Strona po¶wiecona Jane Austen
Nie jeste¶ zalogowany.
Czy ktoś widział unowocześnioną wersję "Dumy.."? Ja tak i jestem ciekawa opini innych. Według mnie film jest średni, ale da się obejrzeć, tylko najlepiej na początku wyrzucić z pamięci serial z 1995 ;-)
Offline
Ja widziałam i nie podobało mi się. Nie żebym uważała Dumę za świętość, z którą nie można nic robić. Sama po obejrzeniu zastanawiałam się jak ja bym uwspółcześniła tę powieść. Ale nie o tym.
Film był przedze wszystkim moim zdaniem fatalnie zagrany. Akorstwo było na poziomie... no, bardzo niskim. No i robili to Amerykanie. A nie powinni ;-) Mozna by to zrobić naprawę fajnie, tylko trzeba by się chyba berdziej wysilić. Przykład Clueless. Film w zasadzie tylko inspirowany Emmą, ale mozna odgadnąć z łatwością kto był pierwowzorem której postaci, wspólczesny do bólu, wzięto tylko to, co pasowało do epoki. Choć film nie był arcydziełem, podobał mi się o wiele bardziej. Mimo, że też amerykański ;-)
Offline
Przede wszystkim aktor grający Dary'ego był ... po prostu nie taki jak powinien być. Jak się utożsamia tę postać z Firthem to potem tak jest, że żaden nie pasuje, ale ten koleś nie był nawet za specjalnie przystojny
Offline
To nawet nie chodzi o wygląd, ale bardziej o sposób bycia. Darcy w wykonaniu Colina jest tak naturalnie wynioisły, stwarza dystans też w naturalny sposób, całą swoją popstawą i sposobem zachowania. A tamten ma ttylko nadąsaną miną, a potem głupkowaty uśmiech, a to nie o to chodzi.
Zobaczymy jak siÄ™ spisze Macfadyen.
Offline
No widzicie! Nie da się obejrzeć tego filmu porównując do serialu z Collinem. To absurd!! Bo przecież nic serialowi, a przede wszystkim Collinowi, nie dorówna. Według mnie film był mooocno naciągany. Myślałam że skoro będzie to współczesna wersja to zmienią chiociaż trochę fabuły (może wtedy byłby ciekawszy?). No a tak to nic nie było zaskakującego... Przepraszam, jedna scena sprawiła, że przestałam ziewać - ta w której Elizabeth w czasie deszczu trafia do domu Darcy'ego i rozmawiaja przed kominkiem.
A Darcy faktycznie nie wypadł najlepiej...
Offline
Hej, nie spojlerujcie tak. Piszcie, że to wątek dla osób, które już to widziały.
Ale zaraz dołączę do Waszego grona, bo dzięki Monice mam film i właśnie zabieram się do oglądania. I napiszę jak mi się podobało .
Pozdrowienia!
Offline
Właśnie skończyłam . I powiem szczerze, że film podobał mi się.
Oczywiście nie była to klasyczna adaptacja, ale wcale taka nie miała być. Natomiast jak na uwspółcześnioną wersję był naprawdę zabawny i wciągający. Może dlatego, że znam dobrze książkę i ciągle czekałam, jak rozwiążą różne wątki. A rozwiązali naprawdę ciekawie, nie spodziewałam się takich zakończeń, i to pomimo tego, że przecież opierali się na dziele Jane Austen .
Bohaterowie są wyraźnie zaznaczeni, charakterystycznie. Brakuje oczywiście parę osób (moja nieoceniona Mrs Bennet, nie było jej, ale to pewnie dlatego, że jest za stara...to film o młodych ludziach z młodymi ludźmi), a kilka pojawia się tylko epizodycznie, ale podobało mi się parę zmian w charakterach. Nie podobało mi się, że zrobili z Bingleya takiego "blondyna"...
A co do Darcego - jest wspaniały! Nie będę go porównywać z Colinem, bo nie ma to sensu, to zupełnie inne spojrzenie na tego bohatera. Darcy (nie Mr, bo w tym filmie się takich zwrotów nie używa) jest naprawdę fajny, jakiś taki bardziej realistyczny i jakby bardziej zakochany - to, co zrobił by zdobyć Lizzy było oczywiście lekko przesadzone, ale dodało pikanterii uczuciom chłopaka. Tak się słodko uśmiecha, częsciej niż Mr Darcy . Co prawda, nie wiem, czemu przypomina mi wyglądem hobbita . Ale jest bardzo przystojny.
Na koniec mogę napisać, że polecam film. Jako lekko potraktowaną ekranizację powieści.
Pozdrawiam!
Offline
Cieszę się, że Ci się Film podobał
W końcu jakaś pozytywna opinia!! Mi podobał się średnio, ale tak jak Ty poleciłabym go innym. Uważam, że obejrzeć warto.
Pozdrawiam!
Offline
mi się podobało przerobienie Elizabeth na blondynkę, bo nie kojarzyła się od razu z Ehle. Takie urozmaicenia są przeważnie lepsze od powielania postaci. Poza tym na jakiś ilustracjach ze starszego wydania Dumy widziałam, że Elizabeth miała tam jasne włosy
Offline
W pierwszej ekranizacji Dumy (z 1940) Elizabeth też jest blondynką, a Jane ma czarne włosy...
Offline
no właśnie, dlaczego ja nigdy nie widziałam tego filmu??? nie pokazują go nigdzie, a ja nie mam jak ściągnąć, bo emule jest straaasznie wolny na moim kompie (mam LowID, co za pech!)
Offline
jeśli chcesz obejrzeć wersję z 1940 to nie ma sprawy - mogę Ci przesłać pocztą (jak już wspominałam bez polskich napisów). Może Ty też będziesz mogła coś mi w zamian przysłać? Jeśli jesteś zainteresowana to napisz do mnie na adres: moniczekw @o2.pl
Pozdrawiam
Offline
Ja też właśnie skończyłam oglądać ten film.
I mam mieszane uczucia. Momentami jest pocieszny, ale jak pomyślę o pierwowzorze literackim to aż mnie skręca. Nie lubię jak za bardzo odchodzi się od orginałów. Ale z drugiej strony gdyby tak było to było by nudno.
Ale jednak dochodze do wniosku ze amerykanie nie powinni brać się za klasykę literatury, zwłaszcza angielskiej.
Ogólnie rzecz biorąc polecam do obejrzenia jako ciekawostkę.
Offline
Skad macie te wszystkie "Dumy i uprzedzenia" z 2003, 1940...?Ja nawet nie mialam pojecie, ze takie ekranizacje ktos popelnil...Jezeli tej z 2003 nie bylo w kinach (no bo chyba by mi nie umknelo?), to skad je mozna wziac? Bede BARDZO , bardzo wdzieczna za wszelkie info
alina
DiU z 2003 roku to uwspółcześniona wersja. Ja ją widziałam na HBO, swego czasu puszczali ją dość często, być może znajziesz ją w wypozyczalniach. Z rezstą niestety już nie tak łatwo, trzeba sobie ściagać, bo w Polsce nie zostały wydane. Ja tej z Lawrensem Olivierem jeszcze nie widziałam, muszę się usmiechnąć do którejś z forumek
Offline
a to ktoś posiada wersję z 1940?? myślałam że tylko wiecie że była zrobiona.
i kogo tam gra Oliwier??Darcego??
demi
Offline
Tak jest, Olivier gra Darcy'ego i jest w tym filmie obrzydliwie przylizany. Jak sobie pomyślę o czuprynce Colina, ech...
Mam ten film dzięki Moniczkowi naszemu. Jak się ładnie uśmiechniecie...
Offline
No dobra, trza zrobić jakiś deal dziewczyny... ja też nie mam pościąganych żadnych ekranizacji i moje pytanie brzmi: która z Was podjęłaby sie wpisania na forum tytułów które ma i ewentualnego nagrania jakiś filmów na płyty oraz wysyłki (po wcześniejszej opłacie kosztów oczywiście)? Bo pewnie wiele dziewczyn tak jak ja ma tylko to, co dali w gazetach, czyli dwie Emmy i mansfield park. No ja mam jeszcze serial P&P ale to wszystko
Pomóżcie...plizzzz....
Offline
Hejka Widzę, że tu cierpią dziewczyny, co jest dość ciekawe, ponieważ gdybyście zaglądnęły na moją stronę miałybyście kilka odpowiedzi.
Jeśli mnie zmotywujecie, to pojadę w weekend do kolegi i wystawimy P&P z 2003 i 1940 roku na sieci . Bo P&P 1995 już jest wystawione, ale mało kto wie o tym (suprnovę zamknęli ). Ale wczoraj dostałam maila od dziewczyny, która dziękuje za wystawienie, bo dopiero co ściągnęła.
Tak w ogóle to ja również serdecznie dziękuje Monice, która ściąga te wszystkie ciekawe filmy .
Offline
Kochana Loanno!
Napisz tylko jak mozna Cie zmotywowac!
Byloby super, rozumiem, ze Wy to byscie mogli gdzies wystawic, a my w zwiazku z tym sciagnac do siebie.
A jak to sie robi, podasz adres strony, czy cos w tym rodzaju?
Ja mam do zaoferowania tylko filmy z gazet 2 Emmy i Mansfield Park, jakby kto chcial- tez moge je chetnie jakos udostepnic jak mi ktos powie jak sie to robi. :oops:
Tak, Loanka, link do ściągnięcia filmów byłby super
Offline
No widzicie... Ja ściągnęłam te wszystkie wersje P&P, ale za to nie mam Mansfield Park A bardzo chciałabym mieć... Może to też da się wystawić...? :?:
Offline
Tak tak Loana wystaw linka, choć i tak nic mi z tego nie przyjdzie bo mój domowy PC ledwo zipie... będę się więc do Was uśmiechać z prośbą o zlitowanie się nade mną i przesłanie czegokolwiek ....
Jeszcze co do P&P z 1940 roku, obejrzałam go też dzięki Moniczce i muszę powiedzieć, że bardzo mnie ubawił, zwłaszcza ta dobrotliwa i niezwykle przyjazna Lady Katarzyna
Offline
Ula, powinnać teraz wziąść pistolet i ratować swój honor ;P. A na poważnie - CZY MOGłYBYŚCIE NIE PISAĆ W KAŻDYM MOŻLIWYM WĄTKU SPOJLERÓW!!!
Dzięki Bogu już widziałam P&P 1940, ale właśnie znowu natknęłam się na big spojlera w Mansfield Park, no ale to chociaż było na temat, więc po prostu przestałam śledzić ten wątek. A tutaj, jak temat mówi rozmawiamy o P&P 2003, więc PROSZĘ! nie piszcie co było w innych filmach.
A ja chwilowo mam doła, bo zawaliłam zaliczenie z ćwiczeń, więc muszę pouczyć się, ale jak złapię kolegę to może coś już ruszy. W planie mam wystawienie P&P 2003 na serwerze kolegi, podam Wam wtedy linka do torrenta (od razu uprzedzam, kolega wystawia jako TORRENTY, na stronie będzie link do ściągnięcia programu, ale zapoznajcie się z nim na sieci dokładniej) i tyle. Potem wystawimy P&P 1940. Jak ktoś nie może ściągać to zapraszam do obejrzenia mojej strony . Zwłaszcza jak ma coś na wymianę.
Offline
Rany, myślałam,że jestem obyta z internetową terminologia, a tu kompromitacja! Loana, co to są SPOILERY?
Offline