Strona poświecona Jane Austen
Nie jesteś zalogowany.
Jak kto kocha prawdziwie, to kocha i w chwilach slabo?ci, a nawet tem bardziej.
A poza tym wypraszam sobie! Jak mial chwile slabosci w Traumie, to ja piersiom wlasnom bym go bronila, i psychicznie bym go wspierala.
Bardzo go wtedy zalowalam.
Ale tam na szczescie wygladal tez calkiem calkiem ...
Offline
Oj, Aine, nie czepiajmy sie szczegolow
Colin piekny i madry jest, i basta!
Offline
Oj, Aine, nie czepiajmy sie szczegolow
![]()
Colin piekny i madry jest, i basta!
AMEN.
Offline
A widzia?y?cie nowy film z Colinem "Where the truth lies"? Ortodoksyjnym wielbicielkom si? nie spodoba Tu s? zdj?cia:
http://www.firth.com/truth_gal01.html
Ach te w?siki:
http://www.firth.com/images/truth/pub016cm.jpg
Aktorsko - du?e brawa!
Offline
Oooo. Kevin Bacon. Trza bedzie obejrze?
Offline
Ja akurat Kevina Bacona nie trawie :? wiec ciezko bedzie to obejrzec, ale z drugiej strony tam sa jakies sceny bulwersujace w tym obrazie i to chyba z Colinem, wiec moze warto..
A jak mi sie Colin nie bedzie z wygladu podobal w tym filmie, to przy ekranie powiesze to zdjecie:
http://www.hellomagazine.com/profiles/c … thnewb.jpg
Offline
A widzia?y?cie nowy film z Colinem "Where the truth lies"? Ortodoksyjnym wielbicielkom si? nie spodoba
Tu s? zdj?cia:
Ortodoksyjne wielbicielki Colina kochaj? go z ca?ym dobrodziejstwem inwentarza, wi?c i z w?sikami te?. A nawet z w?sikami tem bardziej ;-)
Offline
A jak mi sie Colin nie bedzie z wygladu podobal w tym filmie, to przy ekranie powiesze to zdjecie:
http://www.hellomagazine.com/profiles/c … thnewb.jpg
Och Gosie?ko jak to dobrze, ?e jeste? ;-)
Offline
http://www.firth.com/images/truth/pub064.jpg
O Jezusie...hm...kto mu ten ?akiecik wystosowa???? 8O
Offline
Ta cz??? filmu rozgrywa si? w latach 70. To chyba wszystko wyja?nia
Offline
Znalazlam na pewnej stronie zdanie wypowiedziane przez Colina na pytanie, jakie sa kobiety jego zycia:
"Moja mama, moja zona i Jane Austen"
Offline
Znalazlam na pewnej stronie zdanie wypowiedziane przez Colina na pytanie, jakie sa kobiety jego zycia:
"Moja mama, moja zona i Jane Austen"
?e te? Jane bidula tego nie do?y?a.... :cry:
No to na pocieszk? wywiadziku kapeczka....
Nie widzia? jej a? do nieoczekiwanego spotkania w Pemberley. Co próbowa? zrobi? w tej sytuacji?
Jane Austen jest raczej oszcz?dna w opisie Darcy’ego w tym okresie, musia?em sam siebie przetrz?sn??, ?eby znale?? klucz do tego jak on by si? przypuszczalnie zachowa?. To troch? sprzeczne. Ludzie cz?sto pytaj? czy to Darcy zmieni? si? w trakcie tej historii czy te? to my dowiadujemy si? jaki on jest naprawd?. My?l?, ?e prawda le?y po?rodku. Jego gospodyni z du?ym uczuciem opowiada o nim, ujawnia, ?e on zawsze opiekowa? si? siostr?, interesowa? si? sprawami swojej s?u?by w bardzo uprzejmy i mi?y sposób. Przecie? nie sta? si? dobrym cz?owiekiem nagle; My?l?, ?e on zawsze by? dobrym cz?owiekiem mimo tego nieprzyjemnego obej?cia.
U?wiadomi?em sobie, ?e kiedy Darcy wpad? na Elizabeth w Pemberley musia? jej mnóstwo udowodni? w bardzo krótkim czasie. Musia? pokaza? jej niemal w ci?gu 3 minut, ?e jest gotów przeprosi?, usprawiedliwi? si?, ?e potrafi by? czu?y, uleg?y, i ?e jest w stanie wyrzec si? snobizmu. Paln?? co? g?upiego, ale teraz udowadnia, ?e próbowa? zmieni? te aspekty swojej natury, które j? zra?a?y. Chce, ?eby go pokocha?a: ale jak spowodowa?, ?eby kto? si? w tobie zakocha? w ci?gu kilku minut? Jak to zrobi? kiedy przecie? wci?? jeste? Darcy’m i masz jego charakter?
Czy zatem to odrzucenie przez Lizzy wywo?a?o prawdziwe zmiany w Darcy’m?
O tak. Nie mo?na my?le?, ?e Darcy po prostu wróci do dawnych nawyków. Fakt, ?e pisze do niej list wyja?niaj?cy jego post?powanie i ujawniaj?cy bardzo osobiste informacje – co pozornie jest kompletnie niezgodne z jego zasadami – wyra?nie to sugeruje. My?l?, ?e nieprawdopodobnie cierpia? z powodu jej odmowy, bo po prostu j? kocha?. My?l?, ?e znosi? prawdziwe m?ki kiedy us?ysza? jej s?owa o swoim charakterze i obyczajach.
Jego prawdziw? zbrodni?, jak my?l?, by?a g?upota. Wiem, ?e to okropnie niegodny sposób patrzenia na niego, ale wierz?, ?e jego wad? jest g?upota, powierzchowno??, spo?eczny snobizm, wi?c musia? dosta? t? gorzk? nauczk?. My?l?, ?e w tym sensie si? zmieni?. On w?a?ciwie sam mówi w ksi??ce, ?e ojciec wpoi? mu dobre zasady, ale jednocze?nie nauczy? go pogardza? ?wiatem spoza jego kr?gu towarzyskiego. On bardziej obawia? si? tego wszystkiego co by?o na zewn?trz, a jego bezpo?rednie do?wiadczenie przekona?o go tylko, ?e nie znajdzie tam niczego poza barbarzy?stwem. Ludzie zazwyczaj z góry sobie zak?adaj? jakie s? te inne obszary cywilizacji i to jest dok?adnie to co robi? Darcy. A to zwyk?a ignorancja. Dosta? nauczk? kiedy zakocha? si? w jednej z tych “dzikusek” i przekona? si?, ?e jest mu co najmniej równa, o ile nie lepsza pod wzgl?dem m?dro?ci, sprawno?ci intelektualnej i poczucia w?asnej godno?ci. Ona jest dla niego wielkim wyzwaniem, wi?c wszystkie stare uprzedzenia musia?y znikn??. Wci?? jednak my?l?, ?e na zawsze zachowa? co? z tego dawnego widzenia ?wiata – i do ko?ca razili go ?mieszni, nudni ludzie, gadaj?cy bez ko?ca. Nie s?dz? ?eby kiedykolwiek nauczy? si? uwielbia? pani? Bennet albo rozwin?? w sobie zachwyt sir Wiliamem Lucas’em.
I oczywi?cie nigdy tak naprawd? nie nauczy? si? ?mia? sam z siebie. Nauczy? si? by? bardziej krytycznym dla siebie, co prawdopodobnie jest pierwszym krokiem, ale jeszcze nie dowiedzia? si?, jak to jest poznawa? swoje ?miesznostki i ?mia? si? z nich. Jednak?e z Lizzy jako partnerk?, ?ycie ma??e?skie b?dzie dla niego szko?? przetrwania i absolutnie pewne jest, ?e jeszcze d?ugo b?dzie pobiera? „takie” lekcje u ?ony.
Notatka od autora wywiadu:
To ju? koniec tego rozdzia?u. Ja mam odpowied? na pytanie, które Colin postawi? w 2 akapicie tej cz??ci o spotkaniu Lizzy w Pemberley – A jak TY sprawi?aby?, ?eby kto? zakocha? si? w Tobie w ci?gu kilku minut?
Offline
No jak, no jak b?dziesz traktowa?, bo linka nie dzia?a?
Offline
O TAK b?d? traktowa? tych co si? lekcewa??co b?d? wyra?a? o Colinie F.!
Trudno darmo. Koniec z Disneylandem!! Odechce si? Wam Myszek Miki i innych Kaczorów Donaldów!
http://img91.imageshack.us/my.php?image=av22ay.gif
Offline
Znalazlam na pewnej stronie zdanie wypowiedziane przez Colina na pytanie, jakie sa kobiety jego zycia:
"Moja mama, moja zona i Jane Austen"
Jedna da?a mu ?ycie, druga obdarzy?a mi?o?ci? i dwójk? synów, trzecia przynios?a mu s?aw? i rozg?os.
Offline
A propos za??czonego t?umaczenia, to jestem pod wra?eniem (jak wielki brat). Tu Colinek b?ysn??. Co za inteligencja, wra?liwo??, przenikliwo?? i m?dro??.
Ja nie chc? sko?czyc jak ten pingwin!!!
Offline
O TAK b?d? traktowa? tych co si? lekcewa??co b?d? wyra?a? o Colinie F.!
Trudno darmo. Koniec z Disneylandem!! Odechce si? Wam Myszek Miki i innych Kaczorów Donaldów!
http://img91.imageshack.us/my.php?image=av22ay.gif
Offline
Rozumiem, ?e zaniemówi?a? z wra?enia ;-)
Te? bym si? przestraszy?a na Twoim miejscu
Offline
A propos za??czonego t?umaczenia, to jestem pod wra?eniem (jak wielki brat). Tu Colinek b?ysn??. Co za inteligencja, wra?liwo??, przenikliwo?? i m?dro??.
Ja nie chc? sko?czyc jak ten pingwin!!!
NO! To jest bardzo w?a?ciwa reakcja ;-)
Offline
Przeczyta?am dwa rozdzia?y,sk?po wydzielane przez Alison, na raz i teraz b?ogi u?miech opromienia mnie- reakcje petentów podejrzane!
Colinek b?ysn?? inteligencj?, swad? i rzetelnym podej?ciem - brawo dla niego - albo dla talentu T?umaczki . miodzio!
PS ten pingwin to mocna rzecz! a gdzie mi?osierdzie Matko Przed?u?ona?
Offline
PS ten pingwin to mocna rzecz! a gdzie mi?osierdzie Matko Przed?u?ona?
Dla niektórych nie mo?e by? mi?osierdzia....
I sami s? sobie winni jak zarobi? na pykni?cie moj? "p?etewk?" :twisted:
Offline
Przeczyta?am dwa rozdzia?y,sk?po
wydzielane przez Alison
Sk?po wydzielane?! To ja po nocach dla Was siedz?, a Wy my?licie, ?e b?d? Was z wiadra polewa?a tym "miodziem"? Nic jeno asceza i umiar moje drogie siostry.
Bo jak nie, to Was pykn?..."krzyde?kiem" mym pingwinim, matczynym mym gestem przed?u?onym ;-)
Offline
Alison, jestem pe?na podziwu dla Twojego przek?adu, nies?ychanie ?ywego, eleganckiego, napisanego pi?knym j?zykiem - chyl? czo?a!
Colin pos?uguje si? bardzo ?adnym j?zykiem, co zd??y?am zauwa?y? mimo mojego bardzo ?redniego angielskiego - buduje ?adne zdania, nie u?ywa jakich? slangowych wyra?e? zazwyczaj. Podczytuj? czasem jakie? wywiady z nim i to naprawd? przyjemna lektura. Tym bardziej ?e jest bardzo inteligentny i ma niesamowity dystans do tego, co robi, swojego aktorstwa, siebie jako symbolu seksu ;-) Bardzo ceni? tak? postaw? u aktorów, wydaje mi si?, ?e Brytyjczycy cz?sto maj? takie podej?cie.
To wszystko nie zmienia faktu, ?e Twoje t?umaczenie, Alison, to mistrzostwo ?wiata :-)
PS. Ju? w co najmniej kilku wywiadach natrafi?am na dziennikarki "z syndromem Bridget", jak to nazywam - zaczynaj? rozmow? od pytania: Twój ulubiony kolor? ;-)
Offline
Alison, jestem pe?na podziwu dla Twojego przek?adu, nies?ychanie ?ywego, eleganckiego, napisanego pi?knym j?zykiem - chyl? czo?a!
Colin pos?uguje si? bardzo ?adnym j?zykiem, co zd??y?am zauwa?y? mimo mojego bardzo ?redniego angielskiego - buduje ?adne zdania, nie u?ywa jakich? slangowych wyra?e? zazwyczaj. Podczytuj? czasem jakie? wywiady z nim i to naprawd? przyjemna lektura. Tym bardziej ?e jest bardzo inteligentny i ma niesamowity dystans do tego, co robi, swojego aktorstwa, siebie jako symbolu seksu ;-) Bardzo ceni? tak? postaw? u aktorów, wydaje mi si?, ?e Brytyjczycy cz?sto maj? takie podej?cie.
To wszystko nie zmienia faktu, ?e Twoje t?umaczenie, Alison, to mistrzostwo ?wiata :-)
GosiuJ kochana, obiecuj?, ?e Ciebie NIGDY nie pykn?, i to bynajmniej nie za to ostatnie zdanie ;-) ale za to co napisa?a? o Colinie :-)
Dzi?ki!
Offline
Nie, no, Colin mnie zdumiewa po raz kolejny. Jaka doglebna analiza!
Jaka wrazliwosc i przemyslenie roli i samego charakteru bohatera, ktorego gra. Jestem pod wrazeniem!
Ten wywiad bardzo sie rozni od innych, ktore czytalam gdzies w prasie i w necie (oczywiscie po polsku). Macie racje, ladny jezyk, i samego Colina i tlumaczki.
Tak tylko zastanowilo mnie, ze Colin twierdzil, ze ksiazki nie przeczytal, a tu powoluje sie na ksiazke:
"Jane Austen jest raczej oszcz?dna w opisie", "sam mówi w ksi??ce ...",
to czytal j? czy nie? A moze przeczytal pozniej?
"Jego prawdziw? zbrodni?, jak my?l?, by?a g?upota"
Bardzo odwazne stwierdzenie ale rozumiem co Colin chcial powiedziec.
Stwierdzenia:
"Ona jest dla niego wielkim wyzwaniem", "z Lizzy jako partnerk?, ?ycie ma??e?skie b?dzie dla niego szko?? przetrwania i absolutnie pewne jest, ?e jeszcze d?ugo b?dzie pobiera? „takie” lekcje u ?ony"
sa ciekawe i koresponduja z tym co pisalysmy w innym temacie o dalszym wspolnym zyciu Darcy`ego i Lizzy.
"A jak TY sprawi?aby?, ?eby kto? zakocha? si? w Tobie w ci?gu kilku minut? "
Gdybym ja znala recepte ...zycie byloby latwiejsze
Alison, Te kapeczki wywiadziku sa takie rozkoszne
Offline