/my.php?image=piorun7db.png][/URL]
Offline
No to już wiadomo skąd ten szczękościsk. Pewnie mark widział Marka Darcyego
Offline
Narya cudne te tapety
Chyba ich podstawowym atutem jest niewidoczny Colin
A tak poważnie - mają klimat, są zrobione z wielkim smakiem i wyczuciem. No i ta mroczność epatująca z nich.
Offline
Narya cudne te tapety
Chyba ich podstawowym atutem jest niewidoczny Colin
no ja wlasnie tez jak je zobaczylam zmniejszone to sie zastanawialam Gdzie jest Colin? 8O brzmi jak Gdzie jest Nemo?
Offline
Jest taki filmik (na wiadomej stronie), w ktorym sa scenki usmiechajacego sie, a nawet smiejacego sie Colina.
Po obejrzeniu go, nie ma sie juz watpliwosci, ze on sie usmiecha i to jeszcze jak
http://firthessence.net/SmileB.wmv
O moich marzeniach wzgledem tego, zeby on sie tak do mnie usmiechal, nie bede juz wspominac, bo to sie rozumie samo przez sie ...
Nikt nie uśmiecha się tak jak Colin..............
Offline
a mi nie działa ten filmik :cry: ale colin i tak jest cuuuuuuuuuuuuudny :oops:
Offline
Oj jest jest jest cudny SÅ‚onko Casillas Raul no i najnowszy Pan Darcy maja konkurencjÄ™
Offline
wreszcie obejrzałam niebezpieczne związki z firthem... - nie, nie, nie, wszystko nie tak! pan darcy nie może być valmontem!
Offline
Jak to nie? Firth wyobrażony przez Lizzy, a Valmont nie są znowu tak odlegli
Zresztą przeciwieństwa się przyciągają, nieprawdaż?
Offline
Jak dla mnie jest bardzo udanym Valmontem
Offline
Dla mnie Valmontem chyba już na zawsze pozostanie Malkovic. Na Colina w tej roli po prostu nie mogłam patrzyć... przerażała mnie jego fryzura
Ostatnio edytowany przez elbereth (2007-05-05 10:53:31)
Offline
jak dla mnie jest to jedyny film, w którym Colin wygląda atrakcyjnie. Malkovic nie przekonuje mnie jako amant ani uwodziciel. Bardziej mi wygląda jak podstarzały Casanova ze sztuki (ale nie pamietam juz tytułu...)
Offline
Bo Valmont to jest taki zepsuty, podstarzały Casanova. Colin w tej roli jest zbyt niewinny, ot, taki wesoły, bezpruderyjny młodzieniec, co poleci na każdą w miarę ładną babkę.
Offline
Ile lat ma Valmont?
Bo ja się ciągle na tym łapię, że on wcale nie musi być stary, by być zepsuty.
Ja myślę, że to intrygująca wizja bohaterów, jako ludzi wciąż młodych.
Offline
Mnie chodziło o tego Casanove ze sztuki, co to dużo gada, a jak przychodzi co do czego - już nie może.
Biorąc pod uwagę uwarunkowania historyczne, aby byc doświadczonym starym erotomanem, Valmont mógł mieć 30 lat i 15-20 lat intensywnej praktyki.
Offline
... no wychodzi, że był młodszy ode mnie
(Ot, depresja przedurodzinowa...)
Offline
Młody czy niemłody, to chyba nie miało aż takiego znaczenia (choć też wyobrażałam sobie bohaterów NZ jako "podstarzałych erotomanów" ). Ale chyba właśnie ta wesołość, o której pisze Marija, najbardziej mi przeszkadzała. Film Formana był zbyt lekki, nie oddawał tak dobrze jak wersja Frearsa chorej atmosfery powieści (przynajmniej w mojej interpretacji ). No, ale w końcu "Valmont" nie pretendował do roli ekranizacji, był jedynie filmem na motywach książki - i jako taki przyjemnie się go ogląda.
Co nie zmiena faktu, że w roli Valmonta i Madame de Tourvel (zwłaszcza!) obsadziłabym chyba innych aktorów. (jakich???)
PS. Czy scena kÄ…pieli w rzece nie nawiÄ…zuje celowo do mokrej koszuli pana D.?
Offline
Koffane, mokra koszula u Colina to niemal w każdym filmie jest
Ja nie lubie Malovica, nie znoszę tego okresu w historii, więc oglądanie wiernej ekranizacji po prostu by mnie zmęczyła. Ta lekkość jak najbardziej mi się podobała. Uprzyjemniła nieprzyjemność - ot po prostu.
Offline
pak4 napisa³:
... no wychodzi, że był młodszy ode mnie
(Ot, depresja przedurodzinowa...)
Heh, ja tez właśnie przechodzę
Czuje siÄ™ taka stara! mam nowa fryzure, ktora jest fajna, ale chyba mnie postarza.
I pani w kadrach pytała, czy podlegam obowiązkowi lustracyjnemu! Czy naprawde tak staro wygladam?
A żeby nie robic OT, dodam, że kreacje JM i CF były tak różne, ze nigdy ich nie porównywałam. Zwłaszcza, że za Colinem przemawia moja nieśmiertelna sympatia, a za malkovitchem jego bezsprzeczny talent. Obaj mnie przekonali.
Offline
Właśnie znajomy (zdziwiony, że ja na lustrację jestem ciut za młody) się zastanawiał, czy wypada pytać kobiet, czy podlegają lustracji
A obaj panowie są zupełnie, ale to zupełnie różni. Tak jak koncepcje reżyserów.
Offline
fringilla napisa³:
Czuje siÄ™ taka stara! mam nowa fryzure, ktora jest fajna, ale chyba mnie postarza.
I pani w kadrach pytała, czy podlegam obowiązkowi lustracyjnemu! Czy naprawde tak staro wygladam?
Ta pani po prostu jest ślepa, wrrr....Absolutnie NIE wyglądasz lustracyjnie
Offline
Marija napisa³:
fringilla napisa³:
Czuje siÄ™ taka stara! mam nowa fryzure, ktora jest fajna, ale chyba mnie postarza.
I pani w kadrach pytała, czy podlegam obowiązkowi lustracyjnemu! Czy naprawde tak staro wygladam?Ta pani po prostu jest ślepa, wrrr....Absolutnie NIE wyglądasz lustracyjnie
Gdzie sę człowiek nie obejrzy- wszędzie lustracja. Słowo tragicznie zszargane i źle się kojarzy. Chciałabym żeby lustracja tylko kojarzyła się z przeglądaniem się w lustrze.
Fryzura Colina jako Valmonta jest boska, jak zresztą cały ON
Offline