Ogród Jane Austen

Strona poświecona Jane Austen

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

#1 2006-03-07 18:28:39

kabi
Użytkownik

Nasz wspólny "fanfictu?"

A moze wspólczesna wersja w polskich realiach.On jest bogatym ksieciem i ma pa?ac , prawdziwy a ona jest wiejska nauczycielk?.
On je?dzi konno a ona zdezelowanym maluchem. big_smile

Offline

 

#2 2006-03-07 20:06:39

GosiaJ
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

big_smile big_smile big_smile big_smile w dodatku ona jest juz za grubym murem, który zburzyc mozna tylko dorodnym mlotem; ON jest uparty i walczy; Ona stuka sie w g?ow? i mówi nie; ON cierpliwy , czeka...zdobywa...posy?a....az mur si? burzy....

"A mury run?, run?, run?..." ;-)


Thorntonmania... nieustaj?ce apogeum uzale?nienia.

Offline

 

#3 2006-03-07 20:26:38

izek
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

i on przypadkiem nazywa si? Marek Darczy a ona Elka Benek wink wink


gg 5425654

Offline

 

#4 2006-03-07 21:03:09

Alison
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Skoro on ksi???, to niech nazywa si? Franciszek Darczy?ski, a ona El?bieta Benecka (niech b?dzie zubo?a?? szlachciank?, która w genach zachowa?a swoje zagubione w dziejach popl?tanej rodzinnej historii noblesse). On ma pod opiek? rozbrykan? siostr? Georgini?, która jest pupilk? Beneckiej. El?bieta ca?? g??bi? swej szlachetnej duszy dostrzega mimo wybryków rozwydrzonej nastolatki materia? na wspaniale wykszta?con?, warto?ciow? osóbk?, której chce pomóc rozwin?? jej na razie ledwie dostrzegalny talent muzyczny. Chce o tym porozmawia? z opiekunem dziewczyny. Darczy?ski zjawia si? na wywiadówce....


Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyn?, swoja, w?asna, niczyja, nie znana nikomu...

Offline

 

#5 2006-03-07 21:07:42

izek
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

no no no big_smile brawo Alison
zdaje si? ?e przyznajesz si? do tego, ?e nie pope?ni?a? nigdy parawanika, ale mo?e jaki? ma?y scenariusz??


gg 5425654

Offline

 

#6 2006-03-07 21:09:58

Alison
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Sama nic nie b?d? pope?nia?! Z pope?niania to mi najlepiej wychodz? b??dy. Ale mo?e wspólnemi si?ami.... Kto? tu planowa? tworzy? fanficki ;-)


Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyn?, swoja, w?asna, niczyja, nie znana nikomu...

Offline

 

#7 2006-03-07 21:14:23

izek
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

jakie b??dy 8O
Ja przepraszam, ale czy to nie Ty pope?ni?a? najwi?cej t?umacze? zadowalaj?c zw?. Colinfanki??

a co do wspó?pracy to ch?tnie ch?tnie big_smile big_smile


gg 5425654

Offline

 

#8 2006-03-07 21:53:03

Gosia
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

ca?? g??bi? swej szlachetnej duszy dostrzega mimo wybryków rozwydrzonej nastolatki materia? na wspaniale wykszta?con?, warto?ciow? osóbk?

Ten styl to mi cos przypomina wink

Offline

 

#9 2006-03-07 21:55:00

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

A moze wspólczesna wersja w polskich realiach.On jest bogatym ksieciem i ma pa?ac , prawdziwy a ona jest wiejska nauczycielk?.
big_smile

Dziewczyny, to ju? w?a?ciwie by?o. Wypisz wymaluj "Tr?dowata" big_smile


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#10 2006-03-07 21:57:08

Gosia
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Ja bym optowala za Darskim i Benetówn? wink

Offline

 

#11 2006-03-07 22:01:55

milosz
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

A moze wspólczesna wersja w polskich realiach.On jest bogatym ksieciem i ma pa?ac , prawdziwy a ona jest wiejska nauczycielk?.
big_smile

Dziewczyny, to ju? w?a?ciwie by?o. Wypisz wymaluj "Tr?dowata" big_smile

Jak wspólcze?nie - to on po d?ugim s?dzeniu si? ze s?dami wszelkiej ma?ci i instancji odzyska? mocno sfatygowany pa?ac ( dajmy na to w Sieniawie) i wraca tam w celu odbudowania i przywrócenia ?wietno?ci - ale ca?a wie? jest przeciwko niemu, poniewa? pami?taj? jeszcze jego dziadka, który (no ruszcie moje panie g?owami i wyobrazni?).....
I tylko ona jedna - ta wiejska nauczycielka (jak si?aczka ) staje za nim murem roll roll roll roll roll wink


[img]http://img113.imageshack.us/img113/9518/windelwinnie21df3bg.gif[/img]

Offline

 

#12 2006-03-07 22:14:01

Gosia
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

.......jego dziadka, ktory zbalamucil pol wsi z przyleglosciami... wink

Offline

 

#13 2006-03-07 22:16:29

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

ale ca?a wie? jest przeciwko niemu, poniewa? pami?taj? jeszcze jego dziadka, który (no ruszcie moje panie g?owami i wyobrazni?).....

który jest ojcem, dziadkiem i pradziadkiem polowy mieszka?ców wsi?


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#14 2006-03-07 22:56:52

kabi
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Alez ona nie staje za nim , ona go nie znosi.
Gburowty, wielki pan niszczy jej prace wychowawcz? bo ba?amuci w glowie wszystkim uczennicom gimnazjum i one juz przestaly sie uczyc bo tylko wzdychaj? .Rozpuste w palacu robi i daje z?y przyklad okolicznym mieszkancom .Do ko?cio?a nie chodzi!!

Offline

 

#15 2006-03-07 23:00:34

Gosia
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

...Wiec ona w szlachetnosci swojej postanawia nawrocic go na wlasciwa droge ...

Offline

 

#16 2006-03-07 23:16:23

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Hmm. Moze troche wy?szej sfery intelektualnej?
To ze nie znosi - zdecydowanie. Ale mo?e dlatego, ze podczas szkolnej dyskoteki (któr? pomóg? zorganizowa?) nie chcia? zata?czy? ze zwyk?a nauczycielk?. Jej si? przykro zrobi?o i postanowi?a otworzy? przewód doktorski ?eby mu pokaza?. Doje?d?a wi?c na studia i tam spotyka go przypadkiem, na imieninach, jak si? okazuje, wspólnych znajomych. Tam bli?ej si? poznaj? i on si? w niej zakochuje. Wyznaje jej mi?o??, ale ona odmawia mu.


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#17 2006-03-07 23:20:50

Gosia
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

No i wtedy mu pokazuje ..... prace doktorska wink

Offline

 

#18 2006-03-07 23:22:11

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Albo tez kontynuujac:

...Wiec ona w szlachetnosci swojej postanawia nawrocic go na wlasciwa droge ...

i zabiera go na pielgrzymk? do Cz?stochowy. Tam si? lepiej poznaj?. On stwierdza, ?e ona nie umie szy?, a ona stwierdza ?e on nie umie czyta? mapy. Ale za to ona dowiaduje si? ?e on ?adnie gra na gitarze, a on, ?e ona ma zno?ny g?os. I tak ida sobie dalej ze ?piewem na ustach na samej Jasnej Góry.


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#19 2006-03-07 23:30:14

AineNiRigani
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

No i wtedy mu pokazuje ..... prace doktorska wink

i odrzuca o?wiadczyny wyzywaj?c go od snobów i zarozumialców.
Po kilku miesi?cach okazuje si?, ?e brakuje jej jakiej? piecz?tki, wi?c przyje?d?a i znowu si? na niego natyka. Stoj?c przed szpalerem bezwzgl?dnych sekretarek, które odsy?aj? j? do coraz to innych kole?anek. Za?amana ucieka na swoj? wie? w ha?bie, ?e jej doktorat jest niewa?ny ( he he), ale ?e b?dzie dzielnie walczy?. I przyje?d?a do niej tamta kole?anka (z imienin), która przywozi jej wszystkie papiery. okazuje si? ?e on natar? uszu sekretarkom, poza?atwia? wszystkie formalno?ci i prosi? o przes?anie naszel El?biecie. Ona jest zdezorientowana i wdzieczna. Gdy po miesi?cu przyje?d?a do posiad?o?ci i j? odwiedza ponownie wyznaje jej mi?o?? i ona si? zgadza. Po czym razem robi? habilitacj?.


Nawet kojot na kamieniu mo?e dosta? wilka...
http://swiataine.blogspot.com/

Offline

 

#20 2006-03-08 00:07:34

kabi
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Och!
Nie tak od razu!
Najpierw pyta czy uczucia jej sie zmieni?y a ona musi duzo przemysle?.
A tu jeszcze pojawia si? zazdrosna pani....profesor , ktora juz dawno postanowila ,?e on o?eni si? z jej córk? .

Offline

 

#21 2006-03-08 00:18:58

Alison
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Matko, wypisuj? si? z tej bajki. Ja tu chcia?am przyzwoite romansid?o stworzy?, a te natychmiast jakie? rozbuchane chucie chc? mi wepchn?? w scenariusz. Po? wsi zba?amuci?, pó? gimnazjum. Mo?e co? dla Playboya napiszecie? ;-)
A poza tym co?cie si? tak do ?wiata nauki przyczepi?y? Musz? stanowczo zaprotestowa?.


Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyn?, swoja, w?asna, niczyja, nie znana nikomu...

Offline

 

#22 2006-03-08 09:10:09

Georginia
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

he he...na miecze posz?o widze...ja bym wam opisa?a tak? histori? tyle,?e mi talentu pisarskiego brak,jak si? zbior? w sobie to mo?e cos napisze...

Offline

 

#23 2006-03-08 21:03:43

izek
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

no i pierwsze koty za p?oty big_smile
u?mia?am si? z tych doktoratów i habilitacyjnego happy endu wink

jeszcze dla porz?dku powinno si? okaza?, ?e on nie ba?amuci? tych gimnazjalistek tylko mia? pogadanki o ... ochronie zabytków w swojej posiad?o?ci
big_smile


gg 5425654

Offline

 

#24 2006-03-31 16:06:49

Julianna
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Ja bym Darcyego ukaza?a jako bogatego go?cia, który ma pi?kny dom, ?wietny samochód i ambitn? prac? (np. lekarz), w?skie grono przyjació?, bo jest troch? zadufany w sobie, ale przede wszystkim ma klas?! co wcale takie nie jest oczywiste w naszych czasach, ?e klasa idzie w parze z posiadan? fors? (!). A ona - Elka, Marianna czy ...? jest biedn? studentk?, która studiuje na przyk?ad na wydziale pedagogicznym, mieszka w obcym sobie mie?cie i ma tam jedyn? bratni? dusz? - kole?ank? z roku - Jank?, albo Ank?? Musi do tego dorabia? np. w pizzerii, bo nie ma kasy na utrzymanie si?. I si? poznaj?. I co dalej??? Na przyk?ad jakim? trafem s? na tej samej imprezie i maj? (o, dziwo!) wspólnych znajomych. ale jak wiemy, pierwsze wra?enie jest fatalne!


Tylko wiara prowadzi do cudu...

Offline

 

#25 2006-03-31 16:44:23

milosz
Użytkownik

Re: Nasz wspólny "fanfictu?"

Ja bym Darcyego ukaza?a jako bogatego go?cia, który ma pi?kny dom, ?wietny samochód i ambitn? prac? (np. lekarz), w?skie grono przyjació?, bo jest troch? zadufany w sobie, ale przede wszystkim ma klas?! co wcale takie nie jest oczywiste w naszych czasach, ?e klasa idzie w parze z posiadan? fors? (!). A ona - Elka, Marianna czy ...? jest biedn? studentk?, która studiuje na przyk?ad na wydziale pedagogicznym, mieszka w obcym sobie mie?cie i ma tam jedyn? bratni? dusz? - kole?ank? z roku - Jank?, albo Ank?? Musi do tego dorabia? np. w pizzerii, bo nie ma kasy na utrzymanie si?. I si? poznaj?. I co dalej??? Na przyk?ad jakim? trafem s? na tej samej imprezie i maj? (o, dziwo!) wspólnych znajomych. ale jak wiemy, pierwsze wra?enie jest fatalne!

E nie w pizeriii - ona jest zdolna do j?zyków obcych, wi?c jest kelnerk? w super eksklusive restauracji (np. Kopernikus"). A on w?a?nie zosta? wspólnikiem w du?ej firmie audytorskiej.
On akurat przyszed? do na umówion? kolacj? i czekaj?c na spóznialskiego (a mo?e spoznialsk? - siostr? przyjaciela karola, któr? musi si? zaj?c - bo ta przyje?dza, a nikogo nie zna ) i tak czeka i czeka i wpada mu w oko dziewczyna - mo?e nie pi?kna, ale jest w niej co? zniewalaj?cego.
Niestety ona nie obs?uguje jego stolika....


[img]http://img113.imageshack.us/img113/9518/windelwinnie21df3bg.gif[/img]

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB