Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Wczoraj sie dowiedziałam, że nie tylko zewnętrznie nie wyglądam na swój wiek, ale też się nie zachowuję jak szacowna belferzyca.
U mnie jest tak samo! Czasem proszą mnie o dowód jak kupuję coś z procentami A jak byłam na praktykach to wszyscy ucznoiwie byli przekonani, ze mają nową koleżankę
Offline
ja postanowiłam w koncu zewnetrznie spowarzniec, bo ucze w gimnazjum , i dla mnie to juz jest chore jak ktos mnie myli z dzieciakami
To pani tu UCZY?!?! - takie pytania mi zadawano najczęściej
Offline
Ja siÄ™ nie ubieram jak uczennica, ale jak ja - Aine.
Offline
Najważniejsze, by ubierać się twarzowo.
Mnie ludzie biorą jeszcze za dziecko i każą pokazywać dowód osobisty.
Offline
Dobrze,że ucze moje pierwszaczki to jakos nie mam stresu z takimi pomylkami, nawet bym nie chciała az tak sie cofnąć. No cóż kazdy wiek ma swoje plusy i minusy.
Offline
łoj...tylu nayczycieli to trzeba uważać na język
Offline
W początkach mojej belferskiej kariery wypisaywałam w dzienniku dane osobowe i każdy uczeń podawał mi Imiona i nazwiska swoich rodziców. Zupełnym przypadkiem w klasie znalazł sie chłopako takim samym jak moje nazwisko. Na dodatek jego mama też jest Anna. Gdy dzieciaki usłyszały chórem zakrzyknęły , że jastem mamą ich kolegi. Gdy nieźle ubawiona sytuacją odrzekłam, ze wcale nie ( nie byliśmy nawet spokrewniwni) usłyszałam: To może babcią?! Dodam, że miałam wtedy 27 lat i wyglądałam ponizej swego wieku. Przytoczyłam tę anegdotkę dlatego, byście nie miały złudzeń - i tak dla naszych uczniów jesteśmy wapniaczkami, bez względu na wiek, wygląd, czy nawet zachowanie. Pamiętacie co w wieku lat nastu sądziłyście o dorosłych i jak myślałyście o sobie za 15 20, 30 lat...
Offline
uczniowie sÄ… okrutni...wiem coÅ› o tym, bo sama nim jestem :twisted:
Offline
Nie wszyscy Kwiatuszku, nie wszyscy, dlatego lubie to co robie. A to, że tu jesteś, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że warto się tym parać, choć to często niestety orka na ugorze. Ale nie wyciągaj nas, broń Boże, na gadki -szmatki, o szkole, bo my belfrzyce gadamy o niej wciąż i przy każdej okazji(taka choroba zawodowa). Lepiej nie wsadzać kija w mrowisko
Offline
niezbyt mile wspominam okres szkoły w moim życiorysie, wiec tym bardziej ciesze sie, że jest już dawno za mna :?
Offline
Mam podobne odczucia, jeśli chodzi o liceum. :?
Offline
A ja mam dość dobre doświadczenia, chociaz dopiero ostatnia klasa liceum i studia naprawdę mi się podobały
Offline
To tak mniej więcej jak u mnie. A matura to była prawdziwa przyjemność!
Offline
Zawsze jestem stara.... bo styczniowa, ale tak na poważnie to w tym roku skończyłam 33 latka....
i co zauważam od dłuższego już czasu, że wiek, a konkretnie to ile ktoś ma faktycznie lat nie jest ważne... Mam koleżanki w bardzo różnym wieku (rozpiętość od 20 do 50 lat) są super babkami, bo my zmieniemy się tylko zewnętrznie, a wewnątrz jesteśmy cały czas takie same...
Nawet przykład naszego forum.... nigdy.... czytając posty nie zdawałam sobie sprawy, że tutaj mamy tak dużą różnorodność wiekową dam ....dopiero ten wątek uświadomił mi to :!: a przecież w niczym to nam nie przeszkada.... mamy wspólną PASJĘ.... Bardzo podobnie widzimy świat.... Poza tym, człowiek powinien mieć znajomych w różnym wieku, aby od starszych czerpać doświdczenie
od młodszych radość życia....
Offline
37
Offline
Wielkie przeprosiny dla wszystkich PANÓW biorących udział w dyskusjach.... zapomniałam o WAS.... sorki :oops:
Offline
37
Widac, ze facet. Kazik krotko a wezlowato i bez kokieterii przyznal sie ile ma lat ... a my tak sie ociagamy ...
Oczywiscie nie jestem bez winy ..
Offline
Uswiadomilam sobie wlasnie, ze co prawda Colin Firth jest ode mnie starszy, ale za to Richard Armitage jest ode mnie mlodszy ...
Offline
Uswiadomilam sobie wlasnie, ze co prawda Colin Firth jest ode mnie starszy, ale za to Richard Armitage jest ode mnie mlodszy ...
To się chyba mieścimy obie w tym samym przedziale...
Offline
37
Widac, ze facet. Kazik krotko a wezlowato i bez kokieterii przyznal sie ile ma lat ... a my tak sie ociagamy ...
Oczywiscie nie jestem bez winy ..
Krótko a węzłowato i bez kokieterii, ale po dłuuuugim namyśle
Offline
Skończone 25
Offline
Wiesz Kazik, zawszec to jakies wyznanie, wiec ja sie nie dziwie ...
Offline
Krótko a węzłowato i bez kokieterii, ale po dłuuuugim namyśle
Nie wiem, dlaczego tak się namyslałeś - w końcu dla mężczyzna w wieku pułkownika (no prawie) tylko dla romantycznej Maryann jest małopociągający.
Offline