Ogród Jane Austen

Tak się składa, że Keira nie lubi wychodzić z domu na różnego rodzaju imprezy w Hollywood. Czytałam gdzieś artykuł i sama Keira twierdzi, że uwielbia czytać w domu niż bywać na wystawnych galach.

No i proszę - accomplished! Pan Darcy byłby zadowolony.
A serio: ona jest podobno chorobliwie nieśmiała, pewnie dlatego nie przepada za imprezami. Opowiadała w wywiadzie, że kiedy podszedł do niej Clooney, to nie wykrztusiła ani słowa, tak ją spięło.
Wcale się nie dziwię, że spięło.

No i proszę - accomplished! Pan Darcy byłby zadowolony.
A serio: ona jest podobno chorobliwie nieśmiała, pewnie dlatego nie przepada za imprezami. Opowiadała w wywiadzie, że kiedy podszedł do niej Clooney, to nie wykrztusiła ani słowa, tak ją spięło.
Wcale się nie dziwię, że spięło.

Gupia jakaś! Każdą inną by na widok Dżordżyka rozpięło a ją spięło, mówiłam, że dzieciuch z niej jeszcze. My Trzykrotka to byśmy od razu zaintelektualizowały Dżordżysia, żeby się rozumem zachwycił jakby tak w razie czego, ten... nie było czym... ;-)

O tak, Alison, padłby przed potęgą naszego rozumu. Podoba mi się ta wizja. "Takich trzech jak nas dwóch to nie ma ani jednego"
A Keira musi się jakoś przełamywać, bo na razie kosi na partnerów ekranowych brzoskwinki z samego czubka drzewa.

Ale jej nie zazdrościmy ;-)
Zna się tę swoją wartość i bez nominacji do Oskara. Nieprawdaż? 8)